Ogród -mój azyl -JolantaG część 5
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Cudne brunery...
Mnie też irytuje, gdy sprzedawca nie wie, co ma. Trawy, turzyce - wsjo rawno, o odmianach nie wspomnę... Jakie to częste. Szkoda, że takie rzeczy zdarzają się na targach roślin, tam powinni być profesjonaliści!
Mnie też irytuje, gdy sprzedawca nie wie, co ma. Trawy, turzyce - wsjo rawno, o odmianach nie wspomnę... Jakie to częste. Szkoda, że takie rzeczy zdarzają się na targach roślin, tam powinni być profesjonaliści!
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Ja naśmiewam się tylko i wyłącznie z mojego braku wiedzy co do nazw roślin, a co w końcu będę musiała nadrobić. Nie zamierzałam nikogo urazić. jeżeli mój post został odebrany jako wyśmiewanie - to przepraszam.
Zosia
Zosia
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5298
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Piękne Jolu zakupy...
Tak już jest że jak się ma trochę odmian w ogrodzie to ciężko jest kupić tak sobie coś nowego...Czasem u nas w ogrodniczych bywają nowości ale większość jest tego samego co roku...Ciesz się deszczem bo u mnie go nie ma już za długo):
Tak już jest że jak się ma trochę odmian w ogrodzie to ciężko jest kupić tak sobie coś nowego...Czasem u nas w ogrodniczych bywają nowości ale większość jest tego samego co roku...Ciesz się deszczem bo u mnie go nie ma już za długo):
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Nikt nie odebrał Twoich słów za wyśmiewanie się .Wszyscy zaczynaliśmy tak ,jak Ty .Ja jeszcze w zeszłym roku wiedziałam tylko co do jest róża ,bez ,tulipan ...............,a gdzie mi tam do odmian ,albo nazw innych roślinek .Dzięki temu forum nauczyłam się wiele ,ale jeszcze daleka droga przede mną .zosiek pisze:Ja naśmiewam się tylko i wyłącznie z mojego braku wiedzy co do nazw roślin, a co w końcu będę musiała nadrobić. Nie zamierzałam nikogo urazić. jeżeli mój post został odebrany jako wyśmiewanie - to przepraszam.
Zosia
Jednak uważam ,że na takich targach ,wystawach ,czy sklepach ogrodniczych sprzedawcy powinni wiedzieć co sprzedają .
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7471
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Ja zakupując mojego biednego migdałka , stałam nad jeszcze jednym okazem i dumałam , co to może być , lilak
Najlepsze w tym wszystkim jest to że sprzedający też nie wiedział
Dopiero w domu mnie olśniło i wstyd poczułam za nas oboje
Najlepsze w tym wszystkim jest to że sprzedający też nie wiedział
Dopiero w domu mnie olśniło i wstyd poczułam za nas oboje
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Dla mnie w dalszym ciągu większość nazw to czysta abstrakcja Bardziej do mnie przemawia widok rośliny i jej wymagania (najlepiej jaj najmniejsze) Dlatego też z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia.
Takich sklepów z niedoedukowaną obsługą jest niestety tak dużo... Dwa dni temu kupiłam piwonię NN, bo miała bardzo ciekawy kształt liści i już jeden pączek kwiatowy. Może ktoś z takich pasjonatów jak Ty, rozszyfruje tą odmianę na forum.
Miłej pracy w ogrodzie
Takich sklepów z niedoedukowaną obsługą jest niestety tak dużo... Dwa dni temu kupiłam piwonię NN, bo miała bardzo ciekawy kształt liści i już jeden pączek kwiatowy. Może ktoś z takich pasjonatów jak Ty, rozszyfruje tą odmianę na forum.
Miłej pracy w ogrodzie
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Tak prawdę mówiąc, to każdy, kto sprzedaje rośliny wychodowane przez siebie, powinien znać ich nazwy i wymagania albo sprzedawać takie, które mają już gotowe karteczki z opisem. Wtedy taki "kupujący - niedouczony" (jak np ja) mógłby poznać trochę nazw.JolantaGraj pisze:Nikt nie odebrał Twoich słów za wyśmiewanie się .Wszyscy zaczynaliśmy tak ,jak Ty .Ja jeszcze w zeszłym roku wiedziałam tylko co do jest róża ,bez ,tulipan ...............,a gdzie mi tam do odmian ,albo nazw innych roślinek .Dzięki temu forum nauczyłam się wiele ,ale jeszcze daleka droga przede mną .zosiek pisze:Ja naśmiewam się tylko i wyłącznie z mojego braku wiedzy co do nazw roślin, a co w końcu będę musiała nadrobić. Nie zamierzałam nikogo urazić. jeżeli mój post został odebrany jako wyśmiewanie - to przepraszam.
Zosia
Jednak uważam ,że na takich targach ,wystawach ,czy sklepach ogrodniczych sprzedawcy powinni wiedzieć co sprzedają .
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Witaj JOLU!
Pomimo, że jak piszesz nie było zbyt dużo ciekawych roślin na targach,
to jednak parę perełek kupiłaś.
Pomimo, że jak piszesz nie było zbyt dużo ciekawych roślin na targach,
to jednak parę perełek kupiłaś.
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
ALIMO ,dziękuję i życzę udanych zakupów .
MONIKO ,w ogrodzie komercyjnym mieli też tego ciemnego bodziszka.Nie wiem dlaczego go nie zamówiłam .
ASIU,ja jeszcze wiele muszę się nauczyć ,ale chciała bym ,żeby sprzedawcy byli bardziej kompetentni .Niekiedy zdarza się ,że chociaż wiem nie wiele ,to i tak więcej od tych ,którzy powinni się na roślinkach lepiej znać ,niż ja .
RENI ,u mnie też zbyt dużego asortymentu, w sklepach nie ma i co rocznie prawie taki sam .Na takich targach chciało by się upolować jakieś nowości ,ale niestety nie da się .
DOROTKO ,ja też często mam takie dylematy .
AALEKSANDRO ,przykro mi ,ale na piwoniach ,to już kompletnie się nie znam .Mam tylko jedną odmianę NN od wielu lat i jeszcze nigdy mi nie kwitła .
GORYCZKO ,czy to perełki Nie wiem .
A teraz fotki moich wczorajszych zakupów.
Proszę o pomoc w identyfikacji tej hosty .
MONIKO ,w ogrodzie komercyjnym mieli też tego ciemnego bodziszka.Nie wiem dlaczego go nie zamówiłam .
ASIU,ja jeszcze wiele muszę się nauczyć ,ale chciała bym ,żeby sprzedawcy byli bardziej kompetentni .Niekiedy zdarza się ,że chociaż wiem nie wiele ,to i tak więcej od tych ,którzy powinni się na roślinkach lepiej znać ,niż ja .
RENI ,u mnie też zbyt dużego asortymentu, w sklepach nie ma i co rocznie prawie taki sam .Na takich targach chciało by się upolować jakieś nowości ,ale niestety nie da się .
DOROTKO ,ja też często mam takie dylematy .
AALEKSANDRO ,przykro mi ,ale na piwoniach ,to już kompletnie się nie znam .Mam tylko jedną odmianę NN od wielu lat i jeszcze nigdy mi nie kwitła .
GORYCZKO ,czy to perełki Nie wiem .
A teraz fotki moich wczorajszych zakupów.
Proszę o pomoc w identyfikacji tej hosty .
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Jolu, może mało wiem, ale za to wiem, że piwonia nie zakwitnie jeżeli jest zbyt głęboko posadzona. Spróbuj swoją zwyczajnie wykopać i wsadzić jeszcze raz ale bardzo płytko, tak żeby było lekko widać miejsce złączenia gałązki z "karpą".
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9575
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Ile ja już kombinowałam z tymi piwoniami .Wysłuchałam wiele rad i się do nich zastosowałam ,ale efektów brak .Liście piękne ,pączki są,ale bardzo maleńkie ,nigdy się nie powiększają ,tylko usychają i odpadają .Wody im nie brakuje i papu też nie .Nie wiem co bym mogła jeszcze zrobić Chyba tylko się ich pozbyć .
Re: Ogród -mój azyl -Jolanta Graj część 5
Ja też miałam taki problem z piwoniami - są wybredne. Robię tak: sadzę je bardzo płytko, na zimę przykrywam obornikiem (nie sztucznym nawozem) wiosną też zasilam, staram się podlewać "pod krzaczek" a nie z góry (co innego padający deszcz a co innego codzienny strumień zimnej wody na kwiat). Jak przychodzi okres mszyc, to nawt jeżeli nie mam mszycy na piwoniach to i tak je pryskam. Od trzech lat kwitną rok rocznie. Mam nadzieję, że w tym roku też mi zakwitną, bo znowu je przesadziłam.
Postaram się dzisiaj zrobić zdjęcie jak płytko mam posadzone i jutro wstawię.
Postaram się dzisiaj zrobić zdjęcie jak płytko mam posadzone i jutro wstawię.
Pozdrawiam. Zosiek.
mój ogródek
mój ogródek