Moczę po prostu. Zalewam nasiona em-ami w małym plastikowym pojemniku po syropie.

Później układam je wykałaczką na ziemi w małym pojemniku.
Troszkę " zabawy" z tym jest, ale nie musze rozplątywać roślin jak wyrosną.

Danutka , ja nie chcę wymadrzac się ale z tego co ja slyszałam to em-y służa do zmiany struktury gleby i właśnie podlewać ziemię słabą aby ją em-y "przerobiły" i wzmocniły jakościowo, jasne że kompost niezbędny i mile widziany zawsze ale my nie mamy żywić bio-em a raczej one mają nam pomagać wzbogacając ziemię.danutka66 pisze:luki mądrze prawisz/wiadomo...opolskie/.Z wapnowaniem jest tak,jak z witaminami...bierzesz wtedy kiedy masz niedobór/czyt.trzeba zbadać kwasowość gleby/Druga sprawa...wracając do EMów,trzeba pamiętać ze to żywe istotki i potrzebują odpowiednich warunków by się zagnieździć i przynosić dla nas pozytywne rezultaty w uprawach.A te odpowiednie warunki do dobra gleba...one same jej nie zrobią,więc wylewanie hektolitrów na lichą ziemię mija się z celem/wyrzucone pieniądze/.Kompost,kompost i jeszcze raz kompost,potem zameldować tam EM-y i dokarmiać kompostem...taka to moja wiejska filozofia