A po co? Kikut musisz przykryć ziemią. Metoda wiadrowa, którą Lex pokazał jest super http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p5192534 , zwłaszcza, że można od razu okulizować na wyrośniętym pędzie.dedert pisze:A jeśli zostawię przy gruncie nie 5-10 cm a np. 20-30 cm?
Podkładki wegetatywne - samodzielnie ukorzenianie pędów pół i zdrewniałych
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Dedert nic nie stoi na przeszkodzie żebyś rozmnażał M26 lub M9 z pestki, tylko materiał, który z tego uzyskasz to będzie o bliżej nieustalonych cechach(różna siła wzrostu, odporność i podatność na choroby, termin dojrzewania, mrozoodporność - taki totalizator . Dla tego żeby uzyskać określone cechy stosuje się rozmnażanie wegetatywne.
Zdecydowanie łatwiejsze jest rozmnażanie z nasion, ale każda roślina uzyskana w ten sposób jest genetycznie odmienna. Niektóre gatunki, czasami tylko niektóre odmiany dość dobrze powtarzają cechy mateczne.
Ale odpowiem na twoje pytanie:
Jeżeli stosujesz podkładkę karłową lub półkarłową, to im dłuższy odcinek podkładki tym bardziej zmniejsza się wzrost drzewa zaszczepionego na niej.
Drążąc temat rozmnażania wegetatywnego siewki antonówki, napiszę tylko tyle, że niektóre podkładki są trudne do ukorzenienia. W takim przypadku pozostaje metoda in vitro, co też jest praktykowane w produkcji podkładek.Czy tu chodzi o łatwość rozmnażania? Czy antonówka nie chce się rozmnażać wegetatywnie czy po prostu nasiona przenoszą wszystkie cechy podkładki?
Zdecydowanie łatwiejsze jest rozmnażanie z nasion, ale każda roślina uzyskana w ten sposób jest genetycznie odmienna. Niektóre gatunki, czasami tylko niektóre odmiany dość dobrze powtarzają cechy mateczne.
Nie pisałem o przycinaniu podkładek do szczepienia, tylko o przycinaniu podkładki do kopczykowania, i tak jak pelikano11 napisał polecam również metodę wiaderkową opisaną na pierwszej stronie wątku. Nadmienię, że sam ją stosuję.Odnośnie przycinania podkładek do szczepień. A jeśli zostawię przy gruncie nie 5-10 cm a np. 20-30 cm? Czy coś to zmieni w cechach drzewka?
Ale odpowiem na twoje pytanie:
Jeżeli stosujesz podkładkę karłową lub półkarłową, to im dłuższy odcinek podkładki tym bardziej zmniejsza się wzrost drzewa zaszczepionego na niej.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Za szybko czytałem.. ale się usprawiedliwiam, bo temat jw.
A co do cięcia do produkcji np wiadrowej to tnie się nisko, do 5 cm. Pędy wybijają z korzeni i z szyjki, a jak się trafi śpiący na kikucie to z niego też ruszy. Poniżej na zdjęciu widać skąd wyrastają, tu akurat ktoś zastosował metodę półleżącą, chyba gorszą, bo trudniej korzenie odciąć, no i szkoda rosnącej 'matki'
https://portageperennials.files.wordpre ... 060283.jpg
A co do cięcia do produkcji np wiadrowej to tnie się nisko, do 5 cm. Pędy wybijają z korzeni i z szyjki, a jak się trafi śpiący na kikucie to z niego też ruszy. Poniżej na zdjęciu widać skąd wyrastają, tu akurat ktoś zastosował metodę półleżącą, chyba gorszą, bo trudniej korzenie odciąć, no i szkoda rosnącej 'matki'
https://portageperennials.files.wordpre ... 060283.jpg
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
No właśnie o to mi chodziło, bo ciężko uwierzyć że tutaj znalazło się aż ponad 15 śpiących oczek na tak krótkim odcinkupelikano11 pisze:Pędy wybijają z korzeni i z szyjki, a jak się trafi śpiący na kikucie to z niego też ruszy.
