Pomidory zielone i żółte - uprawa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9949
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Z ciekawości obejrzałam te zdjęcia i moim skromnym zdaniem jest to alternarioza.Mam to co roku i nigdy z tego powodu nie wyrzuciłam żadnego pomidora.Alternariozę zwalczam środkami na zarazę,zwracam uwagę by środek był skuteczny na obie te choroby.Faktycznie są odmiany bardziej na to podatne i tych odmian unikam,chyba że zalety przeważają.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
anulab- wielka szkoda, że nie sprawdziłaś tego zanim poparłaś osobę, która oskarżyła mnie o celowe wprowadzanie w błąd forumowiczów.
....................tekst usunięty/mod.jokaer
...a oto dzisiejsze moje zbiory zielonych i żółtych pomidorów- cudo- Lunnyj Vorstog też tu jest i zostanie na drugi rok
...a żeby znów ktoś skrupulatny nie zarzucił mi, że w jednym temacie piszę tak, a w innym zupełnie coś innego, to chcę sprostować, że nie mam jednej odmiany ananas noir, tylko jak się okazało w trakcie dyskusji o tej odmianie ( w temacie pomidorowy szał podfoliowy), mam przynajmniej jeszcze jedną -prawdopodobnie ananas paradeiser. Na zdjęciu w górnym rzędzie są obie ( 4 pomidory od lewej)
Możliwe też, że to, co miało być ananas noir, jest to ananas green. Jeśli ktoś miał te odmiany proszę o pomoc w rozpoznaniu.
....................tekst usunięty/mod.jokaer
...a oto dzisiejsze moje zbiory zielonych i żółtych pomidorów- cudo- Lunnyj Vorstog też tu jest i zostanie na drugi rok
...a żeby znów ktoś skrupulatny nie zarzucił mi, że w jednym temacie piszę tak, a w innym zupełnie coś innego, to chcę sprostować, że nie mam jednej odmiany ananas noir, tylko jak się okazało w trakcie dyskusji o tej odmianie ( w temacie pomidorowy szał podfoliowy), mam przynajmniej jeszcze jedną -prawdopodobnie ananas paradeiser. Na zdjęciu w górnym rzędzie są obie ( 4 pomidory od lewej)
Możliwe też, że to, co miało być ananas noir, jest to ananas green. Jeśli ktoś miał te odmiany proszę o pomoc w rozpoznaniu.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Czytam wszystkie pomidorowe tematy i jestem zachwycona ela151 Twoimi uprawami Nie znalazłam nic, z czego ,,powinnaś" się tłumaczyć. Z doświadczenia na forum wiem, że ,,najlepiej" nie zwracać uwagi na uszczypliwe posty
U mnie zielone i żółte zaczynają dopiero dojrzewać.
U mnie zielone i żółte zaczynają dopiero dojrzewać.
Kasia
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
ela151
Są gdzieś zdjęcia tych pomidorów, które wyrzuciłaś? bo wydaje mi się, że postąpiłaś trochę pochopnie,
Są gdzieś zdjęcia tych pomidorów, które wyrzuciłaś? bo wydaje mi się, że postąpiłaś trochę pochopnie,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9949
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory zielone i żółte- uprawa/zalety i wady
U mnie pierwszy z żółtych dojrzał sungold,fajny pomidor zostaje na następny rok,jedyna wada to szybko łapie alternariozę,następny był cream sausage(nasiona od Alyaa-wielkie dzięki),ładnie wiąże(plenny),smaczny,ładny no i u mnie zdrowy.Pozytywnie zaskoczył mnie blue gold,spodziewałam się,że będzie taki mniej smaczny jak wszystkie indigo,zostaje na drugi rok jest smaczny,ładny,plenny i zdrowy.Na następny rok też zostawię roman candle.
...............uwagę usunęłam/mod.jokaer
...............uwagę usunęłam/mod.jokaer
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Rzepko-dzięki za zdjęcie ananas noir- u mnie nie ma tak wyraźnych pionowych smug na tym etapie.
