Kwiatoterapia u Asi *** część II
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25160
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Tylko tyle?
Rany, to 3 razy więcej niz u mnie.
A tu jeszcze tyle przed nami.
Mam ochotę jeszcze na Bailando. Polecasz?
Asiu, wiesz, że ja bardzo chętnie, ale na razie nie mam kiedy.
Miałyśmy spotkac się w Powsinie, ale niestety wszystkie weekendy mam zajęte jak na razie. Pewnie dopiero w trakcie urlopu znajdę chwilkę.
Rany, to 3 razy więcej niz u mnie.
A tu jeszcze tyle przed nami.
Mam ochotę jeszcze na Bailando. Polecasz?
Asiu, wiesz, że ja bardzo chętnie, ale na razie nie mam kiedy.
Miałyśmy spotkac się w Powsinie, ale niestety wszystkie weekendy mam zajęte jak na razie. Pewnie dopiero w trakcie urlopu znajdę chwilkę.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, dziękuję . Wiesz, że jestem różanie zainfekowana i właśnie zbieram tego pokłosie.
Ale dobrze mi z tym
Misiu, jak miło, że się odezwałaś. Cieszę się, że czasem zaglądasz.
Annes, o rozmarzenie nietrudno, to naprawdę wyjątkowa róża. I zmienia się każdego dnia.
Izuniu, piwonie powinny zacząć kwitnąć już na drugi rok po posadzeniu.
Jeśli nie kwitną to sprawdź czy nie posadziłaś za głęboko.
To najbardziej prawdopodobna przyczyna braku kwiatów.
Co do urody róż to ostatnio nawet myślałam, która róża zostanie Miss czerwca ale było to niezmiernie trudne.
Jednak w moim prywatnym rankingu zwyciężyła A Stropshire Lad.
Moniś, mam to samo wrażenie. W realu super a na zdjęciach strasznie pospolita.
Monia Vertigo, The Wedding Rose to miniaturowa róża dorastająca do 50cm ale ładnie się krzewi i jak na miniaturkę ma ogromne kwiaty ok 8cm.
Wyhodowana przez Ian'a Robert'a Gear'a w 1999 (New Zealand).
Ogólnie zdrowa ale jesienią potrzebuje pryskanka bo łapie plamki.
Gosiu , Baillando koniecznie! Co prawda słabo pachnie ale kwitnie jak szalona do mrozów.
Na każdym pędzie po kilkanaście kwiatów w przecudnym kolorze. Zdrowe, ciemnozielone liście też są ozdobą.
Jak już Ci się zluzują weekendy to wpisz mnie na listę oczekujących .
W związku z tym, że jest już po 22.00 pokażę Wam jak się u mnie "bawią" winniczki
a także piwoniową łączkę - to już naprawdę ostatnie dni kwiatów w tym roku.
Ale dobrze mi z tym
Misiu, jak miło, że się odezwałaś. Cieszę się, że czasem zaglądasz.
Annes, o rozmarzenie nietrudno, to naprawdę wyjątkowa róża. I zmienia się każdego dnia.
Izuniu, piwonie powinny zacząć kwitnąć już na drugi rok po posadzeniu.
Jeśli nie kwitną to sprawdź czy nie posadziłaś za głęboko.
To najbardziej prawdopodobna przyczyna braku kwiatów.
Co do urody róż to ostatnio nawet myślałam, która róża zostanie Miss czerwca ale było to niezmiernie trudne.
Jednak w moim prywatnym rankingu zwyciężyła A Stropshire Lad.
Moniś, mam to samo wrażenie. W realu super a na zdjęciach strasznie pospolita.
Monia Vertigo, The Wedding Rose to miniaturowa róża dorastająca do 50cm ale ładnie się krzewi i jak na miniaturkę ma ogromne kwiaty ok 8cm.
Wyhodowana przez Ian'a Robert'a Gear'a w 1999 (New Zealand).
Ogólnie zdrowa ale jesienią potrzebuje pryskanka bo łapie plamki.
Gosiu , Baillando koniecznie! Co prawda słabo pachnie ale kwitnie jak szalona do mrozów.
Na każdym pędzie po kilkanaście kwiatów w przecudnym kolorze. Zdrowe, ciemnozielone liście też są ozdobą.
Jak już Ci się zluzują weekendy to wpisz mnie na listę oczekujących .
W związku z tym, że jest już po 22.00 pokażę Wam jak się u mnie "bawią" winniczki
a także piwoniową łączkę - to już naprawdę ostatnie dni kwiatów w tym roku.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ja również przyłapuję swoje winniczki tu i ówdzie jak się bawią w ten sposób - oznacza to jedno - będzie ich więcej, a to już nie takie zabawne
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Uuuu ale cudeńka!
