Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Remi, przykre, że kocia odeszła, będziecie jakiś czas tęsknić. My przeżywaliśmy podobnie po stracie pieska.
Róże wspaniałe, coś mi się wydaje, że dwie u Ciebie NN mam i ja, różnica taka, że ja wiem jak moje się nazywają.
Chodzi mi o tą czerwoną na pergoli, moja też ma takie długie pędy a nazywa się Sympathia, druga, myślę o tej białej
pannie, nazywa się Schneewittchen i jest cudowna uwielbiam ją. Pooglądaj w necie a i u mnie jeszcze w tym tygodniu.
Truskaweczki cudo, my w tym roku wymieniamy poletko i robimy nowe nasadzenia, co jakiś czas trzeba odnowić.
Róże wspaniałe, coś mi się wydaje, że dwie u Ciebie NN mam i ja, różnica taka, że ja wiem jak moje się nazywają.
Chodzi mi o tą czerwoną na pergoli, moja też ma takie długie pędy a nazywa się Sympathia, druga, myślę o tej białej
pannie, nazywa się Schneewittchen i jest cudowna uwielbiam ją. Pooglądaj w necie a i u mnie jeszcze w tym tygodniu.
Truskaweczki cudo, my w tym roku wymieniamy poletko i robimy nowe nasadzenia, co jakiś czas trzeba odnowić.
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Ale piękne truskaweczki! Mniam! Hostę pamiętam z zeszłego roku, ma rewelacyjne stanowisko przy kraniku i odwdzięcza się wyglądem Róże rzeczywiście szaleją, kilka dni i poszły na całego. Te na pergoli cudne! Smacznych dalszych zbiorów życzę. Na bób aż mi ślinka leci
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Remi kotek po takim czasie to juz członek rodziny, ale cóż takie są koleje życia. Warto wspominac te miła chwile, łatwiej Róze cudowne, gożdziki również.
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Remi, zacny wiek dla kota, my mieliśmy kiedyś takiego, co prawie dożył 21 urodzin Siedzi już w kocim niebie w krainie szczęśliwych łowów. Jesteś kolejnym forumowiczem, który wzbudza mój podziw przepiękną kolekcją róż U mnie z różami bywa różnie Miłego weekendu!
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6396
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Róże masz przepiękne. Ta czerwona pnąca, to może być 'Symphatie'. Czosnek ozdobny, to południowy.
Współczuję straty sędziwej kotki, na zdjęciu wygląda zupełnie jak mój 17-to letni Nestor.
Współczuję straty sędziwej kotki, na zdjęciu wygląda zupełnie jak mój 17-to letni Nestor.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Wczoraj eksperymentalnie rozłozyłam trawkę w jednym miejscu - dziś leje deszcz....a miałam wielkie plany...
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
RemikRóże masz takie jak ja.Fantastyczne.Warzywka ach zazdroszczę ,bo ja nie mam gdzie sadzić
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Pamietam,jak zaczynałeś "zabawę w ogrodnika",a teraz proszę....róże imponujące,ogród wzorcowy.....
Jestem zachwycona odmianą róży Alchemyst,szczególnie pieknie wygladaja jej pąki w wazonie...powoli rozwijające się i zmieniajace barwę....
Jestem zachwycona odmianą róży Alchemyst,szczególnie pieknie wygladaja jej pąki w wazonie...powoli rozwijające się i zmieniajace barwę....
- imer
- 1000p
- Posty: 1430
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Leosiu - fakt na truskawki nie mogę narzekać, tym bardziej, że to drugi rok, także owocują najobficiej. To co mam to senga sengana pozyskana z "kaszubskiej" plantacji, także bardzo smaczna i o pięknym zapachu. I co ważniejsze (odpukać) nie choruje mi, rośnie na agrowłókninie. Natomiast ogórki w tym roku to u mnie porażka. Kupiłem jakieś inne niż zwykle i praktycznie nic nie wzeszło. Sąsiadka poratowała paroma, ale muszę jeszcze dokupić z 10 sadzonek, jeszcze są.
