Ogródek Gosi cz.15
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu, jak tak oglądam Twój ogród to widzę jak się zmienia... Jesteś na najlepszej drodze do osiągnięcia w nim pełnej harmonii. Rabaty po zmianach prezentują się super i całość nabrała wyraźnego charakteru. Ogród jest naprawdę piękny
Dobrze słyszeć, że Ty też nie sprzątasz wszystkiego przed zimą. Ja też.... nie wyrabiam czasowo
Jazz przepiękna i zdjęcia cudne - coś wspaniałego. A czy ona Ci nie choruje? Gdzieś czytałam, że chorowita...
Serdeczności
PS Nie masz pojęcia jak Ci zazdroszczę spotkania. Ogród Asi był dla mnie pierwowzorem ogrodu idealnego , ogród Izy nieustanną inspiracją.... Iza prowadzi bloga, a Asia zniknęła... Można ją gdzieś znaleźć?
Pozdrawiam raz jeszcze
Dobrze słyszeć, że Ty też nie sprzątasz wszystkiego przed zimą. Ja też.... nie wyrabiam czasowo
Jazz przepiękna i zdjęcia cudne - coś wspaniałego. A czy ona Ci nie choruje? Gdzieś czytałam, że chorowita...
Serdeczności
PS Nie masz pojęcia jak Ci zazdroszczę spotkania. Ogród Asi był dla mnie pierwowzorem ogrodu idealnego , ogród Izy nieustanną inspiracją.... Iza prowadzi bloga, a Asia zniknęła... Można ją gdzieś znaleźć?
Pozdrawiam raz jeszcze
-
- 500p
- Posty: 814
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu , dziękuję za mistrzowskie zdjęcia pięknej róży.
Widzę, że ona taka zmienna jak Augusta Louise czy Chippendale. Piszesz, że w rzeczywistości wygląda dużo lepiej. To już chyba niemożliwe, bo na Twoich zdjęciach zachwyca.
Choć to nie do końca moja tonacja, to aż sprawdziłam czy jest gdzieś do dostania. Ty też masz ogród głównie w różu, bieli i niebieskościach a jednak się na nią zdecydowałaś. Czyli co, ten pomarańcz nie daje za mocno po oczach ?
PS Bardzo popieram Twoją przekorę a spotkania zazdroszczę.
Widzę, że ona taka zmienna jak Augusta Louise czy Chippendale. Piszesz, że w rzeczywistości wygląda dużo lepiej. To już chyba niemożliwe, bo na Twoich zdjęciach zachwyca.
Choć to nie do końca moja tonacja, to aż sprawdziłam czy jest gdzieś do dostania. Ty też masz ogród głównie w różu, bieli i niebieskościach a jednak się na nią zdecydowałaś. Czyli co, ten pomarańcz nie daje za mocno po oczach ?
PS Bardzo popieram Twoją przekorę a spotkania zazdroszczę.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu, może i trudno. Na pewno trudno, ale Ty - jak widać - jesteś mistrzynią. Fantastycznie sobie rabaty rozplanowałaś, a wiosną będą widoczne efekty w całej krasie.
Tak trzymaj!
Tak trzymaj!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek Gosi cz.15
Małgosiu jakże pięknie obsypana kwiatami jest Jazz, jak to zrobić, żeby róże tak cudnie kwitły. Moje jakieś pojedyncze kwiaty zbrązowiały od mrozu.
Podobają mi się te jasne trawy, czy to są ostnice?
Podobają mi się te jasne trawy, czy to są ostnice?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu spotkania pasjonatek ogrodów są wyjątkowo miłe. Świetnie, że udało ci się ciekawie spędzić czas. Jazz z ostnicą cudna i jaka zmienność koloru. Cyklamen wyłaniający się za naparstnicą, pięknie wygląda. Jak roślina dwa lata nie spełnia oczekiwań, też się pozbywam. Nie wszystko radzi sobie w każdym ogrodzie.
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosi Jezz w trawce...błogi widoczek
Ty kobieto nie możesz posiedzieć spokojnie przy kawusi? Ciągle coś zmieniasz-nie da się nadążyć za twoim ogrodem! Piękne zmiany
Fantastyczna ta rabatka, czy mogę poprosić o zdjęcie jej z lata i wiosny?
Ty kobieto nie możesz posiedzieć spokojnie przy kawusi? Ciągle coś zmieniasz-nie da się nadążyć za twoim ogrodem! Piękne zmiany
Fantastyczna ta rabatka, czy mogę poprosić o zdjęcie jej z lata i wiosny?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Jatra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3244
- Od: 18 sie 2011, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie-wlkp
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz.15
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16183
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi cz.15
Nie dziwię się, że oddałaś Larissę. Moja też w ogóle mnie nie zachwyca, a właściwie to powiem, że u mnie to jedna z gorszych. Może miejsce ma niedobre? Sama nie wiem. Prawdę mówiąc, nawet nie chce mi się jej przesadzać. A przy zakupie sugerowałam się przecież dobrymi opiniami z forum. Coś jej u nas nie pasuje Gosiu Tylko CO??
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi cz.15
Wandeczko!
Larissie zajrzałabym w korzenie, czy jej cudze nie przeszkadzają. Poza tym zauważyłam, że ona potrzebuje więcej wody i nawozów od większości róż.
Margo!
Jazz faktycznie może zachwycić, jeśli się toleruje taką dziką mieszankę barw.
Ja tego nie lubię.
Serdeczne buziaki dla Was obu - Jagi
Larissie zajrzałabym w korzenie, czy jej cudze nie przeszkadzają. Poza tym zauważyłam, że ona potrzebuje więcej wody i nawozów od większości róż.
Margo!
Jazz faktycznie może zachwycić, jeśli się toleruje taką dziką mieszankę barw.
Ja tego nie lubię.
Serdeczne buziaki dla Was obu - Jagi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Asiu, do tej harmonii to jeszcze daleka droga. Cały czas coś mi nie pasuje. No, ale może to taka natura, żeby mimo wszystko ciągle coś robić?
Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa, bo mimo wszystko chyba każdy potrzebuje akceptacji tego co robi.
Ja nie sprzątam jesienią nie dlatego, że nie mam czasu. To bardziej wynika z faktu, że jestem osobą ciepłolubną. Jakoś wiosną jestem gotowa zmarznąć, bo ogrzewa mnie perspektywa ciepełka.
Bałagan na rabatach zimą mi nie przeszkadza. Prawie ich nie widzę, bo wychodzę po ciemku i wracam po ciemku.
Jazz u mnie jest bardzo zdrowa. Ale każdy musi sprawdzić sam, bo jak wiesz róża zachowuje się inaczej w każdym ogrodzie.
Niestety Asia nie udziela się internetowo. Ale z tego co wiem Iza ma zamiar opisac jej ogród u siebie na blogu.
MOże mimo wszystko uda Ci się wstawić kilka zdjęć swojego ogrodu?
Jestem bardzo ciekawa jak się zmienił
Ewo, chyba nie można porównywać tych róż. Jazz ma bardzo delikatne kwiatki, kiedy te dwie wymienione mają masywne kwiaty.
Może dlatego ten kolor nie przytłacza. W dodatku pomarańcz szybko zmienia się w róż. Posadziłam ją na rabacie, gdzie rosną same różowe róże i wcale nie razi. Przynajmniej mnie
Faktycznie raczej sadzę rosliny w barwach różu, bieli i niebieskiego. Ale od czasu do czasu wtrącę jakiś żółty, pomarańczowy kolor. Wydaje mi się, że pasuje do tego zestawienia.
Zobacz czy tak bardzo różnią się kolorystycznie. Obie róże rosną obok siebie
Aphrodite
Jazz
Iguś, tak to jest jeden krzaczek. Tak kwitł w czerwcu. Niestety ten rok nie był łaskawy dla róż. Ona rośnie w pełnym słońcu, czyli ma trudne warunki, a mimo wszystko powtórzyła jesienią, ale nie tak obficie jak zazwyczaj
Lucynko, bez przesady z tym mistrzostwem.
Raczej daleko mi do tego, staram się naśladować, ale słabo mi to wychodzi
Najwazniejsze, żeby się tym nie przejmować i robić swoje.
Czekam na wiosnę, żeby zobaczyć efekt.
Teresko, te lepsze zdjęcia są z czerwca. Teraz ona też słabiej kwitła. Lato nie było zbyt łaskawe. Na moich piaskach trzeba by lać hektolitry wody, żeby był efekt. Ja się cieszę, że one w ogóle żyją i są w sumie bardzo dobrej kondycji
Tak te trawki to ostnice. Chcesz?
Soniu, uwielbiam spotkania. Czas tak szybko mija, że az niewiarygodne że znamy się tylko z internetu.
