Panta rei a może i nie w Podwórkowym

[kogra]

A gdyby tak znalazł się ktoś i przywrócił dawną świetność - to by dopiero było.......
Ale jak widać przeszłość odchodzi w zapomnienie.
A co do ogrodu.......to nie ogród, ale cały piękny park można by zrobić.

[EwkaEs]

Zyto-dzięki za Waręż,jakoś trwa,choć tyle lat w ruinie!
Kogro-nie mam innego lokum,chociaż nie powiem zdarzają mi się myśli o nabyciu niewielkiego mieszkanka w całkiem innym położonym na licznych wzgórzach mieście.Może na starość będzie mnie na to stać.
Waręż jest jednym z 4 miasteczek odpadłych od Polski już po II wojnie światowej,latami była tam zamknięta strefa wojskowa.Ja odwiedziłam tamte strony ze znajomymi ze Lwowa kilka lat temu,niestety stan barokowych kościołów był już kilka lat temu tragiczny,brak gospodarza,brak potrzeby,a konserwator daleko i chyba nie bardzo zainteresowany a i nie mogący specjalnie czegoś zrobić,w nieodległym Bełzie jest lepiej,postarali się o to dawni mieszkańcy.
Wielkakulko-zieleń tam kwitnąca,nawet drzewa przy drogach,a to w celach strategicznych,poza tym na Grzędzie Sokalskiej wspaniała ziemia.
Olu z Ogrodu Azy-zaczyna się wielkie kwitnienie białych floksów od Ciebie!

[Aza]

Cieszę się,że Ci floksy kwitną, u mnie dopiero nieśmiało zaczynają.

[EwkaEs]

Olgo-Twoje dopiero zaczynają,inne od dwu tygodni

[kogra]

Pięknie i jak kolorowo.
To w podagrycznikowym czy podwórkowym ?
Prześliczne te rudbekie, ja dopiero do nich dojrzewam, mam tylko tą popularną żółtą, bylinową.
Wreszcie popadało, mam nadzieję ze i u Ciebie roślinki odżyły.

[Aza]

Niesamowicie masz kolorowo.

[EwkaEs]

Kogro-naturalnie to Śródpodagrycznikowy.Gleba tam marna(kwaśna,bagnista,a miejscami piasek),ale kurzyniec robi cuda,na dodatek ziemia nie wysycha szybko,bo zastosowałam korę(nawet sąsiad radził załadować na sklepowy wózek zamiast obracać kilka razy z dwoma workami pod pachą).Rudbekie zamawiałam zeszłej jesieni u forumowiczów z Podkarpacia.Mamie sprawiają wielką radość.
Podwórkowy ma świetną ziemię,ale cień to raz,o dwa pisać nie chcę.Złotlin na płotku od podwórka kwitnie chyba już trzeci raz,języczki kończą kwitnienie,podobnie zawilec japoński na kolejnej grządce,a tak zieleń liści host.Trochę ślimaków drobnych bez domkowych,uciążliwe gołębie,komary,natarczywe wielkie muchy a dwa szpitale naprawdę w granicach lotu.
Mogłam zasadzić lilie,ale remont jeszcze trwał i termin przeszedł,więc wszystkie trafiły do Śródpodagrycznikowego.
Olgo-cudownie pachnie,bo to floksów moc,lilie,mięta,tymianek.Naturalnie podlewam sporo.Dwa dni temu wyręczył mnie opad burzowy....W ramach urlopu wybieram się w następnym tygodniu do Centrum Ogrodniczego w Myślenicach,dam znać jakie tam nowości.Wybieram się też do Olkusza do sklepu firmowego Emalii głównie,ale zobaczę co w nasiennym.Nie będzie to wtorek(zmarła koleżanka z harcerstwa).

[EwkaEs]

Olu-zakwitł pierwszy nagietek,ogromnie się cieszę,bo to "Różowa Niespodzianka"

[Jagodka]

Oj, ależ masz wysyp kolorów - nic , tylko się cieszyć ...ale coś , za coś - jak się dba - to się ma - prawda ?
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu
Pochwal się co kupiłaś ciekawego w Olkuszu i w nasiennym

[Aza]

A czy jest różowy?

[EwkaEs]

Jagodko-chętnie jak już tam dotrę.
Rano byłam w Podwórkowym zobaczyć,czy nie ma szkód po burzy-tym razem żadnych połamanych gałęzi,za to jeszcze coś niecoś kwitnie.Potem poszłam z ponad godzinnym wyprzedzeniem na pogrzeb,Cmentarz Rakowicki smętny,bardzo wiele starych grobowców w kompletnej ruinie,choć widać i odnowione ze składek społeczeństwa.Odkryłam,że znana kiedyś rzeźbiarka Luna Drexlerówna ma grób i na Łyczakowie(Lwów) i w Krakowie,trafiłam i na symboliczna tablicę Boya-Żeleńskiego(rozstrzelany na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie wraz z rodziną szwagra profesora Greka.)

[EwkaEs]

Olu-żeby był całkiem różowy to nie żółtawo-różowy powiedziałabym i o niewielkim łepku.

[ElzbietaaG]

Widzę, że coś/ktoś?/ podżera ci języczki i hosty, moje nie przetrwały suszy i upałów, obraz nędzy i rozpaczy U ciebie kolorowo i jakby podlane w ogrodzie.

[EwkaEs]

Elżbieto G.-podejrzane o dziurkowanie liści są malutkie,szczupłe bez domkowe ślimaczki.Podwórkowy musi sobie radzić z wodą(w cieniu tak szybko nie wysycha),akurat było po burzy,wczoraj też była przelotna burza,a dziś własnie tu się skończyła.Nie była zsynchronizowana z tą w Śródpodagrycznikowym,która przeszła z godzinę wcześniej i akurat jak zaczęłam podlewanie!Wyjątkowo skończyło się na jednej sporej konewce na doniczkowce!
Za oknem w kuchni kwitną mi różowe pelargonie,rosną się dwie figi na razie ciemno zielone,rozwija się rozmaryn officinalis z Ogrodu Botanicznego(jesienna wyprzedaż nadwyżek) , holenderskie Riviera kwitnąca niebiesko,płożąca i stojąca Abraxas o drobniejszych igiełkach i kwiatach białych.Ładnie pachną po deszczu.
Olu(Ogród Azy)byłam dziś w Polanie po żółte pomidory dla Mamy i nie oparłam się cebulom żonkili: Ice King kremowy,Dick Wilden żółty,Tahiti żółty z pomarańczowym środkiem,Split Corona Taurus(tego jeszcze nigdy nie miałam) biały z pomarańczowym i żółtym.Wszystkie pełne,opakowania po 3-5 szt.cena 5-7 zł.Wybór był spory.Bardzo duży wybór krokusów na sztuki!
22-27.08. w Igołomi będą dni otwarte Polanu w 150 Ogrodów E. Freege.

[Bogumilka]

Nie miałam pomysłu na dzisiejszy obiad, ale już mam barszcz czerwony ale fajny kartofelek