Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Violu, kwiaty ma bardzo duże, pierwsze kwitnienie 6,5 cm, kolor jest ciemno granatowy, jak się przyjrzysz zobaczysz jeszcze ciemniejsze granatowe fantasy w postaci nieregularnych kreseczek (widać na zdjęciach w zbliżeniu).
Zdjęcie rozetki jakie mam:
LE Zhizel jest młodziutka, nie ma co obrywać na razie. Jak będą listki dam znać
Zdjęcie rozetki jakie mam:
LE Zhizel jest młodziutka, nie ma co obrywać na razie. Jak będą listki dam znać
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko takie cudowne kolorki w sam raz na zimowy miesiąc gdzie nam właśnie kolorków brakuje
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Oj tak, wyglądam już wiosny
Wyglądamy razem z Krisem
Wyglądamy razem z Krisem
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Dziękuję za zdjęcie jednak nie wiem czy to ten sam,jak możesz zerknij na str 12 mojego wątku i porównaj ze swoim:)
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Violu, byłam, widziałam Twoją ślicznotkę
Moim zdaniem to jednak inny fiołek, liście mają zupełnie inny kształt, moje są mięsiste w ciemnym kolorze na grubych łodyżkach, Twoje są delikatne, soczyście zielone, kwiaty też inne, kolor EK Venecja jest bardzo ciemny, aksamitnie granatowy, jak noc, że się tak wyrażę i dodatkowo ma jeszcze ciemniejsze fantasy.
Moim zdaniem to jednak inny fiołek, liście mają zupełnie inny kształt, moje są mięsiste w ciemnym kolorze na grubych łodyżkach, Twoje są delikatne, soczyście zielone, kwiaty też inne, kolor EK Venecja jest bardzo ciemny, aksamitnie granatowy, jak noc, że się tak wyrażę i dodatkowo ma jeszcze ciemniejsze fantasy.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Hm to faktycznie nie mój bo on typowo niebieski,co to za gad jest no,moze jakis nieodmianowiec?Jeden z moich ulubionych i chciałam znać jego imię w razie w.ale być może on bezimienny;)
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale śliczności Ilonko pokazujesz
Mój liść Krisa siedzi diabeł już pół roku i ani w tą stronę ani w drugą
Jak wrócę to pokażę mu jak ma wyglądać i kompostem postraszę
Mój liść Krisa siedzi diabeł już pół roku i ani w tą stronę ani w drugą
Jak wrócę to pokażę mu jak ma wyglądać i kompostem postraszę
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Wszystkie piękne ale biały i jego pompony cudeńko.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 sty 2013, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Witaj!
Rozpoczynam już po raz chyba trzeci przygodę z fiołkami. Masz może jakiś link do ukorzeniania i fachowy opis pielęgnacji?
Ja zawsze to robiąłm tak, ze listka uciętego pod kątem nacinałam krzyżowo na ogonku, następnie siedział w wodzie, aż potem do ziemi. No właśnie - jaka ziemia jest najlepsza dla tych roślin. Miałam sporo fajnych fiołkowych przyjaciół, ale nie przetrwały zimy, no i moje ciemne mieszkanie tez nie było ich sprzymierzeńcem. Teraz się przeprowadzam -światła będzie więcej i parapetów też.
Pozdrawiam.
Rozpoczynam już po raz chyba trzeci przygodę z fiołkami. Masz może jakiś link do ukorzeniania i fachowy opis pielęgnacji?
Ja zawsze to robiąłm tak, ze listka uciętego pod kątem nacinałam krzyżowo na ogonku, następnie siedział w wodzie, aż potem do ziemi. No właśnie - jaka ziemia jest najlepsza dla tych roślin. Miałam sporo fajnych fiołkowych przyjaciół, ale nie przetrwały zimy, no i moje ciemne mieszkanie tez nie było ich sprzymierzeńcem. Teraz się przeprowadzam -światła będzie więcej i parapetów też.
Pozdrawiam.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Illonko dzień dobry ...
Wenecja ... ma kolor mich marzeń ... cudowny! Rzeczywiście przypomina czerwcowe, nocne niebo.
