
Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Ja zwykłą, z kranu 

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- do podlewania używam podobnie jak Aleksandra deszczówki, a gdy wyczerpię zapas deszczówki, przegotowaną, odstałą przez minimum trzy dni wodą, a to dlatego, żeby uniknąć wytrącania się soli wapnia na roślinach i w podłożu. Przy tej ilości roślin które mam, przygotowanie odpowiedniej ilości wody nie sprawia żadnego kłopotu.A jaką wodą podlewacie swoje adenia?
- Aleksandro - nie polecam podlewania wodą otrzymaną ze stopionego śniegu, może być bardzo zanieczyszczona w różne niepożądane dla roślin pierwiastki, chociaż będziesz używała z wyglądu czystego śniegu ./ ... / lub roztopionym lodem/śniegiem
- jeżeli Twoja woda z kranu jest miękka i nie zawiera chloru, to najmniejszy kłopot, gorzej jak jest twarda i mocno chlorowana, może (ale nie musiJa zwykłą, z kranu

Cytuję - wypowiedź na temat wody do podlewania kwiatów z jednego Forum o kwiatach:
"Problem odpowiedniej wody do podlewania roślin męczy praktycznie każdego miłośnika kwiatów. Po roku, półtorej, czasem wcześniej, od momentu zakupu rośliny często da się zauważyć, że naszej nowej, wytęsknionej roślinie coś nie służy. Zaczyna marnieć, stare korzenie giną, młode korzenie giną, zanim rozwiną się w pełni. W rezultacie nowe przyrosty karłowacieją, roślina nie kwitnie. Wykluczamy problem ze światłem, ograniczamy nawożenie, choroby. Dochodzimy do wniosku że to jednak woda. Zauważamy biały nalot na korze czy doniczce. Korzenie obrastają dziwną zwapniałą naroślą lub brązowieją.
Z tym miałem i mam do czynienia do dziś. Na początku od razu rzuciłem się na temat filtra RO, ale moja domowa pani księgowa skutecznie ostudziła moje zapędy. Ok może zbieranie praktycznie darmowej wody destylowanej, czyli deszczówki, czy też topienie śniegu. Tak, ale jeśli jest się pewnym jakości tego co spada na ziemię. Mieszkam na wsi, więc deszczówka powinna być teoretycznie czystsza. Teoretycznie. Wiele zależy od tego jak są ogrzewane domy w sąsiedztwie, tym bliskim lub tym czym paliło się w sąsiedniej wsi, mieście czy województwie.. W większości przypadków domy ogrzewa się paląc w piecach c.o. węglem, drewnem lub czym popadnie... Produkty takiego palenia wiszą w powietrzu, spadając z deszczem na ziemię. Do deszczówki zniechęciłem się, kiedy spojrzałem co znajduje się na dnie beczki postawionej pod rynną.
Nie lepiej jest ze śniegiem. Przyniesienie do domu kilkunastu wiader świeżo spadłego śniegu i roztopieniu go zakończyło się otrzymaniem wody z brudną pianą i czarnym osadem na dnie".
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- AsiaG
- 200p
- Posty: 212
- Od: 27 cze 2009, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
ja podlewam swoje adenium odstaną 2 dniową wodą lub przegotowaną, bo zawsze coś tam w dzbanku stoi w kuchni. Wydaje mi się ,że wszystko zależy od rośliny. Np, moje beniaminy rosną lepiej, jak je myje pod prysznicem, raz w tygodniu, pod bardzo ciepłą wodą, natomiast Lucky Bamboo czyli dracena woli zimną wodę.
-
- 100p
- Posty: 129
- Od: 6 kwie 2013, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
U mnie wszystkie adenia, ficusy i inne drzewka i kwiaty podlewam odstaną tygodniową wodą z dodatkiem biohumusy lub nawozu na przemian.
Teraz zimową porą podlewam raz w tygodniu, latem oczywiście częściej, nawet kilka razy dziennie drzewka które tego wymagają ale zawsze staram się żeby woda była odstana minimum dwa dni. Kiedyś miałem akwarium zieleniaka i podlewałem wodą z podmiany w akwa, było to najlepsze rozwiązanie jakie miałem do tej pory, roślinki wyglądały zdrowo i nawiezione dodatkowo, teraz mam akwa Tanganikę i wodę twardą więc zostaje tylko woda odstana.
Odstawiając wodę na 48h pozbywamy się z niej chloru ale nie chloraminy i całejreszty związków niepożądanych dla roślin.
Kiedyś z kolegą myśleliśmy o uzdadnianu naszych wód kranowych uzdatniaczami do akwarium ale na razie skończyło się na rozmowie, myślę że kiedyś powrócę do tematu ale może to zły pomysł?
Teraz zimową porą podlewam raz w tygodniu, latem oczywiście częściej, nawet kilka razy dziennie drzewka które tego wymagają ale zawsze staram się żeby woda była odstana minimum dwa dni. Kiedyś miałem akwarium zieleniaka i podlewałem wodą z podmiany w akwa, było to najlepsze rozwiązanie jakie miałem do tej pory, roślinki wyglądały zdrowo i nawiezione dodatkowo, teraz mam akwa Tanganikę i wodę twardą więc zostaje tylko woda odstana.
Odstawiając wodę na 48h pozbywamy się z niej chloru ale nie chloraminy i całejreszty związków niepożądanych dla roślin.
Kiedyś z kolegą myśleliśmy o uzdadnianu naszych wód kranowych uzdatniaczami do akwarium ale na razie skończyło się na rozmowie, myślę że kiedyś powrócę do tematu ale może to zły pomysł?
Natura naszym najlepszym nauczycielem
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Mam pytanie..
U mojego jedynego A.Somalense podgniły wszystkie malutkie korzonki. Kilka głównych, największych jest zdrowych.
Wyjęłam roślinę z podłoża, wypłukałam dokładnie substrat,usunęłam wszystkie nadgniłe korzenie, posypałam cynamonem z ukorzeniaczem i wsadziłam w keramzyt.
Roślinę wyjęłam z "mnożarki", ustawiłam w ciepłym i ciemnym miejscu.
Powinnam jeszcze coś zrobić? Nie chciałabym stracić tak ładnie rosnącej i formującej się sadzonki..
U mojego jedynego A.Somalense podgniły wszystkie malutkie korzonki. Kilka głównych, największych jest zdrowych.
Wyjęłam roślinę z podłoża, wypłukałam dokładnie substrat,usunęłam wszystkie nadgniłe korzenie, posypałam cynamonem z ukorzeniaczem i wsadziłam w keramzyt.
Roślinę wyjęłam z "mnożarki", ustawiłam w ciepłym i ciemnym miejscu.
Powinnam jeszcze coś zrobić? Nie chciałabym stracić tak ładnie rosnącej i formującej się sadzonki..
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- Aleksandro - proponuję wyjąć z keramzytu na kilka - kilkanaście dni, tak żeby odsłonięte zdrowe miejsca na korzeniach, po usunięciu nadgniłych części korzeni, miały dostęp do powietrza i szybko zabliźniły się. Kilkudniowy pobyt sadzonki bez podłoża nie wpłynie ujemnie na zdrowie całej roślinki, a jedynie pomoże jej, szybciej dojść do zdrowia.Wyjęłam roślinę z podłoża, wypłukałam dokładnie substrat,usunęłam wszystkie nadgniłe korzenie, posypałam cynamonem z ukorzeniaczem i wsadziłam w keramzyt.
- miejsce nie musi być bardzo ciemne i bardzo ciepłe. Jak Twoje Adenium będzie miało korzenie "odkryte" łatwiej będą zasychać rany po odcięciu zgniłych części, a Ty łatwiej będziesz mogła obserwować swojego "zdrowiejącego pupila". Wszystko będzie dobrze z roślinką, szybko odbuduje system korzeniowy, to są "twarde", odporne na trudne chwile rośliny. Roślina bez podłoża wytrzyma bardzo długo, jedynie może tylko trochę później rozpocząć wegetację. Pokazywałem wcześniej moje dwie rośliny Adenium arabicum, które bez podłoża wytrzymały ponad dwa miesiące, teraz próbują w uprawie hydroponicznej odbudować, całkowicie nie istniejący u nich system korzeniowy.Roślinę wyjęłam z "mnożarki", ustawiłam w ciepłym i ciemnym miejscu.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Mieczysław powiedz, proszę - jak długo po oprysku na przędziorka trzymasz swoje roślinki w worku foliowym?
I jeszcze - czy do kolejnego oprysku - za tydzień - można użyć tej samej mieszanki, czy rozpuszczony preparat traci swoje właściwości?
I jeszcze - czy do kolejnego oprysku - za tydzień - można użyć tej samej mieszanki, czy rozpuszczony preparat traci swoje właściwości?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Taki długopis z mackami
Korzonków nie podcinałaś?

Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Właśnie nie wiem czy zostawić jak są, i gdy rany się zabliźnią rozłożyć promieniście czy podciąć...
To moje jedyne A.Somalense, ma wiele zaczątków nowych gałązek więc zapowiada się na ciekawą roślinę..
Tylko niech przeżyje....
To moje jedyne A.Somalense, ma wiele zaczątków nowych gałązek więc zapowiada się na ciekawą roślinę..
Tylko niech przeżyje....
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6

Korzonków nie podcinałaś?
- zostaw je w takim stanie jak są, przy sadzeniu w podłoże rozłóż tak jak piszesz, nic nie obcinaj, ma bardzo ładnie formujące się główne korzenie. Zasypałaś ukorzeniaczem, podeschną i zagoją się ich "końcówki", po wysadzeniu w podłoże będą zdrowo rosły. Ponieważ korzenie wyglądają bardzo ładnie - zdrowo, nie widać na nich dużych ran po usunięciu nadgniłych korzonków uważam, że za dwa, góra trzy dni możesz bez żadnych obaw posadzić je w nowe, świeże, bardzo delikatnie wilgotne i luźne podłoże i cieszyć się wiosennym wzrostem roślinki.Właśnie nie wiem czy zostawić jak są, i gdy rany się zabliźnią rozłożyć promieniście czy podciąć...
- około 24 godziny./ ... / powiedz, proszę - jak długo po oprysku na przędziorka trzymasz swoje roślinki w worku foliowym?
- tu nie mam 100% pewności i nie chcę źle podpowiedzieć. Na etykiecie, powinna być jakaś informacja, ponieważ część preparatów po rozcieńczeniu może tracić swoje właściwości, tz. środek owadobójczy może się "rozpadać", ale nie jestem tego na 100% pewien.I jeszcze - czy do kolejnego oprysku - za tydzień - można użyć tej samej mieszanki, czy rozpuszczony preparat traci swoje właściwości?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Ja podlewam wodą odstaną, kilkudniową.
- xxxkrystian
- 100p
- Posty: 199
- Od: 30 lip 2010, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Męcina
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Ja nie wiem czy dobrze zrobiłem ale dzisiaj przesadziłem wszystkie moje adenium do nowego podłoża, bardzo marnie rosły przez ostatni rok, a były wsadzone do uniwersalnej ziemi. Teraz są w mieszance z niewielką ilością ziemi do kaktusów , perlitem i keramzytem. Może to im pomoże wziąć się za rośnięcie
.

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- proponuję prześledzić tą stronę, jest to rosyjska strona, jak dla mnie zawierająca bardzo cenne praktyczne podpowiedzi odnośnie opieki nad Adenium./ ... / były wsadzone do uniwersalnej ziemi.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Akwelan_2009 pisze: do podlewania używam podobnie jak Aleksandra deszczówki, a gdy wyczerpię zapas deszczówki, przegotowaną, odstałą przez minimum trzy dni wodą, a to dlatego, żeby uniknąć wytrącania się soli wapnia na roślinach i w podłożu.
Cytuję - wypowiedź na temat wody do podlewania kwiatów z jednego Forum o kwiatach:
"Problem odpowiedniej wody do podlewania roślin męczy praktycznie każdego miłośnika kwiatów. Po roku, półtorej, czasem wcześniej, od momentu zakupu rośliny często da się zauważyć, że naszej nowej, wytęsknionej roślinie coś nie służy. Zaczyna marnieć, stare korzenie giną, młode korzenie giną, zanim rozwiną się w pełni. W rezultacie nowe przyrosty karłowacieją, roślina nie kwitnie. Wykluczamy problem ze światłem, ograniczamy nawożenie, choroby. Dochodzimy do wniosku że to jednak woda. Zauważamy biały nalot na korze czy doniczce. Korzenie obrastają dziwną zwapniałą naroślą lub brązowieją.
no właśnie doszłam do wniosku że kranówa im nie służy, muszę wiosną poprzesadzać w nowe podłoże i zmienić wodę
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma