Pierwsze koty za płoty cz.lll
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
No wiesz Iwonko często wena mnie opuszcza i nie wiedziała bym co pisać tak jak ostatnio.Po drugie chodzę na kurs komputerowy i jeszcze
nie nauczyłam się jak to zrobić.
Ostatnio przyszykowałam nasiona które trzeba przemrozić, tylko jakoś nie mogę przynieść skrzynki z piwnicy.Może krasnoludki mi przyniosą.
nie nauczyłam się jak to zrobić.
Ostatnio przyszykowałam nasiona które trzeba przemrozić, tylko jakoś nie mogę przynieść skrzynki z piwnicy.Może krasnoludki mi przyniosą.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko
U Ciebie nie tylko jest na co popatrzeć, ale też jest co poczytać.
Gdy tutaj wchodzę, przepadam z kretesem. Czy chcę, czy nie chcę, nie umiem tylko patrzeć. Posługujesz się tak barwnym językiem, że z przyjemnością wczytuę się we wszystko, co napisane.
A na przekór wszystkim ciepłolubom, ja zimę bardzo lubię. Od dziecka. Jednak wyłącznie taką jak teraz, tzn. bielutką. Mrozy mnie nie przerażają, bo ja na wsi wychowana.
U Ciebie nie tylko jest na co popatrzeć, ale też jest co poczytać.
Gdy tutaj wchodzę, przepadam z kretesem. Czy chcę, czy nie chcę, nie umiem tylko patrzeć. Posługujesz się tak barwnym językiem, że z przyjemnością wczytuę się we wszystko, co napisane.
A na przekór wszystkim ciepłolubom, ja zimę bardzo lubię. Od dziecka. Jednak wyłącznie taką jak teraz, tzn. bielutką. Mrozy mnie nie przerażają, bo ja na wsi wychowana.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12465
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Oszronione rośliny są zawsze cudne i te na zdjęciach i te w realu,zawsze mnie zachwyca szadź ,niestety takiego efektu w tym roku u mnie nie było,za to wczoraj zaczął padać śnieg ,ale jest na plusie więc na ulicach nie ma wszechobecnej bieli
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko piękne zdjęcia i te wspomnieniowo wiosenne, na których nawet murarki się załapały i te zimowe z kryształkowymi obramókami
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonka musiałam zobaczyć tą osławiona torbę....naprawdę piękna i w odpowiedni wzór
Przy okazji załapałam się na ostatnie bałwanki....a już mówiłam, że nic słodkiego nie tknę.
Kochana zimowe fotki pierwszorzędne ale te letnie kolorowe ...och, jeszcze tylko paręęę dni.
Przy okazji załapałam się na ostatnie bałwanki....a już mówiłam, że nic słodkiego nie tknę.
Kochana zimowe fotki pierwszorzędne ale te letnie kolorowe ...och, jeszcze tylko paręęę dni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Aniu, miło mi, że zajrzałaś U mnie w tej chwili zima na całego. Śnieg pada od wtorku, raptem z kilkugodzinną przerwą. Właśnie przed chwilą znowu zaczęło intensywnie sypać. Zupełnie mi się to nie podoba, tym bardziej, że jutro wyruszamy w długa drogę.
Nie Tobie jednej mój domek kojarzy się z bajkowym domkiem z piernika i jest to bardzo miłe
Dorotko-korzo_m, swojski chleb jest najlepszy, a pachnie na całą klatkę schodową. Sąsiedzi mi mówią, że tylko ich drażnię zapachami. Próbuj, bo naprawdę warto Jutro jedziemy do Krakowa i szkoda, że nie będę miała czasu na nic, bo przywiozłabym Ci zakwas. Ale jeśli znowu nie będzie Ci wychodził, to następnym razem się umówimy na spotkanie i krok po kroku wszystko Ci wytłumaczę. To naprawdę nie jest trudne
Z minuty na minutę śnieżna kołderka jest coraz grubsza. Jeszcze jak wracałam z pracy o dziewiętnastej, to drogi były czarne. Teraz są bieluśkie.
Danusiu, to w takim razie umawiamy się, że jak skończysz kurs, to założysz wątek. Nie trzeba wcale dużo pisać Wiele wątków opiera się prawie w całości na zdjęciach. I oto przecież w tym wszystkim chodzi, żeby pokazać swoje zielone królestwo
Do nasion muszę się dopiero przyłożyć, na razie wygrzebałam tylko heliotropy, reszta leży nieruszona
Lucynko, znowu mnie zawstydzasz
A ja z kolei od dziecka zimy nie lubię. Nie zawsze tak było. Kiedyś, jak byłam małą dziewczynką (zabrzmiało jak wstęp do bajki ), ktoś jadąc sankami wjechał prosto na mnie i wybił mi dwa zęby. Potem było długotrwałe i bolesne leczenie kanałowe. To wystarczyło, aby zima nie została moją ulubioną porą roku. Widać jestem pamiętliwa, bo to było już bardzo dawno temu
Z wsią niewiele miałam do czynienia. Em ma tam liczną rodzinę, więc bywaliśmy tam i owszem. Ale krowę doiłam Chociaż teraz już bym pewnie nie potrafiła.
I nie popatrzyłyśmy na skoczków
Dorotko-dorcia7, szadź jest niezwykle malownicza Czasami wszystko jest pokryte jej grubą warstwą i efekt "Wow!" jest murowany. Śniegu jest coraz więcej i jak na razie nie ma zamiaru przestać padać
Mariusz, widoku murarek już się nie mogę doczekać Mam nadzieje, że zimę przetrwają bez szwanku. Fajne diamenciki, prawda?
Elzbietko, jak zobaczyłam tę torbę, to wiedziałam, że musi być moja. Szczęśliwym trafem, moja dotychczasowa (też zresztą niezła) mocno ucierpiała podczas użytkowania. A święta były doskonałą okazją Napisałam list do Mikołaja, a on był tak miły, że mi ją podarował.
Gdzie Ty mieszkasz Kochana, skoro do wiosennych widoków masz
Mnie właśnie zasypuje białym puchem i jakoś wiosny teraz nie widzę
Jutro skoro świt, a nawet grubo przed świtem, ruszamy do Krakowa. I gdyby nie to, że powód wyjazdu jest bardzo smutny, to cieszyłabym się ogromnie. Dawno już tam nie byłam, a teraz wpadniemy właściwie tylko na chwilę. Jutro ruszamy o 3.30 Warunki na drodze mogą być nie najlepsze, a najpóźniej o 13 musimy być na miejscu. Oby tylko biała zima nie stanęła nam na drodze.
Do poczytania za kilka dni
Nie Tobie jednej mój domek kojarzy się z bajkowym domkiem z piernika i jest to bardzo miłe
Dorotko-korzo_m, swojski chleb jest najlepszy, a pachnie na całą klatkę schodową. Sąsiedzi mi mówią, że tylko ich drażnię zapachami. Próbuj, bo naprawdę warto Jutro jedziemy do Krakowa i szkoda, że nie będę miała czasu na nic, bo przywiozłabym Ci zakwas. Ale jeśli znowu nie będzie Ci wychodził, to następnym razem się umówimy na spotkanie i krok po kroku wszystko Ci wytłumaczę. To naprawdę nie jest trudne
Z minuty na minutę śnieżna kołderka jest coraz grubsza. Jeszcze jak wracałam z pracy o dziewiętnastej, to drogi były czarne. Teraz są bieluśkie.
Danusiu, to w takim razie umawiamy się, że jak skończysz kurs, to założysz wątek. Nie trzeba wcale dużo pisać Wiele wątków opiera się prawie w całości na zdjęciach. I oto przecież w tym wszystkim chodzi, żeby pokazać swoje zielone królestwo
Do nasion muszę się dopiero przyłożyć, na razie wygrzebałam tylko heliotropy, reszta leży nieruszona
Lucynko, znowu mnie zawstydzasz
A ja z kolei od dziecka zimy nie lubię. Nie zawsze tak było. Kiedyś, jak byłam małą dziewczynką (zabrzmiało jak wstęp do bajki ), ktoś jadąc sankami wjechał prosto na mnie i wybił mi dwa zęby. Potem było długotrwałe i bolesne leczenie kanałowe. To wystarczyło, aby zima nie została moją ulubioną porą roku. Widać jestem pamiętliwa, bo to było już bardzo dawno temu
Z wsią niewiele miałam do czynienia. Em ma tam liczną rodzinę, więc bywaliśmy tam i owszem. Ale krowę doiłam Chociaż teraz już bym pewnie nie potrafiła.
I nie popatrzyłyśmy na skoczków
Dorotko-dorcia7, szadź jest niezwykle malownicza Czasami wszystko jest pokryte jej grubą warstwą i efekt "Wow!" jest murowany. Śniegu jest coraz więcej i jak na razie nie ma zamiaru przestać padać
Mariusz, widoku murarek już się nie mogę doczekać Mam nadzieje, że zimę przetrwają bez szwanku. Fajne diamenciki, prawda?
Elzbietko, jak zobaczyłam tę torbę, to wiedziałam, że musi być moja. Szczęśliwym trafem, moja dotychczasowa (też zresztą niezła) mocno ucierpiała podczas użytkowania. A święta były doskonałą okazją Napisałam list do Mikołaja, a on był tak miły, że mi ją podarował.
