Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Niszczenie korzeni tuji
Według mnie to jakaś choroba grzybowa. Na pniu widać nawet jakiś nalot (chyba, że pojawił się już po obumarciu?).
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 5 maja 2021, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Czernienie pędów kojarzę z podlewaniem tuji przez psa lub kota. Takie obrazy widywałem u siebie dopóki nie zacząłem bardzo zdecydowanie gonić kotów przychodzących lać u mnie. Z tym, że wtedy raczej czernieją końcówki dolnych pędów.
Natomiast stan ogólny tuji ze zdjęć jest dość opłakany. Kolor szary świadczy wg mnie o usychaniu całej rośliny. Albo przemarzły albo zostały źle posadzone (np. stojąca woda + nieprzepuszczalna gleba). Pod zrębkami widzę czarną matę i to mógł być ostatni gwóźdź do trumny. Mata pogarsza znacznie wentylację i może pomóc w rozwoju patogenów w obrębie korzeni.
Gdybam.
Można kontrolnie wyjąć jedną roślinę z gleby, opłukać i obejrzeć korzenie. Spodziewam się, że korzenie będą wyglądać standardowo jak to ze szkółki, czyli główne pędy "oberżnięte" szpadlem. Jeśli korzenie nie będą miały widocznych odrostów świadczących o tym, że roślina po tym ma ochotę do życia, to wiadomo....
Natomiast stan ogólny tuji ze zdjęć jest dość opłakany. Kolor szary świadczy wg mnie o usychaniu całej rośliny. Albo przemarzły albo zostały źle posadzone (np. stojąca woda + nieprzepuszczalna gleba). Pod zrębkami widzę czarną matę i to mógł być ostatni gwóźdź do trumny. Mata pogarsza znacznie wentylację i może pomóc w rozwoju patogenów w obrębie korzeni.
Gdybam.
Można kontrolnie wyjąć jedną roślinę z gleby, opłukać i obejrzeć korzenie. Spodziewam się, że korzenie będą wyglądać standardowo jak to ze szkółki, czyli główne pędy "oberżnięte" szpadlem. Jeśli korzenie nie będą miały widocznych odrostów świadczących o tym, że roślina po tym ma ochotę do życia, to wiadomo....
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 5 maja 2021, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Dziekuje za radę. Agrowłoknina została usunieta. Jutro sprawdze stan korzeni. Psa i kota nie mam. A kilka tuji tak wlasnie wyglada po zimie. Duzo sniegu ktory staralem sie usunąć. Moze uda sie ocalić kilka sztuk
Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Cześć, witajcie. Mam probelm z moimi tujami srebrzystymi, a mianowicie czy wszystko jest z nimi ok? Tuje zostały przycięte na początku kwietnia, potem pojawiły się jeszcze parodniowe mrozy, nawożone już po mrozach nawozem Yara Mila Complex, problem jest to brązowienie od góry, czy to normalne? Tuje wsadzone w zeszłym roku. Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam 







Na ratunek tujom..
Witam, jestem początkującym na forum. W zeszłym roku na jesień sądziłem tuje, były zieloniutkie.. po zimie na wiosnę zaczęły robić się brązowe.. nie mam pojęcia dlaczego... Żona podsyłała je nawozem azotowym a ja oprsykałem je niedawno specjalnym środkiem na fytoftoroze.. czy da się je jakoś odratować? Widać, że chyba odbijają..














Re: Na ratunek tujom..
Podejrzewam, że były słabo przyjęte i gonione nawozem i przemarzły w zimie.
Re: Na ratunek tujom..
Będzie coś z tego? ;(
Re: Na ratunek tujom..
Nie wydaje mi się, ale spróbuj dać im wody i zobaczysz co będzie. Na pewno nie syp żadnych nawozów azotowych itp.
Re: Na ratunek tujom..
Dlaczego nie sypać nawozów?
Re: Na ratunek tujom..
Bo możesz jeszcze pogorszyć sytuację. One muszą się teraz odbudować, a azot może przypalić korzenie. Ale każdy robi jak uważa
.

Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Dzień dobry,
Poproszę o pomoc.
Tuja brabant na pniu zaczęła schnąć. Zasadzilam 2 szt obok siebie ok 1mc temu, jedna piękna i zielona, a druga (na zdjęciu) schnie.
Od kiedy zauważyłam, że żółknie, to podlewam codziennie / co drugi dzień, od góry pryskam zraszaczem, wczoraj nawiozłam, ale niestety jest coraz gorzej. W środku widac, ze jest jeszcze zielona, ale jest bardzo sucha, jak włożę w nią rękę, to sypie się nawet w srodku, tam gdzie z wyglądu jest jeszcze ok.
Nie wiem czy ma to jakies znaczenie, ale ptak sobie zrobił w niej gniazdo i wysiaduje jaja. Pewnie nie ma to związku, ale wolę wspomnieć.
Czy jest jeszcze szansa, że ją uratujemy?
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.

Poproszę o pomoc.
Tuja brabant na pniu zaczęła schnąć. Zasadzilam 2 szt obok siebie ok 1mc temu, jedna piękna i zielona, a druga (na zdjęciu) schnie.
Od kiedy zauważyłam, że żółknie, to podlewam codziennie / co drugi dzień, od góry pryskam zraszaczem, wczoraj nawiozłam, ale niestety jest coraz gorzej. W środku widac, ze jest jeszcze zielona, ale jest bardzo sucha, jak włożę w nią rękę, to sypie się nawet w srodku, tam gdzie z wyglądu jest jeszcze ok.
Nie wiem czy ma to jakies znaczenie, ale ptak sobie zrobił w niej gniazdo i wysiaduje jaja. Pewnie nie ma to związku, ale wolę wspomnieć.
Czy jest jeszcze szansa, że ją uratujemy?
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.

Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Jest szansa, że niestety nie
Gdzie została kupiona?
Szkoda, że nie ma zdjęcia tej drugiej dla porównania, ale ta wygląda jakby już pożegnała się ze światem.
Posadzona została "klasycznie" czyli przykryta agrowłókniną i przysypana kamykami. W naturze żaden żywotnik nie rośnie w taki sposób. Nic nie wiemy na temat ziemi, w jakiej została posadzona. Nic nie wiemy na temat stanu korzeni ale to można sprawdzić wyłącznie wykopując ją i wypłukując ziemię.
Nawóz mógł być ostatnim gwoździem do trumny. Rośliny tak mają, że gdy gwałtownie marnieją to oznacza poważne kłopoty zdrowotne. Danie im nawozu często przyspiesza zgon.
Do podlewania należy pochodzić racjonalnie. Nie chodzi przecież o to aby utopić roślinę a jedynie zapewnić wilgoć w bryle korzeniowej.

Szkoda, że nie ma zdjęcia tej drugiej dla porównania, ale ta wygląda jakby już pożegnała się ze światem.
Posadzona została "klasycznie" czyli przykryta agrowłókniną i przysypana kamykami. W naturze żaden żywotnik nie rośnie w taki sposób. Nic nie wiemy na temat ziemi, w jakiej została posadzona. Nic nie wiemy na temat stanu korzeni ale to można sprawdzić wyłącznie wykopując ją i wypłukując ziemię.
Nawóz mógł być ostatnim gwoździem do trumny. Rośliny tak mają, że gdy gwałtownie marnieją to oznacza poważne kłopoty zdrowotne. Danie im nawozu często przyspiesza zgon.
Do podlewania należy pochodzić racjonalnie. Nie chodzi przecież o to aby utopić roślinę a jedynie zapewnić wilgoć w bryle korzeniowej.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Kupując takie same rośliny rzadko mają korzenie w takim samym stanie.Widocznie ta miała słabsze i zaszkodziło jej nadmierne podlewanie pod warstwą nieprzepuszczalnej dla powietrza włókniny i żwiru i zaczęły gnić.Być może rodzima gleba jest zbyt ciężka, by stosować obecnie modne rozwiązanie.Lepsza jest kora bez włókniny, roślina ma bardziej naturalne warunki, ale też trzeba na początku uważać z podlewaniem i kontrolować, bo pod ściółką nie widać czy ziemia przeschła.
Re: Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Witam
Mam problem z tujami.
Tuje rosną w tym miejscu dobrych kilka lat. Zawsze były bujne, gęste, zielone i wyglądały na zdrowe. W zeszłym roku zaczęły usychać od środka (od strony pnia), myślałem, że to naturalny proces (za mało słońca, etc.). W tym roku na wiosnę postanowiłem oczyścić środek z uschniętych gałązek. Niestety niedługo po tym zabiegu tuje zaczęły punktowo usychać "na zewnątrz" krzaka. Wyglądało to tak, że pojedyncza gałązka matowiała, szarzała, żółkła, brązowiała i stawała się krucha. Tuje zostały spryskane Topsinem na grzyby. - nie pomogło.
Nieopodal tui rosną świerki, na których stwierdzono bursztynowe kulki. Po lekturze Internetu uznałem że to przędziorek i zastosowałem oprysk na świerki. Tiu nie pryskałem, na nich nie było ani bursztynowych kulek ani większej ilości pajęczyn lub pająków.
Pomysłów co może dolegać moim tujom mam jeszcze kilka ale niech strzelać i na oślep stosować chemicznych oprysków.
W załączeniu zdjęcia chorych tuji.
Czy ktoś może odpisać co jest tym tujom i jak im pomóc wrócić do zdrowia?
Z góry dziękuję za pomoc.





Mam problem z tujami.
Tuje rosną w tym miejscu dobrych kilka lat. Zawsze były bujne, gęste, zielone i wyglądały na zdrowe. W zeszłym roku zaczęły usychać od środka (od strony pnia), myślałem, że to naturalny proces (za mało słońca, etc.). W tym roku na wiosnę postanowiłem oczyścić środek z uschniętych gałązek. Niestety niedługo po tym zabiegu tuje zaczęły punktowo usychać "na zewnątrz" krzaka. Wyglądało to tak, że pojedyncza gałązka matowiała, szarzała, żółkła, brązowiała i stawała się krucha. Tuje zostały spryskane Topsinem na grzyby. - nie pomogło.
Nieopodal tui rosną świerki, na których stwierdzono bursztynowe kulki. Po lekturze Internetu uznałem że to przędziorek i zastosowałem oprysk na świerki. Tiu nie pryskałem, na nich nie było ani bursztynowych kulek ani większej ilości pajęczyn lub pająków.
Pomysłów co może dolegać moim tujom mam jeszcze kilka ale niech strzelać i na oślep stosować chemicznych oprysków.
W załączeniu zdjęcia chorych tuji.
Czy ktoś może odpisać co jest tym tujom i jak im pomóc wrócić do zdrowia?
Z góry dziękuję za pomoc.




