![brawo ! ;:138](./images/smiles/clap.gif)
Dlaczego uważasz, że każda różyczka musi być wyeksponowana ? Wielkie róże też bym tak sadziła, dlatego ich nie mam, ale małe chyba w kupie lepiej im.
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
monimg pisze:Trudno odpowiedzieć jednoznacznie.
Podobają mi się nasadzenia przemyślane i do takich ja dąże.
Wg. mnie idealna rabata powinna:
zawierać rośliny zimozielone tj. jakaś tujka, bukszpan ....
roślinkę niską, która kwitnie dość wcześnie jak np. tulipan, szafirek - kto co lubi,
roślinkę wysoką --II-- azalia, forsycja
roślinkę kwitnącą w środku sezonu i na jesień. Najlepiej jak coś kwitnie od wczesnej wiosny do jesieni![]()
Tak, aby ciągle coś było. Do tego kolor w postaci róży lub kilku róż. Tyle tylko, że jak są blisko siebie, a w dodatku w różnych kolorach, to nie wiadomo na którą patrzeć. Pojawia się efekt pstrokacizny, który zaburza wszystko.
Hmmm to tylko takie teoretyczne wywody. Raz się podoba mi, innym razem nie.... Ach, jak to zależy od wielu czynników
U mnie nie jedna osoba zauważy pstrokaciznę.
Uciekam, bo dzidzia płacze