Jak zawsze, "spacer" po Twoich fiołkowych zakątkach przynosi sporo satysfakcji, to naprawdę uczta dla oczu
Ja tymczasem zbieram siły przed przesadzeniem jednego z kwiaciarnianych kundelków, który tej zimy wypuścił kilka nowych rozetek, którym robi się coraz ciaśniej w jednej doniczce. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, więc nie mam pojęcia, co znajdę w ziemi ... wolę więc zapytać zawczasu - czy wg Ciebie będę musiała rozdzielić bryłę korzeniową ostrym narzędziem?
Przeczytałam, że Ulka czeka na maluchy z listka już pół roku, a ja zamartwiam się, że po 2,5 miesiąca nic się nie dzieje poza pojawieniem się dużej liczby korzonków ( i u kundelka, i u odmian ) ... przepraszam Ulka, ale Twój wpis mnie uspokoił ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Wenecja ... ma kolor mich marzeń ... cudowny! Rzeczywiście przypomina czerwcowe, nocne niebo.
Jak zawsze, "spacer" po Twoich fiołkowych zakątkach przynosi sporo satysfakcji, to naprawdę uczta dla oczu
Ja tymczasem zbieram siły przed przesadzeniem jednego z kwiaciarnianych kundelków, który tej zimy wypuścił kilka nowych rozetek, którym robi się coraz ciaśniej w jednej doniczce. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, więc nie mam pojęcia, co znajdę w ziemi ... wolę więc zapytać zawczasu - czy wg Ciebie będę musiała rozdzielić bryłę korzeniową ostrym narzędziem?
Przeczytałam, że Ulka czeka na maluchy z listka już pół roku, a ja zamartwiam się, że po 2,5 miesiąca nic się nie dzieje poza pojawieniem się dużej liczby korzonków ( i u kundelka, i u odmian ) ... przepraszam Ulka, ale Twój wpis mnie uspokoił ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Halo Ilonko gdzie jesteś , pokaż coś dla pocieszenia oczu.
Już miałam takiego marudera co listek siedział 8 miesięcy jak zaklęty, w końcu ruszył i wyszło naraz z jednego listka 12 sadzonek więc wszystkie sąsiadki dostały prezencik ale był też taki , że po miesiącu pojawiły się młode.
Jeśli liść siedzi zdrowy to ja mogę czekać nawet rok byle w końcu coś się okociło
Już miałam takiego marudera co listek siedział 8 miesięcy jak zaklęty, w końcu ruszył i wyszło naraz z jednego listka 12 sadzonek więc wszystkie sąsiadki dostały prezencik ale był też taki , że po miesiącu pojawiły się młode.
Jeśli liść siedzi zdrowy to ja mogę czekać nawet rok byle w końcu coś się okociło
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ula, mówisz i masz, coś dla pocieszenia oczu
Oto owoc moich dzisiejszych fiołkowych robót
Ci państwo otrzymali nowe domki i póki co musieli się pożegnać z kwiatami
Aniu, tak myślałam, że Wenecja Ci się podoba Twój kolor.
Co do rozcinania bryły korzeniowej, myślę, że nie będzie takiej potrzeby, fiołki maja delikatne korzonki i nie powinnaś mieć problemu z rozdzieleniem. Ja tnę bryłę nożem gdy rozdzielam np pnącza, one maja takie korzenie, że hej
Spokojnie, dasz radę, fiołki naprawdę wbrew powszechnie panującej opinii są wytrzymała i żywotne
Co do maruderów, niestety i ja miałam z nimi do czynienia, mój rekordzista siedział troszkę ponad rok zanim wypuścił sadzonki. One z resztą też nie spieszyły się ani ze wzrostem ani z kwitnieniem, czekałam kolejny rok i wywaliłam je. Mam i tak mało miejsca a tyle odmian, które nie sprawiają problemu i chętnie kwitną i rozmnażają się, że pomyślałam, że się obejdę bez tego fiołka.
Jutka, witaj serdecznie
Ja listki ukorzeniam od razu w ziemi, w mieszance
2 części ziemi uniwersalnej
1 cześć perlit+wermikulit
Co do fachowego sposobu pielęgnacji...hm ja mam raczej amatorski, uczę się na własnych błędach
Fiołki lubią jasne rozproszone światło, stałą lekką wilgotność podłoża i ciepło, temp optymalna 22-24
Listki i maluszki lubią cieplej, w okolicy 25 stopni.
