W.o. Psach cz.10
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: W.o. Psach cz.10
Witam , musieliśmy zrobić sterylizacje suczce w typie owczarka wiek ok. półtora roku , po 2-3 dniach wróciła w miarę do zdrowia ma kołnierz .
Po 6-7 dniach praktycznie wróciła do siebie i tu pytanie jak długo zrasta się taka rana po operacyjna ?
Dodam że na czas pooperacyjny przebywa w domu .
Po 6-7 dniach praktycznie wróciła do siebie i tu pytanie jak długo zrasta się taka rana po operacyjna ?
Dodam że na czas pooperacyjny przebywa w domu .
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Do momentu zdjęcia szwów teoretycznie powinno być już wszystko zrośnięte, bo szwy zawsze są i trzeba iść je ściągać 

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: W.o. Psach cz.10
A no właśnie
, szwy mają się wchłonąć .


- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Zewnętrzne? moja jakoś miała zwykłe, tak ze 3 tygodnie i powinno być zagojone (wewnętrzne goją się wolniej od zewnętrznych).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: W.o. Psach cz.10
Dziś moja Korda została wysterylizowana.Za dwa dni kontrola a a za 10 dni zdjęcie szwów.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Już czuję że ten rok będzie tragiczny co do kleszczy, muszę kupić jakieś inne krople może bardziej pomogą, mimo kropli i obroży cały czas znajduję jakieś wbite, dzisiaj jedną bańkę na uchu od środka (skubany jakoś ominął moje palce mimo że codziennie sprawdzam
), a niedawno kolejny spod obroży, za 6 dni na szczepienie aby się nie zaraziła wścieklizną od ludzi
.



"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: W.o. Psach cz.10
Niestety kleszcze chyba mutują coraz bardziej i uodparniają się powoli na standardowe środki.
Póki co testujemy te nowe krople z innym składnikiem aktywnym niż fipronil - na razie żadnego kleszcza (przez 6 dni) mimo codziennych spacerów po łące i lesie.
Póki co testujemy te nowe krople z innym składnikiem aktywnym niż fipronil - na razie żadnego kleszcza (przez 6 dni) mimo codziennych spacerów po łące i lesie.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
A gdzie to zamawiałaś? bo przeleciałam na szybko i nie widzę nawet cen.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: W.o. Psach cz.10
Tylko u weterynarza, u nas nawet na miejscu tego nie mieli w żadnej przychodni tylko zamawiali mi z hurtowni.
Cena za 1 pipetę (miesiąc na kleszcze, 3 miesiące na pchły - jak większość spot on) do 40kg 32zł, powyżej 40kg 35zł. Cena pewnie może się różnić w zależności od weta,ale to jest taka średnia.
Cena za 1 pipetę (miesiąc na kleszcze, 3 miesiące na pchły - jak większość spot on) do 40kg 32zł, powyżej 40kg 35zł. Cena pewnie może się różnić w zależności od weta,ale to jest taka średnia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Dinotefuran 256mg/ Pypiroksyfen 22,7mg/ Permetryna 1865mg , a sabunol który używałam/używam składa się z imidakloprydu, permetryny i piryproksyfenu (8%,25%,2%), także różnią się jedynie pierwszym składnikiem który jest przewodni w vectrze.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: W.o. Psach cz.10
O widzisz, a jak cenowo sabunol? Może to jest ten 'odstraszający' składnik.
Rozmawiałam dłuższy czas z różnymi osobami posiadającymi molosy w różnych rejonach Polski i głównie Vectrę mi polecano, o Sabunolu pisali mi właśnie,że może i kleszcze się nie wbijają ale za to sporo ich jest przynoszone na psach...
Poza tym mam psy - szczeniaki , 6 i 8 miesięcy, a Vectra jest przebadana nawet na 8 tygodniowych szczeniętach więc głównie też o to mi chodziło,żeby był to bezpieczny środek dla rosnących psów.
Zobaczymy, nie upieram się przy swoim bo różne psy,różnie reagują i kleszcze też są specyficzne. Na razie testujemy, ale nie wykluczam,że jeżeli po jakimś czasie od zakropienia kleszcze znowu się pojawią to będziemy szukać czegoś innego.
Rozmawiałam dłuższy czas z różnymi osobami posiadającymi molosy w różnych rejonach Polski i głównie Vectrę mi polecano, o Sabunolu pisali mi właśnie,że może i kleszcze się nie wbijają ale za to sporo ich jest przynoszone na psach...
Poza tym mam psy - szczeniaki , 6 i 8 miesięcy, a Vectra jest przebadana nawet na 8 tygodniowych szczeniętach więc głównie też o to mi chodziło,żeby był to bezpieczny środek dla rosnących psów.
Zobaczymy, nie upieram się przy swoim bo różne psy,różnie reagują i kleszcze też są specyficzne. Na razie testujemy, ale nie wykluczam,że jeżeli po jakimś czasie od zakropienia kleszcze znowu się pojawią to będziemy szukać czegoś innego.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
No właśnie to jest to, że kleszcze się uodparniają i każdy reaguje inaczej, to samo z psem (u niektórego działa u innego nie, mimo że są w tym samym rejonie), podobnie z alergiami...moja alergiczka i niekoniecznie dobrze reaguje na któryś ze składników (także muszę spróbować podać jej inny spot-on), co do ceny to jest ten powiedziałabym z tańszych preparatów (+/-25zł za 6ml, przez internet taniej).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Dostałam dzisiaj słodką groźbę że mi chłop psa zastrzeli za potarmoszenie jego suni (nie lubią się, to normalne gdy oba psy chcą dominować), mała więcej pisku narobiła niż było to warte...chłop się wnerwił i zapewne wystraszył, bo tak piszczała że kilka razy powtarzał że mi moją zastrzeli (a miałam sąsiada obok siebie), po chyba 10 minutach patrzę a on znowu obok mojego płotu idzie, a pies człapie za nim jedynie lekko utykając (w towarzystwie że tak powiem chorego psychicznie sąsiada, bo inaczej tego gościa nie idzie nazwać...gorszego towarzysza do wyżalenia nie mógł znaleźć)...tyle krzyku o nic.
Znam moją i wiem że nawet jak jakiegoś psa złapie to nie robi tego aby zrobić krzywdę, tylko aby sobie go ułożyć (oczywiście wiem, że to może wyglądać tragiczniej niż jest w rzeczywistości), niestety wiem że jeśli pies robi więcej krzyku tzn że bardziej się boi niż dzieje mu się krzywdy, straciliśmy psa który został zagryziony...on nie wydawał żadnego dźwięku gdy pies sąsiada go rozszarpywał
.
Także jeśli trafię na chłopa to muszę się rozmówić...jak dalej będzie furią rzucał to jednak muszę ostrzec, że będę zawiadamiać policję...bo to już groźba karalna, szczególnie że ta droga to droga wewnętrzna-prywatna, a spaceruje jakby był u siebie z psem bez smyczy (i jak moja ma być obojętna, jak mała moją specjalnie szczuje za każdym razem jak idzie przy płocie).
Znam moją i wiem że nawet jak jakiegoś psa złapie to nie robi tego aby zrobić krzywdę, tylko aby sobie go ułożyć (oczywiście wiem, że to może wyglądać tragiczniej niż jest w rzeczywistości), niestety wiem że jeśli pies robi więcej krzyku tzn że bardziej się boi niż dzieje mu się krzywdy, straciliśmy psa który został zagryziony...on nie wydawał żadnego dźwięku gdy pies sąsiada go rozszarpywał

Także jeśli trafię na chłopa to muszę się rozmówić...jak dalej będzie furią rzucał to jednak muszę ostrzec, że będę zawiadamiać policję...bo to już groźba karalna, szczególnie że ta droga to droga wewnętrzna-prywatna, a spaceruje jakby był u siebie z psem bez smyczy (i jak moja ma być obojętna, jak mała moją specjalnie szczuje za każdym razem jak idzie przy płocie).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: W.o. Psach cz.10
Jak będziesz z nim rozmawiała to w razie czego włącz sobie nagrywanie w komórce albo dyktafonie i schowaj gdzieś w kieszeni najbliżej rozmówcy jak się da. W razie czego - chociażby przy zgłoszeniu masz zawsze jakąś podkładkę poza tym co sama powiesz
Z wariatami trzeba uważać niestety...

Z wariatami trzeba uważać niestety...
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Wiem jestem tego świadoma że lepiej mieć nagrane, dlatego już teraz na spacerze miałam przygotowane jakbym na niego "wpadła".
Ale jedno mnie wnerwia, mieć psa i nie wiedzieć jak pies myśli i nie znać języka jakim się posługuje, jeden krzyk o psią "dyskusję"...wiem wyglądało to groźniej niż było w rzeczywistości...ale psy sobie z liścia nie pociągną jak im się coś nie spodoba, a się skurczybyk zachowywał jakby już na miejscu psa stracił...a do weta na bank nie pójdzie, chyba że mu wygarnę żeby do mnie nie leciał jeśli coś się stanie, bo to będzie już jego wina, jego zaniechanie że nie poszedł jej zbadać.
Moja więcej czasu miała pysk w górze niż ją trzymała, tylko że on tego nie widział bo był z przodu...a ja z tyłu, więc wydawało mu się że cały czas ją atakuje, a ma tendencję do łapania mniejszych psów między nogi...to pies spanikował.
Ale jedno mnie wnerwia, mieć psa i nie wiedzieć jak pies myśli i nie znać języka jakim się posługuje, jeden krzyk o psią "dyskusję"...wiem wyglądało to groźniej niż było w rzeczywistości...ale psy sobie z liścia nie pociągną jak im się coś nie spodoba, a się skurczybyk zachowywał jakby już na miejscu psa stracił...a do weta na bank nie pójdzie, chyba że mu wygarnę żeby do mnie nie leciał jeśli coś się stanie, bo to będzie już jego wina, jego zaniechanie że nie poszedł jej zbadać.
Moja więcej czasu miała pysk w górze niż ją trzymała, tylko że on tego nie widział bo był z przodu...a ja z tyłu, więc wydawało mu się że cały czas ją atakuje, a ma tendencję do łapania mniejszych psów między nogi...to pies spanikował.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"