Ali uśmiechnięty ogród cz.2
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Alusiu, przede wszystkim gratulacje dla pani Inżynierki i powodzenia w dalszych studiach.
Spełnienia ogrodniczych planów. Jak biegłam za Tobą po ogrodzie słuchając co chcesz zmienić i udoskonalić
to tylko mój wzrok ciągnął do prześlicznie skomponowanych rabatek.
Ty masz doskonały gust i pięknie dobierasz kształty i kolory. Brawo
Spełnienia ogrodniczych planów. Jak biegłam za Tobą po ogrodzie słuchając co chcesz zmienić i udoskonalić
to tylko mój wzrok ciągnął do prześlicznie skomponowanych rabatek.
Ty masz doskonały gust i pięknie dobierasz kształty i kolory. Brawo
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Alu, żeniszek już kiedyś siałam ale zeszło tylko trzy sztuki, świetnie wygląda posadzony w większej ilości razem. Trzeba go wcześnie wysiewać i pikować, do ogrodu najlepiej wysadzić po 15 maja, naprawdę warto. Stosowany jest też na obwódki rośnie nie za wysoki i naprawdę zdobi. Posadzę go na nowej rabacie, zrobię według projektu z Działkowca. W tym miejscu posadziłam kiedyś iglaki i byliny które pasują ale jeszcze sporo roślin mi brakuje, ciekawe jak to będzie wyglądać w rzeczywistości. Projekt który pokazałaś jest świetny, będzie super wyglądał z wcześniejszymi nasadzeniami ale na efekty trzeba poczekać zanim wszystko podrośnie :P
- mariasen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 10 paź 2006, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Alu, przyłączam się do gratulacji. Bardzo sensownie podchodzisz do planowania ogrodu, tło to podstawa.
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Witajcie
Grażynko dziękuję... ale jak to Jadzia powiedziała kiedyś... "póki tego forum nie odkryłam mój ogród wydawał mi się piękny.. teraz bardzo wiele bym w nim zmieniła"... i wcale nie wiem czy to dobrze....ja muszę traktować Was z dystansem
Wiesiu, oj jaki tam gust... trochę planuję ale wiele bym jeszcze pozmieniała... chciałabym dopieścić swój ogród... i postanowić że jest pięknie i nic już nie muszę
Jadziu, dziękuję, wreszcie się udało, teraz właśnie odpoczywam trochę choć miałam nadzieję, że zajmę się ogródkiem... ale pogoda nie dała... ale od soboty ruszam do szkółek... ma być cieplej a chciałabym coś już zdziałać na działce przed szkoła... jak myślicie czy wczesną wiosną w szkółkach mają już wszystkie krzewy... jak ogniki, budleje, róże?
Aniu, mi żeniszek wzszedł bardzo obficie ale załatwia go zgorzel siewek...nie wiem czemu tak jest że jedne roślinki rosną pięknie a inne padają mi na tą zgorzel... ziemię mam specjalną do wysiewów... Ale mam nadzieje, że trochę żeniszka mi zostanie...gorzej z sałatą... bo dwa razy siałam i wszystko pada... muszę jutro jakieś lepsze nasiona kupić... I masz rację... na efekt trzeba będzie poczekać, ale jak się wszystko posadzi, zacznie kwitnąć to i w tym roku mam nadzieje, że ładnie będzie wyglądać.. takie małe jeszcze nie wyrośnięte roślinki też mają swój urok
Maju, dziękuję za miłe słowa i odwiedziny
Wolę Wam nie mówić co się dzieje teraz na dworze... ale mi się nawet podoba... ja czuję na prawdę, że zima tak pięknie się z nami żegna i pokazuje nam, że wcale nie jest taka brzydka i chciałaby, żeby i ją polubić...
No sami zobaczcie...
