Kaśkowe storczyki

Katehoney · Post » 4 cze 2009, o 22:57

No cóż, nie udało mi się kupić nowej cambrii, za to zupełnie przypadkiem znalazłam identyczną jak moja. Moja cambria w tej chwili nie kwitnie, a że nie zrobiłam jej zdjęć w trakcie kwitnienia, dlatego wklejam zdjęcie zrobione w Obi. Wygląda identycznie, taka biało-bordowa krówka

volcowitch · Post » 4 cze 2009, o 23:28

To vuylstekeara hybryda

Katehoney · Post » 5 cze 2009, o 10:15

volcowitch pisze:To vuylstekeara hybryda

Wierzę Ci na słowo, ja nie jestem w stanie nawet tego wymówić, że o zapamiętaniu nie wspomnę

Katehoney · Post » 8 cze 2009, o 18:07

Mała aktualizacja ;:1

Maleństwo mojej cambrii rośnie jak na drożdżach, a ja się cieszę, jakbym to co najmniej ja go urodziła

Jedyny falek (nie licząc Zdechlaczka) wypuścił dwa nowe korzonki-grubaski

Dendrobium Phal. też wydało na świat potomstwo

A mój pierworodny-dendrobium nobile wypuszcza "coś" ze starych psb

Czyli powolutku, ale jednak coś się dzieje ;:1

moni;) · Post » 8 cze 2009, o 18:10

Kasiu oj dzieje sie dzieje

Powiedz mi czym postraszylas malenstwo u Cambrii, ze Ci szaleje

? Moja tez wypuscila nowy przyrost ale maly jak na razie ani drgnie..

Katehoney · Post » 8 cze 2009, o 18:13

moni;) pisze:Kasiu oj dzieje sie dzieje Powiedz mi czym postraszylas malenstwo u Cambrii, ze Ci szaleje ? Moja tez wypuscila nowy przyrost ale maly jak na razie ani drgnie..

Nie straszyłam go wcale, ale stoi zaraz obok monitora i pewnie się napatrzył, że u wszystkich coś się dzieje a u nas cisza, pozazdrościł i się "puścił"

moni;) · Post » 8 cze 2009, o 18:15

Nooo, moze i racja

Katehoney · Post » 8 cze 2009, o 18:22

Niestety, oprócz pozytywnych zmian, jest również jedna negatywna. Jak już wcześniej pisałam, koty mają wstęp do storczyków tylko w mojej obecności. Bardzo tego pilnuję, ale niestety wystarczyło, że jeden jedyny raz nie upilnowałam

Mój pierworodny kot, podgryzł mojego pierworodnego storczyka

A dokładnie dwa listki u keiki mojego dendrobium nobile. Oto efekt:

volcowitch · Post » 8 cze 2009, o 18:29

To mówisz, że w związku z tym masz dzisiaj kisiel i ciastka na podwieczorek

?

Baryczka · Post » 8 cze 2009, o 18:51

No jak jesteśmy w temacie to się przyznam: miałam kota, który nosił apetyczne imię KISIEL! Odszedł śmiercią naturalną...

Katehoney · Post » 8 cze 2009, o 18:58

Baryczka pisze:No jak jesteśmy w temacie to się przyznam: miałam kota, który nosił apetyczne imię KISIEL! Odszedł śmiercią naturalną...

Współczuję

Mój ma mniej apetyczne imię- Kulczyk i jak zobaczyłam co zrobił ze storczykiem, to mało brakowało, a nie odszedłby w sposób naturalny

ale, że kocham moje sierściuchy równie mocno jak storczyki, to musiałam wybaczyć Kulczastemu. Tym bardziej, że to na szczęście tylko listki, a nie psb

Katehoney · Post » 8 cze 2009, o 19:09

Oto winowajca. Przedstawiam mojego pierworodnego- Kulczyk- chodząca niewinność (jak śpi)

Limona · Post » 8 cze 2009, o 19:14

jaki on dłuuuuuuugi
pocieszny sierściuszek, nie dziwota, że wszelkie psoty są mu wybaczane