Wedding Rose, Wiliam Morris i Artemis są przepiękne. Reszta też!
Piwonie masz cuuuudne!!! Mi nie chcą rosnąć
Winniczki lubią zabawę.
Wedding Rose, Wiliam Morris i Artemis są przepiękne. Reszta też!
Piwonie masz cuuuudne!!! Mi nie chcą rosnąć
Winniczki lubią zabawę.
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Monia, ja winniczki widuję sporadycznie stąd pewnie się tak nad nimi rozczulam.
Od czasu kiedy mam kury w ogrodzie znacznie zmniejszyła się ilość ślimaków co bardzo mnie cieszy.
Kiedyś miałam tego paskudztwa zatrzęsienie (zwłaszcza tych bezmuszlowych i gajowych).
Podejrzewam, że kury zjadają jaja ślimaków bo ciągle przekopują korę na rabatkach.
Safoya, może piwoniom ciężko przebić sę przez żwirek?
Właściwie powinny rosnąć w każdej glebie.
Muszę się Wam pochwalić moim najnowszym zakupem.
Oto róża Green Ice wyhodowana przez Moore'a w 1971 (mój rocznik ).
To miniaturowa różyczka o efektownych kwiatach, które rozwijając się są lekko seledynowe a później bieleją.
Kwitnie bardzo obficie i ma idealnie rozetowy kształt kwiatów.
Zobaczymy tylko jak z odpornością na choroby choć grube, jakby polakierowane liście dają nadzieję, że będzie zdrowa.
Jutro spróbuję zdobić lepsze zdjęcia bo dziś już było za ciemno.
Od czasu kiedy mam kury w ogrodzie znacznie zmniejszyła się ilość ślimaków co bardzo mnie cieszy.
Kiedyś miałam tego paskudztwa zatrzęsienie (zwłaszcza tych bezmuszlowych i gajowych).
Podejrzewam, że kury zjadają jaja ślimaków bo ciągle przekopują korę na rabatkach.
Safoya, może piwoniom ciężko przebić sę przez żwirek?
Właściwie powinny rosnąć w każdej glebie.
Muszę się Wam pochwalić moim najnowszym zakupem.
Oto róża Green Ice wyhodowana przez Moore'a w 1971 (mój rocznik ).
To miniaturowa różyczka o efektownych kwiatach, które rozwijając się są lekko seledynowe a później bieleją.
Kwitnie bardzo obficie i ma idealnie rozetowy kształt kwiatów.
Zobaczymy tylko jak z odpornością na choroby choć grube, jakby polakierowane liście dają nadzieję, że będzie zdrowa.
Jutro spróbuję zdobić lepsze zdjęcia bo dziś już było za ciemno.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ładna, zawsze wynajdujesz jakieś perełki .
U mnie Knirpsy oblepione pąkami, czekam
U mnie Knirpsy oblepione pąkami, czekam
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Green Ice to też mój rocznik Sliczna
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Dorotko, ta akurat całkiem przypadkiem ale jak ją zobaczyłam to nie mogłam się oprzeć.
Knirps jest chyba jedną z najpóźniej kwitnących róż ale jak już zacznie ...
Monia, witaj w klubie .
Dziś miałam bardzo pracowity dzień.
Posadziłam prawie wszystko co czekało na posadzenie, uzupełnilam korę na rabatach, opryskałam nawozem trawnik,
Podlałam nawozem Rh i iglaki. Resztkę sił spożytkowałam na zrobienie zdjęć ale nic, komletnie już nic nie mam siły zrobić.
Mam też ciekawy kolor , lekko buraczkowy, zwłaszcza na plecach .
Ogród wreszcie nie świeci dziurami po zimie, róże kwitną, jaśminowce pachną jak szalone, temperatura - taka jak lubię .
Chciałoby się te chwile zatrzymać by móc się nimi delektować zimą. Na szczęście zostaną zdjęcia:
Knirps jest chyba jedną z najpóźniej kwitnących róż ale jak już zacznie ...
Monia, witaj w klubie .
Dziś miałam bardzo pracowity dzień.
Posadziłam prawie wszystko co czekało na posadzenie, uzupełnilam korę na rabatach, opryskałam nawozem trawnik,
Podlałam nawozem Rh i iglaki. Resztkę sił spożytkowałam na zrobienie zdjęć ale nic, komletnie już nic nie mam siły zrobić.
Mam też ciekawy kolor , lekko buraczkowy, zwłaszcza na plecach .
Ogród wreszcie nie świeci dziurami po zimie, róże kwitną, jaśminowce pachną jak szalone, temperatura - taka jak lubię .
Chciałoby się te chwile zatrzymać by móc się nimi delektować zimą. Na szczęście zostaną zdjęcia:
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, prześlicznie wygląda Twój ogród
Co to za róza pnąca na piewszej fotce?