dyrydyry7- zdjęć wyrwanych krzaków nie mam, a jak robiłam kiedy rosły, to fotografowałam dolną część z owocami, a tam liście były akurat oberwane. Lunnyj miał bardzo jasne liście, jaśniejsze od wszystkich-prawie żółte. Początkowo myślałam, że taka jego uroda, później, że zwykły brak magnezu i dawałam mu dodatkowe opryski magnezem- poprawił się. Czytałam też o rosyjskich pomidorach na forum i wyczytałam, że gorzej znoszą warunki podfoliowe i są lepsze do gruntu, więc nic złego nie podejrzewałam, miał spore grona z dużymi owocami. Ten, kto czyta moje posty wie, że to mój pierwszy sezon pomidorowy i dopiero się uczę na błędach Kiedy obejrzałam filmik o chorobach pomidorów nie miałam wątpliwości i wolałam się go pozbyć niż stracić wszystkie w folii. Mój lunnyj vorstog w folii był prawie tak jasny jak na tym filmie. Ten grzyb nazywa się Fusarium Wilt-wylazł najprawdopodobniej z ziemi, nasiona odkażałam w nadmanganianie. Na sąsiedniej ulicy, na moim osiedlu widziałam całą szklarnię pomidorów z takimi jasnymi liśćmi. Wszystko zasychało-całe krzaki.
Link do filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=ckb0yZO9VrY
Dodajmy, że mam jeszcze dwa krzaki pomidora lunnyj vostorg w gruncie, siane dużo później i nie mają takich jasnych liści.
To dziś zerwane parę pomidorków w tym min: orange banana i malachitowa szkatułka udające na paterze egzotyczne owoce.
dyrydyry7- zdjęć wyrwanych krzaków nie mam, a jak robiłam kiedy rosły, to fotografowałam dolną część z owocami, a tam liście były akurat oberwane. Lunnyj miał bardzo jasne liście, jaśniejsze od wszystkich-prawie żółte. Początkowo myślałam, że taka jego uroda, później, że zwykły brak magnezu i dawałam mu dodatkowe opryski magnezem- poprawił się. Czytałam też o rosyjskich pomidorach na forum i wyczytałam, że gorzej znoszą warunki podfoliowe i są lepsze do gruntu, więc nic złego nie podejrzewałam, miał spore grona z dużymi owocami. Ten, kto czyta moje posty wie, że to mój pierwszy sezon pomidorowy i dopiero się uczę na błędach Kiedy obejrzałam filmik o chorobach pomidorów nie miałam wątpliwości i wolałam się go pozbyć niż stracić wszystkie w folii. Mój lunnyj vorstog w folii był prawie tak jasny jak na tym filmie. Ten grzyb nazywa się Fusarium Wilt-wylazł najprawdopodobniej z ziemi, nasiona odkażałam w nadmanganianie. Na sąsiedniej ulicy, na moim osiedlu widziałam całą szklarnię pomidorów z takimi jasnymi liśćmi. Wszystko zasychało-całe krzaki.
Link do filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=ckb0yZO9VrY
Dodajmy, że mam jeszcze dwa krzaki pomidora lunnyj vostorg w gruncie, siane dużo później i nie mają takich jasnych liści.
To dziś zerwane parę pomidorków w tym min: orange banana i malachitowa szkatułka udające na paterze egzotyczne owoce.
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
U mnie też malachitowa dojrzewa najcześniej. Pierwszego pomidora o wadze 600 g zjedliśmy juz tydzień temu, drugiego, nieco mniejszego wczoraj. Oba równie piękne, ja te Eli151. To faktycznie plenna i bardzo odporna odmiana, nie zaszkodziły mu ani chłodne noce, ani upały. Owoce mięsiste, choć ja nie do końca lubię ten pikanty posmak na języku, który zostaje.
pozdrawiam
Ewa
Ewa
- aniag78
- 200p
- Posty: 258
- Od: 7 sie 2013, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Austria, dolina Dunaju
Re: Pomidory zielone i żółte-czy warto uprawiać?
Aż ślinka cieknie Negib Jaune przez zakończenie wzrostu ma maleńkie owoce, jednak krzaczek jest nimi obsypany. Dziś albo jutro zerwę pierwszego żółciaka, czekam aż idealnie dojrzeje. Bardzo podoba mi się ten kolor
Green Gigant zaczyna powoli zmieniać odcień. Zrywać go kiedy zrobi się żółtawy jak u Rzepki?
Green Gigant zaczyna powoli zmieniać odcień. Zrywać go kiedy zrobi się żółtawy jak u Rzepki?
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-uprawa
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Pomidory zielone i żółte-uprawa
Śliczne, nadające się do podróży.
W smaku jaki?
W smaku jaki?
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory zielone i żółte-uprawa
Smak mają taki typowego pomidora czerwonoowocowego z lekką nutą owocową powiedziałbym.Niestety w podróż się nie bardzo nadają gdyż ze względu na cienką ,delikatną skórkę łatwo się odgniatają.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).