Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Ja stosuję podłoże uniwersalne wymieszane z kwaśnym torfem. Kiedy podłoże do fiołków ma lekko kwaśny odczyn, liście są ładniejsze, bardziej soczyście zielone.
Ale chętnie przeczytam o doświadczeniach innych!
Ale chętnie przeczytam o doświadczeniach innych!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Hoodedcrow
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 14 lip 2018, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
KamilK02 a czy tam na 2 górnych listkach nie ma delikatnej zieleni?
Mój listek z uciętej, umierającej głowy wreszcie puścił nowy przyrost,
pierworodny. W między czasie niestety nie oparłam się trailerom, miał być jeden, kupiłam dwa, dostałam 3 i listki. Sadzonka rokoko rose przywędrowała do mnie podajże we wrześniu i wczoraj zauważyłam pierwszego nieśmiałego kwiatuszka. Niestety 2 z 4 liści padły
(golden dawn i jolly texan) trzymają się tylko 2x argyle socks.

Mój listek z uciętej, umierającej głowy wreszcie puścił nowy przyrost,


Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Mój fiołek wyglądał niewyraźnie, a że miał już 4 lata, postanowiłam go odmłodzić poprzez ścięcie korony. Po miesiącu wypuścił bardzo ładne, białe korzonki, a teraz widzę, że listki zaczynają czerniec. Czy to nieodpowiednia pora, czy już po nim i nie ma sensu go sadzić. To pierwsza moja próba odmładzania, czy popełniłam jakiś błąd 

Pozdrawiam:)
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
No wiesz, późna jesień to nie jest najszczęśliwsza pora na takie zabiegi...
Trudno tak zgadywać - mogła wdać się zgnilizna, ale mógł też się np. przeziębić, woda mogła się dostać nie tam, gdzie trzeba... Ukorzeniałaś w wodzie? Oberwij te czarne liście, posyp cynamonem, posadź - co ma być, to będzie. Wywalić zawsze zdążysz... 


Pozdrawiam słonecznie, Ika
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Obcięłam koronę, bo wydawało mi się, że fiołek ma jakąś chorobę grzybową i teraz zaczęłam się zastanawiać, czy z chorego fiołka można sadzić listek i czy on nie będzie również chory....czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie.
Oberwałam ten czerniejący liść. Roślinka cały czas stoi w wodzie i chyba ją tak zostawię jeszcze z miesiąc. Zobaczę co będzie się działo.
Oberwałam ten czerniejący liść. Roślinka cały czas stoi w wodzie i chyba ją tak zostawię jeszcze z miesiąc. Zobaczę co będzie się działo.
Pozdrawiam:)
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2883
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
A dlaczego w wodzie, a nie w ziemi/substracie? Bezpieczniej chyba posadzić ją do ziemi, zwłaszcza o tej porze roku.
Jeśli chodzi o sadzenie listków - ja bym zaryzykowała, oczywiście podlałabym roślinę preparatem grzybobójczym na wszelki wypadek, bo moim zdaniem, jeśli roślina jest chora, to cała raczej, więc także pobrane listki.
Niedawno odmładzałam wszystkie moje fiołki właśnie sadząc je do ziemi. Pięknie się ukorzeniły a jeden od niedawna kwitnie.
Jeśli chodzi o sadzenie listków - ja bym zaryzykowała, oczywiście podlałabym roślinę preparatem grzybobójczym na wszelki wypadek, bo moim zdaniem, jeśli roślina jest chora, to cała raczej, więc także pobrane listki.
Niedawno odmładzałam wszystkie moje fiołki właśnie sadząc je do ziemi. Pięknie się ukorzeniły a jeden od niedawna kwitnie.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
To pierwszy taki przypadek w mojej uprawie fiołków, które mam ponad 4 lata. W związku z tym nigdy nie kupowałam żadnych preparatów grzybobójczych. W moim mieście jest tylko jeden sklep ogrodniczy i zupełnie nie wiem co tam mi zaoferują. Czy możecie mi polecić sprawdzony środek, który fiołków nie zabije...czy muszą to być fungicydy. Bardzo proszę o odpowiedź osoby, które stosowały jakąś chemię z dobrym skutkiem.
Pozdrawiam:)
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Powiedzcie mi na co cierpi mój fiołek (fiołki, bo mam ich więcej)? Czy to może jest mączniak?

