Mój storczykowy kącik :) cz.II
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Co za optymistyczne podejście, zdziwisz się jak nie zdążysz "wyjść z pieluch" a Vandzia uraczy Cię pędem .
Gdzieś czytałam, że potrafią zakwitnąć po 3 latach w bardzo sprzyjających warunkach. nie wiem tylko jakie to są te bardzo sprzyjące warunki, może trzeba by je było zawieźć do lasów deszczowych... .
Gdzieś czytałam, że potrafią zakwitnąć po 3 latach w bardzo sprzyjających warunkach. nie wiem tylko jakie to są te bardzo sprzyjące warunki, może trzeba by je było zawieźć do lasów deszczowych... .
- dorotakol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1551
- Od: 30 maja 2009, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aniu, a jak reanimujesz Liodoro, ile mu korzonków zostało? W czym rośnie? Jak nawadniasz?
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
3 lata? nie zgubiłaś gdzieś zera? nie, nie... to nie u mnie takie czary po 3 latach to mi chyba nawet młode falki nie zakwitną ale co tam.. grunt żeby rosły zdrowo
-- 25 wrz 2013, o 21:10 --
Dorotko mój Liodoro trenuje moją cierpliwość. Reanimowałam go już chyba na wszystkie sposoby wypuscił w keramzycie malutkiego korzonka ale ten się zatrzymał. Przeniosłam roślinę do mchu i tam zgnił teraz mech mi pleśnieje z góry zarówno u reanimka jak i u maluchów, więc ostatecznie przesadziłam go w grubsze podłoże i nic już z nim nie robię. Stoi w szklanej osłonce z taką wypustką, dzięki czemu mogę na dno nalać wody, która paruje. Zraszam go tylko każdego dnia po listkach i lekko po podłożu a raz na jakiś czas moczę podłoże przelewając je wodą.. Niestety to bardzo uparty egzemplarz.. Nie ma żadnego korzonka.. ma jednego 3cm kikuta chyba..
-- 25 wrz 2013, o 21:10 --
Dorotko mój Liodoro trenuje moją cierpliwość. Reanimowałam go już chyba na wszystkie sposoby wypuscił w keramzycie malutkiego korzonka ale ten się zatrzymał. Przeniosłam roślinę do mchu i tam zgnił teraz mech mi pleśnieje z góry zarówno u reanimka jak i u maluchów, więc ostatecznie przesadziłam go w grubsze podłoże i nic już z nim nie robię. Stoi w szklanej osłonce z taką wypustką, dzięki czemu mogę na dno nalać wody, która paruje. Zraszam go tylko każdego dnia po listkach i lekko po podłożu a raz na jakiś czas moczę podłoże przelewając je wodą.. Niestety to bardzo uparty egzemplarz.. Nie ma żadnego korzonka.. ma jednego 3cm kikuta chyba..
- dorotakol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1551
- Od: 30 maja 2009, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Rzeczywiście uparty. Szkoda, że idzie zima wiosną miały o wiele większe szanse na wypuszczenie korzeni.
W zeszłym roku mój amboinensis stracił korzenie. Miałam zmianę ogrzewania i było zimno, a on ze względu na powłóczyste liście został przesadzony do (jak później się okazało) za dużej doniczki i po namoczeniu korzenie mu zgniły w ciągu zaledwie kilku dni.
Przesadziłam go do mikrej doniczki w bardzo luźno poukładane spagnum. Stał tam ze 3 miesiące i liście całkowicie straciły turgor.
Nastała wiosna i jedyny kikucik wypuścił korzonka, teraz jest ich chyba cztery i co najdziwniejsze całkowicie zwiędłe liście odzyskały turgor
Więc powodzenia, zawsze trzeba mieć nadzieję
W zeszłym roku mój amboinensis stracił korzenie. Miałam zmianę ogrzewania i było zimno, a on ze względu na powłóczyste liście został przesadzony do (jak później się okazało) za dużej doniczki i po namoczeniu korzenie mu zgniły w ciągu zaledwie kilku dni.
Przesadziłam go do mikrej doniczki w bardzo luźno poukładane spagnum. Stał tam ze 3 miesiące i liście całkowicie straciły turgor.
Nastała wiosna i jedyny kikucik wypuścił korzonka, teraz jest ich chyba cztery i co najdziwniejsze całkowicie zwiędłe liście odzyskały turgor
Więc powodzenia, zawsze trzeba mieć nadzieję
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ja pewnie bardziej mu zaszkodziłam niż pomogłam ciągłymi zmianami metod reanimacji, ale chyba za bardzo mi na nim zależało i gdy tylko widziałam, że mu się pogarsza, to zmieniałam koncepcję.. Chciałam go już zostawić w tym mchu, ale kiedy zrobiło się chłodniej ciężko było mi go utrzymać bez pleśni. Ale może za mocno go przelałam... U Ciebie Dorotko ostateczne korzonki roślina wypuściła własnie w mchu? Uznałam, ze zostawię go w grubszym podłożu z domieszką keramzytu i mchu bo gdyby wypuscił jakiegos korzonka, to będzie on od razu przystosowany do tego podłoża, nie będę się później martwić czy znów zgnije czy nie, ale nie wiem czy to dobra taktyka.. Miałam kiedyś jednego nędznego storczyka na początku swojej przygody ale nic wówczas nie wiedziałam o metodach reanimacji i trzymałam go właśnie w grubej korze z keramzytem i moczyłam jak falki raz na tydzień. Wypuścił 3 korzonki Fakt nadchodzącej jesieni tez mnie nieco martwi, no ale Liodoro mam już pół roku w takim stanie, więc miał okazję się "wykazać" przez wiosnę i nic Kupiłam nawet Asahi ale niewiele pomogło.. teraz pryskam mu listki woda z dodatkiem nawozu Peters Professional Plant Starter. Jest przeznaczony dla młodych roślin do szybszego ukorzenienia, więc może on troszeczkę pomoże.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aguś różnie nie mam jakiegoś opracowanego planu, że co któreś podlewanie nawożę.. To zależy też jakiej wody używam, bo gdy była to destylowana to nawóz dodawałam do każdego moczenia. A tak to jak mi się przypomni Jak widzę, ze roślina idzie w listki i korzonki to częściej stosuję taki nawóz z przewagą azotu aby jej to sprawnie poszło, a kiedy widzę, że niewiele się dzieje to odpuszczam i mocze ją w wodzie bez dodatku nawozu. Teraz nawożę praktycznie przy każdym moczeniu, bo rośliny wolniej już obsychają i takie moczenie wykonuję średnio raz na 3 tygodnie. W lecie gdy moczyłam je praktycznie co tydzień to te niekwitnące nawoziłam co drugie, może co trzecie moczenie.
