Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Przemku to niestety tak znaczy..nie mam ani pół.
A z krzewów wcześnie kwitnących mam tylko forsycję. Coś marnie wygląda wawrzynek wilczełyko, jak wiosną w ubiegłym roku go zasadziłam tak siedzi-nic się nie dzieje. Dereń jadalny..czwarty rok...urósł pół metra-ale zakwitnąć nie raczy..jakiś bojkot czy co??
Mam nadzieję, że tulipany i żonkile zakwitną chociaż tak, jak w ubiegłym roku, to będzie nieźle.
A z krzewów wcześnie kwitnących mam tylko forsycję. Coś marnie wygląda wawrzynek wilczełyko, jak wiosną w ubiegłym roku go zasadziłam tak siedzi-nic się nie dzieje. Dereń jadalny..czwarty rok...urósł pół metra-ale zakwitnąć nie raczy..jakiś bojkot czy co??
Mam nadzieję, że tulipany i żonkile zakwitną chociaż tak, jak w ubiegłym roku, to będzie nieźle.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6970
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
No masz, pewnie, że chcę..już dziewczyny ze mnie się nabijają, że nie mam przebijśniega
Na ranniki też poczekam..akurat do tego czasu wymodeluję nową rabatkę!
A z wawrzynkiem -to nie wiem co będzie-jak go sadziłam rok temu to pomimo, że był taki malutki knypek-mimo wszystko kwitł, a teraz nie dzieje sie nic-a zdaje się powinien mieć już widoczne pąki
Na ranniki też poczekam..akurat do tego czasu wymodeluję nową rabatkę!
A z wawrzynkiem -to nie wiem co będzie-jak go sadziłam rok temu to pomimo, że był taki malutki knypek-mimo wszystko kwitł, a teraz nie dzieje sie nic-a zdaje się powinien mieć już widoczne pąki
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Myślisz Ido, że za mało nawozu mają To mu jeszcze sypnę..a niech ma..ale jak mu przedobrzę, to będzie na Ciebie
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
boją się gołębi, Myślę, że boją się nieznanego terenu-daj im czas.
wbrew pozorom to jest całkiem możliwe, że mają dystans do większych ptaków, Kiedyś widziałam , jak przelatywał nad polującym na łąkach kotem jakiś wielki ptak drapieżny..kot aż przysiadł w trawie i obserwował powietrznego drapieżnika ...
Pewnie są gdzieś tam szwendające się dzikie koty..ale te koty są wyjątkowo ostrożne..surowe życie ich tego nauczyło, więc nie łażą tak, jak te "przynależne-kwaterunkowo".
wbrew pozorom to jest całkiem możliwe, że mają dystans do większych ptaków, Kiedyś widziałam , jak przelatywał nad polującym na łąkach kotem jakiś wielki ptak drapieżny..kot aż przysiadł w trawie i obserwował powietrznego drapieżnika ...
Pewnie są gdzieś tam szwendające się dzikie koty..ale te koty są wyjątkowo ostrożne..surowe życie ich tego nauczyło, więc nie łażą tak, jak te "przynależne-kwaterunkowo".
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
No to widzę, że nie jestem osamotniona. Myślałam, że to tylko mnie spotkało tak poważne niedopatrzenie z tymi najwcześniejszymi kwiatami Ale wszystko to Ewuś jest do nadrobienia. Mam nadzieję, że przyszła wiosna będzie bardziej kolorowa w naszych ogrodach
Dziś w doniczkach z wysianymi daliami ukazały się pierwsze kiełki..tempo mistrzowskie były wysiane 1 marca
Zastanawiam się, kiedy należy wysiać rącznika, bo jeśli będzie miał podobne tempo wschodów i wzrostu...to zarosnę
A czosnek ozdobny mam nadzieję można wysiać do gruntu, czy lepiej do doniczki?i kiedy
Testuję nową dla mnie metodę ukorzeniania pelargonii. Metoda jest dla mnie o tyle szokująca, że posadzone do ziemi bez ukorzeniacza odrosty pelargonii należy podlać dopiero po tygodniu. Póki co zapowiada się obiecująco. Tym bardziej, że wcześniej o tej porze próbowałam ukorzeniać w wodzie z różnym skutkiem-raczej dość marnym. Sadziłam także od razu do ziemi obsypując końcówki ukorzeniaczem i podlewałam-wiele gniło.