Kasia - dziękuję tak właśnie myślałem, cukinie "posiałem" też nie za wcześnie, ale wyjątkowo dużo, bardzo długo nic się z nimi nie działo i nagle wyskoczyły, ale ponad 3/4 nie wzeszło, ma to jednak plusy bo nie miały by miejsca
Zosiu - oj będziemy, wiem też jak to jest bo 2 lata temu odeszła jej siostra, a jeszcze rok wcześniej nasz psinka (mieliśmy psa i 3 koty - została jedna kota - ośmioletnia). Jeśli chodzi o róże to masz rację! Pooglądałem w necie i rzeczywiście ta czerwona pnąca to Sympathie, a biała Schneewittchen (Królewna Śnieżka) - dziękuję Co do truskawek to jak pisałem wyżej to ich drugi rok, mam już opok przygotowane miejsce obok i w przyszłym roku jesienią planuję odmłodzić "plantację" z pędów, a te zostawić "na wszelki wypadek" jeszcze na jeden rok - zobaczymy co wyjdzie z planów. Muszę jeszcze doczytać jak to najlepiej zrobić.
Bożenko - tej hoście też się to miejsce podoba kawałek obok są jeszcze dwie malutkie. Na bobie pojawiły się już strąki, niestety został zaatakowany przez mszycę i to w w dużej ilości, będąc w zeszłą środę na działce opryskałem pokrzywą a w sobotę poprawiłem już chemią. Poucinałbym czubki, ale jeszcze szkoda, bo wciąż rośnie, na razie ma jakieś 2/3 docelowej wysokości.
Aniu - dokładnie, dla nas wszystkie nasze zwierzaki to rodzina
Zuzanno - oj tak to naprawdę długo, nasz zaprzyjaźniony wet już ponad rok temu twierdził, że niedługo. Jednak był z nami ponad rok dłużej. Ja na róże nie mam prawa narzekać, tym bardziej że w większości to starsze krzaczki, jeszcze po mojej Mamie. Staram się o nie dbać. W tym roku dostały wiosną sporo nawozu z pokrzywy (dorodnie i w dużej ilości rosły sobie) także się odwdzięczyły.
Lidziu - dziękuję, masz rację po sprawdzeniu jeszcze zdjęć w necie jestem już na 100% pewien.
Gosiu - dziękuję, chociaż moim różom jeszcze daleko do Twoich. Na warzywka nie mam za dużo miejsca, ale kawałeczek jakoś wygospodarowałem.
Lodziu - dziękuję ale to zawdzięczam w bardzo dużej mierze Wam, całemu forum i każdemu z osobna. To od Was nauczyłem się wiele, a i tak wiem pewnie 1/100 tego co chciałbym. Ale dzięki tak wspaniałym ludziom człowiek dostaje mnóstwo wiedzy i informacji, za co wszystkim DZIĘKUJĘ!
Jeśli chodzi o Alchemyst'a to jest to moja ulubiona róża, od pączka do przekwitnięcia ciągle się zmienia, zarówno kształt, jak i kolor kwiatu. Gdyby postawić obok siebie zdjęcia z całego rozwoju kwiatu można by śmiało powiedzieć, że są to całkiem różne odmiany. Hmmm zainspirowało mnie to.. będę musiał takie coś zrobić .
I troszkę dla podrażnienia smaku - zatruskawkowało nas w tym roku - po 3 dniach od ostatniego zbioru, tym razem ponad 7kg
i wspomniany wcześniej bób
I dzięki Wam, znam już nazwy części swoich róż:
Alchemyst na pierwszym planie, w tle Symphatie
Fresia
Schneewittchen
A może ktoś pomoże w rozpoznaniu kolejnych:
Różowa, o typowo różanym zapachu, taki "krzaczek" jak Fresia czy Śnieżka, ale o dużo rzadszym pokroju
Bordowa, bardzo zwarta, rosnąca raczej pionowo, dosyć wysoka
Herbaciano-różowa, niedużo kwiatów
I najnowsza, załącznik do dyplomu, jeszcze malutka, ale zakwitła - ona w realu nie jest taka herbaciana na brzegach, tylko cała czerwona, tu ją podświetliło słoneczko ;)
Jest jeszcze parę innych, ale dopiero zaczynają kwitnąc.
Kasia - dziękuję tak właśnie myślałem, cukinie "posiałem" też nie za wcześnie, ale wyjątkowo dużo, bardzo długo nic się z nimi nie działo i nagle wyskoczyły, ale ponad 3/4 nie wzeszło, ma to jednak plusy bo nie miały by miejsca
Zosiu - oj będziemy, wiem też jak to jest bo 2 lata temu odeszła jej siostra, a jeszcze rok wcześniej nasz psinka (mieliśmy psa i 3 koty - została jedna kota - ośmioletnia). Jeśli chodzi o róże to masz rację! Pooglądałem w necie i rzeczywiście ta czerwona pnąca to Sympathie, a biała Schneewittchen (Królewna Śnieżka) - dziękuję Co do truskawek to jak pisałem wyżej to ich drugi rok, mam już opok przygotowane miejsce obok i w przyszłym roku jesienią planuję odmłodzić "plantację" z pędów, a te zostawić "na wszelki wypadek" jeszcze na jeden rok - zobaczymy co wyjdzie z planów. Muszę jeszcze doczytać jak to najlepiej zrobić.