I nie martwcie się...ona już ustępuje i daje pierwszeństwo temu, co forumkowie lubią najbardziej:
Grażynko dziękuję... ale jak to Jadzia powiedziała kiedyś... "póki tego forum nie odkryłam mój ogród wydawał mi się piękny.. teraz bardzo wiele bym w nim zmieniła"... i wcale nie wiem czy to dobrze....ja muszę traktować Was z dystansem
Wiesiu, oj jaki tam gust... trochę planuję ale wiele bym jeszcze pozmieniała... chciałabym dopieścić swój ogród... i postanowić że jest pięknie i nic już nie muszę
Jadziu, dziękuję, wreszcie się udało, teraz właśnie odpoczywam trochę choć miałam nadzieję, że zajmę się ogródkiem... ale pogoda nie dała... ale od soboty ruszam do szkółek... ma być cieplej a chciałabym coś już zdziałać na działce przed szkoła... jak myślicie czy wczesną wiosną w szkółkach mają już wszystkie krzewy... jak ogniki, budleje, róże?
Aniu, mi żeniszek wzszedł bardzo obficie ale załatwia go zgorzel siewek...nie wiem czemu tak jest że jedne roślinki rosną pięknie a inne padają mi na tą zgorzel... ziemię mam specjalną do wysiewów... Ale mam nadzieje, że trochę żeniszka mi zostanie...gorzej z sałatą... bo dwa razy siałam i wszystko pada... muszę jutro jakieś lepsze nasiona kupić... I masz rację... na efekt trzeba będzie poczekać, ale jak się wszystko posadzi, zacznie kwitnąć to i w tym roku mam nadzieje, że ładnie będzie wyglądać.. takie małe jeszcze nie wyrośnięte roślinki też mają swój urok
Maju, dziękuję za miłe słowa i odwiedziny
Wolę Wam nie mówić co się dzieje teraz na dworze... ale mi się nawet podoba... ja czuję na prawdę, że zima tak pięknie się z nami żegna i pokazuje nam, że wcale nie jest taka brzydka i chciałaby, żeby i ją polubić...
No sami zobaczcie...
I nie martwcie się...ona już ustępuje i daje pierwszeństwo temu, co forumkowie lubią najbardziej:
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Alu Kochanie przyznać trzeba że zima pięknie wygląda ale ja jednak wolę nieco cieplejsze klimaty
Fajna ta Twoja Czika ale czy ona gryzie ?
Fajna ta Twoja Czika ale czy ona gryzie ?
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Alu, przyłączam się do gratulacji, PANI INŻYNIER
Obejrzałam też Twój ogród i zapoznałam się z planami zmian i rekonstrukcji.
Aluś,z całego serca życzę Ci realizacji Twoich planów :P Głęboko wierzę, że twój ogród, który już jest piękny, będzie jeszcze piękniejszy
Pozdrawiam cieplutko
Obejrzałam też Twój ogród i zapoznałam się z planami zmian i rekonstrukcji.
Aluś,z całego serca życzę Ci realizacji Twoich planów :P Głęboko wierzę, że twój ogród, który już jest piękny, będzie jeszcze piękniejszy
Pozdrawiam cieplutko
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Fajna okrąglutka Czika na pewno wolałaby sobie sama zerwać mleczyka . Zima piękna ,ale piękniejsze to co wystaje z ziemi . Oby jak najprędzej sie wszystko tak rozwijało Plany fajne jestem już niecierpliwa kiedy zobacze to w realu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Jak dzisiaj rano wyjrzałam przez okno to moją pierwszą reakcją był szok i wściekłość. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że i tak niczego nie zmienię i zaczęłam podziwiać widoki. Trzeba przyznać, że zima potrafi malować.
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
gratuluję , Czika tez znudzona tą zimą, doskonale ją rozumiem, też bym pobiegała po trawie zielonej
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
Witajcie po śnieżycy nie było prądu i ostatnio mój komputer coś szwankuje ale udało mi się na chwile wpaść...