Gdzie Ty mieszkasz Kochana, skoro do wiosennych widoków masz
....jeszcze tylko paręęę dni
Mnie właśnie zasypuje białym puchem i jakoś wiosny teraz nie widzę
Jutro skoro świt, a nawet grubo przed świtem, ruszamy do Krakowa. I gdyby nie to, że powód wyjazdu jest bardzo smutny, to cieszyłabym się ogromnie. Dawno już tam nie byłam, a teraz wpadniemy właściwie tylko na chwilę. Jutro ruszamy o 3.30 Warunki na drodze mogą być nie najlepsze, a najpóźniej o 13 musimy być na miejscu. Oby tylko biała zima nie stanęła nam na drodze.
Do poczytania za kilka dni
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, chyba zagłosuję tu, na Twoim wątku
Szerokiej drogi zatem, Kraków czeka. Dobra i chwilka w Krakowie.
Bardzo wcześnie wyruszacie, bo skoro świt, a to zimowy świt.... Ale skoro ma się być na daną godzinę to tak trzeba.
Szerokiej drogi zatem, Kraków czeka. Dobra i chwilka w Krakowie.
Bardzo wcześnie wyruszacie, bo skoro świt, a to zimowy świt.... Ale skoro ma się być na daną godzinę to tak trzeba.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42276
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko czytam, że smutna wizyta jest powodem w moim pięknym mieście, ale czasem i takie uroczystości w słonecznej poświacie inaczej można przyjąć. Drogę mieliście pewnie podmuchową, ale mam nadzieję bezpiecznie dojechaliście. Nie będę dzisiaj w Krakowie więc z daleka macham Nawłocie ile mają wad tyle maja zalet
Ostatnie zdjęcie oszronionej gałązki jakoś skojarzyły mi się z dekoracją na ostatnią drogę
Ostatnie zdjęcie oszronionej gałązki jakoś skojarzyły mi się z dekoracją na ostatnią drogę
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Kurs ma trwać do maja.Teraz mamy przerwę do 15.III. a potem się zobaczy.Ostatnio mam jakiegoś pecha.Wczoraj wychodziłam ze sklepu
i raptem złapał mnie taki ból w nodze,że aż prawie usiadłam.Do domu ledwo dotarłam kulejąc.Dziś idąc od lekarza mało co nie potrącił mnie
samochód który wpadł w poślizg,no masakra jakaś.
Zima u nas teraz piękna,śnieg sypie,drzewa białe.Nareszcie.
Szczęśliwego powrotu.
i raptem złapał mnie taki ból w nodze,że aż prawie usiadłam.Do domu ledwo dotarłam kulejąc.Dziś idąc od lekarza mało co nie potrącił mnie
samochód który wpadł w poślizg,no masakra jakaś.
Zima u nas teraz piękna,śnieg sypie,drzewa białe.Nareszcie.
Szczęśliwego powrotu.
- Ogrod elfow
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 21 maja 2017, o 10:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Witajewka36jj pisze:Ciekawe czy i ja zmieściłam się na pierwszej stronie wątku! Cudne różyczki wybrałaś na początek, Augusta jest jedną z moich ulubionych róż. Swoją przygodę różaną też zaczynałam od 40 róż, nie mając o nich zielonego pojęcia, Ale od czego są Forumowicze! Wtoek minął, napisz co słychać na działce!
O rany 40 róż ? na początek ? Efekt musi być piorunujący Ja mam kilka krzaczków , i chyba na tym poprzestanę bo miejsca brak ...
Ale ciesze się ,mimo wszystko
Pozdrawiam Aga
A ty się śmiej.I niech reszta świata zastanawia się , dlaczego .
Pozdrawiam Aga
Pozdrawiam Aga
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko czytam, że dziś jesteś w Krakowie, szkoda że smutne okoliczności spowodowały tę wizytę.
Nie wiem czy zakwas pomógłby moim umiejętnościom, próbowałam i z nim piec chleb. Za pierwszym razem się udaje wyrasta, a powtórka jest porażką.
Jak będziesz kiedyś jechała w moje strony to daj znać, zapraszam ja mieszkam teraz tak 40 km od Krakowa, zjechać trzeba z autostrady A4 i rzut beretem
Nie wiem czy zakwas pomógłby moim umiejętnościom, próbowałam i z nim piec chleb. Za pierwszym razem się udaje wyrasta, a powtórka jest porażką.
Jak będziesz kiedyś jechała w moje strony to daj znać, zapraszam ja mieszkam teraz tak 40 km od Krakowa, zjechać trzeba z autostrady A4 i rzut beretem
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, pogoda na podróż trafiła się Wam paskudna.
Nie dość, że cel podróży smutny, to jeszcze warunki niesprzyjające.
Wierzę jednak, że dojechaliście szczęśliwie i szczęśliwie wrócicie, czego z całego Wam życzę.
Spokojnego weekendu.
Nie dość, że cel podróży smutny, to jeszcze warunki niesprzyjające.
Wierzę jednak, że dojechaliście szczęśliwie i szczęśliwie wrócicie, czego z całego Wam życzę.
Spokojnego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, ja również mam nadzieję, że wrócicie cało i zdrowo
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie