Sadzenie powojników
- mirasek
- 200p
- Posty: 372
- Od: 12 gru 2007, o 16:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Będę sadził jak moje Miłe 'forumowiczki'.
Mam jeszcze niejasność odnośnie kory. Powojniki będę sadził w rozstawie 50cm, i czy cały teren wysypać korą czy tylko w najbliższym sąsiedztwie? Czy kora nie będzie im przeszkadzała w 'czepianiu się' podłoża.
Widziałem w jakimś programie ogrodniczym, że przy bryle korzeniowej powojnika umieszczano butelkę plastikową bez dna wypełnioną drobnym żwirkiem/butelka dnem do góry/ - i tam podlewano te powojniki. czy ktoś próbował rozwiązać w taki sposób podlewanie?
Mam jeszcze niejasność odnośnie kory. Powojniki będę sadził w rozstawie 50cm, i czy cały teren wysypać korą czy tylko w najbliższym sąsiedztwie? Czy kora nie będzie im przeszkadzała w 'czepianiu się' podłoża.
Widziałem w jakimś programie ogrodniczym, że przy bryle korzeniowej powojnika umieszczano butelkę plastikową bez dna wypełnioną drobnym żwirkiem/butelka dnem do góry/ - i tam podlewano te powojniki. czy ktoś próbował rozwiązać w taki sposób podlewanie?
Pozdrawiam. Mirek.
Myślę, że kora wystarczy w najbliższym sąsiedztwie ;:228 . Jeśli mają się płożyć, to wkrótce same sobie przysłonią grunt. A czepiać się i tak nie będą, bez względu na rodzaj podłoża, bo grupa Integrifolia właśnie tak ma. Ogonki liściowe im się nie potrafią zawijać. Do góry można je poprowadzić podwiązując pędy do podpór.
Sposobu podlewania z butelką nie znam, ale wyobrażam sobie, że to może mieć na celu dokładniejsze (albo wolniejsze) dostarczanie wody do podłoża. Np. przydałoby się na skarpie, albo nierównym podłożu, z którego woda szybko ścieka zamiast wsiąkać
Pozdrowienia,
Sposobu podlewania z butelką nie znam, ale wyobrażam sobie, że to może mieć na celu dokładniejsze (albo wolniejsze) dostarczanie wody do podłoża. Np. przydałoby się na skarpie, albo nierównym podłożu, z którego woda szybko ścieka zamiast wsiąkać
Pozdrowienia,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Clematis bylinowy
Witam, jestem dyletantem bardzo prosze o pomoc.
2 tyg temu zasadziłem Powojnik ‘Hakuree’ , oraz ‘Bluish Violet’ sa to powojniki płożące. Zasadziłem je razem z kijkami bambusowymi tak jak zostały mi przysłane. Ostatnio je jednak wyciągnołem je z ziemi. Jedna łodyga niestety złamała się . I teraz nie wiem czy one powinny byc jednak podwiązane do bambusowych patyków? 2gie pytanie to czy w takim okresie jak teraz powinny byc powojniki często podlewane i jaka iloscią wody. Są one wystawione na dużą ilość słońca, pwowinienem koło nich zasadzić cos osłonowego czy sama kora wystarczy.
A to są linki do tych roslinek
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=614848161
oraz
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=614847868
2 tyg temu zasadziłem Powojnik ‘Hakuree’ , oraz ‘Bluish Violet’ sa to powojniki płożące. Zasadziłem je razem z kijkami bambusowymi tak jak zostały mi przysłane. Ostatnio je jednak wyciągnołem je z ziemi. Jedna łodyga niestety złamała się . I teraz nie wiem czy one powinny byc jednak podwiązane do bambusowych patyków? 2gie pytanie to czy w takim okresie jak teraz powinny byc powojniki często podlewane i jaka iloscią wody. Są one wystawione na dużą ilość słońca, pwowinienem koło nich zasadzić cos osłonowego czy sama kora wystarczy.
