Grubosz - Crassula cz.4
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Jaki okres czasu był potrzebny do tej zmiany?
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Witajcie ponownie
Dzisiaj, będąc w sklepie, zauważyłam takie oto dwa grubosze. Czy wiecie może, jak się one nazywają? Ja mam w domu takiego, jak grubosz po lewej na zdjęciu. Czy to crassula ovata? Czy też może ten z większymi listkami po prawej to ovata?
Dzisiaj, będąc w sklepie, zauważyłam takie oto dwa grubosze. Czy wiecie może, jak się one nazywają? Ja mam w domu takiego, jak grubosz po lewej na zdjęciu. Czy to crassula ovata? Czy też może ten z większymi listkami po prawej to ovata?
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Po prawej najzwyklejsza Crassula ovata.
Po lewej Crassula ovata cv. minima.
Po lewej Crassula ovata cv. minima.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Czyli moja roślinka to też Crassula ovata cv. minima. A ja myślałam, że właśnie mam najzwyklejszą Crassula ovata, bo w różnych sklepach właśnie najczęściej widywałam podobne do mojego grubosze i założyłam, że to najpopularniejsza odmiana.
Momus88, dzięki za szybką odpowiedź
Momus88, dzięki za szybką odpowiedź
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Witam. Jestem nowa na forum. Od jakiegoś czasu śledzę tutaj wpisy - mam w domu grubosza
Kupiony w markecie, z nadzieją, że przetrwa na moim południowo-zachodnim oknie - i przetrwał - a nawet bardzo mu się tu podoba.
Zainteresowało mnie uformowanie bonsai - niestety, jestem w tym kompletnie zielona. Jeśli chodzi o mój parapet - jest dość wąski, dlatego kiedy grubosz się rozrósł postanowiłam go przyciąć i przesadzić (zahacza o żaluzje). Podczas przesadzania, w zeszłym sezonie, dostał ziemię do kaktusów + drenaż. Podzielony został na dwie części - jedną "gałązkę" zasadziłam osobno , resztę zostawiłam, tak jak była. Oberwałam trochę liści z dołu, górę przycięłam jakiś tydzień temu. W tym sezonie nie znalazłam ziemi do kaktusów dlatego zasadzony został w uniwersalnej wymieszanej z piaskiem (1:1) + drenaż.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, czy przycięcie jest ok? Czy coś jeszcze przyciąć? Mógłby się ktoś wypowiedzieć na jego temat?
Kupiony w markecie, z nadzieją, że przetrwa na moim południowo-zachodnim oknie - i przetrwał - a nawet bardzo mu się tu podoba.
Zainteresowało mnie uformowanie bonsai - niestety, jestem w tym kompletnie zielona. Jeśli chodzi o mój parapet - jest dość wąski, dlatego kiedy grubosz się rozrósł postanowiłam go przyciąć i przesadzić (zahacza o żaluzje). Podczas przesadzania, w zeszłym sezonie, dostał ziemię do kaktusów + drenaż. Podzielony został na dwie części - jedną "gałązkę" zasadziłam osobno , resztę zostawiłam, tak jak była. Oberwałam trochę liści z dołu, górę przycięłam jakiś tydzień temu. W tym sezonie nie znalazłam ziemi do kaktusów dlatego zasadzony został w uniwersalnej wymieszanej z piaskiem (1:1) + drenaż.
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, czy przycięcie jest ok? Czy coś jeszcze przyciąć? Mógłby się ktoś wypowiedzieć na jego temat?
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Jak w kierunku bonsai to jest ok
A tak przyszłościowo - możesz ciąć bliżej ostatniego pierścienia - wtedy szybciej uschnie i odpadnie, nie tworząc brzydkiego kikuta. Roślinka wtedy też łatwiej wypuszcza nowe gałązki w miejscu cięcia.
A tak przyszłościowo - możesz ciąć bliżej ostatniego pierścienia - wtedy szybciej uschnie i odpadnie, nie tworząc brzydkiego kikuta. Roślinka wtedy też łatwiej wypuszcza nowe gałązki w miejscu cięcia.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 8 kwie 2017, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Cześć
dostałam dziś od babci Grubosza, leciwy okaz, bo ma już około 10 lat (62cm z doniczką).
Rósł u babci dziko, wygięcie to efekt wygięcia w stronę okna.
Był wyższy, ale (chyba) widać na zdjęciu, że kiedyś się przewrócił i złamał.
W miejscu złamania rośnie wiele nowych przyrostów.
Zaznaczyłam miejsca, które planuje obciąć.
Usunę też wszystkie małe przyrosty i liście z 1/3 wysokości (od dołu oczywiście )
Bardzo proszę o poradę czy tak będzie okej.
I jeszcze jedno pytanie: podejrzewam, że od lat rośnie w tej samej, uniwersalnej ziemi.
Czy jest dobra pora na przesadzanie? Podejrzewam, że ziemia będzie bardzo zbita i czeka go kąpiel.
Może lepiej nie łączyć tego z przycinaniem i zostawić to na przyszły rok?
Z góry dziękuję za pomoc.
ps. Wesołych Świąt życzę
dostałam dziś od babci Grubosza, leciwy okaz, bo ma już około 10 lat (62cm z doniczką).
Rósł u babci dziko, wygięcie to efekt wygięcia w stronę okna.
Był wyższy, ale (chyba) widać na zdjęciu, że kiedyś się przewrócił i złamał.
W miejscu złamania rośnie wiele nowych przyrostów.
Zaznaczyłam miejsca, które planuje obciąć.
Usunę też wszystkie małe przyrosty i liście z 1/3 wysokości (od dołu oczywiście )
Bardzo proszę o poradę czy tak będzie okej.
