Słoneczne rabaty nabierają kształtów
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11722
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko nie wiem jak to się stało,że nie mam katalogu Austina.czyżbym nie wysłała prośby? Nie pamiętam,czas pić lecytynę
Coś Ci szepnę...moja Jubilee Celebration wygląda jak bida z nędzą jakiś kikut stoi i straszy.Coś chyba z nią nie tak,słabizna,a szkoda,bo sam kwiat ma piękny.No nic obornika jej zapodam granulowanego,może ruszy z kopyta?
Munstead Wood dobry zakup.Co ona ma za kwiaty,aksamitne,ciemne płatki,a zapach ech Ten wosk,którymi zalewają róże w sieciówkach ciężko zeskrobać. Ja ostatnimi czasy myślę nad powojnikami,obraziłam się na nie,ale znów mam na nie ochotę.
Myślę o bylinowych i jakimś pewniaku,może znasz takiego?
Miłego tygodnia
Coś Ci szepnę...moja Jubilee Celebration wygląda jak bida z nędzą jakiś kikut stoi i straszy.Coś chyba z nią nie tak,słabizna,a szkoda,bo sam kwiat ma piękny.No nic obornika jej zapodam granulowanego,może ruszy z kopyta?
Munstead Wood dobry zakup.Co ona ma za kwiaty,aksamitne,ciemne płatki,a zapach ech Ten wosk,którymi zalewają róże w sieciówkach ciężko zeskrobać. Ja ostatnimi czasy myślę nad powojnikami,obraziłam się na nie,ale znów mam na nie ochotę.
Myślę o bylinowych i jakimś pewniaku,może znasz takiego?
Miłego tygodnia
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witajcie
Ciężko niesamowicie zmobilizować się do dłuższego posiedzenia przed komputerem, a jak już zerkam ile mam do nadrobienia to resztki sił wyparowują doszczętnie.
W ubiegłym tygodniu, mimo przeciwności pogodowych i nagłego oziębienia wyskrobałam swoją motywację i pomalowałam deski na dokończenie trejażu. Constance Spry. która przy nim rośnie zaczyna wypuszczać nowe pędy, a czytając jej sugerowany opis - nawet do 5 m - trzeba szybko działać ponad dwumetrową kratkę już dawno opanowała!
Moje domowe lenistwo sięgnęło zenitu.. podobno miałam robić porządki przedświąteczne, ale w tygodniu skończyło się na ogarnięciu okien, które po czwartkowym gradzie wyglądają jak przed czyszczeniem a sobota upłynęła na przygotowaniach do mężowskich urodzin Trzeba zapunktować. Nawet obiady organizowałam tak żeby jak najwięcej czasu spędzać w ogrodzie. W użycie poszedł kociołek węgierski i grillowy ruszt. Medal kombinatorstwa w tym roku wędruje na Podkarpacie.. brawo ja
Niesamowite jak kilka dni deszczu potrafi pobudzić rosliny do wzrostu. Z kopyta ruszyły powojniki i nawet wielkokwiatowe z e-clem okazały się niesamowicie wyrywne. W tym roku wreszcie będę cieszyła się rozrośniętym Vyvyan Pennell ( nawet nie chcę słyszeć o czymś takim jak uwiąd - mam masę nowych odrostów i czekam na kwitnienie)
Tak mnie rozochociły te nowe pędy, że zamówiłam kolejne okazy. Utopia, Beata, Wanda Rutkiewicz. Wybór trochę ograniczony, bo chciałam takie z dużymi kwiatami i jednocześnie trzeba było uwzględnić silne cięcie - miejsce, w którym będą posadzone muszą dzielić z włoskimi pewniakami
Koniec z zakupami w tym roku..
Zapraszam na ostatnią już odsłonę krokusowych rabat. Na chwilę obecną zostały już tylko niedobitki posadzone w późniejszym terminie, a do kwitnienia w blokach startowych ustawiają się tulipany i żonkile
Aneczka, prośbę o katalog wysyłam od dwóch sezonów. Pierwszy raz doczekałam się odpowiedzi. Pniaczki, które tak ci się podobają był tymczasowymi ławeczkami i siedziskami. Po zakupieniu mebli ogrodowych tak bardzo szkoda nam było pozbywać się tych pniaków, że zostawiliśmy kilka sztuk. Sprawdzają się doskonale jako stoliki pod lampiony
Malowania kratki obrośniętej bardzo bogatą w kolce różą nie życzę nikomu..
