Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1493
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
O kurczę, ile ma kilo? Bo wg różnych źródeł może osiągnąć max 30-80kg. Właśnie ją zakupiłem to jest jedna z c. moschata.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Lunga di Napoli nigdy nie osiągnie 80 kg, przynajmniej w naszym klimacie. Udawało mi się osiągnąć 12-16 kg. Oczywiście była to zwykła uprawa, bez stosowania metod uprawy gigantów, bo ja te dynie zjadam i nie chcę się truć.
Może w Brazylii, Bambina Gigante daje większe wyniki.
Może w Brazylii, Bambina Gigante daje większe wyniki.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
A to moja ostatnia Lunga, 8-kilogramowa. Miałam 4, największa miała 27 kg.
Z piżmowych miałam Butternuty, Pienę Lunga di Napoli, Muscat de Provence i Australian Butter. Wszystkie dość późno dojrzewają. Najszybciej Butternuty, ale i tak zebrałam z pola część niezbyt dojrzałych, dochodziły w domu. Muscaty dopiero w domu zaczęły pomału się wybarwiać na ceglasty kolor. Doskonale przechowują się Butternuty, mam jeszcze kilkanaście. Zostawiłam sobie po jednej Muscata i Lungę "na później" ale niestety zaczęły się psuć (od ogonka) i musiałam je szybko zużyć.
Wszystkie piżmowe smaczne, chociaż każda inaczej.
Z piżmowych miałam Butternuty, Pienę Lunga di Napoli, Muscat de Provence i Australian Butter. Wszystkie dość późno dojrzewają. Najszybciej Butternuty, ale i tak zebrałam z pola część niezbyt dojrzałych, dochodziły w domu. Muscaty dopiero w domu zaczęły pomału się wybarwiać na ceglasty kolor. Doskonale przechowują się Butternuty, mam jeszcze kilkanaście. Zostawiłam sobie po jednej Muscata i Lungę "na później" ale niestety zaczęły się psuć (od ogonka) i musiałam je szybko zużyć.
Wszystkie piżmowe smaczne, chociaż każda inaczej.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Piękny okaz Lungi, jestem pod wrażeniem, 27 kg, masz zdjęcie tego okazu?
Australian Butter to rodzaj Maxima, też uprawiam i bardzo lubię
Australian Butter to rodzaj Maxima, też uprawiam i bardzo lubię
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1493
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Jest takie powiedzenie 'Nigdy nie mów nigdy' Ja mam właśnie w planach prowadzić w sposób jak dynie gigantyaria pisze:Lunga di Napoli nigdy nie osiągnie 80 kg, przynajmniej w naszym klimacie.
Orlik755 lub aria napiszcie coś jeszcze o tej odmianie. Ile max ma owoców na roślinie, jak duży rośnie krzak, trudna w uprawie?
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Krzak jest duży o dużych liściach, może nawet 5-6 metrów. Ja mam wszystkie dynie posadzone razem i trudno mi dokładnie określić bo nie mierzę, wszystkie pędy się plączą. Jak już zaczyna kwitnąć i zawiąże owoce, to szybko przyrastają. Ważne by były na krzaku jak najdłużej, bo zerwane za młode szybko się psują.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
aria, zdjęcie jest na 26. stronie. Z australijką masz rację, to maxima. Miałam ją pierwszy raz ale jeszcze nie próbowałam, na razie kilka sobie grzecznie leży w suchej piwnicy.
Marconi, dynie rosły u mnie na kompostach, niczym nie nawożone i niczym nie opryskiwane. Z jednej sadzonki Lungi wyrosły 4 dynie. Największa ważyła 27 kg i miała 75 cm długości. Miałam 1 sadzonkę a z niej 4 dynie. Długie pędy, podobnie długie jak u Hokkaido, która szła u mnie na trawnik nawet 5m.
Dla mnie dynie nie były trudne w uprawie, bo nic przy nich nie robiłam poza odchwaszczaniem na początku i podlewaniem gdy przez parę dni nie było deszczu. Moje 'komposty dyniowe" to po prostu pryzmy z trawy, chwastów i odpadów z obierania owoców i warzyw, przesypywane co jakiś czas odrobiną ziemi i przekładane szarą tekturą (z kartonów), takie prostokąty, jakieś 4m/2m i wysokie na ok.70 cm, tak jakby podwyższone grządki, mam ich 5, a powstały z konieczności zagospodarowania skoszonej trawy bo mam większą część działki niezagospodarowaną i musiałam coś zrobić z trawą. I tak powstały te grządki dyniowe. I od paru lat zdaje to egzamin. Dynie rosną jak głupie, widocznie pasują im takie warunki.
Marconi, dynie rosły u mnie na kompostach, niczym nie nawożone i niczym nie opryskiwane. Z jednej sadzonki Lungi wyrosły 4 dynie. Największa ważyła 27 kg i miała 75 cm długości. Miałam 1 sadzonkę a z niej 4 dynie. Długie pędy, podobnie długie jak u Hokkaido, która szła u mnie na trawnik nawet 5m.