Co to za róza pnąca na piewszej fotce?
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Ślicznie wysprzątałaś. Ja już sobie wypisałam urlop na czwartek -piątek i też przeznaczam te dni na przyjemności ogrodowe.
Laguna prezentuje się uroczo. Lubię taki kolorek, widać go z daleka.
Laguna prezentuje się uroczo. Lubię taki kolorek, widać go z daleka.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu a czy ja mogę dołączyć do waszego klubu? No i chyba będę musiała się przyjrzeć naszej rówieśniczce - różyczce. Boję się trochę miniaturek, bo one lubią chorować....
Zdjęcia Twojego ogrodu dla mnie - jak zwykle - przepiękne . Asiu to Laguna na pierwszej fotce? Jak Ci rośnie? Zastanawiam się nad nią......
Zdjęcia Twojego ogrodu dla mnie - jak zwykle - przepiękne . Asiu to Laguna na pierwszej fotce? Jak Ci rośnie? Zastanawiam się nad nią......
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Monia (Vertigo), przy słupie rośnie Laguna Kordesa .
Moniś (Soczewka), dzięki . Ale jednak trochę przesadziłam z tempem i ilością prac.
Czuje się dziś jak paralityk i miłą chęcią pójdę dziś do pracy. Jak to mówią: co za dużo to nie zdrowo.
Asiu, no pewnie, jesteś oficjalnie przyjęta .
Z tymi miniaturkami nie jest wcale tak źle. Moje Kordeski Roxy, Pepita i Charmant mają ADR i są naprawdę zdrowe.
Knirps i Innocencia też niczego sobie ale one zaliczają się do okrywowych ( i też mają ADR)
Co do Green Ice to zobaczymy. Posadziłam ją w bardzo przewiewnym miejscu co powinno zapobiegać tworzeniu się chorób.
Lagunę polecam. Piękne, wielkie kwiaty upakowane płatkami. Pachnie dość mocno ale nie jest to zapach taki jak historyczne.
Jest lekko cierpki ale ciekawy. Jest zdrowa i dość mrozoodporna. Dwa lata z rzędu okrywałam ją na zimę chochołem ze słomy ale w tym roku tak wyrosła, że nie dałam rady jej całej okręcić i zdziwiłm się na wiosnę, że pędy powyżej okrycia są w lepszym stanie niż te pod chochołem. Przemarzły tylko 2 5-centymertowe końcówki pędów ale podejrzewam, że nie zdążyły zdrewnieć przed zimą.
No i jeszcze jedna zaleta! Nie sypie płatkami co jest u mnie szczególnie ważne bo rośnie przy wejściu do domu a wokół jet kostka.
Poprzednio rosła tu New Dawn i nie dawałam sobie rady z dywanem gnijących płatków, których nie dawało się posprzątać.
Moniś (Soczewka), dzięki . Ale jednak trochę przesadziłam z tempem i ilością prac.
Czuje się dziś jak paralityk i miłą chęcią pójdę dziś do pracy. Jak to mówią: co za dużo to nie zdrowo.
Asiu, no pewnie, jesteś oficjalnie przyjęta .
Z tymi miniaturkami nie jest wcale tak źle. Moje Kordeski Roxy, Pepita i Charmant mają ADR i są naprawdę zdrowe.
Knirps i Innocencia też niczego sobie ale one zaliczają się do okrywowych ( i też mają ADR)
Co do Green Ice to zobaczymy. Posadziłam ją w bardzo przewiewnym miejscu co powinno zapobiegać tworzeniu się chorób.
Lagunę polecam. Piękne, wielkie kwiaty upakowane płatkami. Pachnie dość mocno ale nie jest to zapach taki jak historyczne.
Jest lekko cierpki ale ciekawy. Jest zdrowa i dość mrozoodporna. Dwa lata z rzędu okrywałam ją na zimę chochołem ze słomy ale w tym roku tak wyrosła, że nie dałam rady jej całej okręcić i zdziwiłm się na wiosnę, że pędy powyżej okrycia są w lepszym stanie niż te pod chochołem. Przemarzły tylko 2 5-centymertowe końcówki pędów ale podejrzewam, że nie zdążyły zdrewnieć przed zimą.
No i jeszcze jedna zaleta! Nie sypie płatkami co jest u mnie szczególnie ważne bo rośnie przy wejściu do domu a wokół jet kostka.
Poprzednio rosła tu New Dawn i nie dawałam sobie rady z dywanem gnijących płatków, których nie dawało się posprzątać.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
A, tak myślałam, bo mam również Lagunę i tak mi się skojarzyła, ale nie byłam pewna, bo moja wciąż w pąkach. Bardzo lubię tę różę