Mój kawałek świata - rivendel, cz.2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jeśli nie musisz KONIECZNIE, sadzić czegoś w tym miejscu,
to najwygodniej byłoby przyciąć wszystko przy samej ziemi,
Kikutu obsypać 2-3 garściami mocznika lub siarczanu amonu
zwilżyć i szczelnie zawiązać workiem foliowym.
Żeby deszcze nie wymyły związków azotu potrzebnego bakteriom do przyspieszonego rozkładu drewna.
Za rok, nie będzie śladu po korzeniach i pniaku.
Tu, po prawej, widać tak utylizowany pień wyłamanej brzozy
w niebieskim worku foliowym .
Aga nie zostawisz nas znowu????????
Aga jak zobaczyłam rozwara to szczęki nie mogę podnieść!!!!
Ty masz rękę do kwiatów! I Rozwar pięĸny i rojniki Ci zakwitły i liliowce w pąkach
Odwaliłaś kawał roboty.... nawet połowy tej pracy sobie nie wyobrażamy!
Super naprawdę!
Aga jak zobaczyłam rozwara to szczęki nie mogę podnieść!!!!
Ty masz rękę do kwiatów! I Rozwar pięĸny i rojniki Ci zakwitły i liliowce w pąkach
Odwaliłaś kawał roboty.... nawet połowy tej pracy sobie nie wyobrażamy!
Super naprawdę!
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Kochani, nie znikam...Tylko muszę odsapnąć.
Gdy przeglądam zdjęcia ogrodów na Forum, mam w głowie mętlik, sama nie wiem, czego chcę.
Ado/Krysiu! Nie mogę inaczej, bo rozkopałam pół ogrodu i nie wiem, co dalej
Najbardziej mi zależy, by to był "mój ogród"- nie podpatrzony, nie japoński i nie "na pewnym poziomie".
Mam to w nosie...Będzie co będzie ale będzie wg moich założeń.
Monia, o ile można tak nazwać zwiedzanie swoich szarych komórek
Halinko, knuję...Pergolę na róże z przesuwanymi drążkami( kijami od grabii)
Pomysł podpatrzyłam z ksiązki, z którą sypiam pod poduszką"Mały domek na działce"
Ewuniu, nie pogryzł, nie łapię go bo nie kuleje już, a rana nie taka groźna...Tyle dojrzałam z daleka, bo blisko nadal nie podchodzi.
Niemniej-siatka na motyle czeka w pogotowiu
Cynthio...
Haniu, Jędrek został się wysłany do Magazynów Zbożowych, bo tylko tam jest mała hurtownia ze specyfikami takimi jak siarczan amonu.
Pomysł podchwyciłam i bardzo za niego dziękuję.
Uratowałaś mi kręgosłup.
Lisso-toć ja włąśnie do pracy się przymierzam
Cynamonowa Ewuniu...Nie kawał i dlatego muszę nadrobić, bo zaczyna mnie wkurzać że jestem do tyłu z robotą.
Jak tylko coś "zdziałam" natychmiast pokażę Wam zdjęcia!
Edytko...Ale to konieczne, by móc pokazać efekty.
Po prostu..Póki co nie mam co pokazać, szykuję się do wylania podłogi w fundamentach...
Omurowania wystającego kranu, zrobienia pergoli...Różyce rosną jak na drożdżach a te gotowe pergolki z Obi jakoś ...mi nie leżą.
Spieprzyłam trawnik, więc muszę założyć go ponownie
Pracy mnóstwo...i czasu mało
Gdy przeglądam zdjęcia ogrodów na Forum, mam w głowie mętlik, sama nie wiem, czego chcę.
Ado/Krysiu! Nie mogę inaczej, bo rozkopałam pół ogrodu i nie wiem, co dalej
Najbardziej mi zależy, by to był "mój ogród"- nie podpatrzony, nie japoński i nie "na pewnym poziomie".
Mam to w nosie...Będzie co będzie ale będzie wg moich założeń.
Monia, o ile można tak nazwać zwiedzanie swoich szarych komórek
Halinko, knuję...Pergolę na róże z przesuwanymi drążkami( kijami od grabii)
Pomysł podpatrzyłam z ksiązki, z którą sypiam pod poduszką"Mały domek na działce"
Ewuniu, nie pogryzł, nie łapię go bo nie kuleje już, a rana nie taka groźna...Tyle dojrzałam z daleka, bo blisko nadal nie podchodzi.
Niemniej-siatka na motyle czeka w pogotowiu
Cynthio...
Haniu, Jędrek został się wysłany do Magazynów Zbożowych, bo tylko tam jest mała hurtownia ze specyfikami takimi jak siarczan amonu.
Pomysł podchwyciłam i bardzo za niego dziękuję.
Uratowałaś mi kręgosłup.
Lisso-toć ja włąśnie do pracy się przymierzam
Cynamonowa Ewuniu...Nie kawał i dlatego muszę nadrobić, bo zaczyna mnie wkurzać że jestem do tyłu z robotą.
Jak tylko coś "zdziałam" natychmiast pokażę Wam zdjęcia!
Edytko...Ale to konieczne, by móc pokazać efekty.