Ewelina, po tak długiej zimie, to nawet nieco chłodniejsze dni nie zmuszą mnie do siedzenia w domu Polar na "grzbiet" i do dzieła.
Co do donic mam takie same opory jak ty. Dlatego nieco ostrożnie podchodzę do tegorocznego eksperymentu. Gdyby z różą działo się coś niedobrego to jesienią pójdzie do ziemi.
Sonia, dziękuję za miły komentarz.. niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Kasia, krokusy nadal kwitną. Sadziłam dosyć późno i mam teraz zróżnicowanie. Jedna z rabat dopiero "wypuściła" serię krokusów wielkokwiatowych. Za rok pewnie wszystkie zgrają się w czasie (chyba, że dosadzę kolejne cebulki ), ale póki co mogę podziwiać rozciągnięte w czasie kwitnienie.
Dominika, mój mąż lubi wszelkiego rodzaju wycieczki, a od kiedy odkrył możliwość samodzielnego tworzenia ogrodowej architektury tak pojechałby do takiego ogrodu pokazowego w celach naukowych, że tak się wyrażę Róże lubi (głównie te bordowe i czerwone), ale wszystko w granicach rozsądku. Nie rozumie ślepego zafascynowania kolejnym odcieniem różu
Agnieszka, masz całkowitą słuszność. Po przeglądnięciu katalogu aż ślinka cieknie na nowe Austinki. Nasza Dorotka wie co dobre Niestety powierzchnia ogrodu skutecznie chłodzi wszelkie zapędy serca i trzeba ograniczać zakupy. Chociaż już ostatnio zastanawiałam się czy nie usunąć krzaczków czarnej porzeczki.. dzieci i tak za nią nie przepadają
Jola, malowałam jakąś farbą głęboko penetrującą co to uwydatnia fakturę drewna. Dodatkowo ma w sobie jakieś woski czy sylikony uniemożliwiające wnikanie wody. Ubiegłoroczne kratki malowałam tą samą farbą i sprawdziła się wyśmienicie. Ona nie kryje tak na gładziutko i .. hmn.. plastikowo. Widać drewno. Na zdjęciach tego nie widać, ale w niektórych miejscach przebija jednak ciemniejszy kolorek, który zdradza kolor wcześniejszej warstwy. Stwierdziliśmy jednak, że przy tak obrośniętych kratkach i tak nie będzie tego widać
Tulap, kratkę zostawiam, bo moje ręce bolą na samą myśl o kolejnym malowaniu. Według mojego osądu wygląda dobrze, a skoro tyle osób popiera moje odczucie to już tak zostanie.
Wiola, uwierz mi malowanie takich zdemontowanych kratek to sama przyjemność. Nie musisz się skręcać wchodząc między wyłażące z ziemi cebulowe, nie trzeba "zadzierać" kolcami, a o malowaniu szczytów nawet nie wspomnę
Poluję na ciemnego ciemiernika.. jak na złość nigdzie w okolicy nie mają.
Dorotka, całkiem szczerze nie liczyłam na jakiekolwiek pędy u Chopina. Po obcięciu zostało go dosłownie z 10 cm od ziemi..
Katalog spędza mi sen z powiek. Tyle genialnych odmian a tak mało miejsca.. rozumiesz ten ból, prawda??
dowód na to, że zapominam gdzie co rośnie.. krokusy w żonkilach..
Mariusz, witam w moich skromnych progach Wiosna w moim odczuciu ma być bujna i kolorowa, a im bardziej pstrokata tym przyjemniejsza dla oka. Latem można uspokoić rabaty, ale po zimie nie ma takiego zestawienia kolorystycznego, które by nie cieszyło.
Mariola, z katalogiem to jest chyba jakaś loteria. W ubiegłym roku pisałam dwa razy i nawet raz na męża Nic nie przyszło. W tym roku napisałam raz i stwierdziłam, że to moja ostateczna próba.. później zdecydowanie strzelam focha - poskutkowało..
Iza, sasanki posadź koniecznie, a najlepiej jak dostaniesz gdzieś nasiona to wysiej. Mam wrażenie, że te siane są jakieś odporniejsze i nie marudzą. Ciekawa jestem jak u ciebie sprawdzą się białe. U mnie to porażka na całej linii - nie rosną, nie zimują - no totalna klapa..