Wszystko zależy tez od nawozu, bo kiedy używałam naturalnego, który nie zasala podłoża i nie pali korzeni to nie bałam się go używać częściej. Jeśli jest to nawóz chemiczny to jednak lepiej to nawożenie ograniczyć.
Z tego co się zorientowałam, takie nawożenie powinno umownie trwać do ok. połowy października a na zimę wiele osób rezygnuje całkowicie z nawożenia, by dać odetchnąć roślinie. Tak planuję zrobić i wznowić nawożenie na wiosnę tylko tym razem nawozem z przewagą fosforu Chyba, ze roślinki szybciej zaczną pokazywać nowe pędy
Wszystko zależy tez od nawozu, bo kiedy używałam naturalnego, który nie zasala podłoża i nie pali korzeni to nie bałam się go używać częściej. Jeśli jest to nawóz chemiczny to jednak lepiej to nawożenie ograniczyć.
Z tego co się zorientowałam, takie nawożenie powinno umownie trwać do ok. połowy października a na zimę wiele osób rezygnuje całkowicie z nawożenia, by dać odetchnąć roślinie. Tak planuję zrobić i wznowić nawożenie na wiosnę tylko tym razem nawozem z przewagą fosforu Chyba, ze roślinki szybciej zaczną pokazywać nowe pędy
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Aga, to ciekawe co piszesz... bo ja założyłam sobie "książeczkę podlewań"
Jest to zwykły dzienniczek ucznia, ale dzięki bogactwu tabelek i rubryczek, świetnie nadaje się do zapisywania. Każda roślinka ma swoją stronę a tam, data namaczania, jego czas, użyty nawóz, czas kwitnienia, użyte preparaty i inne
Ot, takie skrzywienie
Jest to zwykły dzienniczek ucznia, ale dzięki bogactwu tabelek i rubryczek, świetnie nadaje się do zapisywania. Każda roślinka ma swoją stronę a tam, data namaczania, jego czas, użyty nawóz, czas kwitnienia, użyte preparaty i inne
Ot, takie skrzywienie
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
hehehe.. ja sobie wcześniej w wordzie prowadziłam taki kalendarzy, który kiedy był moczony i z jakim nawozem, ale storczyków mi przybyło i zabrakło mi kolorów do oznaczania, bo jeden nakładał mi się na drugi Teraz mam takie małe karteczki samoprzylepne, biurowe i te przyklejam do doniczki, ale zaznaczam tam tylko kiedy roślina była moczona
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Możesz sobie w Excelu zrobić tabeleczkę i wszystkie ci się pomieszczą
Nie wiem jak wam, ale mi ten dzienniczek ułatwia życie. Gdybym podlewała tak na oko, to z moich obserwacji wynika, że podlewałabym średnio co 5 dni
Nie wiem jak wam, ale mi ten dzienniczek ułatwia życie. Gdybym podlewała tak na oko, to z moich obserwacji wynika, że podlewałabym średnio co 5 dni
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ja mam na kompach w osobnych folderach zdjęcia storczy i info kiedy były moczone i przesadzane
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
Ja mam podobnie, zapisuję sobie w kalendarzu kiedy podlewałam
To samo o zdjeciach i folderach.
To samo o zdjeciach i folderach.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
kahim tak to mniej więcej wyglądało, ale im więcej storczy tym trudniej zapisać o jakiego chodzi, chyba, ze wkleję zdjęcie w tabelę Bo jak się ma któryś z kolei biały albo fioletowy to samemu się można pogubić Mi w zupełności teraz wystarczy mała karteczka na każdej doniczce z data moczenia a obok zawsze można jakąś literka zaznaczyć czy był nawóz czy nie
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój storczykowy kącik :) cz.II
No, w sumie fakt, że masz sporą kolekcję, więc pewnie byłoby trudno ogarnąć w Excelu.... Ale mam inny pomysł!
Na każdej z doniczek naklejasz plaster na na nim imię lub numerek, lub cokolwiek po czym rozpoznasz storczyka.... A potem BACH! wszystko do Excela
Na każdej z doniczek naklejasz plaster na na nim imię lub numerek, lub cokolwiek po czym rozpoznasz storczyka.... A potem BACH! wszystko do Excela