Za oknami nasz ogród.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu, bardzo dziękuję i za poradę i za link.
Bardzo mi to pomogło.
Krótko zetnę, tak jak cięłam na samym początku. Moja Queen of Sweden ma już chyba 7 czy 8 latek, jak teraz liczę.
Już masz 6 nowych róż, to do setki tych najnowszych już niewiele brakuje
Wysyłam pw.
Pozdrawiam
Bardzo mi to pomogło.
Krótko zetnę, tak jak cięłam na samym początku. Moja Queen of Sweden ma już chyba 7 czy 8 latek, jak teraz liczę.
Już masz 6 nowych róż, to do setki tych najnowszych już niewiele brakuje
Wysyłam pw.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Grubodziób nas odwiedził po raz pierwszy mogłam go sfotografować.
Cenna lekcja dla ludzi -przyjaźń pomimo różnic ,a nawet jeśli tylko tolerancja to jakże kulturalna .
Wyjątkowo spokojny piękniś.
Ale były głodne też inne ,sójki rządziły,ale drobnicy nic a nic nie przeszkadzało ich towarzystwo .
Kiedy jedna jadła 2 inne musiały czekać więc3sobie skakały po altance .
Piękny widok 3 dorodne sójki i cala reszta ,sikorki ,wróble ,dzięcioł i grubodziób.
Był nawet gil ale umknąl mi .
Natomiast dzięcioł uciekł jak przyleciały sójki ,ale zdążył też coś podejść .
Ogólnie ptaki były bardzo głodne ,na polach leży śnieg zmarzniety .
Wcinały nawet smalczyk .
Pszenicę w karmniku dla dużych ptaków ,Jadły jak szalone ,odganiały się nawzajem .
Czekały grzecznie w kolejce .
Chowalły się na chwilkę ,by znów przylecieć do karmników ,nawet udawało się wejść im do małych .
[/url
[url=https://postimages.org/]
Sójkowa kulka ha ha
CD ptasiej stołówki przy brzozowym lesie niebawem .
Pola zmarznięte, oby jak najdłużej .
Agnieszko Beatko witajcie czytający czasami coś u mnie .
Nie wiem czy tak macie ,ale jakiś marazm,zwolnienie tempa życiowego
wkradło się u mnie .Chęci są do pisania pokazania co i jak nawet zimą ,
a wykonania brak .
Agnieszko dziękuję ,ptaki to wdzięczny temat ,a ile można zdobyć wiedzy
o nich podczas karmienia ,fotografowania, obserwacji .
Piszesz o różach ,ja pójdę za Twoją radą i będę ciąć wiosną ,niech się dzieje co chce .
Po zimie tej nie wiem jak przeżyją te posadzone niedawno źadnych nie ocieplałam
zrobiłam im spore kopczyki .Już mam za sobą fazę biegania z agrowlokniną .
Jedynie tylko hortensje ogrodowe są owinięte nią i to wszystko .
Teraz jest spora pierzynka śniegowa, ale jak to stopnieje i naleci mróz to jest
zagrożenie .
Te zakupione jesienią zadołowane ,niby mam sporo miejsca dla nich , ale jak życie pokazuje
będę chodzić po działce mając problem ,gdzie je posadzić
Już kupować nie będę nowych .
Nawet z tych zadołowanych chcę na początek ze dwie posadzić na balkonie w mieście .
Będzie to zapewne Ascot .Agnieszko moje tulipki na działce pod grubą warstwą śniegu .
Powinny przeżyć na 100%,ale mam też w ziemi w wiadrze na balkonie w mieście i parę
szt w pudle styropianowym ,tam też mam lilie .
Na razie tulipki nie pokazują łebków.
Beatko teź się cieszę ,że u Dorotki znalazłam taki wpis .
Będę swoją też przycinać .
Agnieszka tnie i żyją ,mają się dobrze ,to nasze też przeżyją podstrzyżyny .
To na co muszę zwrócić baczniejszą uwagę to nawożenie już od marca .
Troszkę za późno daje im pierwszy nawóz w maju gdzieś .
Tak mówił P Hyży w filmiku o nawożeniu.Setkę to chyba będę miała już w ogrodzie niebawem
Niooo fiś różany .
Projektując ogród ,do czego nie mam kompletnie talentu ,powinny być tylko róże .
Ale jest dużo do poprawy gdym chciała to to teraz zrobić i już nie zrobię radykalnych zmian .
Trochę za późno .