Obecnie testuję sposób zaczerpnięty z pisma "Mój piękny ogród"06/99.
Sadzonki pobieramy z mocnych i zdrowych nie kwitnących pędów. Pędy tniemy nad trzecim węzłem poniżej wierzchołka wzrostu..
Następnie z sadzonki usuwamy wszystkie liście, pozostawiając tylko dwa lub cztery górne.
Tak przygotowane sadzonki umieszczamy na głębokość 2,5 cm w bardzo wilgotnym podłożu do ukorzeniania lub wysiewu.. Ziemię wokół roślinek lekko uciskamy, ale nie podlewamy.
Doniczki pozostawiamy w jasnym, ciepłym miejscu, ale nie na słońcu.
Dopiero po tygodniu wlewamy wodę do podstawek..
Po ok. 2-3 tygodniach sadzonki powinny być już ukorzenione. Następnie przesadzamy je do pojemników z podłożem dla roślin doniczkowych.
Dziś w doniczkach z wysianymi daliami ukazały się pierwsze kiełki..tempo mistrzowskie były wysiane 1 marca
Zastanawiam się, kiedy należy wysiać rącznika, bo jeśli będzie miał podobne tempo wschodów i wzrostu...to zarosnę
A czosnek ozdobny mam nadzieję można wysiać do gruntu, czy lepiej do doniczki?i kiedy
Testuję nową dla mnie metodę ukorzeniania pelargonii. Metoda jest dla mnie o tyle szokująca, że posadzone do ziemi bez ukorzeniacza odrosty pelargonii należy podlać dopiero po tygodniu. Póki co zapowiada się obiecująco. Tym bardziej, że wcześniej o tej porze próbowałam ukorzeniać w wodzie z różnym skutkiem-raczej dość marnym. Sadziłam także od razu do ziemi obsypując końcówki ukorzeniaczem i podlewałam-wiele gniło.
Obecnie testuję sposób zaczerpnięty z pisma "Mój piękny ogród"06/99.
Sadzonki pobieramy z mocnych i zdrowych nie kwitnących pędów. Pędy tniemy nad trzecim węzłem poniżej wierzchołka wzrostu..
Następnie z sadzonki usuwamy wszystkie liście, pozostawiając tylko dwa lub cztery górne.
Tak przygotowane sadzonki umieszczamy na głębokość 2,5 cm w bardzo wilgotnym podłożu do ukorzeniania lub wysiewu.. Ziemię wokół roślinek lekko uciskamy, ale nie podlewamy.
Doniczki pozostawiamy w jasnym, ciepłym miejscu, ale nie na słońcu.
Dopiero po tygodniu wlewamy wodę do podstawek..
Po ok. 2-3 tygodniach sadzonki powinny być już ukorzenione. Następnie przesadzamy je do pojemników z podłożem dla roślin doniczkowych.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
A wiesz Jadziu, że to faktycznie może być przyczyna-tak sobie teraz pomyślałam, że te listeczki odpadły, kiedy mi się zdrowo lunęło wody w doniczki i było chyba ze dwa dni pochmurnie. Chyba i ja przegięłam z podlewaniem...bo od tego czasu ziemia u datur jest ciągle mokra.
Ja już dawno zaobserwowałam, że kiedy "zaleję" roślinę to ziemia długo nie wysycha w doniczce, choć wcześniej wymagała podlewania nawet codziennie (południowe okno).
Ja już dawno zaobserwowałam, że kiedy "zaleję" roślinę to ziemia długo nie wysycha w doniczce, choć wcześniej wymagała podlewania nawet codziennie (południowe okno).
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;