A to są linki do tych roslinek
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=614848161
oraz
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=614847868
Re: Clematis bylinowy
# Kora powinna wystarczyć, ale nie żałuj jej , niech będzie warstwa solidnie zsłaniająca ziemię.sulex pisze:Witam, jestem dyletantem bardzo prosze o pomoc.
2 tyg temu zasadziłem Powojnik ‘Hakuree’ , oraz ‘Bluish Violet’ sa to powojniki płożące. Zasadziłem je razem z kijkami bambusowymi tak jak zostały mi przysłane. Ostatnio je jednak wyciągnołem je z ziemi. Jedna łodyga niestety złamała się . I teraz nie wiem czy one powinny być jednak podwiązane do bambusowych patyków? 2gie pytanie to czy w takim okresie jak teraz powinny być powojniki często podlewane i jaka iloscią wody. Są one wystawione na dużą ilość słońca, pwowinienem koło nich zasadzić cos osłonowego czy sama kora wystarczy.
# Podlewać trzeba w zależności od potrzeb. Jeśli ziemia szybko przesycha (a tak pewnie będzie w nasłonecznionym miejscu) - częściej i solidnie. Jeśli odpływ wody z jakichś powodów byłby z tego miejsca utrudniony, lub jeśli podstawa jest zacieniona - można rzadziej podlewać. Jak jest możliwość, to sprawdzać suchym patykiem, czy nawet palcem, czy wilgoć jeszcze w ziemi jest. Ja tak sprawdzam w szczególności te rosnące w donicach, bo zawsze mam problem z określeniem czy to już .
Jakjuż podlewać, to sporą ilością wody, porządnie (ale trudno powiedzieć dokładnie ile L ;)).
# Złamany pęd to nic strasznego, zdarza się często, roślina na pewno nie ucierpi. Trudno mi coś konkretnego doradzić. Moje 3 z płożących podpieram, bo taki miałam plan. Czwarty płożący się położył - bez strat własnych. Wydaje mi się, że można je zostawić samym sobie, ale jeśli wydaje Ci się, że pędy są na tyle kruche, że mogłyby się dalej łamać - to podeprzyj na razie a potem, jak juz będą mocniejsze i dłuższe, spróbujesz dellikatnie położyć. Może w ten sposób zadziałać?.. tyle na razie mogę powiedzieć
Pozdrowienia,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Deszcze niespokojne, czyli optymalne stanowisko
Nie miała baba kłopotu i zabrała sie za wielkokwiatowe...
Powiedzcie mi, czy powojniki wielkokwiatowe mogą sobie rosnąć na wygwizdowie, czy raczej koniecznie szukać im osłoniętych stanowisk? Przytargałam sobie ostatnio "Matkę Urszulę Ledóchowską" i posadziłam w rabacie za domem, ale tam będzie narażona na wszystko, co tylko możliwe ze strony szeroko pojętych zjawisk atmosferycznych, i trochę się martwię, czy te kwiaty nie za delikatne i czy deszcz, ostre słońce i wiatr nie wyrządzą im krzywdy...
Zabrać ją stamtąd?
Powiedzcie mi, czy powojniki wielkokwiatowe mogą sobie rosnąć na wygwizdowie, czy raczej koniecznie szukać im osłoniętych stanowisk? Przytargałam sobie ostatnio "Matkę Urszulę Ledóchowską" i posadziłam w rabacie za domem, ale tam będzie narażona na wszystko, co tylko możliwe ze strony szeroko pojętych zjawisk atmosferycznych, i trochę się martwię, czy te kwiaty nie za delikatne i czy deszcz, ostre słońce i wiatr nie wyrządzą im krzywdy...
Zabrać ją stamtąd?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Ja mam co prawda tylko małe patio, ale jak leje ostro, to leje i po moich clemkach, jak smaży słońce, to przypieka i moje na przypiekanie wystawione, jak wieje, to potrafi połamać pędy i przewracać donice (co prawda te malutkie, z innymi kwiatuchami, ale zawsze ;)).
