W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)
- cynia
- 200p
- Posty: 327
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Komuś kto nie może mieć kota może pobawić się z tym. Reaguje na ruch kursora.
http://www.broenink-art.nl/maukie2.swf
http://www.broenink-art.nl/maukie2.swf
Pozdrawia cynia
A ja mam kotkę taką zwyczajną podwórkową , ktoś mi podrzucił takie maleństwo jesienią , przygarnełam ją do siebie bo żal mi jej było tym bardziej zbliżała się zima i biedactwo pewnie by nie przeżyło ,od tamtego czasu urosła bardzo szybko i mam pewne obawy czy ona nie będzie mieć małych kotków , bo coś ostatnio jej brzuszek się zaokragla i powiększa i jest dość twardy , sama już nie wiem przecież jest taka młodziutka
Gdyby tak się stało musisz zastanowić się co dalej... Trudna sprawa ale musisz wiedzieć że weterynarz może uśpić kotki ślepe zaraz po urodzeniu. Możesz sprawdzić czy kotka jest w ciązy u weta. Myślę że już teraz zastanów sie czy kotki zostaną, jeśli tak to musisz szukać dla nich domu, a to niestety trudna sprawa. To trudne i smutne, ale tak jest ze zwierzakami. Po urodzeniu kociąt radzę mimo wszystko wykastrowac kotkę będzie spokój na całe życie. Moje sa wykastrowane. Każdą kastracje przeżywam, ale staram się, aby kotki miały maksymalna opiekę z każdej strony.ANETA pisze:A ja mam kotkę taką zwyczajną podwórkową , ktoś mi podrzucił takie maleństwo jesienią , przygarnełam ją do siebie bo żal mi jej było tym bardziej zbliżała się zima i biedactwo pewnie by nie przeżyło ,od tamtego czasu urosła bardzo szybko i mam pewne obawy czy ona nie będzie mieć małych kotków , bo coś ostatnio jej brzuszek się zaokragla i powiększa i jest dość twardy , sama już nie wiem przecież jest taka młodziutka
Mam wielki szacunek do ludzi którzy są wrażliwi na krzywdę zwierząt i cieszę się że jest ich całkiem sporo. Aneta nie martw się na zapas będzie OK.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Trwa TYDZIEŃ KOTA. Gazeta Olsztyńska zamieściła zdjęcia kotków ze schroniska z krótkim opisem i zachętą do adopcji. Nasze schronisko działa w ten sposób systematycznie. W lato jest organizowana impreza gdzie zwierzaki ze schroniska są przywożone na Stare Miasto do adopcji. Bardzo mi sie podoba, że schronisko ma takie inicjatywy, czasami myślę że mogłabym pracować w schronisku, ale chyba jestem za miękka.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Inicjatywa wpaniała!!! Choć boję się spontaniczności w przygarnianiu zwierzaków. Zbyt często się to źle kończy.Mimo iż kocham i psy i koty - praca w schronisku tez nie dla mnie. Pewnie na codzień miast pomagać łzami bym się zalewała....
Ku rozbawieniu pokażę jak wczoraj Niunia pomagała mi w wielkim sprzataniu
Ku rozbawieniu pokażę jak wczoraj Niunia pomagała mi w wielkim sprzataniu
Ulka buziaki przesyła
Zobaczcie jak niektórzy rozwiązują problem niechcianych kotów. Chciałabym zamurować tego kto to zrobił tylko na 2 dni. Ciekawe co opowiedziałby o swoich wrażeniach?
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=334670
http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=334670
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- krzysztofjasik
- 100p
- Posty: 153
- Od: 22 lut 2007, o 12:41
- Lokalizacja: Toruń
historyjka
A propo's kotów,opowiem Wam historię,prawdziwą rzecz jasna.3 lata temu od brata dostałam kota .Kot na imię ma Fela.Jest śliczny.Postanowiłam iść z nią do weterynarza,by przeprowadzono zabieg sterylizacji.Tak też się stało,lekarz wpisał nasze dane do komputera,zbadał kota ,stwierdził,że jest zdrowy i uznał ,że ów zabieg może być przeprowadzony jeszcze tego samego dnia.Umówiliśmy się,że odbierzemy naszą Felę za 4 godziny.Pojechałam do domu.Po około godzinie zadzwonił weterynarz,z zaskakującą informacją:"wie pani sprawy przybrały dziwny obrót,kot leży na stole operacyjnym,poddany jest narkozie,rozciąłem mu powłoki brzuszne w celu sterylizacji,ale..........okazało się,że to nie jest kotka tylko kot.Co mam robić?"Słuchajcie ta wiadomość tak mnie zaskoczyła,że mnie autentycznie zatkało,nie wiedziałam ,co powiedzieć.Odpowiedziałam,że zaraz przyjadę po kota.Gdy dotarłam Fela wybudzała się z narkozy.Weterynarz zapytał dlaczego nie powiedziałam,że to samiec.Po raz drugi w tym dniu mnie zamurowało!!!Odpowiedziałam,że dostałam kota(jako kotkę)-brat też otrzymał go mając świadomość,że to samiczka,poza tym u kota trudno zauważyć genitalia.Uznałam poza tym,że lekarz podczas rutynowego badania (przed zabiegiem),sprawdził przede wszystkim płeć" pacjenta".........Niestety pomyliłam się,a lekarz nawet nie przyznał się do błędu.Myślałam,że w związku z zaistniałą sytuacją zapłacę mniej.....i znów się pomyliłam."Fachowiec"z bożej łaski nie ujął nawet złotówki z umówionej kwoty,tłumacząc,że poniósł koszty(stracony czas,cena narkozy itp.)Zapłaciłam oczywiście,chcąc jak najszybciej zabrać moją Felę od tego konowała.Przykro mi było tylko z powodu niepotrzebnego narażenia zwierzaka na stres i cierpienia.Postanowiłam tylko,że już nigdy nie skorzystam z błyskotliwej wiedzy owego pana,że wszystkim znajomym odradzać będę korzystania z jego usług........A nasza Fela pozostała Felą(Felek też byłoby nieźle)-ale po prostu przyzwyczailiśmy się.Jest zdrowa,śliczna .Aktualnie przychodzi tylko raz dziennie,aby się najeść(zimą przesiadywała całymi dniami w fotelu).......-widać ma ciekawsze zajęcia!!!!???
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- krzysztofjasik
- 100p
- Posty: 153
- Od: 22 lut 2007, o 12:41
- Lokalizacja: Toruń
Dziękuję za uznanie Aniu,ale z pespektywy czasu żałuję ,że nie zareagowałam inaczej.Może trzeba było rządać zadośćuczynienia za zbędne cierpienia kociaka,a przynajmniej nie płacić?Z drugiej strony,co to by zmieniło?Niestety zdaża mi się,że nie potrafię niekiedy walczyć o swoje racje.No cóż-było,minęło.Ciekawa jestem tylko ile pomyłek podobnego"kalibru" jest na koncie owego specjalisty?