A skoro było ptakach etc to bardzo proszę ,sesja ciepła jeszcze
PS zapisałam kopię -tekst .Przeszłam do wklejania zdjęć ,by nie wiedzieć jak wczytać zapisaną tę w roboczych ,
by były w jednej ramce .Hm .
Ale udało się obejść tę niewiedzę =kopiuj-wklej
Cenna lekcja dla ludzi -przyjaźń pomimo różnic ,a nawet jeśli tylko tolerancja to jakże kulturalna .
Wyjątkowo spokojny piękniś.
Ale były głodne też inne ,sójki rządziły,ale drobnicy nic a nic nie przeszkadzało ich towarzystwo .
Kiedy jedna jadła 2 inne musiały czekać więc3sobie skakały po altance .
Piękny widok 3 dorodne sójki i cala reszta ,sikorki ,wróble ,dzięcioł i grubodziób.
Był nawet gil ale umknąl mi .
Natomiast dzięcioł uciekł jak przyleciały sójki ,ale zdążył też coś podejść .
Ogólnie ptaki były bardzo głodne ,na polach leży śnieg zmarzniety .
Wcinały nawet smalczyk .
Pszenicę w karmniku dla dużych ptaków ,Jadły jak szalone ,odganiały się nawzajem .
Czekały grzecznie w kolejce .
Chowalły się na chwilkę ,by znów przylecieć do karmników ,nawet udawało się wejść im do małych .
[/url
[url=https://postimages.org/]
Sójkowa kulka ha ha
CD ptasiej stołówki przy brzozowym lesie niebawem .
Pola zmarznięte, oby jak najdłużej .
Agnieszko Beatko witajcie czytający czasami coś u mnie .
Nie wiem czy tak macie ,ale jakiś marazm,zwolnienie tempa życiowego
wkradło się u mnie .Chęci są do pisania pokazania co i jak nawet zimą ,
a wykonania brak .
Agnieszko dziękuję ,ptaki to wdzięczny temat ,a ile można zdobyć wiedzy
o nich podczas karmienia ,fotografowania, obserwacji .
Piszesz o różach ,ja pójdę za Twoją radą i będę ciąć wiosną ,niech się dzieje co chce .
Po zimie tej nie wiem jak przeżyją te posadzone niedawno źadnych nie ocieplałam
zrobiłam im spore kopczyki .Już mam za sobą fazę biegania z agrowlokniną .
Jedynie tylko hortensje ogrodowe są owinięte nią i to wszystko .
Teraz jest spora pierzynka śniegowa, ale jak to stopnieje i naleci mróz to jest
zagrożenie .
Te zakupione jesienią zadołowane ,niby mam sporo miejsca dla nich , ale jak życie pokazuje
będę chodzić po działce mając problem ,gdzie je posadzić
Już kupować nie będę nowych .
Nawet z tych zadołowanych chcę na początek ze dwie posadzić na balkonie w mieście .
Będzie to zapewne Ascot .Agnieszko moje tulipki na działce pod grubą warstwą śniegu .
Powinny przeżyć na 100%,ale mam też w ziemi w wiadrze na balkonie w mieście i parę
szt w pudle styropianowym ,tam też mam lilie .
Na razie tulipki nie pokazują łebków.
Beatko teź się cieszę ,że u Dorotki znalazłam taki wpis .
Będę swoją też przycinać .
Agnieszka tnie i żyją ,mają się dobrze ,to nasze też przeżyją podstrzyżyny .
To na co muszę zwrócić baczniejszą uwagę to nawożenie już od marca .
Troszkę za późno daje im pierwszy nawóz w maju gdzieś .
Tak mówił P Hyży w filmiku o nawożeniu.Setkę to chyba będę miała już w ogrodzie niebawem
Niooo fiś różany .
Projektując ogród ,do czego nie mam kompletnie talentu ,powinny być tylko róże .
Ale jest dużo do poprawy gdym chciała to to teraz zrobić i już nie zrobię radykalnych zmian .
Trochę za późno .
A skoro było ptakach etc to bardzo proszę ,sesja ciepła jeszcze
PS zapisałam kopię -tekst .Przeszłam do wklejania zdjęć ,by nie wiedzieć jak wczytać zapisaną tę w roboczych ,
by były w jednej ramce .Hm .