Z moich obserwacji wynika, że młode, świeżo rozwinięte kwiaty trzymają się nawet jak aura przesadza w te czy we wte..
A kwiaty dojrzałe, po prostu w takich warunkach (ekstremalnych) szybciej tracą płatki, ale to jest kwestia różnicy prawdopodobnie godzin, nie dni nawet, a już na pewno nie tygodni kwitnień .
Sadź spokojnie.
Z moich obserwacji wynika, że młode, świeżo rozwinięte kwiaty trzymają się nawet jak aura przesadza w te czy we wte..
A kwiaty dojrzałe, po prostu w takich warunkach (ekstremalnych) szybciej tracą płatki, ale to jest kwestia różnicy prawdopodobnie godzin, nie dni nawet, a już na pewno nie tygodni kwitnień .
Sadź spokojnie.
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Ja mam podobne obserwacje jak myszek
Wiekszość moich powojników rośnie co prawda przy scianie.. ale i tak maja tam niezłe przeciągi.
Po silnym deszczu i wietrze faktycznie potrafią szybciej odpaść płatki kwiatów... ale wyłącznie z tych mocno przekwitających - takich które i tak same obleciały by w ciągu najbliższego dnia.
U "Ville de Lyon" zauważyłem jeszcze jedną dziwną rzecz, że jak wiatr zawinie mu płatki kwiatu do środka (silny wiatr długo wiejący w jednym kierunku).. to tak zostają, takie zwiniete do środka i nie chcą wrócić. Ale to tylko u tego jednego zaobserwowałem.
Poza tym jeszcze jedna uwaga... ciemne kwiaty powojników dosyć szybko blakna na pełnym słońcu, a jasne kwiaty szarzeja jak są długo mokre. Dlatego ja staram się tak sadzic ciemniejsze odmiany w miejscach ocienionych i raczej wilgotniejszych.... a jasne w miejscach bardziej przewiewnych i szczególnie tam gdzie słońce pada wieczorem, tak aby zdążyły wyschnac przed nocą.
Wiekszość moich powojników rośnie co prawda przy scianie.. ale i tak maja tam niezłe przeciągi.
Po silnym deszczu i wietrze faktycznie potrafią szybciej odpaść płatki kwiatów... ale wyłącznie z tych mocno przekwitających - takich które i tak same obleciały by w ciągu najbliższego dnia.
U "Ville de Lyon" zauważyłem jeszcze jedną dziwną rzecz, że jak wiatr zawinie mu płatki kwiatu do środka (silny wiatr długo wiejący w jednym kierunku).. to tak zostają, takie zwiniete do środka i nie chcą wrócić. Ale to tylko u tego jednego zaobserwowałem.
Poza tym jeszcze jedna uwaga... ciemne kwiaty powojników dosyć szybko blakna na pełnym słońcu, a jasne kwiaty szarzeja jak są długo mokre. Dlatego ja staram się tak sadzic ciemniejsze odmiany w miejscach ocienionych i raczej wilgotniejszych.... a jasne w miejscach bardziej przewiewnych i szczególnie tam gdzie słońce pada wieczorem, tak aby zdążyły wyschnac przed nocą.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Dzięki serdeczne, takie doświadczenia jak Wasze są bezcenne po prostu
Leszku no to mnie zmartwiłeś troszkę - ja właśnie posadziłam sobie "Słowiankę" jako towarzystwo dla róży "New Dawn" no i teraz będę z trwogą wyglądać oznak blaknięcia w slońcu, bo ona taka ciemnawa, no ale to się zobaczy, może nie będzie tak źle...
