Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2544
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Dużo ciekawych i pożytecznych informacji czytam u Ciebie. Warto tu zaglądać
Z porzeczką poszło bardzo łatwo, bo młoda była, a przy okazji sama się podzieliła przy przesadzaniu więc zrobiły się dwa krzaczki i zrezygnowałem z ukorzeniania badylków.
Z porzeczką poszło bardzo łatwo, bo młoda była, a przy okazji sama się podzieliła przy przesadzaniu więc zrobiły się dwa krzaczki i zrezygnowałem z ukorzeniania badylków.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12494
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
@ Wanda – Od razu ostrzegam, że nie testowałem. Ale widziałem te informacje o pobieraniu zdrewniałych sadzonek jesienią i zimą w kilku miejscach (ostatnio bodajże w poradniczku mojej ulubionej szkółki).
@ Kuneg – Jak to miło znaleźć się w towarzystwie swoich ludzi – leniwych, co to zawsze się zastanowią co by tu zrobić, żeby jak najmniej się narobić, a do tego nigdy nie pojęli fenomenu jazdy samochodem do siłowni, żeby tam podreptać w miejscu na bieżni. Ja w zeszłym tygodniu miałem wielkie sprzątanie ogrodu po pierwszych mrozach (skłony, podnoszenie ciężarów). Teraz kupa kompostu jest wyższa ode mnie.
Pozdrawiam!
LOKI
@ Kuneg – Jak to miło znaleźć się w towarzystwie swoich ludzi – leniwych, co to zawsze się zastanowią co by tu zrobić, żeby jak najmniej się narobić, a do tego nigdy nie pojęli fenomenu jazdy samochodem do siłowni, żeby tam podreptać w miejscu na bieżni. Ja w zeszłym tygodniu miałem wielkie sprzątanie ogrodu po pierwszych mrozach (skłony, podnoszenie ciężarów). Teraz kupa kompostu jest wyższa ode mnie.
Pozdrawiam!
LOKI
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2202
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu poza dorodnymi roślinami to bardzo mi się podoba wasza ziemia ,widać że urodzajna i nie glina jak u mnie,w takiej ziemi to aż się chce grzebać,sadzić ,przesadzać i sprzęt to drugie co daje przyjemność dobrej uprawy,piękny ten zagon ziemi
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Florianie, no weź... bo się zaczerwienię
Gratuluję udanego rozsadzania porzeczki.
Loki, witaj w klubie sprytnie leniwych.
A z tym "fenomenem", to mnie ubawiłeś
Jolu, prawda. Taka ziemia, to sama przyjemność ale nie od początku taka była. Była mocno wyjałowiona, a w części po ornym nie miała prawie próchnicy. Teraz rośnie tam sad i gleba jest zadarniona.
Każdą ziemię można poprawić. Nawet Twoją glinę. Siej poplony na zielony nawóz, gdzie tylko zdołasz - najlepiej rośliny głęboko korzeniące się (rzodkiew oleista, łubin, nostrzyk, i.t.p.). Rób kompost, ile się da - sąsiad wywala skoszoną trawę, czy zgrabione liście - weź przygarnij. Płytkie przekopanie resztek roślinnych z ziemią poprawia jej żyzność i strukturę. Ściółkowanie sianem, korą, słomą, a nawet tekturą (tylko tą bez nadruków) również poprawia stan gleby i życia mikrobiologicznego. Każda ilość resztek roślinnych, z której powstaje humus, jest dobra dla gleby.
Ważna jest również prawidłowa kwasowość, bo ona warunkuje dostępność składników pokarmowych dla roślin i dlatego większość roślin najlepiej rośnie w przedziale 6-6,5 pH (ew. 5,5-7,0 pH). Tylko nieliczne wolą glebę poza tym zakresem. Do tego można kupić płyn Heliga i w łatwy sposób to sobie sprawdzić. Zwapnowanie gleby, to nie problem. O wiele trudniej jest zakwasić glebę.
