Działeczka Ewy W część 2

[ewa w]

Własnie się leczę i nawet pierwszy raz nie pojechałam na grób rodziców . Nosi mnie po domu- upiekłam szarlotkę z orzechami z wyżebranych jabłek, ugotowałam kapuśniaczek gdy panowie wrócą z cmentarzy będzie ciepły obiadek.
Mam dwa stare łóżka drewniane po rodzicach koleżanki i teraz muszę pomyśleć i zabrać się za przeróbkę na wielką solidna ławkę do ogrodu.
Jakieś pomysły?
Marysiu nie wiem co za chol..a wlazła we mnie
Mariolko a to szkoda, collaki i koty dobrze się uzupełniaja. Podobno ma się uczulenie na ślinę kota nie sierść-dziwne
Ewko Ty i Chatte macie chyba najwięcej kotów na forum . Chatte_Iza załamała się po fakcie gdy sasiad zabił jednego z jej kotka i nie pokazuje się na forum. Okropne

[Maska]

Ewuniu rozsądna dziewczynka! na groby pojedziesz, a teraz zdrowiej do końca . Musisz sobie jakąś terapię uodporniającą zastosować może propolis? Jak chcesz żebyśmy Ci zrobili ławkę z łóżek to musisz je pokazać. A z kotkiem Chatte_Izy to jakiś horror!

[ewamon]

Ewciu,współczuję choróbska Kuruj się w ciepłym łóżeczku.

[Keetee]

....ach przybiłas mnie tym kotkiem...a miałam co innego powiedzieć .....normalnie takich ludzi trzeba na policje zgłaszać, nie może cos takiego uchodzic takim..... bezkarnie, ostatnio troche się zmieniło pod tym wzgledem i zasądzaja nawet kare więzienia..wiem,ze to nie wróci krzywdy ale przynajmniej ,jest kara

[Elizabetka]

Ewko co ja czytam....dopadło Cię coś, trzyma i nie chce puścić. Wiem coś o tym.....kuruj się bo wiosna blisko......czas jeszcze coś dosadzić czy przesadzić. No i miałaś mnie odwiedzić.
Ewko kicia bardzo milutka....i taka biała czysta nie to co mój diobołek czorny.
Chow sie cieplutko.

[ewamaj66]

Okropna wiadomość Przecież wszystkie zwierzęta, nie tylko koty, to czyjeś szczęście czy choćby towarzystwo.
Mam tylko 6 kotów, wszystkie moje, więc na pewno nie jest to najwięcej na forum
Sąsiadów mam wspaniałych, więc się o zwierzęta nie martwię.

[JAKUCH]

Biedna Iza nie może dojść do siebie po stracie swojej pupilki to fakt .Udusiłabym tego drania .Czasem sie obawiam jak moją Agatkę wypuszczam na podwórko ,żeby wredni sąsiedzi jej czegoś nie zrobili .Ona jest u mnie dopiero pół roku, bo przygarnęłam ja z ogródka .Niestety lubi tam przebywać .Ewuniu kuruj się, bo niewyleczona choroba wraca ze zdwojoną siłą

[ewa w]

Słoneczko, słoneczko pięknie dzisiaj i 10 stopni na plusie.
Ale mnie rwie na działkę
Mojego pierwszego kotka też sąsiedzi otruli dlatego ten jest pilnowany i niestety za wiele swobody nie ma.
Muszę spróbować ukorzenić hortensje i róże ze zdrewniałych patyczków-podobno to możliwe w tym zimowym okresie. Myślałam, że robi sie to latem ale ten czas też dobry
Miłego dzionka wszystkim i zapraszam na kawkę

[JAKUCH]

Z kawki skorzystam chociaż moją już zdążyłam wypić .1 raz ukorzeniałam patyczki właśnie na początku listopada takie pół zdrewniałe i jakie było moje zdziwienie jak w następnym roku patyczki mi zakwitły .Oczywiście nie wszystkie, a miałam ich chyba z 6 szt posadzonych jeden obok drugiego i nakrytych 5 l. butelką .Lipcowe chyba najlepiej sie ukorzeniają ,ale te sadzone jesienią też więc zyczę powodzenia

[Maska]

Ewciu chętnie dokończę moją kawkę z Tobą, żeby Cię przypilnować~! Działka poczeka a Ty wylecz się , bo znowu choróbsko wróci! Ta pogoda jest chyba zdradliwa, zgrzejesz się i przeziębienie gotowe. Takie nawroty choroby nie są dobre dla organizmu!

-- 2 lis 2012, o 09:44 --

Czy patyczki ukorzeniacie na zewnątrz czy w domu?

[malgocha1960]

Ewuś,a nie masz soku z czarnego bzu,rewelacja na przeziebienia.

[ewa w]

Jadziu, Marysiu i Gosiu dziękuję za towarzystwo przy kawce
Mam jeszcze patyki hortensji przywiezione z Holandii , nie wypusciły korzeni do wody ale spróbuję je wsadzić do ukorzeniacza i do doniczek w domu-są jeszcze żywe bo maja zielone paki a to juz przeciez dwa miesiące jak siedzą w wodzie.
Nie mam soku z czarnego bzu .
Pogoda jednak cosik zaczęła szwankować więc Marysiu wg Twoich polecen ostaję się w domu

[JAKUCH]

Mądre posunięcie ,bo najważniejsze ,żeby zadbać o swoje zdrowie .Jaki pożytek będzie z roślin jak będziemy chore Ewciu .Wiosną patyczki hortensji bukietowej wkładałam bezpośrednio do ziemi i nakrywałam słoikiem tak jak robię to z różami .Teraz włożyłam obcięte patyczki Fuksji Magellana też bezpośrednio do ziemi ,ale doniczkę przyniosłam do domu .To tak w razie wypadku ,gdyby ta w ogródku miała zamiar wymarznąć .Moje różane patyczki wkładam do ziemi w ogródku ,bo przecież one mają rosnąć w ogródku a nie w domu .Czytałam ,że Marzenka wkłada do doniczki a tę doniczkę zakopuje w mokrym piasku i daje do zimnej piwnicy, a wiosną ma już śliczne patyczki .Tak nie próbowałam powiem szczerze ,ale może warto ,bo każdy sposób ,który prowadzi do osiągnięcia celu trza wypróbować .U mnie też słoneczko schowało sie za chmury