Gosiu cieszę się,że jesteś zadowolona z roślinek.
W sobotę była piękna pogoda i udało mi się trochę popracować w ogrodzie.
Przed wszystkim opieliłam prawie cały skalniak,trochę zaczynają mnie denerwować chwasty,które musiały akurat powyrastać w środku rośliny.
Góra skalniaka jest w ciągłej budowie,muszę ją podnieść do góry,ale aby to zrobić muszę ponanosić ziemi a teraz nie wolno mi dźwigać,
więc sprawę zostawiam do przyszłego roku.Poprzesadzałam powojniki,nie wiem,czy to właściwa pora na takie zabiegi,ale dla mnie to ostatni moment,
aby to zrobić.Blue Light jeszcze kwitł,ścięłam kwiaty i poszedł na inne miejsce.Nie zdążyłam wczoraj zrobić zdjęcia a dziś zapomniałam.
Myślę jeszcze nad przesadzeniem powojnika Vino,który rośnie przy tej samej pergoli co powojnik z grupy Atragene,którego się nie tnie.
Na razie są posplatane ze sobą.
Jutro czeka mnie małe przemeblowanie na rabacie trawiastej,dwie trawy szaleją na niej,muszę je jednak usunąć.
Wcześnie trochę je podcięłam i wykopałam część,ponieważ zagrażały mojej świecznicy,która ma chęć po raz pierwszy u mnie zakwitnąć.