Joluś... ech pochwaliłam zimę to dała czadu na maksa... tyle śniegu A Czika nie gryzie....tzn jak wsadzę łapę do klatki a jest spragniona pochasania i nie chce jej wypuścić to ze złości potrafi lekko podgryźć palca ale jak się zacznie ją drapać pod pyskiem to się nastawia bo bardzo to lubi jest bardzo przyjazna... nie ma odruchu gryzienia ...chyba że kabli gorzej z bobkami bo sa wszędzie i nie nadążam sprzątać
Daluś, dziękuję ja też mam nadzieje, że zrealizuję plany... oby śnieg stopniał do soboty bo zaplanowałam pojechać po iglaki do szkółki... żeby coś wreszcie zacząć tworzyć
Jadziu... ona by była przeszcześliwa gdyby ją puścić samopas... ale chyba będę się bała wziąć ją na dwór...chyba że w klatce... bo jest tak cwana że od razy by nawiała a złapać jej nie ma szans... w domu muszę się nabiegać 15 min żeby ja złapać
Jadziu ja też już nie mogę się doczekać pierwszych nasadzeń...ale potrwa trochę czasu zanim wszystko porośnie...mam nadzieje, że będę jeszcze tu...a wiosneka...ja już mam taką nadzieję... że przyjdzie już jutro...pojutrze....
Gosiu... ja właśnie staram sie polubić i zimę, bo to strasznie destrukcyjne tak ciągle przez nią się frustrować... i tak nic nie zrobimy... czasem myślę że ludzie w mieście mają lepiej bo nie zwracają uwagi co za oknem... bo nie mają na co czekać... a nas ogródki świerzbią...
Grażynko... oj ja tez bym już pochasała po tej trawce... mogę nawet na kolanach te mlecze wyrywać choć mam ich miliony ale by było już ciepło
Joluś... ech pochwaliłam zimę to dała czadu na maksa... tyle śniegu A Czika nie gryzie....tzn jak wsadzę łapę do klatki a jest spragniona pochasania i nie chce jej wypuścić to ze złości potrafi lekko podgryźć palca ale jak się zacznie ją drapać pod pyskiem to się nastawia bo bardzo to lubi jest bardzo przyjazna... nie ma odruchu gryzienia ...chyba że kabli gorzej z bobkami bo sa wszędzie i nie nadążam sprzątać
Daluś, dziękuję ja też mam nadzieje, że zrealizuję plany... oby śnieg stopniał do soboty bo zaplanowałam pojechać po iglaki do szkółki... żeby coś wreszcie zacząć tworzyć
Jadziu... ona by była przeszcześliwa gdyby ją puścić samopas... ale chyba będę się bała wziąć ją na dwór...chyba że w klatce... bo jest tak cwana że od razy by nawiała a złapać jej nie ma szans... w domu muszę się nabiegać 15 min żeby ja złapać
Jadziu ja też już nie mogę się doczekać pierwszych nasadzeń...ale potrwa trochę czasu zanim wszystko porośnie...mam nadzieje, że będę jeszcze tu...a wiosneka...ja już mam taką nadzieję... że przyjdzie już jutro...pojutrze....
Gosiu... ja właśnie staram sie polubić i zimę, bo to strasznie destrukcyjne tak ciągle przez nią się frustrować... i tak nic nie zrobimy... czasem myślę że ludzie w mieście mają lepiej bo nie zwracają uwagi co za oknem... bo nie mają na co czekać... a nas ogródki świerzbią...
Grażynko... oj ja tez bym już pochasała po tej trawce... mogę nawet na kolanach te mlecze wyrywać choć mam ich miliony ale by było już ciepło
Re: Ali uśmiechnięty ogród cz.2
na kolanach mówisz????
a ja sobie kupilam fioletowego mlecza..
chyba na głowę upadłam
a ja sobie kupilam fioletowego mlecza..
chyba na głowę upadłam
z uśmiechami Iza
u liski
u liski