Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Najważniejsze to , żebyś miała duży przepływ powietrza, jeśli masz długą szklarnię i tylko wąskie drzwi to może być za mało, obserwuj liście, jeśli zauważysz przebarwienia w formie plam, które się rozszerzają, delikatny nalot od spodu, to może być wtedy początek choroby i wtedy trzeba było by pryskać,
Liście możesz obrywać do gron, które już są wyrośnięte, kilka takich widać u Ciebie, więc do tego miejsca możesz je usunąć , tak samo jak niezapylone kwiaty,
-- 20 cze 2014, o 12:22 --
Zainwestuj w dobrą odmianę, tutaj polecają z malinówek Vp1, nie miałem jej wiec nie wiem jak smak, ale na pewno będzie bezproblemowa w uprawie
Liście możesz obrywać do gron, które już są wyrośnięte, kilka takich widać u Ciebie, więc do tego miejsca możesz je usunąć , tak samo jak niezapylone kwiaty,
-- 20 cze 2014, o 12:22 --
Zainwestuj w dobrą odmianę, tutaj polecają z malinówek Vp1, nie miałem jej wiec nie wiem jak smak, ale na pewno będzie bezproblemowa w uprawie
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 10 mar 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Szklarnia ma 6 mb , z przodu drzwi 1 mb szerokie a z tyłu rozsuwane ponad 1m i jeszcze okna w dachu , myślę ,że to wystarczy.Przebarwień ani nalotu na razie nie mam . Niestety mojej rodzince smakują czarne pomidory więc muszę sprostać zadaniu , mam nadzieję , że z pomocą forum dam radę.
Pozdrawiam ,Beata
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Witam.
Mam problem z pomidorami, było wszystko ok, a w kilka dni zrobiły się wielkie suche plamy. Szczerze powiem, że pierwszy raz sadziłam pomidory i kompletnie się nie znam na ich chorobach. Przegladałam forum ale ten temat ma tyle części i stro,n że nie dałam rady nic znaleźć. będę wdzieczna za każdą pomoc
Pomidory rosną na balkonie, w doniczkach. Nie znam typu, sadziłam z nasionek, które dostałam
Mam problem z pomidorami, było wszystko ok, a w kilka dni zrobiły się wielkie suche plamy. Szczerze powiem, że pierwszy raz sadziłam pomidory i kompletnie się nie znam na ich chorobach. Przegladałam forum ale ten temat ma tyle części i stro,n że nie dałam rady nic znaleźć. będę wdzieczna za każdą pomoc
Pomidory rosną na balkonie, w doniczkach. Nie znam typu, sadziłam z nasionek, które dostałam
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Witam
Mamy pomidory już chyba 3 rok z rzędu. Nasza ziemia w tym miejscu nie jest super urodzajna. Jest nawożona. Na wiosnę była przekopana razem z obornikiem, ojciec miał też nasypany dolomit jeśli dobrze kojarzę, mówił też coś o biohumusie. W każdym dołku przed wsadzeniem sadzonki był dodawany gnój krowi.
Pryskane miedzianem. Dzisiaj mama w panice że wchodzi jakaś choroba kupiła coś o nazwie SOLANGE ale nie wiem czy dobrze nazwę zapamiętałam.
Pomidory rosną sobie w folii. Po przesiedzeniu na forum pół dnia i przeczytaniu masę postów powiedziałam jej że jak już nie ma przymrozków można folię na noc zostawić otwartą lub przynajmniej zostawić uchylone drzwi, żeby powietrze nie było wilgotne. Folia stoi w takim miejscu że jak są silne wiatry to cały "huragan" przechodzi przez środek tej folii, dlatego na noc były zamykane te drzwi które ochronią rośliny przed silnym wiatrem. Powiedziałam też o oberwaniu dolnych liści żeby nie stykały się z ziemią, oraz o nadmiernym nie pryskaniu i panikowaniu bo można przedobrzyć.
Jednak mamy obawy przed chorobami, raz już nam poszły pomidory bo nie potrafiliśmy dobrze zdjagnozować co się z nimi dzieje.
Proszę więc doświadczone osoby o przyjrzeniu się naszym pomidorkom. Na jednym krzaku u dolnych liści pojawiły się żółte plamy. Liście są już trochę zwiędnięte, bo jak chciałam zrobić zdjęcia to baterie padły, więc leżały trochę i czekały aż baterie się naładują.