I jeszcze jedno pytanie: podejrzewam, że od lat rośnie w tej samej, uniwersalnej ziemi.
Czy jest dobra pora na przesadzanie? Podejrzewam, że ziemia będzie bardzo zbita i czeka go kąpiel.
Może lepiej nie łączyć tego z przycinaniem i zostawić to na przyszły rok?
Z góry dziękuję za pomoc.
ps. Wesołych Świąt życzę
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Karolina!
Faktycznie, możesz go trochę przerzedzić. Jednak daj mu więcej światła i słońca (oczywiście po przyzwyczajeniu) jeśli to możliwe, bo roslina jest wypłoniona, delikatna i nie wygląda dobrze. Pędy są wiotkie i delikatne a międzywęźla zbyt długie. Nie tak powinien wyglądać grubosz.
Faktycznie, możesz go trochę przerzedzić. Jednak daj mu więcej światła i słońca (oczywiście po przyzwyczajeniu) jeśli to możliwe, bo roslina jest wypłoniona, delikatna i nie wygląda dobrze. Pędy są wiotkie i delikatne a międzywęźla zbyt długie. Nie tak powinien wyglądać grubosz.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 8 kwie 2017, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Bardzo dziękuję za odpowiedź
W poniedziałek zabieram go do siebie i będę stopniowo przyzwyczajała do życia w słonecznym pomieszczeniu.
Masz rację, że roślina jest bardzo delikatna i wiotka, podczas transportu bałam się, że się po prostu złamie
Czy więc dobrym planem na początek będzie:
stopniowe przenoszenie do coraz jaśniejszego pomieszczenia,
przycięcie,
podlewanie raz w miesiącu nawozem do sukulentów?
Wtedy przesadziłabym na początku przyszłego roku, jak trochę odżyje.
ps. Swoją drogą, zdawałam sobie sprawę, że nie jest on w idealnym stanie, ale nie sądziłam, że jest z nim tak źle
W poniedziałek zabieram go do siebie i będę stopniowo przyzwyczajała do życia w słonecznym pomieszczeniu.
Masz rację, że roślina jest bardzo delikatna i wiotka, podczas transportu bałam się, że się po prostu złamie
Czy więc dobrym planem na początek będzie:
stopniowe przenoszenie do coraz jaśniejszego pomieszczenia,
przycięcie,
podlewanie raz w miesiącu nawozem do sukulentów?
Wtedy przesadziłabym na początku przyszłego roku, jak trochę odżyje.
ps. Swoją drogą, zdawałam sobie sprawę, że nie jest on w idealnym stanie, ale nie sądziłam, że jest z nim tak źle
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Karolina!
Ja bym tak zrobiła:
1. Przesadzić do świeżego podłoża. Najlepiej ziemia uniwersalna z mineralnymi dodatkami zwiększającymi przepuszczalność typu piasek gruboziarnisty, czy żwirek. Nawożenie wtedy odpada - i dobrze
Po przesadzeniu nie podlewaj około tydzień - 2 tygodnie (to zależy od nawilżenia ziemi, do której sadzisz).
2. Przycięcie zaraz po posadzeniu. Jeśli pozostałe pędy będa zwisać można je przywiązać do patyczków, niech się wzmocnią
3. Stopniowe przyzwyczajanie do światła i słońca
4. Grubosze podlewamy w sezonie wegetacyjnym po przeschnięciu podłoża ale nie tylko w warstwie powierzchoiwnej, również na dnie doniczki. Musisz to wyczuć.
powodzenia
Ja bym tak zrobiła:
1. Przesadzić do świeżego podłoża. Najlepiej ziemia uniwersalna z mineralnymi dodatkami zwiększającymi przepuszczalność typu piasek gruboziarnisty, czy żwirek. Nawożenie wtedy odpada - i dobrze
Po przesadzeniu nie podlewaj około tydzień - 2 tygodnie (to zależy od nawilżenia ziemi, do której sadzisz).
2. Przycięcie zaraz po posadzeniu. Jeśli pozostałe pędy będa zwisać można je przywiązać do patyczków, niech się wzmocnią
3. Stopniowe przyzwyczajanie do światła i słońca
4. Grubosze podlewamy w sezonie wegetacyjnym po przeschnięciu podłoża ale nie tylko w warstwie powierzchoiwnej, również na dnie doniczki. Musisz to wyczuć.
powodzenia
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- hubcio90
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 25 cze 2014, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
wiera
Roślinę z której pozyskałem sadzonkę przycinałem w lipcu ( wiem trochę późno )
Roślinę z której pozyskałem sadzonkę przycinałem w lipcu ( wiem trochę późno )
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Swego czasu przewertowałam wszystkie wątki o gruboszu, ale z głowy wyparowała mi informacja od kiedy, a raczej od jakich minimalnych temperatur można bezpiecznie wystawiać je na zewnątrz? Druga połowa kwietnia delikatnie mówiąc nie rozpieszczała. Teraz zerkam na pogodę na najbliższe dni i w mojej okolicy od poniedziałku temperatura ma nie spadać poniżej 5°C nocą. Mieszkam w mieście, na piątym piętrze. Czy mogę już bezpiecznie wynieść rośliny na balkon czy lepiej jeszcze poczekać?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Pierwsze wystawienie na zewnątrz, jeśli roślina nie była zimowania w niskich temperaturach, powinna być gdy temperatura na zewnątrz nie spada do około plus 8 stopni. Z kolei po zahartowaniu są w stanie wytrzymać jesienne spadki temperatur do +5. Oczywiście należy zawsze uwzględnić margines, bo jedne egzemplarze są mniej lub bardziej odporne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta