Bez chemii w kogrobuszu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Moje pomidory marnie dojrzewają jeszcze żadnego nie skosztowałam .Jednak są zdrowe i to na razie najważniejsze, wiem ,że choroba może przyjść nagle jednak wiem jak się zaczyna i dlatego trzymam ręke na pulsie. Zauważyłam ,że masz też Grażynko Mydlnicę czy cos z niej robisz czy tylko traktujesz jak kwiatek .Tez lubię floksy i wiosną znów dokupiłam parę odmian, bo jakże bez nich wyglądałby ogródek .Liliowce to inksza inkszość, ale nie mnie konkurować z Twoimi ,bo każdy jest cudny, lecz moje też są ładne i tego się trzymam :) Po mimo ciężkiego sezonu jednak wszystko rośnie i rosliny są zdrowe jak na razie .W tym roku na razie jeszcze niczym nie pryskałam prócz zwalczania mszyc wiosną jednak widzę ,ze wstrętne bruzdownice nie dają za wygraną wciąż atakują młode różane pędy .Znów tym razem na Elżbietce musiałam przyciąć dwie długie młode łodygi o połowę
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko kilka lat temu dostałam od Ciebie nasionka smagliczki, pięknie rosły jednak po kilku latach bardzo się zestarzały. Kupowałam dwa razy nasionka wysiewałam, marny skutek. Napisz mi kiedy jest najlepszy termin ich wysiewu, mam trochę nasionek z własnych zbiorów i nie chciałabym ich zmarnować.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Aniu - niedługo już będą do jedzenia.
Już za te na dworze zabrały się kosy i ucztują do woli.
Trochę im odpalę, ale nie wszystko. :D
Winorośl pnąca się po balustradzie to ładny widok, a najlepiej smakują te rano zrywane z krzaka.
U mnie z racji ze nie ma tarasu ani balustrady rosną na płotach i w szklarni.
Namiary na dobrą szkółkę już dostałaś. :wink:
Teraz tylko uskutecznić plany Ci pozostało.

Krysiu - u mnie czasem też dostają mączniaka, ale mimo to zostają i stale jeszcze marzy mi się jakaś ładna odmiana.
Cenię je nie tylko za długie kwitnienie, ale przede wszystkim za zapach i powtarzanie kwitnienia.
Kojarzą mi się z sielskimi widokami z ogrodów wiejskich i babcinym ogródkiem.
Liliowcom wycinam tylko stare, żółknące liście lub chore.
Nie powinno się ścinać całości, gdyż liliowce wypuszczą przed zimą nowe liście a mróz je i tak zetnie, co przerwie okres rozpoczętej wegetacji i osłabi zawiązywanie kwiatów na przyszły sezon.

Natalio - oczywiście że tak.
Dzikie przymiotno uwielbiam a dzika marchew czy aminek stale goszczą w moim ogródku.
To samo z nawłocią czy parzydłem leśnym.
Mam całkiem sporo dzikich roślin i chętnie zaprosiłabym jeszcze inne, gdyby tylko chciały u mnie rosnąć.
Ich symbioza z owadami jest mi bardzo na rękę, uwielbiam takie naturalne zestawienia.
Kiedy na rabatach robi się pustawo, one stale trzymają dyżur aż do zimy.

Jagoda - są na prawdę pyszne, kiedy mocno dojrzeją, jak dla mnie to nawet za słodkie.
Ale to ostatni chyba owoc do zebrania i przetworzenia, więc dobrze, że mam go trochę.
Mnie krwiściąg kojarzy się ze szczotkami do butelek z dawnych czasów ;:306 i też wywoływał uśmiech na mojej twarzy, dlatego go kupiłam.
Pięknie kwitnie, jest bezproblemowy a nawet suche kwiatostany wyglądają uroczo.
Liliowców jest tyle odmian, że każdy, nawet najwybredniejszy ich wielbiciel znajdzie coś dla siebie.
Ja postawiłam na różnorodność kształtów i kolorów, ale pięknie wyglądają też monochromatyczne zestawienia.
To dla mnie rośliny nr 1 w moim ogrodzie i tak już pewno pozostanie. :D

