Agita- kolejne sezony storczykowe

[mis20]

Piękne kwitnienia falków, a vanda

[Iryseq]

Pokażę troszkę jakie u mnie zmiany... W sumie nic nowego, pokazuję ciągle te same rośliny, jedynie ilość kwiatów się zmienia- nudy!

Zastanawiałam się, czy doczekam takiego widoku- wydawało mi się, że phal. parishii szybko zrzuca kwiatki, a jednak nie- trzyma wszystkie do dziś! I całkiem przyjemnie pachnie; takim "kwiaciarnianym" zapachem- nie wiem, frezja czy coś w tym stylu... :







Masdevalia Falcons Gold- kwiatki na początku są pomarańczowe, po jakimś czasie środek bieleje:



Czekałam na równoczesne kwitnienie trzema kwiatkami, niestety pierwszy nie wytrzymał napięcia Pokazuję za to kwiatki na wszystkich etapach rozwoju; pączek, kwiat rozwijający się, kwiat w pełni kwitnienia i kwiat zasychający :



Odratowana klatkowa (była) niespodzianka robi już konkurencję mojemu "ciapatemu", a jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa ;) :



Co do "ciapatego" jeszcze- to bardzo ciekawy okaz, straaasznie długo trzyma kwiaty. Poprzednie- sklepowe- kwitnienie trwało dokładnie pół roku, teraz pobija rekord; na dowód zdjęcie z 19 listopada 2010, kiedy zaczynał kwitnienie, i te same dwa kwiaty dzisiaj- po blisko 7-u miesiącach. Dla mnie to jakiś ewenement. Oczywiście bardzo pozytywny, oby takich jak najwięcej więcej :

Jak Ty to robisz, że mają tyle kwiatów?:D

[Venus9]

Agnieszko dla cattley faktycznie zrobiła Ci niespodziankę ja swoje na balkonie też codziennie oglądam ale nic takiego nie zobaczyłam

[Agita]

Jolu, żebym ja to wiedziała, to by wszystkie tak wyglądały

Julitko, życzę i Tobie podobnej niespodzianki


Dziś wariacja na temat cattleyki:













Tu kolorek bliższy prawdzie (jest fioletowy, nie różowy ;)) :





Ciekawostka: jesienią nie miała tego żółtego akcentu na warżce ;)

[Baryczka]

Agnieszko, ale cudo u Ciebie zakwitło! Jestem zachwycona!

W ogóle to dawno mnie u Ciebie nie było, wiele mnie ominęło i naprędce nadrabiam zaległości

Masz tak imponujące kwitnienia- jak Ty to robisz? Pięknie wygląda Phal. parishii- takie maleńkie ma kwiatki, aż trudno uwierzyć
Ascocenda z tym ogniowym kolorkiem już dawno zabrała mi serce, a tu się szykuje nowy pędzik- super! Gratulacje
O masd. nie wspomnę, bardzo lubię ten gatunek, chociaż z moimi ciągle się borykam i coraz częściej mam ochotę pokazać im kosz na śmieci.

Pozdrawiam!

[ewarost]

Agnieszko fantastyczna cattleyka w moim ulubionym kolorze co ile pstrykałaś zdjątko że tak dokładnie przedstawiłaś ten serial Zachwycające masz pozostałe kwitnienia, ale mnie urzekła twoja vanda jestem w nich zakochana

[kasia74]

Agnieszko ładna ta Twoja katlejka , kolorystycznie podobna trochę do mojej leili. Moja jeszcze do końca się nie otwarła, ale wydaje mi się że kolor ma jaśniejszy a płatki będą węższe i dłuższe niż u Twojej katlejki. Nie mniej obie są śliczne.

[justus27]

I jak tu nie zaglądać...

Agitko- piękna wariacja na temat katlejki. Juz miałam pytać o ten, żółty "akcent" na warżce. Widać, nie tylko falki lubią zmieniać kwiaty.

A krówka to już tak ma. Moja, tez bardzo długo utrzymuje kwiaty. Dopiero co zrzuciła zimowe kwiatki, a juz otwiera pączki z wiosennego przedłużenia

Bujnych kwitnień bardzo Ci zazdroszczę

[lucynaf]

Agnieszko, ale piękna fotorelacja rozkwitu, a finał cudowny
Pozazdrościć Ci można kameleonka, może następnym razem będzie żółta z akcentem fioletu

[Agita]

Kamilko, dzięki wielkie- jeszcze trochę i Ty będziesz się cieszyła takimi kwitnieniami- trzymam za to mocno kciuki!
A jak stracisz cierpliwość do masdevalii, pamiętaj o mnie- przyjmę, podtuczę, urwę po kawałku i zwrócę kwitnące! Heh, żartuję, gdyby to było takie łatwe... Jedna mi już padła krótko po zakupie, druga rośnie świetnie- aż się nadziwić nie mogę, trzecia na razie jeszcze niezdecydowana na współpracę... Nie ma lekko!

Ewo, to trwało 3 albo 4 dni, tak, że nie musiałam się za bardzo śpieszyć Cattleyki nie rozwijają się tak szybko- i dobrze, można oczy napawać do woli tym niezwykłym spektaklem :P
Też mi się marzy chociaż jeszcze jedna (chętnie kwitnąca!) vanda w jakimś ciemnym kolorku... ;)

Kasiu, racja, płatki trochę inne, ale coś tam wspólnego mają ze sobą ;) Te moje kwiaty najwyraźniej w ogóle nie rozkładają się "na płasko", bo to już drugi taki na wpół stulony kwiatek. Może i Twoja tak ma..?

Justysiu, teraz cattleyka podoba mi się dużo bardziej (jednak nie ma to jak słoneczko ;) ) i ogólnie rzecz biorąc chyba wpadłam- czuję, że "bierze mnie" na cattleyki

Lucynko, he he, Ty to zawsze masz fajne pomysły! Nie miałabym nic przeciwko, przynajmniej nie musiałabym kupować kolejnych egzemplarzy dla urozmaicenia kolekcji


A teraz kolejna nowość i mała zagadka zarazem, bo na razie nie zdradzę co to ;) Ale tylko do jutra... :

[justus27]

Pojęcia nie mam, co to za cudo Pokazalaś ;)

Hihi...katlejki wciągają...one to maje "we krwi". Są piękne...

[lucynaf]

Z cattleyami to lepiej nie zaczynać [ wiem coś o tym ], bo zapomniesz co to rozsadek, a takiej ''weterance'' tego forum jak Ty nie wypada
Agnieszko, co Ty kombinujesz z tą białą, gwiazdkowaną zagadką ? Mamy nie spaś całą noc ?

[Agita]

Ależ gdzie tam, sen ważna rzecz, a ja Wam dobrze życzę- musiał się kwiatek po prostu otworzyć i pokazać w całości do oficjalnej prezentacji

Lucynko, on jest bladożółty ;) Pogoda dzisiaj u mnie kiepska do zdjęć (szaro i pada), ale od czego mamy lampę... Przedstawiam Wam kolejne keiki z mojego akwarium, które postanowiło u mnie zakwitnąć w wieku wczesnoprzedszkolnym ;) Dostałam je jesienią od Eweliny (Ewelinko - jest piękny!) z dwoma listkami i dwoma korzonkami, dość szybko wypuścił pędzik. Listki wciąż ma dwa
Zdjęcia ze specjalną dedykacją dla Henryka:

Bez lampy:



I z lampą:








Justynko i Lucynko, co do cattleyek, myślę, że nie ma strachu; nie mam za bardzo cierpliwości ani miejsca dla roślin, które kwitną raz w roku albo rzadziej. Dlatego nigdy nie brałam ich poważnie pod uwagę, mimo całej ich niezaprzeczalnej urody. Rok temu kupiłam z ciekawości jedną, potem dostałam kawałek drugiej od Asi Art; jedna kwitnie już drugi raz, druga się pięknie rozrasta... i chyba mnie to nieco ośmieliło Ale myślę, że na jeszcze jednej się skończy, jakkolwiek absurdalnie to brzmi ;)