Listków nie przecinam krzyżowo tylko najczęściej pod kątem 45 stopni lub po prostu ułamuję. Nie przywiązuje do tego szczególnej wagi bo nie zależy mi na dużej ilości sadzonek, mam ich i tak pod dostatkiem... , poza tym uważam, że lepiej mieć 3 silne sadzonki niż 7 słabych bo im więcej listek da sadzonek tym one są słabsze...
Fajnie, że chcesz wrócić do fiołeczków, uwielbiam te roślinki tu znajdziesz dużo porad, jest sporo zafiołkowanych dziewczyn
Debiuty
?? ????? (?????) / TZ Zakat (Morev)
Bardzo mi się podoba ta odmiana, rośnie bezproblemowo, bardzo wcześnie zakwita, mam dwie sadzonki i obie ledwo zdążyły od ziemi odrosnąć a już miały pączki
???? ????? ???????? / Mila Prima Balerina
Ta też mi się podoba, kwiaty duże, mają ładny kształt i ciekawą, nieoklepaną barwę, kolor kości słoniowej, nakrapiane na fioletowo.
Oto owoc moich dzisiejszych fiołkowych robót
Ci państwo otrzymali nowe domki i póki co musieli się pożegnać z kwiatami
Aniu, tak myślałam, że Wenecja Ci się podoba Twój kolor.
Co do rozcinania bryły korzeniowej, myślę, że nie będzie takiej potrzeby, fiołki maja delikatne korzonki i nie powinnaś mieć problemu z rozdzieleniem. Ja tnę bryłę nożem gdy rozdzielam np pnącza, one maja takie korzenie, że hej
Spokojnie, dasz radę, fiołki naprawdę wbrew powszechnie panującej opinii są wytrzymała i żywotne
Co do maruderów, niestety i ja miałam z nimi do czynienia, mój rekordzista siedział troszkę ponad rok zanim wypuścił sadzonki. One z resztą też nie spieszyły się ani ze wzrostem ani z kwitnieniem, czekałam kolejny rok i wywaliłam je. Mam i tak mało miejsca a tyle odmian, które nie sprawiają problemu i chętnie kwitną i rozmnażają się, że pomyślałam, że się obejdę bez tego fiołka.
Jutka, witaj serdecznie
Ja listki ukorzeniam od razu w ziemi, w mieszance
2 części ziemi uniwersalnej
1 cześć perlit+wermikulit
Co do fachowego sposobu pielęgnacji...hm ja mam raczej amatorski, uczę się na własnych błędach
Fiołki lubią jasne rozproszone światło, stałą lekką wilgotność podłoża i ciepło, temp optymalna 22-24
Listki i maluszki lubią cieplej, w okolicy 25 stopni.
Listków nie przecinam krzyżowo tylko najczęściej pod kątem 45 stopni lub po prostu ułamuję. Nie przywiązuje do tego szczególnej wagi bo nie zależy mi na dużej ilości sadzonek, mam ich i tak pod dostatkiem... , poza tym uważam, że lepiej mieć 3 silne sadzonki niż 7 słabych bo im więcej listek da sadzonek tym one są słabsze...
Fajnie, że chcesz wrócić do fiołeczków, uwielbiam te roślinki tu znajdziesz dużo porad, jest sporo zafiołkowanych dziewczyn
Debiuty
?? ????? (?????) / TZ Zakat (Morev)
Bardzo mi się podoba ta odmiana, rośnie bezproblemowo, bardzo wcześnie zakwita, mam dwie sadzonki i obie ledwo zdążyły od ziemi odrosnąć a już miały pączki
???? ????? ???????? / Mila Prima Balerina
Ta też mi się podoba, kwiaty duże, mają ładny kształt i ciekawą, nieoklepaną barwę, kolor kości słoniowej, nakrapiane na fioletowo.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonka - cieszę się, że znalazłaś chwilę na fotki w natłoku 'robót fiołkowych'
Trzeba przyznać, że te roślinki-maruderki, jak je nawałaś, a jest ich trochę
uczą nas tak konkretnie cierpliwości.
No i taki bukiet-efekt 'przy okazji' to każdy by chciał ...
To się nazywa pasja
Trzeba przyznać, że te roślinki-maruderki, jak je nawałaś, a jest ich trochę
uczą nas tak konkretnie cierpliwości.
No i taki bukiet-efekt 'przy okazji' to każdy by chciał ...
To się nazywa pasja
Pozdrawiam i zapraszam