Ania, czyli Jubilee wrażliwa jakaś taka. Od trzech sezonów nie miałam z nią problemów. Rosła jak na drożdżach W tym roku cięłam i płakałam.. dosłownie łzy w oczach, a eM nie mógł się nadziwić, że nad badylami wyję.. podobno hormony Munstead zakupiłam właśnie przez wzgląd na jej niesamowity zapach. U wielu osób czytałam, że jest bardzo głęboki i niepowtarzalny. Drażniący wosk zeskrobałam po prawie godzinnej męczarni.
Pytasz mnie o powojniki?? Kochana, bardzo to miłe, ale niestety na eksperta to nie trafiłaś. Jedyny bylinowy jaki u mnie rośnie to Sir Trevor Lawrence. Bardzo fajny jegomość, który nawet jak go coś strzeli to ładnie odrasta i za wszelką cenę kwitnie. Nie czepia się go biały nalot jak to często bywa przy bylinowych. W ubiegłym sezonie dopiero mróz zabił całą masę pączków.. Kwitł niesamowicie bujnie i wytrwale..
biały śnieżnik jest śliczny, ale dopiero jak zakwitł niebieski to przepadłam...
a jednak kilka wyrosło i zakwitło.. wyjątkowo późno, patrząc na to jak kwitły w innych ogrodach..
i na koniec szybki obiadek - kwintesencja mojego lenistwa
Ciężko niesamowicie zmobilizować się do dłuższego posiedzenia przed komputerem, a jak już zerkam ile mam do nadrobienia to resztki sił wyparowują doszczętnie.
W ubiegłym tygodniu, mimo przeciwności pogodowych i nagłego oziębienia wyskrobałam swoją motywację i pomalowałam deski na dokończenie trejażu. Constance Spry. która przy nim rośnie zaczyna wypuszczać nowe pędy, a czytając jej sugerowany opis - nawet do 5 m - trzeba szybko działać ponad dwumetrową kratkę już dawno opanowała!
Moje domowe lenistwo sięgnęło zenitu.. podobno miałam robić porządki przedświąteczne, ale w tygodniu skończyło się na ogarnięciu okien, które po czwartkowym gradzie wyglądają jak przed czyszczeniem a sobota upłynęła na przygotowaniach do mężowskich urodzin Trzeba zapunktować. Nawet obiady organizowałam tak żeby jak najwięcej czasu spędzać w ogrodzie. W użycie poszedł kociołek węgierski i grillowy ruszt. Medal kombinatorstwa w tym roku wędruje na Podkarpacie.. brawo ja
Niesamowite jak kilka dni deszczu potrafi pobudzić rosliny do wzrostu. Z kopyta ruszyły powojniki i nawet wielkokwiatowe z e-clem okazały się niesamowicie wyrywne. W tym roku wreszcie będę cieszyła się rozrośniętym Vyvyan Pennell ( nawet nie chcę słyszeć o czymś takim jak uwiąd - mam masę nowych odrostów i czekam na kwitnienie)
Tak mnie rozochociły te nowe pędy, że zamówiłam kolejne okazy. Utopia, Beata, Wanda Rutkiewicz. Wybór trochę ograniczony, bo chciałam takie z dużymi kwiatami i jednocześnie trzeba było uwzględnić silne cięcie - miejsce, w którym będą posadzone muszą dzielić z włoskimi pewniakami
Koniec z zakupami w tym roku..
Zapraszam na ostatnią już odsłonę krokusowych rabat. Na chwilę obecną zostały już tylko niedobitki posadzone w późniejszym terminie, a do kwitnienia w blokach startowych ustawiają się tulipany i żonkile
Aneczka, prośbę o katalog wysyłam od dwóch sezonów. Pierwszy raz doczekałam się odpowiedzi. Pniaczki, które tak ci się podobają był tymczasowymi ławeczkami i siedziskami. Po zakupieniu mebli ogrodowych tak bardzo szkoda nam było pozbywać się tych pniaków, że zostawiliśmy kilka sztuk. Sprawdzają się doskonale jako stoliki pod lampiony
Malowania kratki obrośniętej bardzo bogatą w kolce różą nie życzę nikomu..
Ewelina, po tak długiej zimie, to nawet nieco chłodniejsze dni nie zmuszą mnie do siedzenia w domu Polar na "grzbiet" i do dzieła.
