Wyżlin - lwia paszcza
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Dziękuję wysiew II-V, w sobotę posieję
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Dokładnie tak było i na moim. Spokojnie siej, odporne są z nich twardzielki
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje siane pod koniec lutego karłowe i o brązowych liściach padły jak jeden mąż pokotem, muszę posiać jeszcze raz , chociaż jak patrzyłam na te mikrusy to strach myśleć o pikowaniu z lupa chyba
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje też karłowe. Trzymają się nieźle. Zauważyłam, że im bardziej udziwniona odmiana tym mniej z niej pożytku. Nie wiem jak te o brązowych liściach ale ja siałam zwisające i wszystkie stopniowo marniały. Mam jeszcze pół opakowania, może wysieję. Mogło być za wcześnie dla nich.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 3 kwie 2014, o 16:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
U mnie na balkonie całą zimę kwitną ale z drugiej strony co to za zima.
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Tej wiosny udało mi się doczekać całkiem przyzwoitej rozsady lwiej paszczy. Zastanawiam się, czy porażki w latach ubiegłych nie były spowodowane tym, że za bardzo jej dogadzałam. W tym roku miałam dużo pracy, więc siewki rosły sobie w spokoju.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja zawiedziona jestem....
Siałam do pojemniczków ze 3 tygodnie temu i wyglądają żałośnie.... w zasadzie w ogóle nie wyglądają
Chyba drugą torebeczkę sypnę do ziemi i niech sobie rośnie. A jak nie urośnie, to znajdzie się co innego chętne na to miejsce
Siałam do pojemniczków ze 3 tygodnie temu i wyglądają żałośnie.... w zasadzie w ogóle nie wyglądają
Chyba drugą torebeczkę sypnę do ziemi i niech sobie rośnie. A jak nie urośnie, to znajdzie się co innego chętne na to miejsce
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ta wysiana do gruntu pewnie lepiej wyjdzie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje lwie paszcze wysiane do gruntu jesienią w ramach eksperymentu właśnie wychodzą. Jest ich sporo.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Jolu jakim sposobem wyhodowałaś na paletce takie ładne sadzonki lwiej paszczy , moje są zawsze takie wyciągnięte dziczki.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Witaj Kropko. Moje wysiane w domu też początkowo były nijakie. Wkurzały mnie swym wyglądem. Pomyślałam, że skoro zimno im nie straszne to wyrzucę je na strych, żeby mi miejsca na parapecie nie zajmowały. Przesadziłam do paletki po same liścienie i postawiłam na strychu przy południowym oknie. Miały dużo słońca i zimno około pięć stopni i zaczęły jakoś wyglądać. Pod koniec marca wyniosłam na balkon i tak stoją, nie zabieram ich. Ale w listopadzie wysiałam też część do gruntu, już mam siewki w ogródku.