Leszku no to mnie zmartwiłeś troszkę - ja właśnie posadziłam sobie "Słowiankę" jako towarzystwo dla róży "New Dawn" no i teraz będę z trwogą wyglądać oznak blaknięcia w slońcu, bo ona taka ciemnawa, no ale to się zobaczy, może nie będzie tak źle...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Widzę że Słowianka ma podobny kolor do Warszawskiej Nike który u mnie rośnie i na balkonie i na działce na wystawie słonecznej i w ogóle nie zmienia koloru. Również powojniki o zdecydowanie ciemnych kolorach jak President czy Mister Thompson nie bledną a odmiany różowe np Hagley Hybrid czy śliwkowe - Gabriel Narutowicz bledną. Również wystawa powojników jest nawietrzna i kwiaty ani rośliny nie ulegają uszkodzeniom. Niestety kilka dni temu grad nadwerężył mocno kwiaty ale tu nie ma rady.
Pozdrowienia
Na pierwszym zdjęciu młody kwiat powojnika Gabriel Narutowicz na drugim nieco już wyblakły.
Pozdrowienia
Na pierwszym zdjęciu młody kwiat powojnika Gabriel Narutowicz na drugim nieco już wyblakły.
Oczywiście, że to blednięcie ciemnych barw na słońcu to nie reguła. To cecha odmianowa, bardzo często przynależna pastelowo wybarwionym kwiatom, takim jakie ma np. 'Nelly Moser' czy wspomniany przez Mirka "Hagley Hybrid'. I tak naprawdę nawet cień nie zabezpiecza tych odmian przed utratą kolorów. Blakną mimo wszystko, tyle że być może nieco wolniej.
No i jest cała masa clematisów o ciemnych kwiatach nie tylko wytrzymująca pełne nasłonecznienie, ale i wskazane jest, żeby je sadzić na stanowiskach o południowej wystawie. np. 'Polish Spirit', 'Gipsy Queen'....
Nawet jak się niechcacy wybierze wybitnie nieodpowiednie miejsce powojnikowi, można go przesadzić wczesną wiosną po przycięciu.
Mirku ile ten kwiat ma cm? 25?
No i jest cała masa clematisów o ciemnych kwiatach nie tylko wytrzymująca pełne nasłonecznienie, ale i wskazane jest, żeby je sadzić na stanowiskach o południowej wystawie. np. 'Polish Spirit', 'Gipsy Queen'....
Nawet jak się niechcacy wybierze wybitnie nieodpowiednie miejsce powojnikowi, można go przesadzić wczesną wiosną po przycięciu.
Mirku ile ten kwiat ma cm? 25?
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1597
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
A ja mam pytanie jaki clematis nadaje sie na miejsce zupełnie cieniste, dodatkowo rosnąć miałby w czymś na kształt ogromnej skrzyni balkonowej (oczywiście z pergolą po jednej z krawedzi)?
Mam w ogrodzie dość dużego orzecha włoskiego, który bardzo ładnie zacienia mi altankę, ale przy krawędzi tarasu (od strony zachodniej) mój mąż wymyślił sobie tę nieszczęsna donicę a ja zawsze marzyłam o clematisach...
Domek pomalowałam na kremowo, więc może Generał Sikorski???
Mam w ogrodzie dość dużego orzecha włoskiego, który bardzo ładnie zacienia mi altankę, ale przy krawędzi tarasu (od strony zachodniej) mój mąż wymyślił sobie tę nieszczęsna donicę a ja zawsze marzyłam o clematisach...
Domek pomalowałam na kremowo, więc może Generał Sikorski???
Może być również Warszawska Nike - bardzo dobra odporna odmiana. Jeśli donica jest naprawdę duża (kilkadziesiąt litrów) możesz posadzić nawet dwa lub trzy powojniki. U mnie na balkonie (loggi) rośnie właśnie Warszawska Nike w 25 litrowym wiaderku po farbie, wysokim. Wiaderko pomalowane farbą akrylową na biało - wydaje mi się to ważne, gdyż wtedy podłoże nie nagrzewa się. Na zimę okręcam pojemnik kilkunastoma warstwami gazet i tą zimę zniósł bardzo dobrze mimo 20 stopniowych mrozów.
Pozdrowienia
Pozdrowienia