Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 26 maja 2020, o 17:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dzień dobry,
Dostałem ostatnio od teściowej Zamiokulkas w formie rozrośniętej, splątanej milionem sznurków i nóżek i ewidentnie przelanej. Poradziłem z nim sobie jak mogłem, ale teraz mam problem praktyczno-estetyczny.
Zamiokulkas ma bardzo długie łodygi - do tego stopnia długie, że trudno je opanować, utrzymać w pionie, a kiedy zaczynają zwisać zbyt mocno, to mój kot zaczyna się nimi interesować (w pionie są z jakiegoś powodu całkiem dla niego nieatrakcyjne). Stąd moje pytanie:
Czy możliwe jest przycięcie go, w sposób zaznaczony na zdjęciu, i ukorzenienie, w ten sposób, żeby liście zaczynały mu się bliżej ziemi i żeby generalnie go "skrócić"? Nie chciałbym marnować tylu ładnych łodyżek, a w hodowanie z listków zwyczajnie nie chce mi się bawić - mam dużą i już zdrową roślinę, która jednak jest dużo za wysoka.
Z góry dziękuję za rady i pomoc.
Dostałem ostatnio od teściowej Zamiokulkas w formie rozrośniętej, splątanej milionem sznurków i nóżek i ewidentnie przelanej. Poradziłem z nim sobie jak mogłem, ale teraz mam problem praktyczno-estetyczny.
Zamiokulkas ma bardzo długie łodygi - do tego stopnia długie, że trudno je opanować, utrzymać w pionie, a kiedy zaczynają zwisać zbyt mocno, to mój kot zaczyna się nimi interesować (w pionie są z jakiegoś powodu całkiem dla niego nieatrakcyjne). Stąd moje pytanie:
Czy możliwe jest przycięcie go, w sposób zaznaczony na zdjęciu, i ukorzenienie, w ten sposób, żeby liście zaczynały mu się bliżej ziemi i żeby generalnie go "skrócić"? Nie chciałbym marnować tylu ładnych łodyżek, a w hodowanie z listków zwyczajnie nie chce mi się bawić - mam dużą i już zdrową roślinę, która jednak jest dużo za wysoka.
Z góry dziękuję za rady i pomoc.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
W żadnym wypadku nic nie przycinasz!
Taki pokrój ma Zamiokulkas i musisz się z tym pogodzić.
Natomiast, jeśli liście zbytnio opadają to być może doszło do uszkodzenia korzeni. Trzeba wyciągnąć z doniczki, oczyścić ze starego podłoża, sprawdzić stan korzeni czy nie są pogniłe, odciąć je wtedy, posypać sproszkowanym węglem i posadzić do nowego - mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1.
Po przesadzeniu nie podlewasz tydzień, kolejne podlania dopiero gdy całkowicie przeschnie podłoże.
Doniczka musi mieć odpływ, na dnie drenaż z keramzytu oraz wywal te kamienie z góry. Bryła korzeniowa musi oddychać.
No i stanowisko powinno być w pobliżu okna.
PS. Na tym forum proszę używać pełnej nazwy roślin, a nie żadnych skrótów.
Taki pokrój ma Zamiokulkas i musisz się z tym pogodzić.
Natomiast, jeśli liście zbytnio opadają to być może doszło do uszkodzenia korzeni. Trzeba wyciągnąć z doniczki, oczyścić ze starego podłoża, sprawdzić stan korzeni czy nie są pogniłe, odciąć je wtedy, posypać sproszkowanym węglem i posadzić do nowego - mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1.
Po przesadzeniu nie podlewasz tydzień, kolejne podlania dopiero gdy całkowicie przeschnie podłoże.
Doniczka musi mieć odpływ, na dnie drenaż z keramzytu oraz wywal te kamienie z góry. Bryła korzeniowa musi oddychać.
No i stanowisko powinno być w pobliżu okna.
PS. Na tym forum proszę używać pełnej nazwy roślin, a nie żadnych skrótów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Niesamowita jest ta roślina. Kilka lat w doniczce praktycznie bez ziemi. Przyklejona do szyby, ciągle w przeciągu, podlewana bardzo rzadko. Zawsze pięknie zielona, sporo łodyg usychało ale w ich miejsce nowe się kluły. Dzisiaj się zlitowałem i (poświęcając piękną donicę) przesadziłem. W środku sam korzeń poskręcany jak ruski pantograf.
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Wziąłem się w dzisiaj za przesadzenie zamiokulkasa. Kupilem go jakiś niecały miesiac temu, w związku z tym mam kilka pytań:
1. Jeden pożółkły liść po lekkim pociągnięciu odpadł. To samo stało się z liściem w lepszej kondycji. Oba liście wyrastały z bulwy. Zauważyłem na nich białe, okrągłe plamki- podobnie jak na jednym liściu na roślinie. Tą ostatnią usunąlem przejeżdżając paznokciem. Pod znamionem nie było uszkodzenia. Czy może to być jakaś choroba, czy raczej jakieś zabrudzenia z transportu/produkcji?
2. Jeśli mam go przesadzić na taką samą głębokość, to liście wyrastające z bulwy znowu będą w 1/3 pod ziemią. Granica to ta jaśniejsza część liścia. Czy tak ma być? W ogóle to jestem zaskoczony, że z bulwy wyrastają duże liście. Myślałem, że to będą listki z małą bulwą, tak jak widziałem u kogoś przy rozmnażaniu
Mam ziemię do sukulentów i kaktusów z compo sana. Zgodnie z Waszymi sugestiami dodam jeszcze perlitu w porporcji 2:1 (większa część ziemi).