Ale udało się obejść tę niewiedzę =kopiuj-wklej
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Witaj Bogusiu . Od jakiegoś czasu śledzę Twój wątek i podziwiam wspaniałe zdjęcia przyrody. Tak jak Ty i ja mam bzika na punkcie podglądania życia zwierząt. Jak tylko mogę, to je uwieczniam na fotografiach. Niestety jakość moich fotek jest marna. Twoje fotki piękne i profesjonalne. Chyba trzeba zakupić lepszy sprzęt.
Też uwielbiam obserwować ptaki. Nie mogę zimą robić tego na co dzień, ale sukcesywnie jeżdżę zimową porą na leśno-łąkowe ranczo i je dokarmiam. Zawsze na mnie czekają. Już w tym sezonie poszło mi 40 kg słonecznika, torba kulek tłuszczowych i orzechów (to też dla wiewiórek). Musiałam zamówić kolejne worki ziarna. Chyba cały las zlatuje do moich karmników. Mam kilka 5-cio litrowych wiszących karmników i kilka stojacych, więc jedno karmienie starcza srednio na 1,5-2 tygodnie. Wzięłam sobie na głowę kolejny obowiązek, ale trzeba pomagać biedakom przetrwać zimę .
Też uwielbiam obserwować ptaki. Nie mogę zimą robić tego na co dzień, ale sukcesywnie jeżdżę zimową porą na leśno-łąkowe ranczo i je dokarmiam. Zawsze na mnie czekają. Już w tym sezonie poszło mi 40 kg słonecznika, torba kulek tłuszczowych i orzechów (to też dla wiewiórek). Musiałam zamówić kolejne worki ziarna. Chyba cały las zlatuje do moich karmników. Mam kilka 5-cio litrowych wiszących karmników i kilka stojacych, więc jedno karmienie starcza srednio na 1,5-2 tygodnie. Wzięłam sobie na głowę kolejny obowiązek, ale trzeba pomagać biedakom przetrwać zimę .
Pozdrawiam Gośka
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Tak, Bogusiu - pewnie popełniałam ten błąd, że dopiero przy cięciu róż je nawoziłam i tylko raz. Spróbuję w tym sezonie w marcu bez względu na pogodę a potem po kwitnieniu. Pisząc to liczę na piękny marzec i całą wiosnę, potem piękne lato i cudną jesień oczywiście
Zamówiłam sobie po raz pierwszy krwiściąg lekarski. W opisie pisze, że lubi mokradła - więc pomyślałam sobie, że dam Ci znać bo nie pamiętam czy go już masz.
Pozdrawiam
Zamówiłam sobie po raz pierwszy krwiściąg lekarski. W opisie pisze, że lubi mokradła - więc pomyślałam sobie, że dam Ci znać bo nie pamiętam czy go już masz.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Małgosiu o pięknie dziękuję za miłe słowa
Cieszę się ,że jest więcej podglądaczy przyrody ,fauny .
Już kiedyś pisałam ,że ujawniły się u mnie zainteresowania,
o które bym siebie nawet nie podejrzewała kiedyś
A teraz siedzę z kawką w oszklonych drzwiach domu i podglądam
Nawet chciałam okno balkonowe w miescie zamienić na takie
od samej podłogi ,ale zapędy zgasił mi prezes Spółdzielni .
Mieszkam w bloku z ubolewaniem ,a na wieś z paru powodów znów nie mogę
się przeprowadzić .
Oczyma wyobraźni widzę Twoje ranczo leśno-łąkowe ,musi być cudnie u Ciebie Małgosiu .
O jej to masz dużo większą stołówkę ode mnie ,może ją pokaż ?w wątku o ptakach ?ale i u mnie możesz ,bardzo proszę
Ha dobre ,tyle jedzenia dostają od Ciebie ,że nie dziwne ,ze czekają na Twój wjazd ha ha .
Wiesz chyba jeszcze dużo zjedzą do wiosny i worki trzeba nowe zakupić ,no ale dzięki nam żyją i np u nas mają parę budek lękowych ,tylko prezent od syna i synowej jeszcze leży ,zamiast wisieć ,domek
świetny dla nietoperzy
Chyba go w końcu powiesimy, tylko ja za nimi nie przepadam hm
Beatko ten sam błąd z różami popełniam i myślę czemu niektóre są mizerne ha ha .
A róże potrzebują jeść .A pańcia im skąpi, może nie do końca tak jest ,tylko z
systematycznością w nawożeniu mam problem ,e zresztą jak i w innych dziedzinach .
Krwiościagu nie mam i nic już z drobnicy nie dokupuję, bo przecież ograniczam rabaty
ciągle próbuję zmniejszać je .
Na wiosnę biorę się znów za kolejną do odstrzału ,ciekawe jak mi to pójdzie
Pozdrawiam koleżanki i zagladających tylko ,ja ten stan doskonale rozumiem .
Nie zdążę edytować i wkleić zdjęć niestety ,w czasie przewidzianym na edycję ,jest za krótki,albo
powinna być możliwość pisania kolejnego postu i wtedy by się zdążyło wkleić zdjęcia ,jeśli
po napisaniu tego nie ma się chociażby możliwości .
Po napisaniu tekstu wklejasz zdjęcia, możesz kliknąć podgląd, aby zobaczyć jak wyszło i coś poprawić i wtedy klikasz wyślij. Iwona
Cieszę się ,że jest więcej podglądaczy przyrody ,fauny .
Już kiedyś pisałam ,że ujawniły się u mnie zainteresowania,
o które bym siebie nawet nie podejrzewała kiedyś
A teraz siedzę z kawką w oszklonych drzwiach domu i podglądam
Nawet chciałam okno balkonowe w miescie zamienić na takie
od samej podłogi ,ale zapędy zgasił mi prezes Spółdzielni .
Mieszkam w bloku z ubolewaniem ,a na wieś z paru powodów znów nie mogę
się przeprowadzić .
Oczyma wyobraźni widzę Twoje ranczo leśno-łąkowe ,musi być cudnie u Ciebie Małgosiu .
O jej to masz dużo większą stołówkę ode mnie ,może ją pokaż ?w wątku o ptakach ?ale i u mnie możesz ,bardzo proszę
Ha dobre ,tyle jedzenia dostają od Ciebie ,że nie dziwne ,ze czekają na Twój wjazd ha ha .
Wiesz chyba jeszcze dużo zjedzą do wiosny i worki trzeba nowe zakupić ,no ale dzięki nam żyją i np u nas mają parę budek lękowych ,tylko prezent od syna i synowej jeszcze leży ,zamiast wisieć ,domek
świetny dla nietoperzy
Chyba go w końcu powiesimy, tylko ja za nimi nie przepadam hm
Beatko ten sam błąd z różami popełniam i myślę czemu niektóre są mizerne ha ha .
A róże potrzebują jeść .A pańcia im skąpi, może nie do końca tak jest ,tylko z
systematycznością w nawożeniu mam problem ,e zresztą jak i w innych dziedzinach .
Krwiościagu nie mam i nic już z drobnicy nie dokupuję, bo przecież ograniczam rabaty
ciągle próbuję zmniejszać je .
Na wiosnę biorę się znów za kolejną do odstrzału ,ciekawe jak mi to pójdzie
Pozdrawiam koleżanki i zagladających tylko ,ja ten stan doskonale rozumiem .
Nie zdążę edytować i wkleić zdjęć niestety ,w czasie przewidzianym na edycję ,jest za krótki,albo
powinna być możliwość pisania kolejnego postu i wtedy by się zdążyło wkleić zdjęcia ,jeśli
po napisaniu tego nie ma się chociażby możliwości .
Po napisaniu tekstu wklejasz zdjęcia, możesz kliknąć podgląd, aby zobaczyć jak wyszło i coś poprawić i wtedy klikasz wyślij. Iwona
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu ptaszki jak zwykle pięknie pokazałaś. Kiedyś co roku grubodziób stołował się u mnie, ale od dwu lat go nie widziałam. Za to sójek mam dostatek.
Krwiściąg to wyjątkowo odporna na wodę roślina. U synowej krwiściąg Menzisa ma około 90 cm, więc wcale nie drobnica. Posadzony w grupie jest ładny, ale nie wolno przesadzać z nawożeniem. U mnie na piaskach słabo sobie radzi i nędznie kwitnie.
W ubiegłym roku na zimę ponawoziłam róże obornikiem, kwitły wyjątkowo. Nie mam kolekcjonerskich okazów, więc nie wiem, jak by zareagowały.
Zdrowia dla Was.
Cały post piszę w Wordzie i dopiero gotowy wklejam na forum, dodając zdjęcia. Nie muszę się pilnować z czasem edycji. W F. mogłam nawet wklejać zdjęcia jako linki, a otwierały się w poście zdjęcia. Od dziś testuję nowy hosting, więc jak się nauczę pochwalę się.