Ja daję roślinom więcej czasu. A nawet staram się je przesadzić, bo może miejscówka im nie odpowiada.
Od niedawna nauczyłam się je wyrzucać z ogrodu
Kiedyś było mi szkoda każdej roślinki, ale to chyba efekt nasycenia i dojrzałości.
Trzeba umieć pogodzić się z faktem, ze nie wszystko chce u nas rosnąć
Aga, jakoś mnie nosi
Faktycznie nie umiem usiedzieć w miejscu. nawet jak sobie zrobię herbatkę czy kawkę i chcę posiedzieć na tarasie, to za chwilę coś zauważę na rabacie idę zobaczyć i wracam jak już wszystko zimne, a ja po ciężkiej robocie.
Chociaz powoli zaczyna się to zmieniać. Zaczynam powoli cieszyć się ogrodem.
Bardzo się ciesze, że rabatka Ci się podoba
Postaram się przedstawić jej dzieje od wiosny do jesieni
Tak prezentuje się w maju, jeszcze nic nie zapowiada tak rozbuchanej roślinności
Ti trochę inne ujęcie w czerwcu
A to już lipiec
Sierpień
We wrześniu
Teresko, ale ja na swoje jeszcze czekam. Liczę na to, że przyjdą do soboty, bo potem jak wiesz święto, trudno będzie sadzić.
Wykorzystuj dobrą pogodę.
Wandziu, Larissa jak pisze Jagódka potrzebuje dużo więcej opieki niż inne róże. Nie nadaje się na nasze piaski. U Asi rosnie w glinie, dlatego kwitnie, a mimo to zrzuca część kwiatów.
U mnie jej nie za dobrze, mam nadzieję, że u Kasi będzie lepiej. W to miejsce posadzę coś, co mam nadzieję będzie kwitło lepiej. Każdy musi się przekonać na własnej skórze jak dana róża rośnie. Nie można sugerować się opiniami. Każdy ma inne warunki.
Ale na pewno ta róża wymaga więcej. Ja jej tego zapewnić nie mogę
Jagódko, u mnie Lariska nie miała konkurencji. Korzenie miała swobodne od innych roślin. To po prostu brak wody i większe zapotrzebowanie na jedzenie. W ogóle musze swoim różom zastosować inny sposób nawożenia. Mój piasek jest przepuszczalny i składniki są zbyt szybko wypłukiwane. Chyba musze częściej niż jest to ogólnie przyjęte nawozić swoje panny. Zobaczymy co one na to.
Może Jazz faktycznie daje po oczach, ale w taki pozytywny sposób. Ten pomarańcz nie rzuca się za bardzo w oczy. Inne różowe różyczki bardzo go tonują.
Zresztą każdy lubi co innego i to jest najfajniejsze
Bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa, bo mimo wszystko chyba każdy potrzebuje akceptacji tego co robi.
Ja nie sprzątam jesienią nie dlatego, że nie mam czasu. To bardziej wynika z faktu, że jestem osobą ciepłolubną. Jakoś wiosną jestem gotowa zmarznąć, bo ogrzewa mnie perspektywa ciepełka.
Bałagan na rabatach zimą mi nie przeszkadza. Prawie ich nie widzę, bo wychodzę po ciemku i wracam po ciemku.
Jazz u mnie jest bardzo zdrowa. Ale każdy musi sprawdzić sam, bo jak wiesz róża zachowuje się inaczej w każdym ogrodzie.
Niestety Asia nie udziela się internetowo. Ale z tego co wiem Iza ma zamiar opisac jej ogród u siebie na blogu.
MOże mimo wszystko uda Ci się wstawić kilka zdjęć swojego ogrodu?
Jestem bardzo ciekawa jak się zmienił
Ewo, chyba nie można porównywać tych róż. Jazz ma bardzo delikatne kwiatki, kiedy te dwie wymienione mają masywne kwiaty.
Może dlatego ten kolor nie przytłacza. W dodatku pomarańcz szybko zmienia się w róż. Posadziłam ją na rabacie, gdzie rosną same różowe róże i wcale nie razi. Przynajmniej mnie
Faktycznie raczej sadzę rosliny w barwach różu, bieli i niebieskiego. Ale od czasu do czasu wtrącę jakiś żółty, pomarańczowy kolor. Wydaje mi się, że pasuje do tego zestawienia.
