Przeczytałam wszystkie wasze porady jak opiekować się Gardenią, kupiłam nawóz do rododendronów substral, tem. w mieszkaniu 10-15 C, ba nawet zakupiłam nawilżacz powietrza i niestety wygląda jak wygląda.
Jednak co mnie najbardziej dziwi to, to że listki nie chcą opadać i bardzo mocno trzymają się gałązki
Za dużo wody dajesz przy takiej temp. ogranicz wodę i zetnij gałązkę z zbrązowiałymi liśćmi, wykonaj również oprysk preparatem Kaptan Zawiesinowy 50 WP 0,2% (2g/1 l wody) typowa fusarioza uważam.
Z moją gardenią jest coraz to gorzej, dałam ja do chłodniejszego miejsca i ograniczyłam podlewanie (torfu kwaśnego jeszcze nie znalazłam). Już sama nie wiem, może zmiana miejsca i to ze tam jest mniej światła (przeszła z okna zachodniego na wschodnie)
Może pokojowe temperatury im nie służą, do tego pewnie suche powietrze, mało światła.
A jak z przepływem powietrza ? Leci tam ciepłe od grzejnika, a od okna wieje zimne ? Jeżeli tak to też chyba nie jest dobre miejsce.
Hmm, nie wiem, co podpowiedzieć.
Moje nadal stoją na nieogrzewanej altanie, przez kilka nocy było tam znacznie poniżej zera, podlałem dzisiaj po raz pierwszy od ponad miesiąca.
Jest w takim miejscu że jest tam grzejnik, ale daleko więc na pewno ciepło do niej nie dociera.
Jedynie to, że wcześniej była w cieplejszym miejscu, ale to o kilka stopni tylko.
O czym należy pamiętać to to, że musi mieć kwaśną ziemię i polewać przegotowana woda. Zapewnić dużą wilgotność (można postawić na tacy z wodą, aby ona parowała - tylko donica nie może stać w wodzie). Odpowiednia temp. zimą niższa i podobno rozkwita pąki po podlaniu letnią woda (u mnie się sprawdziło gdy jeszcze kwitła).
A moja już powoli całkowicie zasycha - połowa liści jest już suchych, a reszta już się zwija i zaczyna schnąć. Teraz pozostaje pytanie, co zrobić - obciąć te gałązki i mieć nadzieje ze wypuści nowe czy tez zostawić i czekać z nadzieją, że nie jest całkiem po niej?
Dałam ją do chłodniejszego miejsca i ograniczyłam podlewanie (torfu kwaśnego jeszcze nie znalazłam). Już sama nie wiem, może zmiana miejsca i to że tam jest mniej światła (przestawiona z okna zachodniego na wschodnie).
Czyli pryskana Topsinem również nie była? Zmień jej ziemię na kwaśniejszą, usuń brązowiejące liście, wykonaj oprysk, delikatnie podlej i na podstawek wlej 200 ml czystego biohumusu, na przycięcie jej jeszcze jest czas. Swoją drogą okno wschodnie jest lepsze dla roślin i daje więcej światła niż okno zachodnie.
A mógł byś mi doradzić jaka ziemię? Była posadzona do ziemi do paproci. Która jest kwaśniejsza? Jeśli tylko uda mi się kupić to wszystko to od razu jutro będę działać. Tylko z nią jest z dnia na dzień coraz to gorzej, ale może się uda. Dziękuje za rady.