Doniczkę mam twardą (plastik imitujący terakotę) i jakąś produkcyjną. Obecną musiałem zniszczyć tak jak osoba powyżej. Czy zamiokulkas zawsze tak rozpycha doniczki? Jeśli tak, to chyba lepiej znowu wsadzić go w tanią produkcyjną, której nie będzie szkoda przy przesadzaniu za rok?
1. Jeden pożółkły liść po lekkim pociągnięciu odpadł. To samo stało się z liściem w lepszej kondycji. Oba liście wyrastały z bulwy. Zauważyłem na nich białe, okrągłe plamki- podobnie jak na jednym liściu na roślinie. Tą ostatnią usunąlem przejeżdżając paznokciem. Pod znamionem nie było uszkodzenia. Czy może to być jakaś choroba, czy raczej jakieś zabrudzenia z transportu/produkcji?
2. Jeśli mam go przesadzić na taką samą głębokość, to liście wyrastające z bulwy znowu będą w 1/3 pod ziemią. Granica to ta jaśniejsza część liścia. Czy tak ma być? W ogóle to jestem zaskoczony, że z bulwy wyrastają duże liście. Myślałem, że to będą listki z małą bulwą, tak jak widziałem u kogoś przy rozmnażaniu
Mam ziemię do sukulentów i kaktusów z compo sana. Zgodnie z Waszymi sugestiami dodam jeszcze perlitu w porporcji 2:1 (większa część ziemi).
Doniczkę mam twardą (plastik imitujący terakotę) i jakąś produkcyjną. Obecną musiałem zniszczyć tak jak osoba powyżej. Czy zamiokulkas zawsze tak rozpycha doniczki? Jeśli tak, to chyba lepiej znowu wsadzić go w tanią produkcyjną, której nie będzie szkoda przy przesadzaniu za rok?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
1. Uszkodzenia mechaniczne albo zmiany fizjologiczne. Nie wygląda to na szkodniki.
2. Posadź na tej samej głębokości co dotychczas. Możesz posadzić do doniczki ceramicznej, ważne żeby nie była dużo większa od bryły korzeniowej.
2. Posadź na tej samej głębokości co dotychczas. Możesz posadzić do doniczki ceramicznej, ważne żeby nie była dużo większa od bryły korzeniowej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Cześć,
W mojej roślinie zaobserwowałem że nowy pęd się nie rozwija (trwa to już kilka miesięcy) - tj. liście są blade, zwinięte (w szczególności na końcu pędu), cała łodyga jest giętka. Roślina jest podlewana w interwale 3 tygodniowym, co drugie podlewanie nawożona. Nie obserwuje objawów przelania (brak żółtych liści). Roślina wypuszcza kolejne pędy ale nie wiem czy się prawidłowo rozwiną. Co może być powodem ?
Pozdrawiam,
W mojej roślinie zaobserwowałem że nowy pęd się nie rozwija (trwa to już kilka miesięcy) - tj. liście są blade, zwinięte (w szczególności na końcu pędu), cała łodyga jest giętka. Roślina jest podlewana w interwale 3 tygodniowym, co drugie podlewanie nawożona. Nie obserwuje objawów przelania (brak żółtych liści). Roślina wypuszcza kolejne pędy ale nie wiem czy się prawidłowo rozwiną. Co może być powodem ?
Pozdrawiam,
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Stanowisko od okna (wystawa) oraz jaki nawóz?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Około 4-5m od okna. Okna generalnie bardzo duże salonowe o wymiarach ok wys 2,5m x szer 4m, piętro I blok, strona południowa. W lato kiedy słońce jest wysoko światło słoneczne nie wchodzi bezpośrednio do salonu z powodu loggi. Nawóz który stosuję to BIOPON do roślin zielonych (dawka 1/2 zalecanej przez producenta co drugie podlewanie).
pozdrawiam,
Mariusz,
pozdrawiam,
Mariusz,
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
No to masz odpowiedź.
4 - 5 metrów od okna możesz sobie postawić co najwyżej sztuczne kwiatki. Wielkość okna ma tutaj drugorzędne znaczenie.
Druga sprawa, nawozy naturalne są za słabe, a Ty jeszcze zmniejszyłeś dawkę o połowę, to czym ma się odżywiać?
Czyli przestaw mniej więcej w okolicach 1,5 góra 2 metry od okna i nawoź mineralnym nawozem do roślin zielonych. W okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc.
4 - 5 metrów od okna możesz sobie postawić co najwyżej sztuczne kwiatki. Wielkość okna ma tutaj drugorzędne znaczenie.
Druga sprawa, nawozy naturalne są za słabe, a Ty jeszcze zmniejszyłeś dawkę o połowę, to czym ma się odżywiać?
Czyli przestaw mniej więcej w okolicach 1,5 góra 2 metry od okna i nawoź mineralnym nawozem do roślin zielonych. W okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Hej,
Nawóz BIOPON jest mineralny, wcześniej wyczytałem na tym forum aby stosować połowę dawki. Czy zwiększyć zgodnie z rozpiską producenta tj. 10ml na 1,2l wody ?
pozdrawiam,
Nawóz BIOPON jest mineralny, wcześniej wyczytałem na tym forum aby stosować połowę dawki. Czy zwiększyć zgodnie z rozpiską producenta tj. 10ml na 1,2l wody ?
pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2020, o 13:06 przez norbert76, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu
Powód: Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Jaki ma NPK? 7:4:6? To taki wystarczy. Dawkowanie również.
Pozostaje więc kwestia nieprawdłowego stanowiska. Chyba, że podlewasz twardą wodą.
Pozostaje więc kwestia nieprawdłowego stanowiska. Chyba, że podlewasz twardą wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta