Fasolka szparagowa cz.1
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Fasolka szparagowa
Ja mam rozsadę tycznej, ale na pewno jeszcze będę dosiewać w grunt. Karłową chciałabym w całości do gruntu, ale mam wątpliwości, czy przymrozki w najbliższych dniach nie skasują jej. W moim regionie zapowiadają się przymrozki na poniedziałek-wtorek.
- Hekate
- 200p
- Posty: 373
- Od: 23 lip 2009, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
- Kontakt:
Re: Fasolka szparagowa
forumowicz piękna fasolka, zresztą zdziwiłabym się gdyby było inaczej
U mnie dopiero co się wykluła , czy koniecznie trzeba czekać do drugiej pary liści przy wysadzaniu?
U mnie dopiero co się wykluła , czy koniecznie trzeba czekać do drugiej pary liści przy wysadzaniu?
Ania
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Fasolka szparagowa
Chyba zrezygnuję z robienia rozsad ze wszytkiego, bo zanim nasionka wykiełkują ja stracę cierpliwość.
A potem strach wysadzać, coby korzeni nie naruszyć!
A potem strach wysadzać, coby korzeni nie naruszyć!
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Fasolka szparagowa
Chyba też zrobię rozsadę fasolki w domu.
Na działce co roku jest pogryziona przez ślimaki a większej już nie ruszają.
Na działce co roku jest pogryziona przez ślimaki a większej już nie ruszają.
Re: Fasolka szparagowa
Ja zaryzykowałem bezpośrednio do gruntu, ale po przykryciu czarną włókniną, w otworki. Ślimaki raczej nie lubią włókniny bo ,,nie mają dobrego poślizgu" i raczej jest im za gorąco.
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Fasolka szparagowa
No ja właśnie nie wiem, czy dobrze zrobiłam - fasola wysiewana do kuwety, teraz wystrzeliła do góry na jakieś 20 cm i nie wiem, czy lepiej martwić się o przymrozki, ślimaki, czy wybiegniętą fasolę...
Re: Fasolka szparagowa
Pewnie ją trzymasz w domu zamiast na dworze. Wysiewałaś do kuwety czy do wielodoniczek?
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Fasolka szparagowa
Wysiewałam do kuwety. Wiem, wybiegła mi - tak to jest, jak się zostawia rozsadę na cały dzień idąc do pracy. Miałam na myśli to, że jednak w gruncie jest to łatwiejsze do opanowania, nic nie wybiega, tylko te przymrozki...
Re: Fasolka szparagowa
Można w kuwecie ustawić tutki po papierze toaletowym wypełnione ziemią, do nich wsiać fasolę po 3-4 ziarenka i jak tylko zaczną wschodzić wystawić na balkon. Zabierać do domu tylko w razie przymrozków. Będzie fajna rozsada i nie uszkodzimy korzonków przy wsadzaniu na grządkę.
Re: Fasolka szparagowa
A ja wysiałam w grunt. Rozsadom mówię NIE. Może się wstrzelę, po 15 to nawet jakieś straszne upały widzę, znaczy może być sucho.
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Fasolka szparagowa
Aria, genialnie prosty pomysł dzięki, chyba nawet zastosuję dziś.
Re: Fasolka szparagowa
O tej porze już spokojnie można siać do gruntu.
Rozsada przydaje się nie tylko po to, aby plon był wcześniej wiosną, kiedyś miałam kawałek trawnika, który zanim został przygotowany pod uprawę to trochę trwało. Ja w tym czasie zrobiłam rozsadę i jeszcze zdążyłam zebrać plon z tego kawałka.
Rozsada przydaje się nie tylko po to, aby plon był wcześniej wiosną, kiedyś miałam kawałek trawnika, który zanim został przygotowany pod uprawę to trochę trwało. Ja w tym czasie zrobiłam rozsadę i jeszcze zdążyłam zebrać plon z tego kawałka.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Fasolka szparagowa
Nie tylko po to. Ja robię wcześniej, bo jak siałam do gruntu, to fasolki wyłaziły co któraś i w większości jakieś pogryzione. Makabra!!! Od kiedy sieję do doniczek kłopoty się skończyły.