Pomyśl, że czarnoziemy tworzą się na podglebiu gliniastym oraz ilastym i jest to po prostu bardzo gruba warstwa humusu (próchnicy), sięgająca nawet metra, która tworzyła się tysiące lat. Piachy mają tendencję do o wiele szybszego wymywania próchnicy i składników pokarmowych.
**********
Na wsi w weekend znalazłam znów boczniaki, ale już zbyt robaczywe, więc dałam im spokój.
Sad wreszcie zaczął żółknąć, a niebawem zrzuci liście. Zrobiłam też rowki odwadniające na wszelki wypadek.
I wspomnienie lata - sałatka z cukinii, cebuli i marchewki z dodatkiem curry, zakonserwowana odrobiną octu
Gratuluję udanego rozsadzania porzeczki.
Loki, witaj w klubie sprytnie leniwych.
A z tym "fenomenem", to mnie ubawiłeś
Jolu, prawda. Taka ziemia, to sama przyjemność ale nie od początku taka była. Była mocno wyjałowiona, a w części po ornym nie miała prawie próchnicy. Teraz rośnie tam sad i gleba jest zadarniona.
Każdą ziemię można poprawić. Nawet Twoją glinę. Siej poplony na zielony nawóz, gdzie tylko zdołasz - najlepiej rośliny głęboko korzeniące się (rzodkiew oleista, łubin, nostrzyk, i.t.p.). Rób kompost, ile się da - sąsiad wywala skoszoną trawę, czy zgrabione liście - weź przygarnij. Płytkie przekopanie resztek roślinnych z ziemią poprawia jej żyzność i strukturę. Ściółkowanie sianem, korą, słomą, a nawet tekturą (tylko tą bez nadruków) również poprawia stan gleby i życia mikrobiologicznego. Każda ilość resztek roślinnych, z której powstaje humus, jest dobra dla gleby.
Ważna jest również prawidłowa kwasowość, bo ona warunkuje dostępność składników pokarmowych dla roślin i dlatego większość roślin najlepiej rośnie w przedziale 6-6,5 pH (ew. 5,5-7,0 pH). Tylko nieliczne wolą glebę poza tym zakresem. Do tego można kupić płyn Heliga i w łatwy sposób to sobie sprawdzić. Zwapnowanie gleby, to nie problem. O wiele trudniej jest zakwasić glebę.
Pomyśl, że czarnoziemy tworzą się na podglebiu gliniastym oraz ilastym i jest to po prostu bardzo gruba warstwa humusu (próchnicy), sięgająca nawet metra, która tworzyła się tysiące lat. Piachy mają tendencję do o wiele szybszego wymywania próchnicy i składników pokarmowych.
**********
Na wsi w weekend znalazłam znów boczniaki, ale już zbyt robaczywe, więc dałam im spokój.
Sad wreszcie zaczął żółknąć, a niebawem zrzuci liście. Zrobiłam też rowki odwadniające na wszelki wypadek.
I wspomnienie lata - sałatka z cukinii, cebuli i marchewki z dodatkiem curry, zakonserwowana odrobiną octu
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu
Tak , a my nie wpadliśmy zawczasu /jak jeszcze można było wjechać traktorkiem co by sobie pracę uławić
Te rowy to maszyną ,że tak powiem wykopałaś
Powinnam też udrożnić z warzywnika odpływ
Piszecie o glebie ,najfajniej ,jak się ma pryzmy próchnicy po poprzednikach /zwierki i ludzie pracowali na obornik/ I w takiej miejscówce warzywnika nie założyć to grzech /a obok glina lub piach/
Sałatka super Ciekawe ,kiedy miałaś czas z młodej robić
W tym roku moja cukinia szybko się psuje ,trza zapiekankę zrobić
Tak , a my nie wpadliśmy zawczasu /jak jeszcze można było wjechać traktorkiem co by sobie pracę uławić
Te rowy to maszyną ,że tak powiem wykopałaś
Powinnam też udrożnić z warzywnika odpływ
Piszecie o glebie ,najfajniej ,jak się ma pryzmy próchnicy po poprzednikach /zwierki i ludzie pracowali na obornik/ I w takiej miejscówce warzywnika nie założyć to grzech /a obok glina lub piach/
Sałatka super Ciekawe ,kiedy miałaś czas z młodej robić
W tym roku moja cukinia szybko się psuje ,trza zapiekankę zrobić
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Agnieszo, no znów mnie rozbawiłaś
Tak, maszyną, przecie nie szpadlem rowy kopałam Już widzę oczyma wyobraźni, jak kopię szpadlem te rowy 5 x 60 metrów!
Mały traktor mam.
No już Ci pisałam, że rolnik śpi, a w polu samo mu rośnie. Zamiast spać w dzień, to sałatki robiłam do słoików
********
Podejrzewam, że mój dereń jadalny nie jest odmianowy, mimo, że wyglądał na szczepiony, a miał być Słowianin - kupiony w szkółce Konieczko. Krzaczki na RODos bardzo długo nie chciały owocować. W końcu zaowocowały niemal w tym samym czasie, co siewka odmiany Macrocarpa. Do tego ten Nibysłowianin, który w końcu zaowocował, miał bardzo małe owoce, jak na kilkuletni krzaczek odmianowy. Czuję się oszukana. Z rokitnikami od Konieczków też była wtopa.
Po lewej owoc siewki odmiany Macrocarpa, po prawej Słowianin
Postanowiłam więc, w szkółce specjalizującej się w dereniach jadalnych, kupić ze 3-4 krzaczki odmianowe na nową miejscówkę. Trochę spontanicznie kupiłam, ale jak się naoglądałam fotek i naczytałam opisów, to musiałam.
W poniedziałek zamówiłam i zapłaciłam, we wtorek przesyłka została nadana, a dzisiaj (środa) przesyłka już jest u mnie. Normalnie szok i niedowierzanie
Kupiłam odmiany: Dublany, Szafer i Swietłaczok. Krzaczki mają od 0,9 m do 1,2 m bez doniczki. Wyglądają zupełnie inaczej, znacznie lepiej, niż te knotki Nibysłowianina, które kupiłam przed laty. Mam miejsce, ale nie zwapnowałam go odpowiednio i nie nawiozłam. Chyba muszę użyć szybko działającego wapna budowlanego, poczekać kilka tygodni, sypnąć nawozu (bezchlorowego) i dopiero będę sadzić. Sadzonki powinny wytrzymać na moim balkonie/loggi, skoro figi dają radę.
Derenie będą rosły u podnóża skarpy z piwniczką.
Tak, maszyną, przecie nie szpadlem rowy kopałam Już widzę oczyma wyobraźni, jak kopię szpadlem te rowy 5 x 60 metrów!
Mały traktor mam.
No już Ci pisałam, że rolnik śpi, a w polu samo mu rośnie. Zamiast spać w dzień, to sałatki robiłam do słoików
********
Podejrzewam, że mój dereń jadalny nie jest odmianowy, mimo, że wyglądał na szczepiony, a miał być Słowianin - kupiony w szkółce Konieczko. Krzaczki na RODos bardzo długo nie chciały owocować. W końcu zaowocowały niemal w tym samym czasie, co siewka odmiany Macrocarpa. Do tego ten Nibysłowianin, który w końcu zaowocował, miał bardzo małe owoce, jak na kilkuletni krzaczek odmianowy. Czuję się oszukana. Z rokitnikami od Konieczków też była wtopa.
Po lewej owoc siewki odmiany Macrocarpa, po prawej Słowianin
Postanowiłam więc, w szkółce specjalizującej się w dereniach jadalnych, kupić ze 3-4 krzaczki odmianowe na nową miejscówkę. Trochę spontanicznie kupiłam, ale jak się naoglądałam fotek i naczytałam opisów, to musiałam.
W poniedziałek zamówiłam i zapłaciłam, we wtorek przesyłka została nadana, a dzisiaj (środa) przesyłka już jest u mnie. Normalnie szok i niedowierzanie
Kupiłam odmiany: Dublany, Szafer i Swietłaczok. Krzaczki mają od 0,9 m do 1,2 m bez doniczki. Wyglądają zupełnie inaczej, znacznie lepiej, niż te knotki Nibysłowianina, które kupiłam przed laty. Mam miejsce, ale nie zwapnowałam go odpowiednio i nie nawiozłam. Chyba muszę użyć szybko działającego wapna budowlanego, poczekać kilka tygodni, sypnąć nawozu (bezchlorowego) i dopiero będę sadzić. Sadzonki powinny wytrzymać na moim balkonie/loggi, skoro figi dają radę.
Derenie będą rosły u podnóża skarpy z piwniczką.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2544
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Piękne derenie! Mi kolega ukorzenił z badylka i patrzę, jak pięknie podwoił swoją wysokość w ciągu roku. Pierwszy raz mam derenia jadalnego więc skaczę koło niego z entuzjazmem.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu
Zarąbiste sadzonki ,szkoda ,że nie mamy tych drzewek
Tak przyszły , z badylami na wierzchu
Nasz kurier to by w kawałkach przyniósł
Andrzej - any ma derenia na działce ,dużo pięknych owocków zbiera ,może coś doradzi
Zarąbiste sadzonki ,szkoda ,że nie mamy tych drzewek
Tak przyszły , z badylami na wierzchu
Nasz kurier to by w kawałkach przyniósł
Andrzej - any ma derenia na działce ,dużo pięknych owocków zbiera ,może coś doradzi
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Moje trzy odmianowe coś słabo rosną, chociaż mąż skacze koło nich jak należy. Przywiózł je ze szkółki, ale od razu mówiłam, że to siewki i chyba się nie pomyliłam. Na razie mam czym innym głowę zajętą, ale pewnie dotrę i do nich. Kto wie co wtedy się stanie...
Teraz zatrzymało mi się oko na moim rokitniku, bo to niby krzew odporny, pare latek już ma, a owoców kilkanaście na cały krzew. I jakby podsychał trochę? Nie mam pojęcia o co mu chodzi.
Teraz zatrzymało mi się oko na moim rokitniku, bo to niby krzew odporny, pare latek już ma, a owoców kilkanaście na cały krzew. I jakby podsychał trochę? Nie mam pojęcia o co mu chodzi.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Florianie, już biegnę doczytywać, jak i kiedy sadzonkować derenie z pędów. Dzięki za info, że tak też można
Nie żałuj swojemu dereniowi dolomitu jesienią. One lubią lekko zasadową glebę ok. 7-7,5 pH.
Agnieszko, uwielbiam Twoje komentarze
Moniko, z tego co pamiętam, to u Ciebie kwaśne piachy. Może Twoim dereniom potrzeba dolomitu podsypać. Ja bym im sypnęła teraz na jesień i przemieszała z wierzchnią warstwą gleby. One lubią lekko zasadowo.
Rokitniki wbrew obiegowej opinii lubią wilgotniejszą glebę. To, że widuje się je na wydmach, to nie znaczy, że one bez wody wyżyją. One sięgają korzeniami do poziomu wody, która wcale nie jest głęboko na wydmach. Tylko z wierzchu piach widać. Rokitniki chętnie rosną w dolinach rzecznych. Może temu Twojemu więcej wody trzeba?
Nie żałuj swojemu dereniowi dolomitu jesienią. One lubią lekko zasadową glebę ok. 7-7,5 pH.
No, nie. Rozpakowałam, bo jakbym karton fotografowała, to tych zarąbistych krzaków by widać nie było
Agnieszko, uwielbiam Twoje komentarze
Moniko, z tego co pamiętam, to u Ciebie kwaśne piachy. Może Twoim dereniom potrzeba dolomitu podsypać. Ja bym im sypnęła teraz na jesień i przemieszała z wierzchnią warstwą gleby. One lubią lekko zasadowo.
Rokitniki wbrew obiegowej opinii lubią wilgotniejszą glebę. To, że widuje się je na wydmach, to nie znaczy, że one bez wody wyżyją. One sięgają korzeniami do poziomu wody, która wcale nie jest głęboko na wydmach. Tylko z wierzchu piach widać. Rokitniki chętnie rosną w dolinach rzecznych. Może temu Twojemu więcej wody trzeba?
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Wczoraj na wsi nie byliśmy, bo była paskudna pogoda. Derenie czekają do jutra.
