Juki, draceny i inne- odmładzanie,rozmnażanie cz.1
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 24 lut 2010, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Zastanawiam się jeszcze czy tego najdłuższego pieńka nie przeciąć na pół:
Do przesadzenia tego pieńka do nowej doniczki zastosować drenaż w postaci keramzytu? Cyz wystarczy ziemia dla juk? Jak duża ma być nowa doniczka?
I jeszcze difenbachia-rozmnażać czy nie? Z nią jest tak, że żółkną dolne liści i je urywam i chyba dlatgo ma taki badyl:
Do przesadzenia tego pieńka do nowej doniczki zastosować drenaż w postaci keramzytu? Cyz wystarczy ziemia dla juk? Jak duża ma być nowa doniczka?
I jeszcze difenbachia-rozmnażać czy nie? Z nią jest tak, że żółkną dolne liści i je urywam i chyba dlatgo ma taki badyl:
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Ja bym nie ciął już więcej tego pnia, jak się ukorzenią to posadziłbym kilka razem w odpowiednich odległościach od siebie by mieć fajna gęstwinę młodych rozet juki wyrastających na różnych poziomach z różnych pinków. Co do pnia z systemem korzeniowym oczywiście możesz go sobie jeszcze skrócić, wysokość tego jaki pozostawisz zależy tylko i wyłącznie od ciebie, zależy na jakiej wysokości chcesz by roślina wybiła liście. Co do diffenbachii uważam że jest trochę za mała na odmładzanie ale oczywiście robi się to identycznie jak z juką, na którejś stronie nawet tego tematu również to pokazałem. To że traci liście oznacza że popełniasz jakieś błędy w hodowli lub zapewniasz nieprawidłowe warunki. Generalnie diffenbachia traci dolne liście z czasem, ale ja miałem osobiście takie ponad 1,5 metra i liście miały do dołu samego prawie.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Witam, mam problem z juką.
W kwietniu ubiegłego roku pocięłam jedną z dwóch gałęzi na 4 kawałki i zasmarowałam rany maścią ogrodniczą.
Jedna uschła (była miękka w środku), reszta się ukorzeniła, ta z pióropuszem rośnie, ale pozostałe dwa stoją same pieńki i ani śladu liści (pieńki są żywe), na pozostałym na juce pieńku też nic nie widać. Czy można to jakoś pobudzić do życia?
pozdrawiam
Bożena
W kwietniu ubiegłego roku pocięłam jedną z dwóch gałęzi na 4 kawałki i zasmarowałam rany maścią ogrodniczą.
Jedna uschła (była miękka w środku), reszta się ukorzeniła, ta z pióropuszem rośnie, ale pozostałe dwa stoją same pieńki i ani śladu liści (pieńki są żywe), na pozostałym na juce pieńku też nic nie widać. Czy można to jakoś pobudzić do życia?
pozdrawiam
Bożena
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Pokaż je wszystkie.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Witajcie.Rozmnażam jukki i draceny od kilkunastu lat i jeszcze nigdy zadna mi nie padła.Opowiem jak to robie ..może komuś sie przyda moja metoda,a raczej jej brak.Po prostu obcinam na wysokość ,która sobie wybrałam i od razu wsadzam do ziemi torfowej.Górne miejsca cięcia smaruje maścią ogrodniczą lub jak ktoś nie ma sproszkowanym weglem drzewnym,to powoduje ,że nie dostaja sie żadne drobnoustroje i nie wycieka sok.Podlewam umiarkowanie i to tyle...Nie wsadzam do wody,raz sprobowałam i efekty były 50\50 część łodyg zrobiła sie miekka i zgniła od środka .jeśli ktoś woli taką forme rozmnażania to tylko podpowiem ,ze trzeba wrzucić kawalek węgla drzewnego do wody.Mam kilkanaście jukk i dracen w domu z pieknymi pióropuszami,wiele sprzedalam ,bo miejsca brak....Niektóre jukki i draceny potrzebują wiecej czasu aby wytworzyć nowe pędziki.Najlepszym czasem ,ktory ja sobie wypracowałam jest cięcie jukk około lutego,wtedy dość szybko tworzą sie nowe rozety.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 24 lut 2010, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
Jupi! jedna z moci "kropeczek" na juce wyraźnie urosła! Ma już koło milimetra! To chyba dlategoo, że gadam do tych moich juk codziennie ! Tfu tfu na psa urok! Żeby nie zapeszyć.
Re: Juki, draceny i inne-problemy z odmładzaniem i rozmnażaniem.
No więc poszłam zrobić zdjęcia moim kikutom, wyciągnęłam je z doniczki i niestety, korzenie padły. Wyrzuciłam, zrobie zdjęcia kikutowi, który został po obcięciu i nie chce ruszyć
ucięty pień Yukki
Witam,
w zeszłym roku odmładzałam yukkę i odcięłam z krzywego pieńka trzy młode krzywo rosnące pióropusze. Teraz są już pięknymi roślinami rosnącymi oddzielnie. W doniczce pozostał mi krzywy pień oraz młody silny pióropusz - bardzo ładny. Dzisiaj odcięłam ten krzywy pieniek, który pozostał łysy do tej pory - bardzo szpecił roślinę. Młode pióropusze pięknie przyjęły się w wodzie, ale ten stary i zdrewniały pień?
Byłabym bardzo wdzięczna za poradę jak ukorzenić ten dosyć gruby pieniek - w wodzie czy w ziemi?
Pozdrawiam, Kasia
w zeszłym roku odmładzałam yukkę i odcięłam z krzywego pieńka trzy młode krzywo rosnące pióropusze. Teraz są już pięknymi roślinami rosnącymi oddzielnie. W doniczce pozostał mi krzywy pień oraz młody silny pióropusz - bardzo ładny. Dzisiaj odcięłam ten krzywy pieniek, który pozostał łysy do tej pory - bardzo szpecił roślinę. Młode pióropusze pięknie przyjęły się w wodzie, ale ten stary i zdrewniały pień?
Byłabym bardzo wdzięczna za poradę jak ukorzenić ten dosyć gruby pieniek - w wodzie czy w ziemi?
Pozdrawiam, Kasia
Re: ucięty pień Yukki
Raczej w wodzie z dodatkiem węgla drzewnego.
Re: ucięty pień Yukki
Bardzo dziękuję za odpowiedzi - trochę się boję ukorzeniać go w wodzie, bo wydaje mi się, że mógłby zgnić, ale nigdy tego nie robiłam, więc nie jestem pewna. Może ktoś ma doświadczenie w ukorzenianiu grubszego i wieloletniego pnia?
Re: ucięty pień Yukki
Ja myślę że skoro go obciełaś bo nic nie puszczał to już nic nie pusci ten pień.
-- 16 mar 2010, o 23:53 --
-- 16 mar 2010, o 23:53 --
Igor masz racje bo węgiel działa antybakteryjnie.igor944 pisze:Jak dodasz węgla drzewnego to nie powinno zgnić, tak mi się przynajmniej wydaję.
Re: ucięty pień Yukki
Wstawię go więc do wody z dodatkiem węgla drzewnego. Wydaje mi sie, że nie jest jeszcze stracony, bo nowy pióropusz wyrastał właśnie u podstawy tego pieńka. Dziękuję!
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 24 lut 2010, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.