kiperwin, przegorzan u mnie nie jest ekspansywny. Mam 3 rośliny od zeszłego roku, obok mam 2 lub 3 siewki. Sama roślina nie rozrasta się żadnymi kłączami - tylko przez siew. Ale nawet gdyby się mocno siała to siewki mają wielkie liścienie - od razu je widać, nie ukryją się nigdzie
cyma2704, ogólnie jeśli ktoś ma fajne pomysły to warto odgapiać
Ja tę rozplenicę już rok temu miałem na rabacie - ona mi się bardzo podoba
W zeszłym roku miałem też 'Vertigo' ale ta perłowa dużo bardziej mi się podoba.
Kostrzewa 'Miedzianobrody' rozsiewa się. Czy mocno? U mnie nie bardzo (znalazłem kilka siewek) ale w lepszych warunkach może się pewnie więcej siać. U mnie kostrzewa sina rozsiewa się bardziej.
Bardzo popieram branie psów ze schroniska
Do naszego psa przychodził behawiorysta 2 razy bo chcieliśmy jej pomóc. Szkolenie nie bardzo chodzi w grę
Nyks umarłaby ze stresu. Udało nam się ją nauczyć podnoszenia łapek (do zakładania szelek) i podawania łapki. Próba nauczenia jej 'siad' kończy się po kilku sekundach ponieważ zaczyna jej ze stresu lecieć z nosa i dostaje ślinotoku
Ona jest tak przerażona gdy ktoś coś od niej chce
jolifleur, mam nadzieję, że jak to wszystko podrośnie to dalej będzie to jakoś dobrze wyglądało
Margo2, a masz nawadnianie pod ostnicą? Tuja oczywiście może robić cień i na pewno pobiera wodę i składniki pokarmowe - ale przy założonym nawadnianiu konkurencja o wodę prawie znika, i wtedy nawet pod żywotnikami rośliny mogą pięknie rosnąć
Moja rabata preriowa ma również nawadnianie - bez tego u mnie nawet ona nie rosłaby zbyt dobrze. U mnie jest tak mało opadów w okresie wiosny i połowy lata, że bez tego to mogę mieć co najwyżej kamienie w ogrodzie
U mnie jeżówki na życie bez podlewania nie mają szans. Może i ona jest na tereny preriowe ale ja trochę na półpustyni chyba mieszkam
Dodatkowo mój ogród powstaje na najgorszej klasie bonitacyjnej gleby, nie ma tu nawet milimetra warstwy próchnicy, mam tylko glebę piaszczysto-gliniastą może na głębokość max 30cm a pod spodem zależy w którym miejscu ogrodu: albo sypki piasek jak pod budowę, albo piasek z ogromną ilością kamieni, albo rudy piasek, albo glina i piasek, albo glina z piaskiem i dużą ilością kamieni
Woda nie utrzymuje się u mnie wcale bo nie ma co ja zatrzymać. I stąd też u mnie jest naprawdę dużo kory sypanej wszędzie.
jarha, 'White Tiger' był dosłownie bukietem
Całkiem możliwe, że te pomyłkowe lilie to 'Conca d'Or' - poszukałem w grafikach - dziękuję za wskazanie
Z zeszłorocznej rozplenicy perłowej też zebrałem nasiona ale zapomniałem wysiać
Więc też nie wiem czy będzie zdolna do kiełkowania. Ale z tegorocznych też zbiorę nasiona
W weekend właściwie cały czas padało - i to w sumie lało. Tyle napadało, że czeremcha stała w jeziorze wody, borówki też stały w wodzie, a w miejscu na ognisko zrobiło się oczko wodne
Takiego deszczu tu chyba nigdy nie mieliśmy jeszcze. Tylko szkoda, że ten deszcz był teraz kiedy większość drzew już zakończyło wzrost, i takie podlanie nic już nie da, więcej nie urosną. Ale krzewy czy byliny na pewno jeszcze skorzystają
Wczoraj rano po stojącej wodzie w ogrodzie nie było już śladu - tak bardzo ziemia jest spragniona deszczu.
Ogólnie zrobiło się zimno (poniżej 20 stopni), ale najgorszy jest wiatr. Cały zeszły tydzień wiał mocny wiatr aż do weekendu - wtedy zaczęło padać. Jak się deszcze w sumie skończył tak wieje znowu. Jeden z grubych palików podtrzymujących miłorząb w pionie został złamany nad ziemią. Myślałem, że spróchniał i wyłamał się tuż przy ziemi ale nie - wiatr jest tak mocny i długotrwały z zachodu, że po prostu palik od strony zachodniej się złamał sporo nad ziemią.