Po prostu..Póki co nie mam co pokazać, szykuję się do wylania podłogi w fundamentach...
Omurowania wystającego kranu, zrobienia pergoli...Różyce rosną jak na drożdżach a te gotowe pergolki z Obi jakoś ...mi nie leżą.
Spieprzyłam trawnik, więc muszę założyć go ponownie
Pracy mnóstwo...i czasu mało
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
motto Dla Was
Najlepszym wiosennym lekarstwem jest działka
Działka nam zdrowie wprowadza do ciałka.
Gdy w łapki się chwyci szpadelek
Lub grabki
Znikają bronchity
Katary
I sapki.
Po zimie najczęściej czujemy się głupio.
To kolki nas kłują
Rączkami bez przerwy się za coś trzymamy,
witamin nie mamy,
Kaszlemy,
Kwękamy,
a ciałko w całości to jedna pokusa
Dla byle wisusa wirusa.
Tymczasem,
Jak celnie to gośc jeden ujął,
Wirusy na działkach fatalnie się czują,
Zupełnie tak samo jak mors na Saharze
Lub kirus w mlecznym barze
Gdy słyszą,że ktoś na działkę się wybiera,
Wpadają w depresję:
" a niech to cholera!"
I w strasznym popłochu wynoszą się z ciałek
z tych ciałek dążących w kierunku działek.
i mająć wirusów tych coraz to mniej,
I zgiąć się nam łatwiej,
I kucnąć nam lżej,
i gładko nam idzie kopanie jak rzadko
i zgrabniej rabatkę równamy łopatką,
I chwast usuwamy, co jest jak zakałka,
I proste to w końcu jak strzałka,
Że z nas również korzyść ma działka.
Ludwik Jerzy Kern
Najlepszym wiosennym lekarstwem jest działka
Działka nam zdrowie wprowadza do ciałka.
Gdy w łapki się chwyci szpadelek
Lub grabki
Znikają bronchity
Katary
I sapki.
Po zimie najczęściej czujemy się głupio.
To kolki nas kłują
Rączkami bez przerwy się za coś trzymamy,
witamin nie mamy,
Kaszlemy,
Kwękamy,
a ciałko w całości to jedna pokusa
Dla byle wisusa wirusa.
Tymczasem,
Jak celnie to gośc jeden ujął,
Wirusy na działkach fatalnie się czują,
Zupełnie tak samo jak mors na Saharze
Lub kirus w mlecznym barze
Gdy słyszą,że ktoś na działkę się wybiera,
Wpadają w depresję:
" a niech to cholera!"
I w strasznym popłochu wynoszą się z ciałek
z tych ciałek dążących w kierunku działek.
i mająć wirusów tych coraz to mniej,
I zgiąć się nam łatwiej,
I kucnąć nam lżej,
i gładko nam idzie kopanie jak rzadko
i zgrabniej rabatkę równamy łopatką,
I chwast usuwamy, co jest jak zakałka,
I proste to w końcu jak strzałka,
Że z nas również korzyść ma działka.
Ludwik Jerzy Kern
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Chciałam póśc na łatwiznę i za "piniondze' wynajęłąm sobie ciula, by założył mi trawnik na jakichś 10-15 m2...EdytaB pisze:A co z tym trawnikiem i co to za kniga
Ciul przekopał, nic a nic nie powybierał z ziemi i na to posiał trawę...
Trawy prawie nie ma...Ale za to chwasty pięknie odbiły
Ech...Dodatkowa robota...Wolę robić pomału ale przynajmniej jak ja coś schrzanie to raz,ze do siebie mam pretensje dwa-nic mnie to nie kosztuje.
Kniga to moje kompendium wiedzy. Na all za 10 zł.
Polecam, bez niej nie dałabym rady
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Aguś. Cieszę się, że nie znikasz. A praca zawsze jest, więc ustaw sobie priorytety co musisz zrobić "dziś", bo nie może czekać, co możesz zrobić "jutro" a co może poczekać do następnego roku. I głowa do góry bo ogród ma być Twój, nie denerwuj się, że inni mają bardziej zagospodarowane, i powoli konsekwentnie realizuj. I tak bardzo dużo masz zrobione patrząc na busz, który zastałaś. Trochę moralizuję, ale to z racji wiekowego doświadczenia.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Aga, na nowym trawniku zawsze wyjdą chwasty. Nie jesteś w stanie temu zapobiec. Dlatego czasami poleca się, zeby po przekopaniu odczekać 3 tygodnie i dopiero siać trawę. Wtedy nasiona chwastów wykiełkują, można je wyrwać, a ziemia dodatkowo się uleży.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Dokładnie!bishop pisze:Aga, na nowym trawniku zawsze wyjdą chwasty. Nie jesteś w stanie temu zapobiec. Dlatego czasami poleca się, zeby po przekopaniu odczekać 3 tygodnie i dopiero siać trawę. Wtedy nasiona chwastów wykiełkują, można je wyrwać, a ziemia dodatkowo się uleży.
Aga powyrywaj chwasty, dosiej trawy i czekaj
(mam to samo)
z uśmiechami Iza
u liski
u liski