Grubodziób nas odwiedził po raz pierwszy mogłam go sfotografować.

Cenna lekcja dla ludzi -przyjaźń pomimo różnic ,a nawet jeśli tylko tolerancja to jakże kulturalna .

Wyjątkowo spokojny piękniś.
Ale były głodne też inne ,sójki rządziły,ale drobnicy nic a nic nie przeszkadzało ich towarzystwo .
Kiedy jedna jadła 2 inne musiały czekać więc3sobie skakały po altance .

Piękny widok 3 dorodne sójki i cala reszta ,sikorki ,wróble ,dzięcioł i grubodziób.
Był nawet gil ale umknąl mi .
Natomiast dzięcioł uciekł jak przyleciały sójki ,ale zdążył też coś podejść .
Ogólnie ptaki były bardzo głodne ,na polach leży śnieg zmarzniety .
Wcinały nawet smalczyk .

Pszenicę w karmniku dla dużych ptaków ,Jadły jak szalone ,odganiały się nawzajem .

Czekały grzecznie w kolejce .

Chowalły się na chwilkę ,by znów przylecieć do karmników ,nawet udawało się wejść im do małych .
[/url
[url=https://postimages.org/]

Sójkowa kulka ha ha

CD ptasiej stołówki przy brzozowym lesie niebawem .
Pola zmarznięte, oby jak najdłużej .
Agnieszko

Beatko

witajcie czytający czasami coś u mnie .
Nie wiem czy tak macie ,ale jakiś marazm,zwolnienie tempa życiowego
wkradło się u mnie .Chęci są do pisania pokazania co i jak nawet zimą ,
a wykonania brak .
Agnieszko dziękuję ,ptaki to wdzięczny temat ,a ile można zdobyć wiedzy
o nich podczas karmienia ,fotografowania, obserwacji .
Piszesz o różach ,ja pójdę za Twoją radą i będę ciąć wiosną ,niech się dzieje co chce .
Po zimie tej nie wiem jak przeżyją te posadzone niedawno źadnych nie ocieplałam
zrobiłam im spore kopczyki .Już mam za sobą fazę biegania z agrowlokniną .
Jedynie tylko hortensje ogrodowe są owinięte nią i to wszystko .
Teraz jest spora pierzynka śniegowa, ale jak to stopnieje i naleci mróz to jest
zagrożenie .
Te zakupione jesienią zadołowane ,niby mam sporo miejsca dla nich , ale jak życie pokazuje
będę chodzić po działce mając problem ,gdzie je posadzić

Już kupować nie będę nowych .
Nawet z tych zadołowanych chcę na początek ze dwie posadzić na balkonie w mieście .
Będzie to zapewne Ascot .Agnieszko moje tulipki na działce pod grubą warstwą śniegu .
Powinny przeżyć na 100%,ale mam też w ziemi w wiadrze na balkonie w mieście i parę
szt w pudle styropianowym ,tam też mam lilie .
Na razie tulipki nie pokazują łebków.
Beatko teź się cieszę ,że u Dorotki znalazłam taki wpis .
Będę swoją też przycinać .
Agnieszka tnie i żyją ,mają się dobrze ,to nasze też przeżyją podstrzyżyny .
To na co muszę zwrócić baczniejszą uwagę to nawożenie już od marca .
Troszkę za późno daje im pierwszy nawóz w maju gdzieś .
Tak mówił P Hyży w filmiku o nawożeniu.Setkę to chyba będę miała już w ogrodzie niebawem

Niooo fiś różany .

Projektując ogród ,do czego nie mam kompletnie talentu ,powinny być tylko róże .
Ale jest dużo do poprawy gdym chciała to to teraz zrobić i już nie zrobię radykalnych zmian .
Trochę za późno .
A skoro było ptakach etc to bardzo proszę ,sesja ciepła jeszcze

PS zapisałam kopię -tekst .Przeszłam do wklejania zdjęć ,by nie wiedzieć jak wczytać zapisaną tę w roboczych ,
by były w jednej ramce .Hm .
Ale udało się obejść tę niewiedzę =kopiuj-wklej