Pisałam we wrześniu, że przesadziłam swoje fiołki na początku lipca i że jeszcze żaden nie zakwitł (do tej pory nadal). Postanowiłam, że je znów przesadzę, bo może coś było w ziemi, w którą wtedy wsadziłam i zaplanowałam to na dzisiaj, ale wczoraj wieczorem poczytałam znów ten wątek (ze 2-3 lata temu przeczytałam go dokładnie - cały) i zastanawiam się właśnie czy to nie przypadkiem właśnie mączniak albo jakaś inna choroba. Wtedy w lipcu przesadziłam je w dobrą ziemię (zazwyczaj kupuję taką samą) i w nią przesadzam wszystkie doniczkowe i nigdy nic się złego nie działo. Być może w tej partii ziemi coś było nie tak. Tak jak wspominałam we wrześniowym poście - poobrywałam te największe liście i do tej pory urosły tylko te małe, które są widoczne na zdjęciu i mają taki jakiś nieciekawy kolor, podlałam je do tej pory ze dwa razy nawozem (zmniejszoną dawką) .Czy oprysk coś tu pomoże no i jakim środkiem (zważywszy, że jest niska temp. na dworze muszę go zrobić w domu - pokoju), czy trzeba się z nimi pożegnać ( niestety bardzo przykre by to było, bo mam ich kilkanaście, ale zważywszy na to, że mam jeszcze dość dużo innych kwiatów to nie chciałabym by to się rozniosło - ale wydaje mi się to też trochę dziwne, bo na parapecie obok fiołków stoi gwiazda betlejemska ubiegłoroczna, która już przebarwia liście na róż, no i kalanchoe - odmładzanie wiosną i te rośliny nie mają takich objawów).

Pisałam we wrześniu, że przesadziłam swoje fiołki na początku lipca i że jeszcze żaden nie zakwitł (do tej pory nadal). Postanowiłam, że je znów przesadzę, bo może coś było w ziemi, w którą wtedy wsadziłam i zaplanowałam to na dzisiaj, ale wczoraj wieczorem poczytałam znów ten wątek (ze 2-3 lata temu przeczytałam go dokładnie - cały) i zastanawiam się właśnie czy to nie przypadkiem właśnie mączniak albo jakaś inna choroba. Wtedy w lipcu przesadziłam je w dobrą ziemię (zazwyczaj kupuję taką samą) i w nią przesadzam wszystkie doniczkowe i nigdy nic się złego nie działo. Być może w tej partii ziemi coś było nie tak. Tak jak wspominałam we wrześniowym poście - poobrywałam te największe liście i do tej pory urosły tylko te małe, które są widoczne na zdjęciu i mają taki jakiś nieciekawy kolor, podlałam je do tej pory ze dwa razy nawozem (zmniejszoną dawką) .Czy oprysk coś tu pomoże no i jakim środkiem (zważywszy, że jest niska temp. na dworze muszę go zrobić w domu - pokoju), czy trzeba się z nimi pożegnać ( niestety bardzo przykre by to było, bo mam ich kilkanaście, ale zważywszy na to, że mam jeszcze dość dużo innych kwiatów to nie chciałabym by to się rozniosło - ale wydaje mi się to też trochę dziwne, bo na parapecie obok fiołków stoi gwiazda betlejemska ubiegłoroczna, która już przebarwia liście na róż, no i kalanchoe - odmładzanie wiosną i te rośliny nie mają takich objawów).
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Mącznika trudno pomylić z inną chorobą grzybową, bo liście stają się białe, jakby były posypane mąką. Twój fiołek na pewno jest chory na jakąś chorobę grzybową i niestety przesadzanie nic nie da...ja już to przerabiałam. Fiołki należy obserwować i zaraz widać jak chorują, bo po prostu przestają rosnąć. Dziś właśnie kupiłam Topsin M 500 SC i będę niestety pryskać, aby uchronić chociaż te, których nie wyrzuciłam. Jeżeli grzybica jest zaawansowana (czasem wystarczy podlać o raz za dużo) i po wyjęciu z doniczki podłoże jest mokre, a korzeni mało, to niestety trzeba się z fiołkiem pożegnać.

...chyba tym ich dobiłaś, bo już były chore.Ninia pisze:podlałam je do tej pory ze dwa razy nawozem (zmniejszoną dawką)
Pozdrawiam:)
- 7koliberek9
- 200p
- Posty: 393
- Od: 17 mar 2008, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Niedawno zaczęłam przygodę z fiołkami, swoje pierwsze listki posadziłam w kwietniu wiec doświadczenie niewielkie.
Mam problem z kilkoma sadzonkami. Na początku myślałam, że pewnie zbyt wcześnie zaczęłam nawożenie wiec zaprzestałam ale stan sadzonek się nie poprawił i teraz zastanawiam się czy to nie roztocza? Wszystkie sadzonki mają twarde liście.
Kamienny Kwiat

Pretty Poison


Curley Ocean

Mam problem z kilkoma sadzonkami. Na początku myślałam, że pewnie zbyt wcześnie zaczęłam nawożenie wiec zaprzestałam ale stan sadzonek się nie poprawił i teraz zastanawiam się czy to nie roztocza? Wszystkie sadzonki mają twarde liście.
Kamienny Kwiat

