Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Te z drugiego zdjęcia były sadzone 2 tyg po innych,czyli pomiędzy 4 i 7 czerwca,więc siłą rzeczy są troszkę opóźnione :D .
Zuzia piłeczki śliczności ;:333 .
Foliak mam w planach ,tak mniej więcej od 30 lat.Dobrze kojarzysz Zielonaplaneta,kiedyś to już pisałem. ;:306
Awatar użytkownika
zuzia55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2992
Od: 24 kwie 2008, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Parczew

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Obrazek
KaLo- dla mnie, to są dopiero piłeczki ;:306
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1493
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja nie wytrzymałam i opryskałam Acrobatem ,taka była brzydka pogoda ,że obawiałam się ZZ,a jeszcze ziemniaków wokół całe łany.Za ile teraz musiałabym zrobić oprysk ,mam jeszcze Curzate i Ridomil.Aktywna ZZ jest o 50km. od mojej miejscowości ,teraz jak będzie słońce to można sobie darować oprysk?
Pozdrawiam Teresa :wit
danaa
200p
200p
Posty: 485
Od: 13 sty 2012, o 22:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja musiałam wziąć na "przetrzymanie". Ale głównie dlatego, że nie znalazłam czasu, żeby przeprowadzić oprysk chemią. Do tej pory (do wczoraj) pomidory wyglądały bardzo dobrze. Jedyne zastrzeżenie mam do tego, że trochę późno zaczęły kwitnąć. Ale też późno wysadziłam je do gruntu.
Nie wiem jak wyjdę na braku reakcji na zmianę pogody, bo od wczoraj jest beznadziejna a dopiero jutro po południu będę na działce. Obym nie musiała ich "posprzątać" ;:145 .
Pozdrawiam - Danuta

Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Teresko
W tym roku chciałem eko, jednak wycofam się przy takiej pogodzie. Zawsze wykonywałem oprysk jeden na miesiąc, rozpoczynając od czerwca. W czerwcu najlepiej było podać Curzate Cu. Dlatego, że jest też na szarą wiedźmę. Kombinuję też, żeby było przed deszczami i wilgotną pogodą. W tym roku, to planowanie póki co, nie ma znaczenia. Pogoda jaka jest każdy widzi.
Pozdrawiam
Dariusz
zielonaplaneta
200p
200p
Posty: 389
Od: 7 gru 2014, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Moje pomidorki są po 3 oprysku i jestem przyszykowany do czwartego. :wit
tencia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1493
Od: 26 sty 2013, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Darbo,dziękuje,ja też chciałam eko ,ale zaczął się sezon truskawkowy i nie mogę być tak często na działce. To nie wytrzymałam ciśnienia ,zwłaszcza ,że w ubiegłym roku w takiej sytuacji ,jak wróciłam to taka była zaraza ,że szok ;:174
Awatar użytkownika
justa_be
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 739
Od: 26 lut 2014, o 08:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: WLKP

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja wczoraj zrobiłam oprysk Amistarem opti, pogoda fatalna.
Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
TomekD
200p
200p
Posty: 281
Od: 16 lut 2013, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Jakaś lista pokutna się stworzyła :wink:
Się więc dopiszę.

Po pierwszym roku mieszanym i drugim eko zakończonym w drugiej połowie sezonu Infinito po ataku, też się przyznaję.
Po aktywnym komunikacie o ZZ i prognozie 'będzie lać' a temperaturze takiej 'na grzyby' pomidory w gruncie dostały Ridomil Gold w miniony czwartek.

Są pewnie miejsca gdzie Królowa nie gości, pozostaje tylko pozazdrościć tym którzy maja takie szczęście.
Po dwóch sezonach nie mam już wątpliwości że to nie jest, niestety, moje (i moich pomidorów) takie miejsce na tej planecie :(
pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika
leszek0921
50p
50p
Posty: 52
Od: 28 mar 2014, o 07:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Ja też w tym temacie na naszych działkach bez chemii daleko z pomidorami nie pojedziesz. W poprzednich latach próbowałem środki niechemiczne ale nie pomogły na długo pani zz przyszła bardzo szybko . Dlatego przy tej pogodzie mam pełny zestaw ;:136 i śpię spokojnie . ;:108
dyrydyry7
500p
500p
Posty: 587
Od: 21 sty 2014, o 00:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

"Ja też w tym temacie na naszych działkach bez chemii daleko z pomidorami nie pojedziesz"
Ja stosowałem chemię raz, przepraszam dwa razy, po raz pierwszy i po raz ostatni, zero skuteczności mimo, że to miał być najmocniejszy jaki można użyć, jedyna rada to daszek lub folia i nie trzeba żadnej chemii, zero oprysków (jakichkolwiek) i zdrowe wszystko
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2983
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

I zapraszam do tematu poświęconego pomidorom pod daszkiem. Pomidory rosną zdrowo i oby tak dalej było bez chemii. Mój daszek ma jeszcze inne znaczenie - pomaga stworzyć mikroklimat w moim warzywniku, ochraniając od zachodnich wiatrów.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5

Post »

Nie wiem z której części Podkarpacia jesteś, ale u nas w jarosławskim nie spadła ani kropla od połowy maja. Moje pomidory na gruncie co prawda pryskane "kosmetykami" mają się świetnie bez chemii, ale pogoda im sprzyja. W tunelu jest wilgotniej i widzę , że pomidory mojej mamy maja te żółte plamki i to sporo. Moje na razie zielone. W tym roku na Podkarpaciu pewnie obejdzie się bez chemii. Ale co się nanoszę wody wiadrami to moje.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”