Aprilkowy las cz. 2
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Nie mogę się porownywać z Twoim laskiem, ale były drzewa, z którego korzeniami walczyłam 2 lata Ale jaka potem satysfakcja
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Cha... cha..., ja też auto do wyciągania korzeni używam . Nawet jeden słupek starego ogrodzenia tak musiałam wyjmować z ziemi, bo akacja go tak mocno obejmowała. A tej wiosny/lata orzecha golfik musiał wyciągnąć, bo zmarzł po ponad 20 latach , ale inne rosną w innym miejscu, młodziaki co prawda, ale są.
Jolu, może to nie pora na robienie sadzonek z krzewuszek? Utnę jeszcze po drodze z "majtkowo-różowej", jak szaleć to szaleći hurt zrobię. Jak się uda to się podzielę
Jolu, może to nie pora na robienie sadzonek z krzewuszek? Utnę jeszcze po drodze z "majtkowo-różowej", jak szaleć to szaleći hurt zrobię. Jak się uda to się podzielę
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu ja będę w sobotę rano, bo potem "czterdziecha" koleżanki Jutro nie dam rady, a w niedzielę po imprezie, to raczej nie planuję
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Powiedz od razu - nie będę w stanie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Aniu, to prawda że w trakcie roboty człowiekowi nieraz i niecenzuralne się wymknie ale satysfakcja jest tego warta. Tylko czemu ona się umieszcza w bólu pleców
Wiem co masz na myśli z tym żę Magda nie będzie w stanie Po swojej czterdziestce dwa dni dochodziłam do siebie a przez tydzień zbierałam szkło z całego mojego lasku
Marzenko, moje autko jest do zadań specjalnych, już sam fakt że ja nim jeżdżę oznacza że musi być mocne i wytrzymałe. Mój M twierdzi że dla mnie najlepszy byłby Hamer lub Nawigator .
A mój młody orzech odbił na jednym pędzie, więc może coś jeszcze z niego będzie.
Ja nie mam pojęcia kiedy się robi sadzonki z krzewuszek
Magdo, to w sobotę rano na 100% nie będę
Wiem co masz na myśli z tym żę Magda nie będzie w stanie Po swojej czterdziestce dwa dni dochodziłam do siebie a przez tydzień zbierałam szkło z całego mojego lasku
Marzenko, moje autko jest do zadań specjalnych, już sam fakt że ja nim jeżdżę oznacza że musi być mocne i wytrzymałe. Mój M twierdzi że dla mnie najlepszy byłby Hamer lub Nawigator .
A mój młody orzech odbił na jednym pędzie, więc może coś jeszcze z niego będzie.
Ja nie mam pojęcia kiedy się robi sadzonki z krzewuszek
Magdo, to w sobotę rano na 100% nie będę
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 2
No to takie ekscesy jeszcze przede mną, ale kurcze, to zbieranie szkła .
Dziewczyny mam mega lenia . Jeszcze dziś i następny tydzień, a potem tydzień wolnego biorę . Mam nadzieję, że M malowania nie wymyśli
Dziewczyny mam mega lenia . Jeszcze dziś i następny tydzień, a potem tydzień wolnego biorę . Mam nadzieję, że M malowania nie wymyśli
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4646
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Leśny ogród jest bardzo klimatyczny, ja staram się robić coś a 'la, ale nie mam zbyt dobrych warunków, no i trochę boję się wysokich drzew.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Aprilkowy las cz. 2
Och jej... Widzę, że się borykasz z sadzeniem... łączę się w bólu. Ja korzeni nie mam, za to mam kamienie, duże i małe, w dodatku tam gdzie są, ziemia jest okropnie zbita. Gdyby nie M., to też bym płakała. Najgorsze jest przygotowywanie takiej ziemi pod trawnik (ale teraz robię kawałek piaszczysty i bez kamieni, jestem w szoku, jak to szybko idzie i ogarnia mnie dzika zazdrość wobec osób, które nie mają tego problemu w ogrodach). Ale groźba robienia kolejnego kamulcowego kawałka wisi nade mną, jak gilotyna nad Ludwikiem VI i ta chwila zbliża się nieubłaganie
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 2
A Jola gdzie? Nakopała dołków, a teraz w nie wpadła?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16109
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, ja też ze Szczytnicy kupilam sadzoneczki i dzisiaj zasuwałam nad nimi caly dzień, ale i tak nie wszystko posadziłam. JUtro znowu jadę do Szmita po parę roślin.
Fajną rabatkę widziałam u ciebie na pierwszej stronie. Uwielbiam takie świeżutkie nasadzenia. Wszystko tak wycacane.
Fajną rabatkę widziałam u ciebie na pierwszej stronie. Uwielbiam takie świeżutkie nasadzenia. Wszystko tak wycacane.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25162
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jola, ja czytałam o innej metodzie usuwania karp, ale niesety długotrwałej.
Nawierca się otwory w pieńku i do nich wlewa randapu. Podobno rozmiękcza korzenie.
Nigdy nie stosowałam. Wyczytałam o tym w jakiejś gazecie ogrodowej.
No to zrobiłaś dobry uczynek, a nawet 2.
Jak można głodzić zwierzaka?
Współczuję.
Mój Goldi jest za to cały czas psem śmiejącym się. Biega skacze. Chce się ciągle bawić.
Nawierca się otwory w pieńku i do nich wlewa randapu. Podobno rozmiękcza korzenie.
Nigdy nie stosowałam. Wyczytałam o tym w jakiejś gazecie ogrodowej.