Dzisiaj też nie jedziemy na wieś. Dziś mamy imprezę i chciałam się pochwalić kiecką, a właściwie nakładką na małą-czarną.
Jak zaczęłam przymierzać kiecki, to wszystkie się złośliwie skurczyły cichaczem w szafie Cóż, nie mogę wyglądać, jak bałwanek Michelin Wymyśliłam więc, że na małą czarną nałożę kolorową spódnicę z tiulu. Jak wymyśliłam, tak zrobiłam. Kupiłam 3 metry tiulu o szer. 2,8m, 2 popołudnia krojenia, marszczenia i szycie, i oto ona!
Próba dodania zdjęcia i....
udało się po piątym razie!
TADAM!
...a w tle twórczy nieład
Dzisiaj też nie jedziemy na wieś. Dziś mamy imprezę i chciałam się pochwalić kiecką, a właściwie nakładką na małą-czarną.
Jak zaczęłam przymierzać kiecki, to wszystkie się złośliwie skurczyły cichaczem w szafie Cóż, nie mogę wyglądać, jak bałwanek Michelin Wymyśliłam więc, że na małą czarną nałożę kolorową spódnicę z tiulu. Jak wymyśliłam, tak zrobiłam. Kupiłam 3 metry tiulu o szer. 2,8m, 2 popołudnia krojenia, marszczenia i szycie, i oto ona!
Próba dodania zdjęcia i....
udało się po piątym razie!
TADAM!
...a w tle twórczy nieład
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu
Rozśmieszyłaś mnie z tym Michelinem
Grunt to pozytywne podejście do własnej osoby /lubienie siebie ,takim ,jakim się jest/
I nie sztuka zgarnąć kosztowną kreację z drogiego butiku...
Brawa za kreatywność
Trzymam kciuki za udaną imprezę
Rozśmieszyłaś mnie z tym Michelinem
Grunt to pozytywne podejście do własnej osoby /lubienie siebie ,takim ,jakim się jest/
I nie sztuka zgarnąć kosztowną kreację z drogiego butiku...
Brawa za kreatywność
Trzymam kciuki za udaną imprezę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Witaj Małgosiu Prześledziłam twoje zmagania, wasze właściwie, bo mąż też zapalony do tworzenia siedliska i nie wiem od czego zacząć Może od stwierdzenia, że jesteś baaardzo pracowita i nie zmyliło mnie to twoje kokietowanie o lenistwie Szukając działki, piszesz, że poczułaś, że to jest to miejsce właśnie. Czekam na takie stwierdzenie od moich młodych, którzy jeżdżą, oglądają i nic, żadnego poruszenia serca. Ale nie o tym teraz. Taki fachowiec z ciebie, że fiu, fiu...I na budowie i na polu. Znawca winorośli, kukurydzy, konopi , nie wspomnę o pospolitych warzywach ! Szkoda, że tę sielankę zakłóca niefajne sąsiedztwo. Wyśmiewane jest to kłócenie się o piędź ziemi, ale kto to przechodził to wie, że nie o to chodzi. Pozwolisz raz, to taki jegomość będzie sobie poczynał coraz bardziej. Nie trzeba dawać na to zgody. Trzymam kciuki, żeby słupki geodezyjne i płot dały kres swarom.
Bób wyglądał bardzo zdrowo, naprawdę nie pryskałaś niczym ?
Do piwniczki wejście po drabinie, ale po zasypaniu to którędy, z szopy narzędziowej?
Guzikowe drzewka mega pomysłowe, do tego umiejętności krawieckie, ludzie, na tym forum sami geniusze !
A kiedy zaczynacie z domem ? Projekt już wybrany ?
Bób wyglądał bardzo zdrowo, naprawdę nie pryskałaś niczym ?
Do piwniczki wejście po drabinie, ale po zasypaniu to którędy, z szopy narzędziowej?
Guzikowe drzewka mega pomysłowe, do tego umiejętności krawieckie, ludzie, na tym forum sami geniusze !
A kiedy zaczynacie z domem ? Projekt już wybrany ?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3