Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Nie pozostaje Ci nic innego jak chwycić za drabinę i spory pędzel , zapylać. Trzeba po prostu przenieść pyłek pomiędzy kwiatkami. Tak myślę, że im większy pędzel tym większa ilość kwiatków ogarniesz, możesz udawać pszczółkę i np. bzykać ;
Pozdrawiam! Gienia.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 748
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
I co to da??
Czy samobezpłodne to to samo, co owadopylne??
Możesz wszystkie pędzlem zatrzeć to nic nie da, jeżeli odmiana wymaga do zapylenia pyłku z innej odmiany.
Niestety, jak się ma tylko jedno drzewo i nie ma zapylacza, a jest ono obcopylne, to jedyny ratunek to wszczepka w koronę innej odmiany jako zapylacza(wystarczy jeden konarek).Doraźny ratunek, to gałęzie z kwiatami pod drzewem w wiaderku i z nich pędzlem pyłek przenosić.
Poza tym dlaczego liczycie tylko na "skrzydlatych braci"?? Zobaczcie jaki jest świat owadzi.Mrówki wszędzie łażą i na ich kończynach pyłek zasuwa wszędzie.Wiatr też nieźle zapyla, wcale nie musi być to pszczoła.
Czy samobezpłodne to to samo, co owadopylne??
Możesz wszystkie pędzlem zatrzeć to nic nie da, jeżeli odmiana wymaga do zapylenia pyłku z innej odmiany.
Niestety, jak się ma tylko jedno drzewo i nie ma zapylacza, a jest ono obcopylne, to jedyny ratunek to wszczepka w koronę innej odmiany jako zapylacza(wystarczy jeden konarek).Doraźny ratunek, to gałęzie z kwiatami pod drzewem w wiaderku i z nich pędzlem pyłek przenosić.
Poza tym dlaczego liczycie tylko na "skrzydlatych braci"?? Zobaczcie jaki jest świat owadzi.Mrówki wszędzie łażą i na ich kończynach pyłek zasuwa wszędzie.Wiatr też nieźle zapyla, wcale nie musi być to pszczoła.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Adam, czy to jest samopylne czy obcopylne potrzebne są owady. I tym właśnie martwi się Kamyz. Przy samopylnej pszczólka czy inny owad przenosi pyłek z kwiatka na kwiatek na tym samym drzewku. Może pomóc i silny wiatr, który otrząśnie pyłek. Podobno Chińczycy siedzą na drzewach i pędzlami zapylają.
Przy obcopylnej ten pyłek musi przynieść z zapylacza.
Przy obcopylnej ten pyłek musi przynieść z zapylacza.
Pozdrawiam! Gienia.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Jaki to region i jaka odmiana, że kwiaty aż tak otwarte?
Odmiana o tyle istotna, że być może jest samopylna - to istotne w kwestii zapylenia.
Odmiana o tyle istotna, że być może jest samopylna - to istotne w kwestii zapylenia.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 748
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Gienia, no nie koniecznie są potrzebne owady, wiatr wystarczy czasem.Ja ostatnio jak stanąłem przy leszczynie z miesiąc temu i chciałem gałązkę suchą obłamać, bo wisiała, to potem nie mogłem się dotrzepać. Ruszyłem konarem lekko i jak bym do beczki z curry wpadł! Potem pyliłem jak stare zasłony z Zaklętego Dworu.
Zauważ jak jest np. pora pylenia czereśni , zwłaszcza tych dzikich (ptasich) to masz pyłek wszędzie, na aucie , parapecie, a jak deszcz popada to całe kałuże są pokryte kożuchem z pyłku. Wiatr robi też naprawdę sorą robotę w zapylaniu roślin.Poza tym nie zawsze kwiat ma taką budowę, że dany (zwyczajny i zwyczajowo przez nas postrzegany owad jak np. pszczoła) owad jest go w stanie zapylić.Są rośliny które może zapylić tylko pojedynczy np. gatunek owada.
Nie chodzi mi o udowadnianie moje racji, jedynie chcę Wam zobrazować to, że nie jak "pszczółki" czy "trzmieliki" nie latają to nie oznacza jeszcze koniecznie braku owoców w dalszej perspektywie. i tak samo w drugą stronę, to że te pożyteczne owady latają i zwiedzają nasze kwiatostany nie oznacza też owoców.
Pamiętajmy że poza tym bardzo ważna jest temperatura!
Nie mam na myśli mrozu!
Ale musi być odpowiednia temperatura aby pyłek "zapracował". Nawet jak znajdzie się na słupku może nie wypuścić łagiewki do zalążni i nie będzie zapylenia.
To wszystko nie jest takie proste.
Zauważ jak jest np. pora pylenia czereśni , zwłaszcza tych dzikich (ptasich) to masz pyłek wszędzie, na aucie , parapecie, a jak deszcz popada to całe kałuże są pokryte kożuchem z pyłku. Wiatr robi też naprawdę sorą robotę w zapylaniu roślin.Poza tym nie zawsze kwiat ma taką budowę, że dany (zwyczajny i zwyczajowo przez nas postrzegany owad jak np. pszczoła) owad jest go w stanie zapylić.Są rośliny które może zapylić tylko pojedynczy np. gatunek owada.
