Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
U mnie takie ślady zostawiają koty. Może to być też pies.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 8 lut 2011, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Derby UK
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
Też o tym czytałem sam mam psa ale hehe on jeszcze łapy nie podnosi a kotów jak to w GB mnóstwo no ale jak ją mam teraz doprowadzić do pełni zdrowia są jakieś specjalne środki ? czy może jakieś ścięcie tych zgniłych łodyg ??
Pozdrowienia od Marcina
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
Obetnij to ale ja nie wycinam. Powód? inny kot przyjdzie i zaznaczy terytorium w tym samym miejscu aby zagłuszyć poprzedniego kota.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 8 lut 2011, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Derby UK
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
rozumiem czyli co radzisz wyciąć te szare gałązki czy to zostawić ? może świeżej kory nasypać hmmm
Pozdrowienia od Marcina
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
Możesz obciąć ale sytuacja może się szybko powtórzyć.
Re: Tuja ..Czy coś jej jeszcze pomoże?
Gdy zobaczysz obcego kota, przeganiaj go zdecydowanie. Przez mój ogród przechodzą do lasu chyba wszystkie okoliczne koty, ale od kiedy zacząłem wołać do nich psiiiik to spieszą się i nie mają czasu znaczyć terenu. Wcześniej na kilku tujach były czarne ślady, teraz to zjawisko się zatrzymało i nie postępuje.
A lubię koty jakby co...
A lubię koty jakby co...
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 6 sie 2012, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Tuje żywotniki schną
JESTEM PIERWSZY RAZ NA TYM FORUM więc prosze o wybaczenie jeśli nie w tym dziale, czytam obecnie posty na temat wysychania tuji, mam podobny dylemat, o tyle jednak łatwiejszy gdyż moja tuja schnie bo dla "popędzenia jej wzrostu" podlałem ją rozwodnionym mocznikiem, niestety pewnie przedobrzyłem i od kilkunastu dni drzewko nie tyle schnie co więdnie, a objawia się to tym, że oblatują igiełki . Jak można uratować przeazotowane drzewko?
Re: Tuje żywotniki brązowieją
wracając do moich szmaragdów....
Nic im nie jest !! tfuu, tfuuu, odpukać...
Wtedy to chyba faktycznie był wynik suszy. Nie robiłam już nic z nimi jesienią, potem przyszła zima, mało śniegu a sporo mrozu, więc drzewkom się nie poprawiło zdrowie, ale i nie pogorszyło.
A wiosną podsypałam nawozem, podlewałam więcej i coś się zaczęło dziać lepiej, jakieś oznaki życia na dwóch uschniętych pędach.
Nadmieniam, że cały czas chodziło tylko o te wierzchołki, reszta zdrowa.
W końcu jeden iglak pięknie odżył, suchy wierzchołek puścił od góry zielone. Jednak dwa iglaki musiałam przyciąć w końcu bo bokami już pędy puszczały nowe, a te czubki wciąż bez życia.
Teraz po prostu jeden jest dużo wyższy, ale to za jakiś czas wyrównam. Na razie nie tnę jak nie muszę...
Przez długi czas czytając w necie i oglądając zdjęcia, przekonana byłam, że to zamieranie pędów i że utracę takie ładne okazy, więc może to pocieszy niektórych, że nie musi się tak stać...
A może pomogło, że rozmawiałam z moimi drzewkami i prosiłam by wyzdrowiały
Nic im nie jest !! tfuu, tfuuu, odpukać...
Wtedy to chyba faktycznie był wynik suszy. Nie robiłam już nic z nimi jesienią, potem przyszła zima, mało śniegu a sporo mrozu, więc drzewkom się nie poprawiło zdrowie, ale i nie pogorszyło.
A wiosną podsypałam nawozem, podlewałam więcej i coś się zaczęło dziać lepiej, jakieś oznaki życia na dwóch uschniętych pędach.
Nadmieniam, że cały czas chodziło tylko o te wierzchołki, reszta zdrowa.
W końcu jeden iglak pięknie odżył, suchy wierzchołek puścił od góry zielone. Jednak dwa iglaki musiałam przyciąć w końcu bo bokami już pędy puszczały nowe, a te czubki wciąż bez życia.
Teraz po prostu jeden jest dużo wyższy, ale to za jakiś czas wyrównam. Na razie nie tnę jak nie muszę...
Przez długi czas czytając w necie i oglądając zdjęcia, przekonana byłam, że to zamieranie pędów i że utracę takie ładne okazy, więc może to pocieszy niektórych, że nie musi się tak stać...
A może pomogło, że rozmawiałam z moimi drzewkami i prosiłam by wyzdrowiały
Re: Brązowienie tui
Dodam może jeszcze, że tuje są 4 metrowej wysokości, 6 letnie, miały czasem takie brązowe igiełki ale teraz teraz mają ich naprawdę dużo, były nawożone 2 miesiące temu nawozem długo działającym, dodam też ze te dwa szpalery tiu rosną oddzielnie na działce , nie obok siebie a mają takie same objawy
Re: Brązowienie tui
4 metry i 6- letnie , coś mi tu nie pasuje.
Re: Brązowienie tui
No to może mają jeszcze więcej lat, czas tak szybko leci szczególnie kobietom, na pewno mają po 4 metry co do lat, hm...to prawdę mówiąc już nie wiem ale pamiętam , że były spore jak były sadzone i wszystkie jak jeden mąż przyjęły się, przez te wszystkie lata nie chorowały a tu nagle takie brązowe