Ale na wiatr nie ma sposobu, trzeba czekać aż przestanie wiać.
Ogólnie znalazłem w ostatnim czasie w ogrodzie kilka niespodziewanych siewek, które mnie zaskoczyły.
Pierwsza z nich to miłorząb japoński
Ogólnie jak przez mgłę pamiętam, że chyba rok albo 2 lata temu zabrałem z chodnika w ogrodzie botanicznym maksymalnie kilka owoców miłorzębu z czystej ciekawości (chodnik był usiany ich owocami, które bardzo specyficznie pachną... no ok, śmierdzą wymiocinami...). Nie pamiętam co się z nimi stało później ale widocznie je wysiałem. Ogólnie zaraz obok posadziłem wiśnię kosmatą więc na pewno nie pamiętałem o wysianych miłorzębach.
Drugie siewki to amsonia nadreńska. Do tego roku za garażem na tymczasowej rabacie miałem wszystkie amsonie (mam 4 różne amsonie), w tym roku je przesadziłem na rabatę docelową. I nie wiedziałem albo nie pamiętam żeby rok temu amsonia nadreńska kwitła a później miałą strąki z nasionami. Ja się cieszyłem, że ona zakwitła w tym roku i ma sporo nasion. Ale przypadkiem kucnąłem przy tej tymczasowej rabacie za garażem bo szukałem zeszłorocznej siewki lilii i znalazłem małe amsonie w gąszczu chwastów.
A trzecie siewki to dla mnie chyba największe zaskoczenie - hortensje bukietowe. I to są siewki z którejś z tych:
Prawie każdy ma je w ogrodzie bo są tak popularne, rosną u moich rodziców od lat, u mojej siostry tak samo. I nigdy nie znalazłem żadnej siewki. A u siebie znalazłem już 4. Wynika to raczej z rzeczy - pierwsza to taka, że ja nie wyciąłem ich starych kwiatostanów - zerwał je wiatr i nasz pies. I te suche kwiatostany cały czas leżały (a raczej przemieszczały się z wiatrem) na rabacie aż kiedyś wiosną je zebrałem. A druga rzecz jest taka, że ja nie plewię rabat do zera ani też nie plewię mechanicznie. Wyrywam chwasty ręcznie - a kiełkujące rośliny, które wydają mi się podejrzane lub nieznane zostawiam żeby zobaczyć co to jest
Mam też siewki rozplenic japońskich, które kiełkując wyglądają po prostu jak jakaś trawa. Ale coś mi w nich nie grało, zostawiłem je, i teraz są pięknymi kępkami więc mam pewność, że to rozplenice.
Ale może koniec tych opisów - chyba większość z nas lubi zdjęcia roślin
Borówka amerykańska chyba w odmianie 'Pink Lemonade':
To był mój prezent dla rodziców z jakiejś okazji może 3-4 lata temu. U nich rosła słabo, słabo owocowała, rodzice nie byli z niej zadowoleni więc oddali ją mi. U mnie rośnie ładnie i ma dużo owoców. To czego nie wiedziałem to to, że owoce już są dojrzałe
Nie wiedziałem jak bardzo mają być różowe - okazuje się, że dużo było już dojrzałych zanim zacząłem je obrywać.
Kocimiętka 'Six Hills Gold':
Ona ma jaśniej obrzeżone liście, nie są jednolicie zielone.
Czosnek 'Millenium':
Odratowana trytoma:
Młode przyrosty trytomy są przysmakiem gąsienic rolnic - wiosną była bardzo długo objadana, i właściwie myślałem, że ona padła. Ale jak gąsienice pewnie zrobiły się poczwarkami to ona zaczęła odrastać, i teraz kwitnie.
Barbula klańdońska chyba 'White Surprise':
A to dalia, która przezimowała na ogrodzie:
Jeżówka 'Parrot':
Ona zakwitła najobficiej ze wszystkich u mnie. Ale może mieć to też związek z tym, że chyba tylko ta jeżówka rośnie na rabacie z nawadnianiem. Inne są podlewane sporadycznie ręcznie, głównie jak już zwiędną.
Naparstnica 'Firecracker':
Cyklamen perski:
Moja siewka ketmii:
I większy kadr lasku ketmiowego:
Ketmia odmiany coś tam
Zapomniałem co to za odmiana
I na koniec kwitnące siewki rudbekii 'Cherry Brandy':