Nie chodzi mi o udowadnianie moje racji, jedynie chcę Wam zobrazować to, że nie jak "pszczółki" czy "trzmieliki" nie latają to nie oznacza jeszcze koniecznie braku owoców w dalszej perspektywie. i tak samo w drugą stronę, to że te pożyteczne owady latają i zwiedzają nasze kwiatostany nie oznacza też owoców.
Pamiętajmy że poza tym bardzo ważna jest temperatura!
Nie mam na myśli mrozu!
Ale musi być odpowiednia temperatura aby pyłek "zapracował". Nawet jak znajdzie się na słupku może nie wypuścić łagiewki do zalążni i nie będzie zapylenia.
To wszystko nie jest takie proste.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 879
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Leszczyna jest wiatropylna i ma lekkie ziarna pyłku przystosowane do przenoszenia przez wiatr.
Morela czy czereśnia, albo inne drzewo owadopylne ma duże, ciężkie ziarna pyłku przystosowane do przyklejenia się do owadów a nie do latania na wietrze.
A w nawiązaniu do FreGo:
Skuteczność zapylenia a potem zapłodnienia w dużej mierze zależy od temperatury.
W niższej temperaturze lata mniej owadów a dodatkowo łagiewka wolniej przerasta przez słupek do zalążni nawet pomimo zapylenia może nie dojść do zapłodnienia a co za tym idzie powstania owocu.
Tak się często dzieje z węgierskimi odmianami wiśni.
Chyba coś podobnego jest na rzeczy z morelą Early Orange.
Kiedyś, jako student ciąłem drzewa na działkach i w ogrodach w Warszawie.
W zasadzie to była jedyna odmiana tam uprawiana i nie licząc lat z późnymi przymrozkami normalnie owocowała.
Na forum pisze się dużo że odmiana ta wymaga zapylacza.
A może problemem jest to że właśnie w niskich temperaturach jest problem z zapłodnieniem a w zacisznych ogrodach przy domach i na taki samych działkach było cieplej niż w innych miejscach i to był główny czynnik odpowiadający za wysoką plenność tej odmiany na dobrych dla niej stanowiskach?
Morela czy czereśnia, albo inne drzewo owadopylne ma duże, ciężkie ziarna pyłku przystosowane do przyklejenia się do owadów a nie do latania na wietrze.
A w nawiązaniu do FreGo:
Skuteczność zapylenia a potem zapłodnienia w dużej mierze zależy od temperatury.
W niższej temperaturze lata mniej owadów a dodatkowo łagiewka wolniej przerasta przez słupek do zalążni nawet pomimo zapylenia może nie dojść do zapłodnienia a co za tym idzie powstania owocu.
Tak się często dzieje z węgierskimi odmianami wiśni.
Chyba coś podobnego jest na rzeczy z morelą Early Orange.
Kiedyś, jako student ciąłem drzewa na działkach i w ogrodach w Warszawie.
W zasadzie to była jedyna odmiana tam uprawiana i nie licząc lat z późnymi przymrozkami normalnie owocowała.
Na forum pisze się dużo że odmiana ta wymaga zapylacza.
A może problemem jest to że właśnie w niskich temperaturach jest problem z zapłodnieniem a w zacisznych ogrodach przy domach i na taki samych działkach było cieplej niż w innych miejscach i to był główny czynnik odpowiadający za wysoką plenność tej odmiany na dobrych dla niej stanowiskach?
Pozdrawiam,
J
J
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Szczecin, odmiany niestety nie znam......
Gdzieś tam zaszłyszałem, że można szczoteczką do kurzu "pozamiatać po kwiatach", tylko czy to skuteczne?????
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4093
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Czy "gumoza" to zawsze objaw raka bakteryjnego, czy też mogą być inne przyczyny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Gumoza to taka reakcja obronna drzewka, probuje zaleczyć ranę. Przyczyny są różne, może to być jakiś grzyb, bakteria, skaleczenie sekatorem lub piłka, lub szkodnik. jeśli masz możliwość wyczyść do zdrowej tkanki i zasmaruj maścią z funabenem.
Pozdrawiam! Gienia.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 804
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
U mnie brzoskwinia lała guma w miejscu szczepienia. Pewnie się zrastalo i coś tam pękło bo naprężenia duże. Oczyściłem właśnie jak wyżej napisała Gienia , maść i niech żyje dalej.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2144
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Wiedziałem, że to gdzieś wzdłuż naszej Odry, bo u nas w Brzegu i Lewinie Brzeskim identycznie od ponad tygodnia kwitną.
Atu zdjęcie z soboty mojej perełki: Fruteria,odporna na kędzierzawość. Liczę na obfite owocowanie w tym roku, jak w poprzednim. Drzewko ma cztery lata. Mam i trzy Majority z nasadzeń jesiennych, ale na owocowanie jeszcze nie liczę w tym roku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7882
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3
Kemyz, jeśli pięknie, słonecznie i sucho to spróbuj ze szczotką polatać po kwiatkach. Zawsze to lepsze niż krążenie wokół drzewka i zamartwianie się .
Przynajmniej obskocz parter, i niedługo zobaczysz , będzie różnica czy nie? Albo będą zawiązki albo nie będą
Przynajmniej obskocz parter, i niedługo zobaczysz , będzie różnica czy nie? Albo będą zawiązki albo nie będą
Pozdrawiam! Gienia.