Zobacz czy tak bardzo różnią się kolorystycznie. Obie róże rosną obok siebie
Aphrodite
Jazz
Iguś, tak to jest jeden krzaczek. Tak kwitł w czerwcu. Niestety ten rok nie był łaskawy dla róż. Ona rośnie w pełnym słońcu, czyli ma trudne warunki, a mimo wszystko powtórzyła jesienią, ale nie tak obficie jak zazwyczaj
Lucynko, bez przesady z tym mistrzostwem.
Raczej daleko mi do tego, staram się naśladować, ale słabo mi to wychodzi
Najwazniejsze, żeby się tym nie przejmować i robić swoje.
Czekam na wiosnę, żeby zobaczyć efekt.
Teresko, te lepsze zdjęcia są z czerwca. Teraz ona też słabiej kwitła. Lato nie było zbyt łaskawe. Na moich piaskach trzeba by lać hektolitry wody, żeby był efekt. Ja się cieszę, że one w ogóle żyją i są w sumie bardzo dobrej kondycji
Tak te trawki to ostnice. Chcesz?
Soniu, uwielbiam spotkania. Czas tak szybko mija, że az niewiarygodne że znamy się tylko z internetu.
Ja daję roślinom więcej czasu. A nawet staram się je przesadzić, bo może miejscówka im nie odpowiada.
Od niedawna nauczyłam się je wyrzucać z ogrodu
Kiedyś było mi szkoda każdej roślinki, ale to chyba efekt nasycenia i dojrzałości.
Trzeba umieć pogodzić się z faktem, ze nie wszystko chce u nas rosnąć
Aga, jakoś mnie nosi
Faktycznie nie umiem usiedzieć w miejscu. nawet jak sobie zrobię herbatkę czy kawkę i chcę posiedzieć na tarasie, to za chwilę coś zauważę na rabacie idę zobaczyć i wracam jak już wszystko zimne, a ja po ciężkiej robocie.
Chociaz powoli zaczyna się to zmieniać. Zaczynam powoli cieszyć się ogrodem.
Bardzo się ciesze, że rabatka Ci się podoba
Postaram się przedstawić jej dzieje od wiosny do jesieni
Tak prezentuje się w maju, jeszcze nic nie zapowiada tak rozbuchanej roślinności
Ti trochę inne ujęcie w czerwcu
A to już lipiec
Sierpień
We wrześniu
Teresko, ale ja na swoje jeszcze czekam. Liczę na to, że przyjdą do soboty, bo potem jak wiesz święto, trudno będzie sadzić.
Wykorzystuj dobrą pogodę.
Wandziu, Larissa jak pisze Jagódka potrzebuje dużo więcej opieki niż inne róże. Nie nadaje się na nasze piaski. U Asi rosnie w glinie, dlatego kwitnie, a mimo to zrzuca część kwiatów.
U mnie jej nie za dobrze, mam nadzieję, że u Kasi będzie lepiej. W to miejsce posadzę coś, co mam nadzieję będzie kwitło lepiej. Każdy musi się przekonać na własnej skórze jak dana róża rośnie. Nie można sugerować się opiniami. Każdy ma inne warunki.
Ale na pewno ta róża wymaga więcej. Ja jej tego zapewnić nie mogę
Jagódko, u mnie Lariska nie miała konkurencji. Korzenie miała swobodne od innych roślin. To po prostu brak wody i większe zapotrzebowanie na jedzenie. W ogóle musze swoim różom zastosować inny sposób nawożenia. Mój piasek jest przepuszczalny i składniki są zbyt szybko wypłukiwane. Chyba musze częściej niż jest to ogólnie przyjęte nawozić swoje panny. Zobaczymy co one na to.
Może Jazz faktycznie daje po oczach, ale w taki pozytywny sposób. Ten pomarańcz nie rzuca się za bardzo w oczy. Inne różowe różyczki bardzo go tonują.
Zresztą każdy lubi co innego i to jest najfajniejsze
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Potwierdzam. Larissa Gosi (która dostałam) ma piękne korzenie i spory z niej krzaczorek. Ładnie rozgałęziony. Ja mam ziemię klasy III i gliniastą bardzo. Zobaczymy czy jej się spodoba. Gosiu jeszcze raz dziękuję tobie i pani Helence. Wszystko już posadzone.
Kasia
Kasia
- kwiaty_poli
- 500p
- Posty: 741
- Od: 5 gru 2011, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu super zmiany. Dobrze, że znalazłam nowy wątek Róże piękne, też je uwielbiam i dokupuję nowe,a potem biegam po ogrodzie w poszukiwaniu im miejsca