Co do donic mam takie same opory jak ty. Dlatego nieco ostrożnie podchodzę do tegorocznego eksperymentu. Gdyby z różą działo się coś niedobrego to jesienią pójdzie do ziemi.
Sonia, dziękuję za miły komentarz.. niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Kasia, krokusy nadal kwitną. Sadziłam dosyć późno i mam teraz zróżnicowanie. Jedna z rabat dopiero "wypuściła" serię krokusów wielkokwiatowych. Za rok pewnie wszystkie zgrają się w czasie (chyba, że dosadzę kolejne cebulki ), ale póki co mogę podziwiać rozciągnięte w czasie kwitnienie.
Dominika, mój mąż lubi wszelkiego rodzaju wycieczki, a od kiedy odkrył możliwość samodzielnego tworzenia ogrodowej architektury tak pojechałby do takiego ogrodu pokazowego w celach naukowych, że tak się wyrażę Róże lubi (głównie te bordowe i czerwone), ale wszystko w granicach rozsądku. Nie rozumie ślepego zafascynowania kolejnym odcieniem różu
Agnieszka, masz całkowitą słuszność. Po przeglądnięciu katalogu aż ślinka cieknie na nowe Austinki. Nasza Dorotka wie co dobre Niestety powierzchnia ogrodu skutecznie chłodzi wszelkie zapędy serca i trzeba ograniczać zakupy. Chociaż już ostatnio zastanawiałam się czy nie usunąć krzaczków czarnej porzeczki.. dzieci i tak za nią nie przepadają
Jola, malowałam jakąś farbą głęboko penetrującą co to uwydatnia fakturę drewna. Dodatkowo ma w sobie jakieś woski czy sylikony uniemożliwiające wnikanie wody. Ubiegłoroczne kratki malowałam tą samą farbą i sprawdziła się wyśmienicie. Ona nie kryje tak na gładziutko i .. hmn.. plastikowo. Widać drewno. Na zdjęciach tego nie widać, ale w niektórych miejscach przebija jednak ciemniejszy kolorek, który zdradza kolor wcześniejszej warstwy. Stwierdziliśmy jednak, że przy tak obrośniętych kratkach i tak nie będzie tego widać
Tulap, kratkę zostawiam, bo moje ręce bolą na samą myśl o kolejnym malowaniu. Według mojego osądu wygląda dobrze, a skoro tyle osób popiera moje odczucie to już tak zostanie.
Wiola, uwierz mi malowanie takich zdemontowanych kratek to sama przyjemność. Nie musisz się skręcać wchodząc między wyłażące z ziemi cebulowe, nie trzeba "zadzierać" kolcami, a o malowaniu szczytów nawet nie wspomnę
Poluję na ciemnego ciemiernika.. jak na złość nigdzie w okolicy nie mają.
Dorotka, całkiem szczerze nie liczyłam na jakiekolwiek pędy u Chopina. Po obcięciu zostało go dosłownie z 10 cm od ziemi..
Katalog spędza mi sen z powiek. Tyle genialnych odmian a tak mało miejsca.. rozumiesz ten ból, prawda??
dowód na to, że zapominam gdzie co rośnie.. krokusy w żonkilach..
Mariusz, witam w moich skromnych progach Wiosna w moim odczuciu ma być bujna i kolorowa, a im bardziej pstrokata tym przyjemniejsza dla oka. Latem można uspokoić rabaty, ale po zimie nie ma takiego zestawienia kolorystycznego, które by nie cieszyło.
Mariola, z katalogiem to jest chyba jakaś loteria. W ubiegłym roku pisałam dwa razy i nawet raz na męża Nic nie przyszło. W tym roku napisałam raz i stwierdziłam, że to moja ostateczna próba.. później zdecydowanie strzelam focha - poskutkowało..
Iza, sasanki posadź koniecznie, a najlepiej jak dostaniesz gdzieś nasiona to wysiej. Mam wrażenie, że te siane są jakieś odporniejsze i nie marudzą. Ciekawa jestem jak u ciebie sprawdzą się białe. U mnie to porażka na całej linii - nie rosną, nie zimują - no totalna klapa..
