Wyżlin - lwia paszcza

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Dziękuję :D wysiew II-V, w sobotę posieję :D
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
witch
1000p
1000p
Posty: 3102
Od: 9 cze 2013, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Dokładnie tak było i na moim. Spokojnie siej, odporne są z nich twardzielki :)
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Obrazek Obrazek
Zniosłam ze strychu na balkon. Nie zabieram wcale i chyba im to nie przeszkadza.
Volvosia
100p
100p
Posty: 195
Od: 3 kwie 2013, o 16:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łęczna i okolice

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Ja swoje posiałam w środę. Są w domu na parapecie w doniczce.
Asia
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2645
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Moje siane pod koniec lutego karłowe i o brązowych liściach padły jak jeden mąż pokotem, muszę posiać jeszcze raz , chociaż jak patrzyłam na te mikrusy to strach myśleć o pikowaniu z lupa chyba :;230
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Moje też karłowe. Trzymają się nieźle. Zauważyłam, że im bardziej udziwniona odmiana tym mniej z niej pożytku. Nie wiem jak te o brązowych liściach ale ja siałam zwisające i wszystkie stopniowo marniały. Mam jeszcze pół opakowania, może wysieję. Mogło być za wcześnie dla nich.
wojciech1987
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 3 kwie 2014, o 16:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

U mnie na balkonie całą zimę kwitną ale z drugiej strony co to za zima.
Awatar użytkownika
Agrokasia
200p
200p
Posty: 497
Od: 14 kwie 2010, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Tej wiosny udało mi się doczekać całkiem przyzwoitej rozsady lwiej paszczy. Zastanawiam się, czy porażki w latach ubiegłych nie były spowodowane tym, że za bardzo jej dogadzałam. W tym roku miałam dużo pracy, więc siewki rosły sobie w spokoju.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Ja zawiedziona jestem.... :(
Siałam do pojemniczków ze 3 tygodnie temu i wyglądają żałośnie.... w zasadzie w ogóle nie wyglądają :roll:
Chyba drugą torebeczkę sypnę do ziemi i niech sobie rośnie. A jak nie urośnie, to znajdzie się co innego chętne na to miejsce :roll: :wink:
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
witch
1000p
1000p
Posty: 3102
Od: 9 cze 2013, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Ta wysiana do gruntu pewnie lepiej wyjdzie ;:173
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Moje lwie paszcze wysiane do gruntu jesienią w ramach eksperymentu właśnie wychodzą. Jest ich sporo.
kropka2
500p
500p
Posty: 873
Od: 19 lut 2014, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Jolu jakim sposobem wyhodowałaś na paletce takie ładne sadzonki lwiej paszczy , moje są zawsze takie wyciągnięte dziczki.
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyżlin - lwia paszcza

Post »

Witaj Kropko. Moje wysiane w domu też początkowo były nijakie. Wkurzały mnie swym wyglądem. Pomyślałam, że skoro zimno im nie straszne to wyrzucę je na strych, żeby mi miejsca na parapecie nie zajmowały. Przesadziłam do paletki po same liścienie i postawiłam na strychu przy południowym oknie. Miały dużo słońca i zimno około pięć stopni i zaczęły jakoś wyglądać. Pod koniec marca wyniosłam na balkon i tak stoją, nie zabieram ich. Ale w listopadzie wysiałam też część do gruntu, już mam siewki w ogródku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”