, , ,
Tu jest cały krzak (ten od tych żółtych liści), z tego co wiem to są bawole serca.
Znalazłam też taki kwiatek jeden
Na innym z krzaków parę liści mają takie plamki
A tak wygląda całość, tzn część pomidorowa. Po drugiej stronie są ogóraski.
,
Proszę o ocenę, ponieważ rodzice zaczynają panikować, a mi żal serce ściska że oni się tak starają i tyle pracy w to wkładają i znowu może coś nie wyjść.
Mamy pomidory już chyba 3 rok z rzędu. Nasza ziemia w tym miejscu nie jest super urodzajna. Jest nawożona. Na wiosnę była przekopana razem z obornikiem, ojciec miał też nasypany dolomit jeśli dobrze kojarzę, mówił też coś o biohumusie. W każdym dołku przed wsadzeniem sadzonki był dodawany gnój krowi.
Pryskane miedzianem. Dzisiaj mama w panice że wchodzi jakaś choroba kupiła coś o nazwie SOLANGE ale nie wiem czy dobrze nazwę zapamiętałam.
Pomidory rosną sobie w folii. Po przesiedzeniu na forum pół dnia i przeczytaniu masę postów powiedziałam jej że jak już nie ma przymrozków można folię na noc zostawić otwartą lub przynajmniej zostawić uchylone drzwi, żeby powietrze nie było wilgotne. Folia stoi w takim miejscu że jak są silne wiatry to cały "huragan" przechodzi przez środek tej folii, dlatego na noc były zamykane te drzwi które ochronią rośliny przed silnym wiatrem. Powiedziałam też o oberwaniu dolnych liści żeby nie stykały się z ziemią, oraz o nadmiernym nie pryskaniu i panikowaniu bo można przedobrzyć.
Jednak mamy obawy przed chorobami, raz już nam poszły pomidory bo nie potrafiliśmy dobrze zdjagnozować co się z nimi dzieje.
Proszę więc doświadczone osoby o przyjrzeniu się naszym pomidorkom. Na jednym krzaku u dolnych liści pojawiły się żółte plamy. Liście są już trochę zwiędnięte, bo jak chciałam zrobić zdjęcia to baterie padły, więc leżały trochę i czekały aż baterie się naładują.
, , ,
Tu jest cały krzak (ten od tych żółtych liści), z tego co wiem to są bawole serca.
Znalazłam też taki kwiatek jeden
Na innym z krzaków parę liści mają takie plamki
A tak wygląda całość, tzn część pomidorowa. Po drugiej stronie są ogóraski.
,
Proszę o ocenę, ponieważ rodzice zaczynają panikować, a mi żal serce ściska że oni się tak starają i tyle pracy w to wkładają i znowu może coś nie wyjść.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Tak ogólnie pomidory wyglądają całkiem dobrze.
Robiąc porządki w wątkach trafiłam akurat na problemy z bawolim sercem.
Koniecznie to poczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=15903 posty Kozuli,
bo niewykluczone, że właśnie brak im potasu w związku z dużą podażą azotu ( obornik)
Tu z kolei opis jak brak potasu, objawy na liściach http://ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=129
Do tego przyplątała się szara pleśń, to ten kwiatek zwiędnięty. Przede wszystkim Kozula radziła profilaktykę,
niepodlewanie wieczorem, wietrzenie, obrywanie zaschniętych płatków jak już pomidorek się zapyli,
a płatki nie chcą odpaść. Nie polecała środków chemicznych na szarą pleśń.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Mleko bym odstawiła i betokson teżbetty68 pisze:Proszę o pomoc , drugi rok uprawiam pomidory i sama nie daję rady , na początku miały mszyce więc je opryskałam najpierw colą a potem wywarem z tytoniu i bioczosem ( przypalenia na pomidorach bo opryski robiłam rano i nie zdążyły wyschnąć zanim wzeszło słońce i przypaliło je). Potem sucha zgnilizna wierzchołkowa - spryskałam cytrynianem wapnia. Poza tym liście się skręcają i dolne mają czarne plamy , jakby pleśń.Poza tym kwitną obficie ale zawiązują mało owoców chociaż je zapylam betoksonem co dwa trzy dni. Szklarnia cały czas otwarta z przodu i z tyłu , dodatkowo na dzień otwieram okna dachowe. Podlewanie co kilka dni jak przeschnie podłoże i co tydzień spryskuję mlekiem.
