Ogród różany nad stawem II

Zablokowany
x-ja-a

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Tak Was czytam i widzę, że nie tylko u mnie będzie gryzienie palców w oczekiwaniu na to co odżyje. Tyle, że u mnie odwrotnie niż u Ciebie Alicjo - 98% starszych róż, niezależnie od pochodzenia w znakomitej formie a właśnie młodzież, szczególnie jesienne nabytki, wyglądają fatalnie. Też nie wszystkie, ale większość czarna. Jeszcze się łudzę, że życie się tli pod kopczykiem. Alutka, Renesansówki tak źle u Ciebie? Ja mam tylko Ghitę x3, w tym jedna z jesieni i wszystkie wyglądają wzorowo. Dziwna zima, dziwna wiosna. Z jednej strony dobrze, że pada, bo ziemia nadal potrzebuje zapasów wody, ale ostatnie prognozy nie przewidują specjalnie dużego ocieplenia, a miało być już w marcu bardzo ciepło. Brrr...
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Witaj Alicjo. Masz zupełną rację ta pogoda jest okropnie dziwna. Najpierw luty ciepły jak na miesiąc zimowy a potem podchody pogodowe i nie wiadomo kiedy ta wiosna ;:222 . Mam nadzieję, że po świętach zrobi się ładnie. Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

:wit
jajagna, Ghita, to jest róża nie do zdarcia. Akurat ta, u mnie cała zieloniutka. Kiepsko wygląda Bering, Sophia i Nina.
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
x-ja-a

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Alutka102 pisze::wit
jajagna, Ghita, to jest róża nie do zdarcia. Akurat ta, u mnie cała zieloniutka. Kiepsko wygląda Bering, Sophia i Nina.
A, no to super, że ją mam ;:138 Kiedyś przeczytałam jak ktoś napisał "udało mi się przezimować Ghitę" i tak jakoś chodzę koło niej na paluszkach, ale widzę, że niepotrzebnie, co mnie cieszy ogromnie ;:215
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6067
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

No dzisiaj wiosna pokazała nam, jak wygląda zima.Cały dzień leżał śnieg ,dopiero teraz zginął.Więc o pracy w ogrodzie nie było mowy .Poza tym temp.+3 to raczej tylko siedzieć przy kominku.
Jagna Moje renesansowe w porządku,w tym roku postanowiłam je niżej przyciąć ,więc nie będzie problemu.Martwię się natomiast o posadzone jesienią maleńkie Pink Pin's, kurcze całe czarne.Może miejsca szczepienia się nie poddały, to jest nadzieja że odbiją.
Ewelinko również tak myślę że do Świąt nie wiele da się zrobić.Jeszcze coś mówili o większych nocnych przymrozkach ,więc może lepiej poczekać z tym odkrywaniem.
Alu Renesansowym dałam trochę większe kopczyki ,może dlatego lepiej przezimowały.
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

A ja od jutra ruszam w ogród, choćby nie wiem co. Wróciłam z nart naładowana energią i nic mnie nie powstrzyma. Dzisiejszy śnieg już stopniał a przez najbliższe dni ma być w miarę słonecznie. Jedne po drugich przychodzą zawiadomienia o wysyłanych paczkach, więc " żadna siła, żadna burza..." nie zatrzyma w domu mnie. :D
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

:wit
Alu, ja zawsze robię wielkie kopce i całe szczęście. Zmarzło to co ponad. Na razie jeszcze im nie rozgarnęłam kopców, to nie wiem co po nimi. Trochę pokrzyżowały mi się plany, bo do niedzieli będę poza domem. Wyszła wielka klapa z moich planów ogrodowych.
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6067
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Ewuś widzę że energia Cię rozpiera.Dobrze zrobił ci ten wyjazd ;:215 Ja już zaczęłam w ogrodzie ,oczywiście jak zwykle wielkim bałaganem.

Alu czyli jednak kopczyki na zimę obowiązkowe.Widzę że te przesadzone jesienią dostały mocno w tyłek.Podejrzewam że Pashmina mi chyba poleciała, a tak pięknie ruszyła po przesadzeniu.No i to ją zgubiło. ;:131
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Popracowałam, że hej. Głównie czyściłam byliny. Dla niektórych to był już ostatni dzwonek. Gramolą się z ziemi na potęgę.
Szkoda, ze nie umiem lewitować, byłoby łatwiej. Strach postawić nogę na rabacie czy nawet podeprzeć się ręką. W każdym miejscu coś wyłazi. Jednak zasada, że na szerokiej rabacie bylinowej co 60 cm powinno być przejście techniczne jest słuszna. ;:124 ;:108
A mądra Ewunia, w szale późnojesiennego sadzenia powtykała wszędzie cebule i teraz ... mus fruwać. ;:223
Jutro następna część gimnastyki. ;:219
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6067
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Ewuś to poszalałaś ,przyznam że ja też nie pamiętam często gdzie co posadziłam.Dlatego na tych rabatach anonimowo obsadzonych robię tylko to co potrzeba i czekam na dalsze roślinki.Teraz odkrywam róże i chyba dobra pora bo nie wypuściły jeszcze nowych pędów z miejsca szczepienia.Nieraz gdy później odkrywałam zdarzało mi się uszkadzać nowe pędy.Cięcie zrobię na dwa razy,czyli skrócę wszystkie pędy, zrobię oprysk a potem dotnę na czysto.Kupiłam Funaben+ i zabezpieczę co grubsze pędy.Powinno to na początek wystarczyć,za jakiś tydzień pewnie po Świętach opryskam preparatem siarkowym.
Ewcia a jak Twoje różyczki przetrwały ,masz jakieś straty.
x-ja-a

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

A jak mają jeszcze być nocne przymrozki to można już rozgarniać kopce? Ja jakoś się boję, że zmarznie to co przetrwało po zimie. Myślę tu o jesiennych nasadzeniach, które wyglądają fatalnie.
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Alu, u mnie róże w porządku. Poważnie oberwały tylko My Girl i Chippendale, ale z nimi tak zawsze. Nie wiedzą kiedy usnąć.
Będzie bardzo niskie cięcie, bo bez kopców. To już dorosłe róże, mocno ukorzenione, więc najwyżej odbiją z miejsca szczepienia.
U pozostałych w normie. Poprzemarzały częściowo grube, młode pędy, które wybiły na jesieni. To było do przewidzenia. One nie mają szans bez względu na układ pogody. Zawsze większy mróz je załatwi.
Jeśli nie będzie padało i czas pozwoli, to po niedzieli tnę portlandki i czyszczę Nevady, Aichy, Fruhlingsdufty itp.
Jutro sadzę w doniczki Constance Spry i Jude de Obscure. Na stałe miejsca pójdą latem.
Muszę jeszcze na cito, zanim się rozbudzą, przesadzić 6 róż. Jest co robić. :D
Funaben Plus jest bardzo dobry, bo z zawiera w sobie Topsin.
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11731
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

O jakie cenne informacje dziewczyny piszecie:)
Ja swoje róże wczoraj już przycięłam wczoraj,pogoda była cudna.
U mnie oberwała Moonstone,ale wielkokwiatowe zawsze do kopca tnę.Angielki zielone,historyczne wiadomo są bezkonkurencyjne ;:333
Ja też coś ciągle depczę,skaczę jak poparzona ;:306

Pozdrawiam ;:3
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”