Dla mnie dynie nie były trudne w uprawie, bo nic przy nich nie robiłam poza odchwaszczaniem na początku i podlewaniem gdy przez parę dni nie było deszczu. Moje 'komposty dyniowe" to po prostu pryzmy z trawy, chwastów i odpadów z obierania owoców i warzyw, przesypywane co jakiś czas odrobiną ziemi i przekładane szarą tekturą (z kartonów), takie prostokąty, jakieś 4m/2m i wysokie na ok.70 cm, tak jakby podwyższone grządki, mam ich 5, a powstały z konieczności zagospodarowania skoszonej trawy bo mam większą część działki niezagospodarowaną i musiałam coś zrobić z trawą. I tak powstały te grządki dyniowe. I od paru lat zdaje to egzamin. Dynie rosną jak głupie, widocznie pasują im takie warunki.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1493
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Chodziło Ci o pędzenie gigantów sztucznymi nawozami, że nie chcesz się truć. Wszystkie warzywa na działce mam organiczne, chemię stosuje(oprysk) jedynie do róż kiedy jest za dużo mszyc ale ogólnie to wole je palcami pozgniatać. Miałem w ubiegłym sezonie Atlantic gigant i powiem tak żadnych sztucznych nawozów, a główna dynia urosła 112 kg na głównym pędzie, a jak już przestała rosnąć to zawiązały się na krzaku jeszcze trzy każda przekroczyła 10 kg. Może to nie dział dla dyń gigantów ale chciałem tylko porównać gwoli jasności.aria pisze:Oczywiście była to zwykła uprawa, bez stosowania metod uprawy gigantów, bo ja te dynie zjadam i nie chcę się truć.
Masz może kilka nasionek KZ na zbyciu? Ja dopiero w AWN wezmę udział za rok.aria pisze: Australian Butter to rodzaj Maxima, też uprawiam i bardzo lubię
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Dobrze że poruszyłeś ten temat, bo wszyscy zdanie
Ludzie zrozumcie, że każdy ma swój indywidualny sposób. Jeden stosuje wyłącznie naturalne nawozy, inny wyłącznie chemie, a trzeci kombinacje obu ale nie kojarzmy tego zdania tylko z nawożeniem.
Głównie chodzi tu raczej o prowadzenie krzaka, zostawienie określonej ilości dyń, na określonym miejscu na krzaku.
myślą odrazu o sypaniu tony nawozów.prowadzić w sposób jak dynie giganty
Ludzie zrozumcie, że każdy ma swój indywidualny sposób. Jeden stosuje wyłącznie naturalne nawozy, inny wyłącznie chemie, a trzeci kombinacje obu ale nie kojarzmy tego zdania tylko z nawożeniem.
Głównie chodzi tu raczej o prowadzenie krzaka, zostawienie określonej ilości dyń, na określonym miejscu na krzaku.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Marconi, nie mam na zbyciu nasion Australian Butter, dysponuję tylko resztką oryginalnych.
Posiałam kilka roślin z wolnego zapylenia i to już nie był ani ten smak, ani kształt.
Posiałam kilka roślin z wolnego zapylenia i to już nie był ani ten smak, ani kształt.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
A ja dziś jeszcze odnośnie do przechowywania dyń. Jak już parę osób wcześniej wspomniało, doskonale przechowują się Butternuty. U mnie jeszcze dobrze się przechowują Acorny, Delicata i Makaronowa. Acorn z białego zrobił się bladożółty i miąższ z bialego też bladożółty, nic nie stracił na jędrności. Delicata z białej w zielone paski zrobiła się żółta w pomarańczowe paski, a miąższ z białego zrobił się pomarańczowy, ale dyńki wyschły i warstwa miąższu zrobiła się cieniutka. Wskazuje to na to, że tę dyńkę należy szybko konsumować a nie przetrzymywać. Makaronowa "nie gniotsia nie łamiotsia", właśnie była na kolację. Produktem ubocznym jest pół szklanki pestek.
Makaronowa na zdjęciu to Makaronowa Warszawska, zerwana przed przymrozkami jeszcze zielona, trochę zażółciła się na parapecie. Pozostałe, które są w piwnicy są jednolicie ciemnożółte i nadal w doskonałym stanie.
Makaronowa na zdjęciu to Makaronowa Warszawska, zerwana przed przymrozkami jeszcze zielona, trochę zażółciła się na parapecie. Pozostałe, które są w piwnicy są jednolicie ciemnożółte i nadal w doskonałym stanie.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1010
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
Ja dynie przechowuję w chłodnej piwnicy.
Tam mam jarzyny i półki z przetworami.
A na parapecie w kuchni pięknie przechowują się dynie Carnival.
Na bieżąco do ozdoby, a w razie potrzeby do zupy i nie tylko.
Dzisiaj przyszedł czas na Jumbo pink banana. Ale zapach się rozniósł po kuchni!
Nasion niezbyt dużo, piękne jak koraliki. Ale do chrupania to tylko dla wiewiórek.
Okropnie twarde.
_________________
Pozdrawiam, Teresa.
Tam mam jarzyny i półki z przetworami.
A na parapecie w kuchni pięknie przechowują się dynie Carnival.
Na bieżąco do ozdoby, a w razie potrzeby do zupy i nie tylko.
Dzisiaj przyszedł czas na Jumbo pink banana. Ale zapach się rozniósł po kuchni!
Nasion niezbyt dużo, piękne jak koraliki. Ale do chrupania to tylko dla wiewiórek.
Okropnie twarde.
_________________
Pozdrawiam, Teresa.
Re: Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8
No, to Ci zazdroszczę takiej chłodnej piwnicy. Ja mam piwnicę blokową, trochę niższa temperatura niż w mieszkaniu, ale nadal ciepło, dynie jakoś tam się przechowują, bo nie ma wilgoci, ale na jarzyny stanowczo za ciepło. Trochę dyń trzymam w mieszkaniu, na parapecie bez kaloryfera pod spodem, tam mają chłodno.