Kasia
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Do mottyls
Przydałoby się zdjęcie całego pomidora.
Pierwsze wrażenie, to jakieś poparzenie. No nie myślę, żeby to była ZZ ( zaraza ziemniaczana)
Przydałoby się zdjęcie całego pomidora.
Pierwsze wrażenie, to jakieś poparzenie. No nie myślę, żeby to była ZZ ( zaraza ziemniaczana)
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Godslove
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 18 cze 2014, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Jokaer, mam jeszcze pytanie co do odstępu czasu między zasileniami (najpierw kredą potem potasem) według porady Kozuli, czyli 2 łyżki kredy na 10l, a potem to samo z siarczanem potasu, tylko czy musi być większa przerwa między podaniem tych nawozów, np. 7 dni? I czy można w tym czasie zastosować nawóz dolistny lub Octan Wapnia?
Porada Kozuli:
Porada Kozuli:
Na zdjęciu pierwszym typowy objaw nadmiernego pobierania boru ( plus plamy na szypułkach ) . Po obfitych deszczach odczyn ziemi mógł obniżyć się na tyle żeby spowodować nadmierne pobieranie tego składnika . W nawożeniu za mało jest potasu , a dużo azotu ( kurzeniec , pokrzywy) . Wskazane uzupełnienie potasu ( siarczan potasu ) i podniesienie pH , przy okazji uzupełniając wapń . Zdaje się ktoś na forum podawał przepis na podlewanie kredą i chyba było to 2 łyżki na 10 l wody , czyli tak jak inne nawozy . U siebie kredę daję przed sadzeniem , więc w pogłównym podawaniu tego nawozu nie mam doswiadczenia .
Jagusiu , najpierw daj kredę , potem potas.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
jokaer ,dziękuje za pomoc. Wstawiam zdjęcia całych pomidorów. Takie plamy porobiły się na krzaczkach stojących niżej, na które dłużej świeci słońce (ale też nie cały dzień, max do 13-14) Na razie przestawiłam wszystkie na wyższy poziom. Powinnam poobcinać te liście? postawić je do domu na kilka dni czy nie ma sensu?
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Uprawa w doniczce jest sztuką i możesz mieć problemy z nawożeniem, widać te wahania na krzaku, jak nierówno rośnie.
- krzysiek1240
- 200p
- Posty: 364
- Od: 23 lut 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
Pozdrawiam Krzysiek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 20 cze 2014, o 20:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.11
To mój pierwszy post na forum więc prosze o wyrozumialosc.
W tym roku posadziłem 50 krzakow pomidorow na gruncie. Kilka z nich ma fioletowe, cieńkie i poskręcane górne liście, są też czarne plamy na dolnych liściach. Krzaki wyglądają bardzo podobnie jak na zdjęciu jednego z forumowiczów:
Mam też pytanie o siarczan magnezu i saletrę potasową. Czy mogę nawóz rozpuścić w wodzie i podlać pod krzak? Jeśli tak to ile gram rozpuścić w 10l wody? Czy mogę wymieszać te dwa nawozy jeśli tak to w jakiej proporcji? Czy taką mieszanką mogę podlewać krzak raz w tygodniu?
Dziękuje za pomoc, jutro postaram się wkleić zdjęcia.
W tym roku posadziłem 50 krzakow pomidorow na gruncie. Kilka z nich ma fioletowe, cieńkie i poskręcane górne liście, są też czarne plamy na dolnych liściach. Krzaki wyglądają bardzo podobnie jak na zdjęciu jednego z forumowiczów:
Wyczytałem na forum, że może to być niedobór fosforu z zimna, więc krzaki podlałem superfosfatem. Niestety żadnych zmian nie zaobserwowałem. Na krzakach są też kwiaty i małe owoce, ale górna część pomidora jest dalej fioletowa (sina) Proszę o pomoc, co mogę zrobić? czym podlać żeby wyglądały normalnie?beata77 napisał(a):
Mam też pytanie o siarczan magnezu i saletrę potasową. Czy mogę nawóz rozpuścić w wodzie i podlać pod krzak? Jeśli tak to ile gram rozpuścić w 10l wody? Czy mogę wymieszać te dwa nawozy jeśli tak to w jakiej proporcji? Czy taką mieszanką mogę podlewać krzak raz w tygodniu?
Dziękuje za pomoc, jutro postaram się wkleić zdjęcia.