Ania, czyli Jubilee wrażliwa jakaś taka. Od trzech sezonów nie miałam z nią problemów. Rosła jak na drożdżach W tym roku cięłam i płakałam.. dosłownie łzy w oczach, a eM nie mógł się nadziwić, że nad badylami wyję.. podobno hormony Munstead zakupiłam właśnie przez wzgląd na jej niesamowity zapach. U wielu osób czytałam, że jest bardzo głęboki i niepowtarzalny. Drażniący wosk zeskrobałam po prawie godzinnej męczarni.
Pytasz mnie o powojniki?? Kochana, bardzo to miłe, ale niestety na eksperta to nie trafiłaś. Jedyny bylinowy jaki u mnie rośnie to Sir Trevor Lawrence. Bardzo fajny jegomość, który nawet jak go coś strzeli to ładnie odrasta i za wszelką cenę kwitnie. Nie czepia się go biały nalot jak to często bywa przy bylinowych. W ubiegłym sezonie dopiero mróz zabił całą masę pączków.. Kwitł niesamowicie bujnie i wytrwale..
biały śnieżnik jest śliczny, ale dopiero jak zakwitł niebieski to przepadłam...
a jednak kilka wyrosło i zakwitło.. wyjątkowo późno, patrząc na to jak kwitły w innych ogrodach..
i na koniec szybki obiadek - kwintesencja mojego lenistwa
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Kwintesencja lenistwa na pewno wszystkim smakowała. Więc nie taki diabeł straszny...
Ty myślałaś o czarnych porzeczkach, które ja uwielbiam a ja medytowałam nad losem czerwonej porzeczki, która też lubię ale nie aż tak bardzo jak róże i powojniki. Koniec końców krzaczek pozostał.
Śliczne krokusiki. Uwielbiam te kwiatuszki. Jesienią upoluję błękitniutkie i białe. Troszkę ich może jeszcze gdzieś wcisnę, ...bo...
Błękitne śnieżniki to jest to! Białe musza się schować do koloru tych pierwszych!
Ty myślałaś o czarnych porzeczkach, które ja uwielbiam a ja medytowałam nad losem czerwonej porzeczki, która też lubię ale nie aż tak bardzo jak róże i powojniki. Koniec końców krzaczek pozostał.
Śliczne krokusiki. Uwielbiam te kwiatuszki. Jesienią upoluję błękitniutkie i białe. Troszkę ich może jeszcze gdzieś wcisnę, ...bo...
...ach jak doskonale Cie rozumiem.nifredil pisze: ... niszczenie jesiennych nasadzeń to standard Mam tak wypchaną ziemię na rabatach, że sadząc cokolwiek modlę się żebym nie wkopała w jakieś cebule, a bywa to naprawdę różnie..
Błękitne śnieżniki to jest to! Białe musza się schować do koloru tych pierwszych!
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Uuu obiadek pyszny pieczareczki wyglądają smakowicie Fakt burza kolorów wiosną cieszy oko pięknie masz i sporo tych kolorowych motywów z różnymi kwiatkami ciekaw jestem jak lato będzie wyglądać
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Właśnie znalazłam nowy wątek
Lepiej późno, niż wcale.
Katalog Austina zamówiłam chyba ze trzy lata temu - przyszedł bardzo szybko.
Jednak kupowanie róż z jego szkółki sobie darowałam.
Taki zakup trochę, jak na mój gust, przedrożony.
Poza tym, z powodów praktycznych, preferuję inne rodzaje róż.
Te bardziej wyszukane będę oglądać w Twoim ogrodzie.
Lepiej późno, niż wcale.
Katalog Austina zamówiłam chyba ze trzy lata temu - przyszedł bardzo szybko.
Jednak kupowanie róż z jego szkółki sobie darowałam.
Taki zakup trochę, jak na mój gust, przedrożony.
Poza tym, z powodów praktycznych, preferuję inne rodzaje róż.
Te bardziej wyszukane będę oglądać w Twoim ogrodzie.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11722
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinko sprytnie sobie wymyśliłaś obiadek,a ja pieczarki uwielbiam,gorzej z moimi dziećmi,one nie lubią
Powojniki spróbuję dokupić,może mnie choć jeden polubi A Twoje to pewniaki?
Pamiętam jak pewnego roku pokazywałaś swoją Jubilee C,a ja nadziwić się nie mogłam jaki okaz
Już widzę Twoją minę przy cięciu.W zeszłym roku z Giardiny nic mi na wiosnę nie zostało,ale jak ruszyła po użyciu Asahi to zatrzymać jej nie mogłam
Miłego wieczoru
Powojniki spróbuję dokupić,może mnie choć jeden polubi A Twoje to pewniaki?