Krwiściąg to wyjątkowo odporna na wodę roślina. U synowej krwiściąg Menzisa ma około 90 cm, więc wcale nie drobnica. Posadzony w grupie jest ładny, ale nie wolno przesadzać z nawożeniem. U mnie na piaskach słabo sobie radzi i nędznie kwitnie.
W ubiegłym roku na zimę ponawoziłam róże obornikiem, kwitły wyjątkowo. Nie mam kolekcjonerskich okazów, więc nie wiem, jak by zareagowały.
Zdrowia dla Was.
Cały post piszę w Wordzie i dopiero gotowy wklejam na forum, dodając zdjęcia. Nie muszę się pilnować z czasem edycji. W F. mogłam nawet wklejać zdjęcia jako linki, a otwierały się w poście zdjęcia. Od dziś testuję nowy hosting, więc jak się nauczę pochwalę się.
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Witaj Bogusiu . Już kolejne 20-sto kg worki słonecznika dotarły. Zapas jedzonka jest. U mnie najwięcej sikorek różnej maści i dzięcioły. Niestety na budkach lęgowych dostrzegłam bytowanie dzięciołów. Łobuziaki pierwszy raz u mnie zaczęły rozkuwać dziury wlotowe. Trzeba będzie wszystko naprawiać i zabezpieczyć. Na you tube jest świetny portal "Ptasia strefa" który subskrybuję. Bardzo polecam. Ostatnio było właśnie o upodobaniach dzięciołów. W tamtym roku udało mi się obserwować dzięcioła czarnego. Piękny ptak. Nie myślałam, że jest taki duży.
Budki dla nietoperków wieszaj koniecznie. Ja je uwielbiam. W letnie wieczory siadam sobie cichutko z boku na ławeczce i obserwuję jak rozprawiają się z komarami. Mieszkają u mnie w starym domku na strychu. Ponoć w ciągu godziny mogą zjeść 1000 komarów.
Faktycznie moje ranczo to mój mały raj na ziemi. Pełno zwierząt i ptakow. Najmniej jestem zadowolona z bobrów, które upodobały sobie mój stawik i mieszkają w burtach. Uwielbiam je podglądać, ale co roku, kiedy w lecie bobry idą na rzeczkę 100 metrow dalej, mąż musi naprawiać burty, bo się wszystko zapada. Niestety na zimę wracają, ale i tak im wszystko wybaczamy.
Zajrzyj na pw
Budki dla nietoperków wieszaj koniecznie. Ja je uwielbiam. W letnie wieczory siadam sobie cichutko z boku na ławeczce i obserwuję jak rozprawiają się z komarami. Mieszkają u mnie w starym domku na strychu. Ponoć w ciągu godziny mogą zjeść 1000 komarów.
Faktycznie moje ranczo to mój mały raj na ziemi. Pełno zwierząt i ptakow. Najmniej jestem zadowolona z bobrów, które upodobały sobie mój stawik i mieszkają w burtach. Uwielbiam je podglądać, ale co roku, kiedy w lecie bobry idą na rzeczkę 100 metrow dalej, mąż musi naprawiać burty, bo się wszystko zapada. Niestety na zimę wracają, ale i tak im wszystko wybaczamy.
Zajrzyj na pw
Pozdrawiam Gośka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1147
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Za oknami nasz ogród.
Cymusiu Gosiu
Dziękuję za odwiedziny .
Pozwólcie ,że odpowiem niebawem .
Troszkę to potrwa ,ale pamiętam
Trzymajcie się cieplutko ,oby do wiosny
Dziękuję za odwiedziny .
Pozwólcie ,że odpowiem niebawem .
Troszkę to potrwa ,ale pamiętam
Trzymajcie się cieplutko ,oby do wiosny
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Bogusiu
Ptaszki przemiłe.
To ja już wiem kto podżera nam słoneczniki
Z różami masz rację ,żarłoki są i trzeba jak najszybciej nawozić do póki jest mokro.
Czyli zaraz i obcinać już też można.
Ostatnio jedną różę podsypałam popiołem /z drewna/ i super kwitła
A słaba ,mały krzak ''Sutters Gold''
Ptaszki przemiłe.
To ja już wiem kto podżera nam słoneczniki
Z różami masz rację ,żarłoki są i trzeba jak najszybciej nawozić do póki jest mokro.
Czyli zaraz i obcinać już też można.
Ostatnio jedną różę podsypałam popiołem /z drewna/ i super kwitła
A słaba ,mały krzak ''Sutters Gold''
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Za oknami nasz ogród.
Ja zaglądam i podglądam , bo Twoje fotki są bardzo naturalne i zaraz się czuję jakbym na miejscu była. Nie zawsze coś piszę, wybacz. Poprawię się!
Ptaszki w karmniku to lepsze niż telewizor. Mogę godzinami siedzieć i patrzyć jak szaleją na balkonie. Mam szczęście, bo wszystkie trzy części okna balkonowego są u nas w bloku wysokie od podłogi do sufitu. Mój małżonek kiedyś kręcił nosem, że przecież wyjście na balkon jedno wystarczy, że można by coś postawić tam, a teraz sam siada na kanapie i zdaje mi sprawozdanie kto właśnie przyleciał. Gróbodzioba nigdy na własne oczy nie widziałam. Zazdroszczę. Ale dzięcioł przylatuje regularnie. Cwaniaczek. A najwięcej sikorek.
Ja bardzo lubię nietoperze. Są ciche i dostojne w locie. Wylatują niepostrzeżenie - to jest znak, że zaczyna się noc. Mieliśmy latem jednego uparciucha w garażu na działce. Myśleliśmy, że wleciał drzwiami i chcieliśmy go wypłoszyć, żeby z głodu nie padł, ale nie udało się. Potem zauważyłam, że raz jest, a raz nie. Chyba więc miał jakieś tajne przejście.
Strasznie tęsknię już za wiosną... i latem...
Misza 123 co to są burty w stawie? Mnie kojarzą się tylko z żaglówką i nijak do tego nie mogę dopasować bobrów.
Ptaszki w karmniku to lepsze niż telewizor. Mogę godzinami siedzieć i patrzyć jak szaleją na balkonie. Mam szczęście, bo wszystkie trzy części okna balkonowego są u nas w bloku wysokie od podłogi do sufitu. Mój małżonek kiedyś kręcił nosem, że przecież wyjście na balkon jedno wystarczy, że można by coś postawić tam, a teraz sam siada na kanapie i zdaje mi sprawozdanie kto właśnie przyleciał. Gróbodzioba nigdy na własne oczy nie widziałam. Zazdroszczę. Ale dzięcioł przylatuje regularnie. Cwaniaczek. A najwięcej sikorek.
Ja bardzo lubię nietoperze. Są ciche i dostojne w locie. Wylatują niepostrzeżenie - to jest znak, że zaczyna się noc. Mieliśmy latem jednego uparciucha w garażu na działce. Myśleliśmy, że wleciał drzwiami i chcieliśmy go wypłoszyć, żeby z głodu nie padł, ale nie udało się. Potem zauważyłam, że raz jest, a raz nie. Chyba więc miał jakieś tajne przejście.
Strasznie tęsknię już za wiosną... i latem...
Misza 123 co to są burty w stawie? Mnie kojarzą się tylko z żaglówką i nijak do tego nie mogę dopasować bobrów.
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Za oknami nasz ogród.
Monisiu, burty to inaczej wysokie ziemne obramowanie stawu. Taki ziemny, szeroki na 2 metry wał. U mnie to ponad metr nad taflą wody. W tej ziemi bobry robią sobie norki na zimę. Tam jest dla nich przyjemnie i sucho. W stawie oczywiście całe sterty gałęzi na zapasy zimowe. Straszni bałaganiarze
Pozdrawiam Gośka
- Lesna Dusza
- 50p
- Posty: 58
- Od: 7 sty 2023, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Za oknami nasz ogród.
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku widzę pięknego grubodzioba ja muszę się pochwalić ,że rok temu miałam u siebie całe stadko ale tylko przez jeden dzień.
Lena
Re: Za oknami nasz ogród.
Miałem taki duży karmnik na parapecie a drugi na balkonie. Zawsze ptaszki przybywały po ziarno. Ale też i zostawiały hałdy wiadomo czego.
Dobry pomysł powiesić coś takiego tam gdzie ich nawóz będzie przydatny. Oraz gdzie kocisko nie będzie mogło polować na ptaki. Obecnie mam coś takiego na słupku.
A fotki bardzo fajne i sympatyczne. Piękne ogrody.
Dobry pomysł powiesić coś takiego tam gdzie ich nawóz będzie przydatny. Oraz gdzie kocisko nie będzie mogło polować na ptaki. Obecnie mam coś takiego na słupku.
A fotki bardzo fajne i sympatyczne. Piękne ogrody.
Pozdrawiam Sandra. Regulamin zaprasza....