Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie cz.1

[norbert76]

Możesz, ale minimalna zalecana temperatura to ok. 10 stopni.

[tom_ek]

Na zimowisku mam 10-15 stopni, więc powinno być ok. Dzięki za odpowiedź.

[raflezja]

Moje mają 15-18 stopni i dobrze im z tym.

[tom_ek]

Iwono, a trzymasz je na sucho podczas zimy?

[onectica]

Tomek - piękny egzemplarz!
Iwona - piękne nowości jade mam dwie zwykłą i marginatę - jedne z moich najulubieńszych

W ogóle powinnam o swoje bardziej chyba zadbać. Może nawozem podkarmić od czasu do czasu, albo częściej podlewać jednak... Bo takie trochę od macochy są.
Ale najwyższa trifasciata black coral właśnie wypuszcza mi młode - na sucho jest, a w sezonie nawet kwitła. Miło z jej strony

[norbert76]

Iwono, a trzymasz je na sucho podczas zimy?

Pozwolę się wtrącić i odpowiedzieć na to pytanie. Sansevierie powinno się podlewać nawet poza sezonem, choć rzadziej - w zależności od temperatury raz na trzy, cztery tygodnie (jak tak podlewam trzymając w podobnej temperaturze co Iwona), choć przy 10 stopniach byłbym już z tym ostrożny. Roślina sama Ci powie, kiedy wymaga podlania - przy liściastych zaczną się marszczyć liście.

[onectica]

Ja trzymałam na sucho przez ileś zim, ale w tym roku postanowiłam jednak od czasu do czasu dac pić.
Chodzi o to, że one potem długo dochodzą do siebie i jak już nabiorą turgoru, to jest koniec lata i zaraz zaczyna się kolejne zimowanie.
W związku z tym nie dopuszczam w tym roku do marszczenia liści i po lecie zobaczymy, czy wyjdzie im to bardziej na korzyść.

[tom_ek]

A więc już wszystko wiem (no, może nie wszystko, ale więcej niż dwa dni temu ), dzięki za odpowiedzi.

[kasia_rom]

Iwona - piękne nowości , niech zdrowo rosną
Tomek - śliczna roślina, bardzo ładnie wybarwiona i super przybrała

Ja rownież zamówiłam sobie nową odmianę i już nie mogę się doczekać

Zimą podlewam jak ziemia mocno przeschnie , liście u tych wysokich czasem aż się przechylają w suchum podłożu

Nie polecam zimowania w okolicach zera, kuzynka straciła tak w ogrodzie zimowym wszystkie sansevierie , chociaż inne rośliny - oleandry, grubosze, hibiskusy, datury spokojnie dają tam radę .

[ivonar]

Dostałam dzisiaj takie oto biedaczysko. Było w jakimś brązowym, prawie rudym, zupełnie suchym podłożu. Pewnie jeszcze ze sklepu. To co wyjęłam z doniczki i otrzepałam z "ziemi" widać na zdjęciu. Zrobiłam oprysk korzeni i tej plamy preparatem na choroby grzybowe. Jeden liść w był w połowie suchy, obcięłam tą część. Na drugim liściu, w samym środku jest miękka tkanka, jaśniejsza niż reszta, ale nie żółta. Dookoła tej zmiany liść wydaje się zdrowy. Niestety na zdjęciu jej nie widać. Posadziłam do podłoża dla sukulentów z perlitem i żwirkiem. Póki co nie podlałam. Jak to nieszczęście dalej prowadzić? Ładnie proszę o poradę

[norbert76]

Jeśli tkanka była miękka, znaczy się najprawdopodobniej weszła zgnilizna. Dobrze by było wyciąć tą część aż do zdrowej tkanki. Poczekać z dzień, dwa na porządne obeschnięcie rany, obsypać solidnie cynamonem i dopiero wtedy posadzić. Inaczej po podlaniu grzyb może zacząć się rozrastać. Albo w całości wyciąć tamten liść - jeśli jest taka możliwość. Grunt, że korzenie ma zdrowe więc jest duża szansa na uratowanie.

[ivonar]

Dziękuję, Norbercie. Ta tkanka jest miękka i to po środku liścia. Nie wytnę tego, bo zostanie dziura. Nawet gdyby mi się to technicznie udało. Chyba lepiej będzie cały liść uciąć, chociaż to nie jest liść zewnętrzny. Albo uciąć liść do połowy razem z tą zmianą. No i ja już przesadziłam Ta plama, widoczna na zdjęciu jest nad ziemią i mogę ją obserwować. Spróbować zeskrobać/wyciąć to brązowe u podstawy rośliny?

[norbert76]

Osobiście bym wyciął ten chory liść, szczególnie że i tak jest przycięty do połowy, a z czasem i tak roślina go straci.