Pretty Poison


Curley Ocean

Ogrodowe tęsknoty Justyny - Zapraszam:)
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Ta ostatnia sadzonka zupełnie normalnie wygląda, a nawet powiedziałabym, że bardzo ładnie
Te dwie rzeczywiście mają trochę zagęszczone środki, ale to nie musi koniecznie świadczyć o roztoczach. Co do nawożenia zawsze bezpieczniej za mało, niż za dużo. Samo odstawienie nawożenia nie naprawi od razu listków (tak, zagęszczone mogą być od nadmiaru nawozu), ale z czasem powinno się wyrównać.
Masz je na knotach, prawda? Pamiętaj, że knotowych absolutnie nie wolno przeziębić, na parapecie może im być za chłodno. Nawet jeśli pod spodem jest kaloryfer, może coś zawiać od okna i kłopoty gotowe. Jeśli możesz, doświetl je trochę; to trudny czas dla sadzonek.

Masz je na knotach, prawda? Pamiętaj, że knotowych absolutnie nie wolno przeziębić, na parapecie może im być za chłodno. Nawet jeśli pod spodem jest kaloryfer, może coś zawiać od okna i kłopoty gotowe. Jeśli możesz, doświetl je trochę; to trudny czas dla sadzonek.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
- 7koliberek9
- 200p
- Posty: 393
- Od: 17 mar 2008, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Sadzonki nie stoją na parapecie bo od okna jest nieprzyjemnie zimno. Mają swój osobny regał i od trzech tygodni doświetlam je ledami
Mam północno-zachodnią wystawę okien i było im zdecydowanie za ciemno, bardzo się wyciągały. Teraz już ładnie się naprostowały.
Sadzonki mam na kontach. Po czym można poznać że sadzonka się przeziębiła?
Może rzeczywiście to nie roztocza bo te sadzonki już kilka miesięcy tak wyglądają i ani nie rosną ani nie padły. Może powinnam je przesadzić do świeżej ziemi?
Generalnie mam ok. 30 sadzonek i Kamienny Kwiat oraz Pretty Poison wyglądają najgorzej.

Sadzonki mam na kontach. Po czym można poznać że sadzonka się przeziębiła?
Może rzeczywiście to nie roztocza bo te sadzonki już kilka miesięcy tak wyglądają i ani nie rosną ani nie padły. Może powinnam je przesadzić do świeżej ziemi?
Generalnie mam ok. 30 sadzonek i Kamienny Kwiat oraz Pretty Poison wyglądają najgorzej.
Ogrodowe tęsknoty Justyny - Zapraszam:)
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
O, to mają komfortowo, zupełnie jak moje
Obawiam się, że rzeczywiście mogły dostać za dużo nawozu. Z czy mieszasz perlit, klasycznie z kokosem czy z innym podłożem? Wygląda mi na "inne".. Możesz delikatnie przesadzić, i na razie nie spiesz się z nawożeniem. Ale jakoś specjalnie się nie przejmuj, sadzonki tak czasem mają, że tkwią w bezruchu tygodniami, a potem nagle błyskawicznie to nadrabiają.
Przeziębioną sadzonkę łatwo poznasz, niestety - po brązowieniu i zagniwaniu liści. Ale w środku ciepłego pokoju raczej Ci to nie grozi.

Obawiam się, że rzeczywiście mogły dostać za dużo nawozu. Z czy mieszasz perlit, klasycznie z kokosem czy z innym podłożem? Wygląda mi na "inne".. Możesz delikatnie przesadzić, i na razie nie spiesz się z nawożeniem. Ale jakoś specjalnie się nie przejmuj, sadzonki tak czasem mają, że tkwią w bezruchu tygodniami, a potem nagle błyskawicznie to nadrabiają.
Przeziębioną sadzonkę łatwo poznasz, niestety - po brązowieniu i zagniwaniu liści. Ale w środku ciepłego pokoju raczej Ci to nie grozi.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
- 7koliberek9
- 200p
- Posty: 393
- Od: 17 mar 2008, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Podłoże kupiłam gotowe od hodowcy, składu wypisanego nie było ale wydaje mi się że to mieszanka torfu, perlitu i wermikulitu w stosunku 1:1:1 z niewielkim dodatkiem włókna kokosowego. Choć to tylko moje przypuszczenia. Bardzo podobny przepis znalazłam gdzieś w necie jako zalecana mieszanka do fiolkow na knocie.
Trochę mi ulżyło, że to jednak nie roztocza
Trochę mi ulżyło, że to jednak nie roztocza

Ogrodowe tęsknoty Justyny - Zapraszam:)
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Widzę, że bardzo profesjonalnie podeszłaś do sprawy, szacun. Moi fiołkowi guru zalecają mieszankę drobnego torfu z perlitem w stosunku od 1:1 do nawet 1:3, czyli w sumie bardzo podobnie, ale przyznam, że sama się do tego nie stosuję. Przy takim składzie fiołki powinno się przesadzać 2x do roku, a dla mnie to nierealne.
Pozdrawiam słonecznie, Ika