No to zrobiłaś dobry uczynek, a nawet 2.
Jak można głodzić zwierzaka?
Współczuję.
Mój Goldi jest za to cały czas psem śmiejącym się. Biega skacze. Chce się ciągle bawić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Witam serdecznie Wszystkich i przepraszam że się nie odzywałam przez trzy dni ale nalot rodzinny zupełnie odciął mnie od życia forumowego
Marzenko nie miałam dość czasu żeby wykopać aż tak duży dołek żeby z niego nie wyleźć Zazdroszczę Ci że urlop jeszcze przed Tobą, ja to chyba dopiero pod koniec roku będę miała jakieś wolne. A w Twojego "lenia" nie wierzę i zaraz zajrzę sprawdzić co podziałałaś w ogródku.
Olu, wysokie drzewa z pewnością niosą pewne ryzyko, szczególnie w naszym tak odmienionym ostatnio klimacie, ale decyzję o zakupie takiej właśnie działki podjęliśmy raczej świadomie biorąc pod uwagę zagrożenie ale mając nadzieję że jednak nic się nie stanie Mnie się bardziej podoba jak na działce jest trochę drzew, dlatego też część lasu zostawiamy naturalną, robiąc tylko przecinkę. Twoja działeczka też ma swój klimat. Te wszystkie kamienie wykorzystane na murki bardzo mi się podobają
Dominiko, każdy boryka się z jakimś problemem. Równie trudne są kamienie jak i korzenie. Najważniejsze że nam się chce zmierzać z problemem i zmieniać otoczenie na piękniejsze Kiedy wreszcie pokażesz swój ogród. Napięcie sięga zeniutu, chcesz byśmy tu wszyscy zawału dostali
Wando ja też tak bardzo chciałam jechać do Pęchcina i ciągle nici. Na wystawie też nie byłam , z nikim się nie spotkałam Bardzo mi smutno z tego powodu.
Bardzo dziękuję za docenienie mojej cieżkiej pracy nad rabatką. Nie jest może idealna ale i tak jestem z niej zadowolona, jak na moje początki. . Zaraz sprawdzę co tam ciekawego nabyłaś.
Goś, nie słyszałam nigdy o tej metodzie z Randapem I tak jest szybsza niż czekanie aż samo spruchnieje A co do piesa mojego to nie jest tak że on się nie bawi, owszem bardzo często szaleje, merda ogonem i robi cuda. Ale to spojrzenie jest ciągle smutne, jakby te przejścia wyryły się na jego sympatycznej mordce i ma takie napady apatii. Ale i tak jestem pewna że jest szczęśliwy
Nowe zdjęcia za chwilę bo muszę teraz coś pilnego załatwić
Marzenko nie miałam dość czasu żeby wykopać aż tak duży dołek żeby z niego nie wyleźć Zazdroszczę Ci że urlop jeszcze przed Tobą, ja to chyba dopiero pod koniec roku będę miała jakieś wolne. A w Twojego "lenia" nie wierzę i zaraz zajrzę sprawdzić co podziałałaś w ogródku.
Olu, wysokie drzewa z pewnością niosą pewne ryzyko, szczególnie w naszym tak odmienionym ostatnio klimacie, ale decyzję o zakupie takiej właśnie działki podjęliśmy raczej świadomie biorąc pod uwagę zagrożenie ale mając nadzieję że jednak nic się nie stanie Mnie się bardziej podoba jak na działce jest trochę drzew, dlatego też część lasu zostawiamy naturalną, robiąc tylko przecinkę. Twoja działeczka też ma swój klimat. Te wszystkie kamienie wykorzystane na murki bardzo mi się podobają
Dominiko, każdy boryka się z jakimś problemem. Równie trudne są kamienie jak i korzenie. Najważniejsze że nam się chce zmierzać z problemem i zmieniać otoczenie na piękniejsze Kiedy wreszcie pokażesz swój ogród. Napięcie sięga zeniutu, chcesz byśmy tu wszyscy zawału dostali
Wando ja też tak bardzo chciałam jechać do Pęchcina i ciągle nici. Na wystawie też nie byłam , z nikim się nie spotkałam Bardzo mi smutno z tego powodu.
Bardzo dziękuję za docenienie mojej cieżkiej pracy nad rabatką. Nie jest może idealna ale i tak jestem z niej zadowolona, jak na moje początki. . Zaraz sprawdzę co tam ciekawego nabyłaś.
Goś, nie słyszałam nigdy o tej metodzie z Randapem I tak jest szybsza niż czekanie aż samo spruchnieje A co do piesa mojego to nie jest tak że on się nie bawi, owszem bardzo często szaleje, merda ogonem i robi cuda. Ale to spojrzenie jest ciągle smutne, jakby te przejścia wyryły się na jego sympatycznej mordce i ma takie napady apatii. Ale i tak jestem pewna że jest szczęśliwy
Nowe zdjęcia za chwilę bo muszę teraz coś pilnego załatwić
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Och Jolu, w weekend spędzałam czas tak po wielkomiejsku, centrum handowym Port-Łódź, musiałam Młodego obkupic do przedszkola. Potem trochę niewinnego sadzenia i pielenia, bo chwasty wyższe niż moje pięciorniki, a M tóż tóż i znów mi podepcze wszystko. No i jakieś stare terakoty wkoło domku synka ułożyłam, żeby miał opaskę wkoło i trawa, zeby go nie zarosła- nie mam czasu na koszenie. Poszukuję pilnie czasu, gdzieś mi się zgubiło go dużo