Jadziu - u mnie też jest różnie, ale stale coś jest do zjedzenia.
Pierwsza partia wcześnie siana już kończy wegetację a zaczynają te z drugiego siewu.
To nawet dobrze, bo kiedy wszystkie dojrzewają naraz robi się to kłopotliwe.
A tak na spokojnie zawsze jest co skubnąć i zawsze coś jeszcze zostanie do przetworzenia.
Na moich różach bruzdownicy nie widziałam, ale nad tym aby jej nie było czuwa multum ptaków.
Z mydelnicą nic nie robię, rośnie dla cudownego zapachu i długiego kwitnienia, ale kiedyś robiono z jej korzeni mydło.
Dla mnie to bylina i to bardzo ozdobna, tak jak waleriana. :D

Dorotko - o smagliczce napisałam u Ciebie.
Ja zrobiłam w tym roku sadzonki, łatwiej będzie je potem przesadzić na stałe miejsce.
Przezimują w szklarni okryte biała włókniną.
Z mojej wysypuje się mnóstwo nasion, ale jakoś nie widzę, żeby coś kiełkowało.

No i znowu idzie upał, ledwo co nabrałam oddechu.
Ale nawet dobrze, pomidory znowu podgonią nieco już zimne noce.
Póki co skasowałam już cukinie z których powstała sałatka na zimę.


Obrazek


Teraz zastanawiam się nad papryką.
Moja niestety nie udała się ze względu na chyba zbyt póżny wysiew i ślimaki, które niestety wtargnęły licznie do szklarni.
Zdziesiątkowały kwitnąca już paprykę i zanim przyszła ponownie do siebie to już niewiele sił jej zostało na produkcję kwiatów.
Tak więc muszę opracować nową taktykę zapobiegawczą i baczniej pilnować szklarni w czasie opadów.

Trochę już z deczka nieaktualnych zdjęć liliowców.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I trochę kolczastych panienek, które powoli zaczynają drugie kwitnienie.
A niektóre z nich już kolejne z rzędu, takie jak Ballerina, Aspiryn, Sally Holmes czy kilka innych floribund.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17258
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Cuudne liliowce. Ech, szkoda,że u mnie już tylko kilka pączków widzę :roll:
Ale za to masz jeszcze pięknie i różano .A u mnie już nie tak .Róże jakieś pojedynczo w kwitnieniach.
A w ogóle róże w tym roku u mnie słabo w kwitnieniu.chyba ziemia już n za słąba. A ja nie nawoziłam. Błąd. Muszę to jakoś poprawić .
Myślę ,żeby dać na zimę jakiś naturalny nawóz,,, ale nie mam w ttym doświadczenia.Nie wiem, kiedy dokładnie i ile można .coś poradzisz w tej kwestii ??
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

U mnie też większość kwitnień to wspomnienia. Upały zrobiły swoje, a kolejna fala w trakcie...

