Moja kolekcja kaktusów Andrzej

[czarny]

W świat nie świat, ale lobiwiowate i jeszcze rebucjowate... Ja bym tego nie pomieścił, zważywszy że mam tendencje do "zbierz je wszystkie" (dlatego na razie tylko medio i ajlo ;). Lobiwki to jednak sporawe rosną. A do tego widzę jeszcze jakieś kompostowniki. Ale te to rozumiem do przetopu na nawóz.

[Phacops]

Lobivie w wielu przypadkach nie są specjalnie większe od wielu innych.


Andrzej kiedy doczekasz się kolumnowców? hehe

[Andrew Be]

Marku, wiem że one dość spore potrafią co niektóre urosnąć... no ale co zrobić jak mi się podobają
A kompostowniki, no przypadkiem się kilka nasion mi wysiało i tak już sobie rosną

Kamil, ja tam wcale na kolumnowe nie czekam jakoś specjalnie. Wiem, że mam trochę tych trichocereusowych, ale... jak wyżej
Jak mi za duże porosną to wywiozę do Ciebie ...jak już pogonisz swoje słynne siewki, to będziesz miał miejsce

[mrooofka]

pięknie wygląda takie kurdupelstwo! Między innymi dzięki takim widokom (pomimo moich porażek) nabrałam ochoty na sianie

[Andrew Be]

Bardzo mnie cieszy, że moje fotki kogoś mogą motywować
A sianie i pielęgnacja maluchów, to "prawie" sama przyjemność

[czarny]

Czy sama przyjemność to nie wiem. W roku, gdzie miałem sporo ponad 200 porcji lekko nie było, więc szacunek dla wariatów ;) Acz faktycznie, jak kiedyś w lutym nie będzie przynajmniej kilku porcji do posiania to jakoś tak dziwnie będzie.

Ludzie siejcie

[Andrew Be]

No dokładnie. Smutno byłoby, gdyby nic nie mieć do wysiewu.

Czy sama przyjemność to nie wiem.

No i dlatego napisałem, że to "prawie" sama przyjemność; ja nie bardzo lubię pierwsze pikowanie. Dość, że to zajęcie żmudne i monotonne, to jeszcze po nim tracę najwięcej siewek. Ale w wysiewów na razie nie mam zamiaru rezygnować.
Czy będzie 200 porcji, to nie wiem, ale jak Tomek wróci z wyprawy i będzie miał się czym podzielić, to pewnie znów sporo się tego nazbiera. A jeszcze planuję małe zakupy w Szwecji

[Andrew Be]

Grzebałem dzisiaj troszkę w fotkach i muszę coś Wam pokazać, bo sam dopiero sobie uświadomiłem jak one dały czadu, jak zobaczyłem na zdjęciach
Setiechinopsis mirabilis i Echinopsis hybr. (E. eyriesii x E. subdenudata)
Marzec 2015

początek października 2015 (ta sama doniczka, bo nie miałem czasu przepikować latem)

Z racji tego, że niezbyt mi zależało na tych siewkach, zrobiłem z nimi eksperyment i postawiłem na pełnym słońcu razem z innymi dorosłymi roślinami. Miały wtedy jakieś 2 miesiące i były po pierwszym pikowaniu. Na początku troszkę mocno się przebarwiły na brązowo, ale jak już ruszyły ze wzrostem, to ... sami widzicie

[hen_s]

Nooo... Szacunek!

[brombiel]

Oooo...troszkę urosły

[nolina]

Nooo poszalały moje dwu letnie są o wiele mniejsze...

[peter86]

dobra ziemia plus dobre miejsce. i nie raz słyszałem że siewki rosnące gęściej szybciej rosną. konkurencja zmusza je do szybszego wzrostu lepiej wykorzystują wodę - w przypadku niedoboru ziemia jest lepiej osłonięta przed słońcem w przypadku nadmiaru więcej roślin czyli więcej korzeni szybciej sobie z tym poradzi. te większe mają jakieś 2 cm średnicy ???? na takich można by było około kwietnia/maja jakby rosły już osobno coś szczepić chociaż echinopsisy nie są za dobre na podkładki dla siewek ale po ario czy coś podobnego dałoby rade.

[Andrew Be]

...i nie raz słyszałem że siewki rosnące gęściej szybciej rosną. konkurencja zmusza je do szybszego wzrostu

Mogę tą opinię potwierdzić, w przypadku moich siewek sprawdza się w 100% przypadków. Samotne sztuki rosną słabiej, o wiele słabiej, niż te co obficiej skiełkowały. Kilku poletek nie zdążyłem przepikować i powiem szczerze, że jakoś specjalnie im to nie przeszkadza, bo wielkością dorównują tym, co przepikowane zostały.

te większe mają jakieś 2 cm średnicy ????

Mają od jednego do półtora centymetra średnicy.

na takich można by było około kwietnia/maja jakby rosły już osobno coś szczepić chociaż echinopsisy nie są za dobre na podkładki dla siewek ale po ario czy coś podobnego dałoby rade.

Nie przepadam za szczepionymi roślinami, ale oczywiście kilka sztuk podkładek trzymam w razie gdyby zaistniała potrzeba ratowania jakiejś rośliny.
Muszę jeszcze przez zimę zaopatrzyć się w badyla, bo mi się skończyły, gdyż nie przypilnowałem w tym roku..