Przydomowa hodowla kur cz.3
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
To że lis zje kure trudno uznać za sytuację nadzwyczajną. Do tego dochodzi prawo łowieckie czyli ustalenie kto i kiedy może zabijać rudzielce.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Z tego co mi powiedziano przez tel, gdy zgłosiłam problemy z lisami które polują wprost pod nogami człowieka to; myśliwym nie opłaca się polować na lisy bo z naboju trzeba się rozliczyć, lisa oddać do badań i utylizacji, zgłosić w gminie polowanie,wydrukować ogłoszenie/informację, zatrudnić naganiaczy, zabezpieczyć teren aby ktoś nie oberwał rykoszetem. Prościej mam go sobie odłowić i oddać w ręce Straży Miejskiej.
Lisy są pod ochroną w okresie kiedy mają młode.
Lisy są pod ochroną w okresie kiedy mają młode.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Amunicję kupujesz w koncesjonowanym sklepie (myśliwskim czy "sklepie z bronią") i nikomu się nie musisz spowiadać z tego czy wystrzelałaś ją do tarczy czy do lisa. Na lisy śmiało można polować indywidualnie, bez plakatów, naganki itd.
W kwestii utylizacji to całkiem niedawno u mnie pod lasem leżały dwa lisie truchła, no ale to może olewactwo konkretnego myśliwego.
NIE WOLNO ODŁAWIAĆ LISÓW, KUN, TCHÓRZY - to jest KŁUSOWNICTWO (bo zwierze łowne) czyli przestępstwo. Dlatego też polecam stawiać pułapki na szczury, jeśli złapie się lis będzie to przypadek i liska należy wypuścić ;>
Jeśli nie jesteś myśliwym to ptaki i zwierzęta dziko żyjące są dla Ciebie pod ochroną CAŁY ROK, włącznie ze szpakami na czereśni i srokami zjadającymi kurczęta. Jeśli jesteś myśliwym to mają okresy ochronne jednak na odstrzał każdej sztuki musisz mieć papier i musi to być zwierze łowne (czyli nawet będąc myśliwym nie odstrzelisz szpaków z sadu), w przypadku lisa jeśli do łowiska reintrodukowano zające to lisy nie mają w tym wcale okresu ochronnego przez 2 lata (ale niewielu myśliwych chce strzelić sukę i zostawić na śmierć szczenięta (albo zabić w inny sposób).
Nie opłaca się bo wyprawiona skóra z lisa jest warta mniej niż amunicja potrzebna do jej pozyskania. Gdyby wróciła moda na futra może i więcej myśliwych by chciało ruszyć za lisem.
Na koniec, od niedawna nie wolno strzelać w odległości mniejszej niż 150m od zabudowań, u mnie nora lisa była przy opuszczonym domu, jakieś 40m od zamieszkanego domu.
Warto pamiętać o tym kłusownictwie bo wiele zawodów wymaga niekaralności i łatwo można sobie narobić kłopotów jeśli trafi się na eko-milicjanta. Aha, nie jestem myśliwym, ale trochę się interesuję tematem i znam też kilku polujących, w tym lisiarzy
W kwestii utylizacji to całkiem niedawno u mnie pod lasem leżały dwa lisie truchła, no ale to może olewactwo konkretnego myśliwego.
NIE WOLNO ODŁAWIAĆ LISÓW, KUN, TCHÓRZY - to jest KŁUSOWNICTWO (bo zwierze łowne) czyli przestępstwo. Dlatego też polecam stawiać pułapki na szczury, jeśli złapie się lis będzie to przypadek i liska należy wypuścić ;>
Jeśli nie jesteś myśliwym to ptaki i zwierzęta dziko żyjące są dla Ciebie pod ochroną CAŁY ROK, włącznie ze szpakami na czereśni i srokami zjadającymi kurczęta. Jeśli jesteś myśliwym to mają okresy ochronne jednak na odstrzał każdej sztuki musisz mieć papier i musi to być zwierze łowne (czyli nawet będąc myśliwym nie odstrzelisz szpaków z sadu), w przypadku lisa jeśli do łowiska reintrodukowano zające to lisy nie mają w tym wcale okresu ochronnego przez 2 lata (ale niewielu myśliwych chce strzelić sukę i zostawić na śmierć szczenięta (albo zabić w inny sposób).