Bożenko - tej hoście też się to miejsce podoba kawałek obok są jeszcze dwie malutkie. Na bobie pojawiły się już strąki, niestety został zaatakowany przez mszycę i to w w dużej ilości, będąc w zeszłą środę na działce opryskałem pokrzywą a w sobotę poprawiłem już chemią. Poucinałbym czubki, ale jeszcze szkoda, bo wciąż rośnie, na razie ma jakieś 2/3 docelowej wysokości.
Aniu - dokładnie, dla nas wszystkie nasze zwierzaki to rodzina
Zuzanno - oj tak to naprawdę długo, nasz zaprzyjaźniony wet już ponad rok temu twierdził, że niedługo. Jednak był z nami ponad rok dłużej. Ja na róże nie mam prawa narzekać, tym bardziej że w większości to starsze krzaczki, jeszcze po mojej Mamie. Staram się o nie dbać. W tym roku dostały wiosną sporo nawozu z pokrzywy (dorodnie i w dużej ilości rosły sobie) także się odwdzięczyły.
Lidziu - dziękuję, masz rację po sprawdzeniu jeszcze zdjęć w necie jestem już na 100% pewien.
Gosiu - dziękuję, chociaż moim różom jeszcze daleko do Twoich. Na warzywka nie mam za dużo miejsca, ale kawałeczek jakoś wygospodarowałem.
Lodziu - dziękuję ale to zawdzięczam w bardzo dużej mierze Wam, całemu forum i każdemu z osobna. To od Was nauczyłem się wiele, a i tak wiem pewnie 1/100 tego co chciałbym. Ale dzięki tak wspaniałym ludziom człowiek dostaje mnóstwo wiedzy i informacji, za co wszystkim DZIĘKUJĘ!
Jeśli chodzi o Alchemyst'a to jest to moja ulubiona róża, od pączka do przekwitnięcia ciągle się zmienia, zarówno kształt, jak i kolor kwiatu. Gdyby postawić obok siebie zdjęcia z całego rozwoju kwiatu można by śmiało powiedzieć, że są to całkiem różne odmiany. Hmmm zainspirowało mnie to.. będę musiał takie coś zrobić .
I troszkę dla podrażnienia smaku - zatruskawkowało nas w tym roku - po 3 dniach od ostatniego zbioru, tym razem ponad 7kg
i wspomniany wcześniej bób
I dzięki Wam, znam już nazwy części swoich róż:
Alchemyst na pierwszym planie, w tle Symphatie
Fresia
Schneewittchen
A może ktoś pomoże w rozpoznaniu kolejnych:
Różowa, o typowo różanym zapachu, taki "krzaczek" jak Fresia czy Śnieżka, ale o dużo rzadszym pokroju
Bordowa, bardzo zwarta, rosnąca raczej pionowo, dosyć wysoka
Herbaciano-różowa, niedużo kwiatów
I najnowsza, załącznik do dyplomu, jeszcze malutka, ale zakwitła - ona w realu nie jest taka herbaciana na brzegach, tylko cała czerwona, tu ją podświetliło słoneczko ;)
Jest jeszcze parę innych, ale dopiero zaczynają kwitnąc.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4741
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Piękne jest to foto z pnącymi różami Truskawki jak marzenie. W tym roku nie uprawiam bobu, ale może jeszcze kiedyś do niego wrócę.
- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Skubnę truskaweczkę i wracam do pracy
Różano i słonecznie u Ciebie a u mnie ciągle pochmurno i komarzyście
Różano i słonecznie u Ciebie a u mnie ciągle pochmurno i komarzyście
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
-
- 500p
- Posty: 751
- Od: 26 sie 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Pieknie i soczyście. Truskaweczki wygladaja przepysznie.
- Mirabela
- 1000p
- Posty: 1899
- Od: 30 wrz 2011, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój kawałek ziemi w ROD - cz.2
Witaj Remi! Cudnie zakwitły różyce. Coś mi się wydaje, że mamy podobne , trzy to na pewno takie same róże. Twoja Sympatia ma większe kwiaty. Truskaweczki mniam, mniam. Miłego wypoczynku