Mnóstwo masz odmian tych liliowców, u mnie tak jakoś pusto zrobiło się w ogrodzie po liliowcach właśnie i floksach zostało już tylko wspomnienie...
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażyno - cóż to za różyczka Purple Haze? Zwróciłam na nią uwagę, ostatnio szczególnie takie pistaczki przyciągają mój wzrok. Możesz coś więcej o niej napisać?
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8472
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Ach te Twoje róże Grażko ;:oj
A wracając do pomidorów to teraz jest taki czas na testowanie i smakowanie każdego pomidorka z osobna.
Te, które wymieniłaś nie miałam a Sibirskij Skorospelyi jakoś mi umknął za to Pineapple i Chocolate Stripes zostają na zawsze. Te dwa to prawdziwe tegoroczne gwiazdy.
Dobrze wygląda sałatka z cukinii i na pewno też dobrze smakuje. W przyszłym roku mam zamiar wysiać cukinie i brukselkę.
Po deszczu trochę roślinki odżyły i nabrały wigoru ale ostre słońce powoduje, że woda bardzo szybko paruje.
Oby tylko było ciepło jak najdłużej i od czasu do czasu deszcz a więcej nam nie trzeba. ;:162
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10858
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, testujesz smaki pomidorów... ja już mam wybrane...u mnie rosną tylko Słonki, Bekasy i specjalnie dla eMa Malinowy ożarowski... mam je wypróbowane, mają obfite plony że muszę rozdawać i są smaczne... Liliowce cudne... jak tak je oglądam to mam chęć znowu coś dokupić....
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Jestem ciekawa smaku nowych odmian ,bo na razie jeszcze nie miałam okazji ich pokosztować.Zbyt wolno dojrzewają u mnie musiałabym je szybciej sadzić, a wiadomo jaka była pogoda. Sałatka smakowicie wygląda kapusta, papryka, cukinia zamiast ogórków ? a liliowce jak zwykle czarują szczególnie te bardzo ciemne ze słonecznymi środeczkami
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
x-ja-a

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Mam nowe zajęcie: wchodzę do Ciebie, oglądam serię liliowcową i wybieram mistera danej porcji zdjęć. Z tych ostatnich ujął mnie najbardziej ten:
https://images84.fotosik.pl/748/68ad7cafd0ff9b69med.jpg ;:167
Sałatka wygląda świetnie, a na pewno jeszcze lepiej smakuje. Nigdy nie miałam talentu do sałatek, surówek itp., chociaż jeść bardzo lubię. Obiecuję sobie, że jak skończę już ostatecznie rabaty różane i będę wiedziała gdzie róż NIE BĘDZIE, to zrobię warzywnik. Ale co roku latam z różami po ogrodzie i nadal nie wiem, gdzie takie miejsce wygospodarować. Z rzeczy do jedzenia mam tylko maliny, ale jeszcze nie dojrzały. A na dodatek ja nie przepadam za malinami... Taki ze mnie ogrodnik :roll:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Aniu anabuko - u mnie też większość już przekwitła.
Tylko póżne odmiany jeszcze coś tam pokazują.
Róże pojedynczo pokazują klastry, ale niektóre całe w kwiatach jeszcze a nawet pąkach.
Teraz róże już nie nawożę, bo to pobudziło by je do wzrostu i wtedy łatwo przemarzają zimą.
Można zrobić to dopiero po dłuższych przymrozkach, kiedy liście już opadną i nie zapowiadają gruntownej zwyżki temperatur powyżej zera w nocy.
Wtedy można rozsypać obornik, który nieco okryje korzenie róż, ale nie należy nim okrywać samego miejsca szczepienia tylko rozłożyć w oddali po bokach korony róży.
Ale najlepiej wczesną wiosną, kiedy rusza wegetacja.

Mariolko - faktycznie upały przyspieszyły przekwitanie i pewno po ostatniej fali jaka nas jeszcze raz czeka, będzie już jesień na ogrodach.
Floksy można przyciąć tuż za kwiatostanem i wtedy zakwitną jeszcze raz przed zimą.
Spróbuj tak zrobić a jeśli znowu zima będzie póżno to zdążysz doczekać się jeszcze jednego ich kwitnienia.

Ewciu - Purple Haze to bardzo urocza i stale kwitnąca róża okrywowa.
Jest bardzo zdrowa, ale należy okryć ją na zimę kopczykiem.
Ma całkiem spore kwiaty, które odwiedzają czasem owady.
Warto ją mieć u siebie w kilku egzemplarzach, nad czym boleję że nie mam więcej miejsca na całą ich kępę.