Zaraz zaraz, ale to chodzi 5 cm nad korzeniem a nie nad glebą? 5 cm od miejsca zakończenia korzeni?pelikano11 pisze:
A co do cięcia do produkcji np wiadrowej to tnie się nisko, do 5 cm.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Chodzi o długość wystającego kikuta rośliny matecznej, mniej więcej 3-5 cm powyżej szyjki korzeniowej
Zobacz https://portageperennials.files.wordpre ... gation.gif
Zobacz https://portageperennials.files.wordpre ... gation.gif
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Roślina mateczna na tym filmiku nie jest jednoroczna, a takich czopów jest tam kilka,(może tego nie widać) i to głównie z czopów wyrastają pędy, rzadziej z szyjki korzeniowej.No właśnie o to mi chodziło, bo ciężko uwierzyć że tutaj znalazło się aż ponad 15 śpiących oczek na tak krótkim odcinku
Z jednorocznej podkładki to mam najwyżej 2-4 sztuki. Oczywiście są takie rośliny które mają tendencję do odrostów korzeniowych i bardzo chętnie wypuszczają pędy z korzeni. Zazwyczaj pędy wyrastają ze szczytowej części, a jak nadmiernie skrócisz podkładkę nie zostawiając czopa nad korzeniem to wtedy roślina ratuje się wypuszczając pędy z szyjki korzeniowej.
Zresztą zamiast zadawać pytania spróbuj sam rozmnożyć taką podkładkę, a będziesz wiedział skąd wyrastają nowe pędy.
A te rysunki ze sposobem rozmnażania przez kopczykowanie są jedynie poglądowe, i wskazują sposób rozmnażania. I na pewno z jednorocznej podkładki nie uzyskasz tylu nowych podkładek jak na tym filmie . Naprawdę polecam własne eksperymenty, które są najbardziej pouczające.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Ok, w takim razie spróbuje. Co prawda posadziłem dopiero w tym roku do doniczki ale zaryzykuję. Widzę że podkładka już się budzi. Mam nadzieje że w tym roku już zacznie puszczać jakieś pędy. A wyciętą górę podzielę na kawałki i jeszcze spróbuję ukorzenić w ukorzeniarce Chociaż na początku miałem plany zaczekać do pierwszych pędów i:pelikano11 pisze:Chodzi o długość wystającego kikuta rośliny matecznej, mniej więcej 3-5 cm powyżej szyjki korzeniowej
Zobacz https://portageperennials.files.wordpre ... gation.gif
1. Spróbować zrobić odkłady powietrzne ale to chyba bez sensu bo widzę że tu potrzebna jest duża ilość ziemi
2. Lub przyciąć przewodnik i pozwolić rosnąć nowym pędom, zokulizować tym czym chce (tylko czy na zielonych można okulizować?) A za rok na wiosnę bym wyciął pędy i ukorzenił w ukorzeniarce. Pewnie bym w ten sposób uzyskał więcej podkładek a właściwie gotowych drzewek.. ale pewnie jak zwykle sobie utrudniam :P
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Do czasu letniej okulizacji zdążą zdrewnieć.(tylko czy na zielonych można okulizować?)
A z ukorzenieniem w ukorzeniarce to raczej będziesz miał problem, wielu próbowało, a o pozytywnych skutkach nie słyszałem, kalus się pokazuje a korzenie nie. No może komuś się udało.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
M9 i M26 się trudno ukorzenia? Będę miał okazje się przekonać bo właśnie siedzą w ukorzeniarce. Czytałem że zrazy jabłonek łatwo się ukorzeniają w ukorzeniarce, gorzej z rajskim jabłuszkiem. Pewnie obwiązywanie drutem u nasady niewiele tu pomoże, jak to ma miejsce przy rozmnazaniu podkładek z doniczki?
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
i na pewno masz rację, na tym filmie to już pewnie kilka kolejek było, mógł być w pierwszym roku jeden czop, teraz to matecznik.jarson64 pisze:I na pewno z jednorocznej podkładki nie uzyskasz tylu nowych podkładek jak na tym filmie
ja czekałem rok aż się porządnie ukorzeni, spróbowałem na ałyczy, super wyszło- 5 pędów, dwa nawet dostały oczka śpiące.dedert pisze:Co prawda posadziłem dopiero w tym roku do doniczki ale zaryzykuję.
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Myślę, że masz rację, nie pomoże ponieważ one nie będą rosnąć, a co za tym idzie nic się nie będzie wrastać i kaleczyć kory.dedert pisze:Pewnie obwiązywanie drutem u nasady niewiele tu pomoże, jak to ma miejsce przy rozmnazaniu podkładek z doniczki?
Mam nadzieję, że mimo wszystko coś Ci w ukorzeniarce puści korzonki.
M9 i M26 metodą wiaderkową ukorzeniają się bez problemu.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Kto nie ryzykuje ten nie spija śmietanki Ale jeśli by miało tak być jak mówisz to chyba lepszym rozwiązaniem było by pozwolić pędom rosnąć, zokulizować i w międzyczasie wymyślić jakiś sposób na odkłady powietrzne. Chodzi mi o to żeby na następny rok uzyskać jak najwięcej gotowych zokulizowanych drzewek. Chociaz z drugiej strony chyba nie ma się co spieszyć i zaczekać do następnej wiosny by poszczepić zrazami - będą dłuższe patyki.