Pamiętam jak pewnego roku pokazywałaś swoją Jubilee C,a ja nadziwić się nie mogłam jaki okaz
Już widzę Twoją minę przy cięciu.W zeszłym roku z Giardiny nic mi na wiosnę nie zostało,ale jak ruszyła po użyciu Asahi to zatrzymać jej nie mogłam
Miłego wieczoru
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11818
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Cebulowe maluszki pięknie pokazałaś. U ciebie krokusy w żonkilach, a ja posadziłam miniaturową rozplenicę na krokusach. Biedaki bokami karpy się przebijały. Jakoś nie miałam do nich przekonania, ale śnieżniki jednak jesienią posadzę. Skoro dzieci nie lubią porzeczki, to w sam raz miejsce na austinki, przecież ty doskonale się bez porzeczek obejdziesz. Spokojnego tygodnia.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Witaj Sabinko . Szybki obiad jest jak najbardziej ok . Takie pieczareczki to wciągnęłabym mmm . My lubimy cukinię . Krokusiki oczywiście piękne, robisz niesamowite zdjęcia . Zawsze wychodzę z Twojego wątku z takimi oczami : . Mam nadzieję, że mi tak nie zostanie . Co do porządków przedświątecznych to też je ciągle odkładam . Jestem ciekawa kiedy złamiesz swoje postanowienie odnośnie zakupów . Pozdrawiam i spokojnego przedświątecznego tygodnia Ci życzę .
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Sabinkodobrze ze się u mnie pokazałaś, bo ja przegapiłam twój nowy wątek Ale już nadrobiłam ... Fantastyczne zakupy, wiosenne kwitnienia ...no i zdjęcia... ten krokus z dwoma pszczółkami na obiedzie ... teraz już będę wpadać częściej . Życzę powrotu pogody bo u nas ostatnio jakby przedwiośnie wróciło
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Podpatrzyłam u jednej z dziewczyn, że ona pomiędzy tulipanami wtyka patyczki, żeby oznaczyć ich miejsce. Wtedy nie ma problemu z miejscem
Niestety ja jestem mało uporządkowana i nie mam czasu na takie zabawy, chociaż może to warto?
U mnie krokusy jakoś zanikają. Mma mase liści, ale bez kwiatów
Myślałam, że tak zachowują sie tylko tulipany
Niestety ja jestem mało uporządkowana i nie mam czasu na takie zabawy, chociaż może to warto?
U mnie krokusy jakoś zanikają. Mma mase liści, ale bez kwiatów
Myślałam, że tak zachowują sie tylko tulipany
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Hi, hi piszesz, że nie wiesz Sabinko, gdzie wsadzać cebulkowe, i ja nie wiem, gdzie je wsadziłam. Efekt był taki, że mimo iż po rabatkach skakałam na paluszkach jak przytyta nieco łania, to i tak podeptałam wychodzące lilie! A niech tam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Hejka Jak tam te zimne noce przeżył ogród? Mam nadzieję, że wszystko ok.
Zbieram się do malowanie moich podpór na róże i zebrać się nie mogę. Zacznę od tego że nie kupiłam jeszcze farby Szukam jakiejś ładnej szarej ale nie takiej pokrywającej, jaką malowałam do tej pory, ale właśnie takiej jak twoja, żeby było widać rysunek drewna. I jakoś nie mogę trafić na nic ciekawego. Może dziś po pracy znów się gdzieś wybiorę na poszukiwania.
Zbieram się do malowanie moich podpór na róże i zebrać się nie mogę. Zacznę od tego że nie kupiłam jeszcze farby Szukam jakiejś ładnej szarej ale nie takiej pokrywającej, jaką malowałam do tej pory, ale właśnie takiej jak twoja, żeby było widać rysunek drewna. I jakoś nie mogę trafić na nic ciekawego. Może dziś po pracy znów się gdzieś wybiorę na poszukiwania.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty nabierają kształtów
Lepiej późno niż wcale... W końcu i ja się dokulałam.
Pięknie i wiosennie kolorowo u Ciebie Sabinko. A ten ruszt nad ogniskiem bardzo mi się podoba.
Pięknie i wiosennie kolorowo u Ciebie Sabinko. A ten ruszt nad ogniskiem bardzo mi się podoba.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534