Elżuś - cieszę się, że moje pomidorki sprawiły Ci radość. ;:196
O tak, takie sałatki są zimą rewelacyjne, dlatego postanowiłam warzywa na nie sama hodować.
A że w tym roku donicowa uprawa się udała, to i w następnym sezonie będzie wysadzonych kilka.
U mnie dopiero dzisiaj po południu zaczęło padać a temp. spadła z 32 do 16 stopni.
Znowu szalony spadek temperatury, aż dziw że pomidory to znoszą, bo z papryką jest dużo gorzej.
Ale wieszczą jeszcze jedną falę upału, to może coś jeszcze zbierzemy.

Gabiś - widzisz, a ja taka eksperymentatorka, stale mi mało smaków i kolorów. :D
Miałam kiedyś tylko polskie odmiany, ale nie spisywały się najlepiej, więc znalazłam teraz rosyjskie i z USA.
Uwielbiam takie doświadczenia i stawiać sobie nowe wyzwania.
Liliowców ciągle mi mało, tylko że miejsca już na więcej nie ma. ;:222

Jadziu - ja też jestem ciekawa swoich, bo nie wszystkie jeszcze dojrzały.
Pogoda wszystkim nam pokrzyżowała plany, ale w przyszłym sezonie znowu wysieję je w 2 terminach i tym samym zbiory się wydłużą.
Tak, w w tym roku w niektórych sałatkach zamiast ogórków eksperymentalnie będzie cukinia. :D
Jeśli się uda, to w razie niepowodzenia jednej uprawy zastąpi ją druga. :wink:

Jagna - to tak jak ja wychodząc na ogród, też wybieram najładniej kwitnącego w danym dniu.
Ze mną w uprawie warzyw było tak samo.
Aż w końcu warzywa wylądowały w kastrach budowlanych ;:306 i donicach.
Urodziwie to to nie wygląda może :;230 , ale ma smakować i być zdrowe, podobać się nie musi. :D
Maliny też mam i wylądowały w foliaku zamiast być pod chmurką, ale tam tez rosną i całkiem sowicie owocują, będąc chronione przed dziobami wiecznie głodnego ptactwa.

Teraz trochę z innej beczki.
Przypadkowe cynie prezentują się całkiem ładnie.
A wtórują im kleome.
Te pierwsze były tak mizerne, że już myślałam, że z nich nic nie będzie, ale jakoś się w końcu pozbierały.


Obrazek

Obrazek

To najpierw cynie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kleome wyszły dwukolorowe i wyglądają całkiem niezwykle.
Te wyraziste przebarwienia, zmiana koloru w miarę rozwoju kwiatu wygląda fantastycznie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Udało mi się dzisiaj przed deszczem zebrać nieliczne brzoskwinie, jakie zostały po wiosennych przymrozkach.
Nie jest tego dużo, ale na dobre ciasto z brzoskwiniami i może do kilku słoików wystarczy. :D
O ile wcześniej nie znikną w naszych buziach. :wink:


Obrazek

Obrazek


I takich tam trochę, żeby wątek nie był tylko liliowcowo różany. :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I na koniec nietypowy widoczek z wieczora. :wit


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17258
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Piękne kwitnienia.I dużo, czyli tak jak i ja lubię/
Piękne trawy i ten niebieskawy powojnik. ;:215
Brzoskwinki apetyczne.moja podmarzła w maju.Odbiła.I ma tylko 3 owocki :D
Jan Paweł też uroczy,mój w tym roku skąpy w kwitnieniu.
Ruteka,, piękną. Kupiłam małą sadzonkę z tydzień temu.Ciekawa jestem jak ona u mnie będzie rosła :roll:
Dzielżany, piękne.
I te kleome,, śliczności.Podziwiam , bo ja ich nie mam :(
mili17199
100p
100p
Posty: 172
Od: 23 lut 2016, o 11:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wieluń

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Bardzo ładne warzywa i zazdroszczę brzoskwiń. U mnie nie ma ani jednego owocu, za to czeremcha zebrana wczoraj.
Gosia
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”