Nie opłaca się bo wyprawiona skóra z lisa jest warta mniej niż amunicja potrzebna do jej pozyskania. Gdyby wróciła moda na futra może i więcej myśliwych by chciało ruszyć za lisem.
Na koniec, od niedawna nie wolno strzelać w odległości mniejszej niż 150m od zabudowań, u mnie nora lisa była przy opuszczonym domu, jakieś 40m od zamieszkanego domu.
Warto pamiętać o tym kłusownictwie bo wiele zawodów wymaga niekaralności i łatwo można sobie narobić kłopotów jeśli trafi się na eko-milicjanta. Aha, nie jestem myśliwym, ale trochę się interesuję tematem i znam też kilku polujących, w tym lisiarzy
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Reasumując, czego oko nie widzi, tego sercu nie żal
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Cholera lodówka mi sfiksowała w altanie i pomroziły się jaja. Szkoda wywalać bo czytałem że w skorupkach mrożone mogą zaszkodzić. Prawda to? Wywalić? Mogę dać chociaż psu? Jajka kilkudniowe no szkoda mi ich. Trochę tego się nazbierało...
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Niby nie wskazane jest spożywanie zmrożonych jaj z powodu uszkodzonej skorupki przez którą może dostać się salmonella.
Mi zdarza się ta sytuacja w czasie zimy
Ja takie jajko myję pod bieżącą ciepłą wodą i zalewam wrzątkiem, potem gotuję dla zwierząt.
Do ciasta też myję pod bieżącą wodą stalowym druciakiem, przelewam wrzątkiem i obieram jeszcze zmrożone z skorupki.W misce zostawiam do całkowitego rozmrożenia.
Trzeba tylko przyjrzeć się jajkom, bo nie wszystkie pękają pod wpływem minusa.
Mi zdarza się ta sytuacja w czasie zimy
Ja takie jajko myję pod bieżącą ciepłą wodą i zalewam wrzątkiem, potem gotuję dla zwierząt.
Do ciasta też myję pod bieżącą wodą stalowym druciakiem, przelewam wrzątkiem i obieram jeszcze zmrożone z skorupki.W misce zostawiam do całkowitego rozmrożenia.
Trzeba tylko przyjrzeć się jajkom, bo nie wszystkie pękają pod wpływem minusa.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Salmonella zginie po obróbce termicznej. Śmiało można psa nimi nakarmić, miałem kiedyś owczarka który nauczył się wpuszczać kurę do budy i trzymać ją tak długo aż zniesie jajo. Później kurę wypuszczał, a jajko zjadał. Dość dużo czasu minęło nim się dał przyłapać, jajek było trochę szkoda jednak piesek miał piękną sierść. Co ciekawe kurczęta mogły mu po głowie chodzić i dziobać w uszy, nie ruszył.
Madziagos, można, ale nie wolno ;)
Madziagos, można, ale nie wolno ;)
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Aaa no to dobra wiadomosc. Pekniete jest jedno tylko. Spoko. Piesek wszamal. Reszta nie trzasnela. Dzięki Lolek. Ktos tez to potwierdzi jeszcze?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1078
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Ma niesamowite szczęście, że żyje w 21 wieku. W XVI wieku, we Francji, pewien kogut zniósł jajko i wylądował na stosie! Za czary!
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
No cóż , jajka się nie doczekałam
Może obudził się w nim instynkt ojcowski po prapar.....dziadku kochinie który przygarniał różne ,,dzieci" pod swoje skrzydełka
Może obudził się w nim instynkt ojcowski po prapar.....dziadku kochinie który przygarniał różne ,,dzieci" pod swoje skrzydełka
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
Kiedy kwoka przestaje opiekować się kurczętami? Kurczakom wyrosły piórka i kwoka poszła w długą. Zielononóżki podobno rzadko odchowują kurczęta.
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur cz.3
W zależności od kwoki to czas mamkowania ok 2 miesięcy.
Zależy też ile podrostków jest w grupie. Jak parę szt to chodzą razem długo a jak kilkanaście to kwoka szybciej potrafi pozostawić podlotki.
Zależy też ile podrostków jest w grupie. Jak parę szt to chodzą razem długo a jak kilkanaście to kwoka szybciej potrafi pozostawić podlotki.