Ogród - moje miejsce na ziemi....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko..kulkowałam po raz pierwszy....no chyba okejos,teraz tylko czekać na morze kwiecia Oby oby .widzę ,że śliczne kocisko się zadomowiło On jest grafitowy czy niebieski
Miłego poniedziałku, u nas przestało w końcu tak złowieszczo wiać ...ale zimnica wciąż
Miłego poniedziałku, u nas przestało w końcu tak złowieszczo wiać ...ale zimnica wciąż
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Witam poniedziałkowo!
Jak tam? Nie narobiło Wam szkód w ogrodach? U nas sobota do południa była nawet dość pogodna, ale od popołudnia lało, wiało, paskuda.
Na szczęście ekstremalnych zjawisk nie było, jest tez stosunkowo ciepoło caly czas. Ogród podlany nareszcie bo susza już dokuczała roślinkom.
Udałoi mi się w sobote rano przesadzić róze i posadzić darowaną sadzonkę First Lady.
Mam tez nareszcie umocowana bramkę w ogrodzie, nawet zdążyłam ja pomalować. Niestety róze do obsadzenia dopier dojdą, ale przynajmniej będę miała czas na przygotowanie miejsca. Muszę przerobic rabate przy studni, przesunąć kamienie, zmienic aranżację. Mam więc co robić, niech tylko przestanie padać.
Dorotko, morze kwiecia będzie, zobaczysz. Ten zabieg bardzo się opłaca
Kocisko było grafitowe, zamieniło na zime kolora na taki bardziej z brązowym połyskiem. Zadomowił się na dobre, ale charakter ma kota indywidualisty. O mruczankach na kolanach można tylko pomarzyć Jedyna osobą do której się przytula jest mój mały syncio
Małgoś, mnie udało sie opryskac połowę róż miedzianem. Resztę mam nadzieję w środę-czwartek. Może nie zdążą jeszcze rozwinąć liści. No i olejowy.
Renia witaj kochana
Nie tylko z pnącymi eksperymentuję. Wszystkie większe, które mają na tyle giętkie pędy przygięłam. Gertruda Przeszła tem zabieg już w zeszłym roku i przyniósł spektakularny efekt. Tegoroczna zima listościwa dla róż pozwoliłą poszaleć. Zakulkowałam piżmówki, niektóre angielki. Zobaczę które będa najlepiej kwitły. Pnące rosnace przy podporach staram się prowadzić jak najbardziej poziomo.
Lidlowa pergola sprawdziłaby się przy lekkim powojniku, ewentualnie jakieś niewysokiej pnącej. Natomiast Vilchenblau to potwór różany. Potrzeba jej mocnej konstrukcji a nie takiej lichoty.
Bozunia, kocisko szaleje na zewnatrz. To jego pierwsze chwile na wolności więc korzysta ile się da.
Powojnik to Jan Lindmark, wcześnie kwitnący, z grupy atragene.
Agnieszko, Aniu, niestety pod ulewach z krokusów zostało wspomnaienie, ale za to reszta roślin mocno podskoczyła, pomimo niskich temperatur. Hiacyntu maja już spore pąki, jeden nawet zakwitł
Tulipany też rwą się z pąkami, ech niedługo zrobi się kolorowo.
Zakwitły, po raz pierwszy w moim ogrodzie, irysy zyłkowane. Piekne są, juz wiem, ze jesienią kupię sporo cebulek
Miłego dnia, pomimo paskudnej aury
Jak tam? Nie narobiło Wam szkód w ogrodach? U nas sobota do południa była nawet dość pogodna, ale od popołudnia lało, wiało, paskuda.
Na szczęście ekstremalnych zjawisk nie było, jest tez stosunkowo ciepoło caly czas. Ogród podlany nareszcie bo susza już dokuczała roślinkom.
Udałoi mi się w sobote rano przesadzić róze i posadzić darowaną sadzonkę First Lady.
Mam tez nareszcie umocowana bramkę w ogrodzie, nawet zdążyłam ja pomalować. Niestety róze do obsadzenia dopier dojdą, ale przynajmniej będę miała czas na przygotowanie miejsca. Muszę przerobic rabate przy studni, przesunąć kamienie, zmienic aranżację. Mam więc co robić, niech tylko przestanie padać.
Dorotko, morze kwiecia będzie, zobaczysz. Ten zabieg bardzo się opłaca
Kocisko było grafitowe, zamieniło na zime kolora na taki bardziej z brązowym połyskiem. Zadomowił się na dobre, ale charakter ma kota indywidualisty. O mruczankach na kolanach można tylko pomarzyć Jedyna osobą do której się przytula jest mój mały syncio
Małgoś, mnie udało sie opryskac połowę róż miedzianem. Resztę mam nadzieję w środę-czwartek. Może nie zdążą jeszcze rozwinąć liści. No i olejowy.
Renia witaj kochana
Nie tylko z pnącymi eksperymentuję. Wszystkie większe, które mają na tyle giętkie pędy przygięłam. Gertruda Przeszła tem zabieg już w zeszłym roku i przyniósł spektakularny efekt. Tegoroczna zima listościwa dla róż pozwoliłą poszaleć. Zakulkowałam piżmówki, niektóre angielki. Zobaczę które będa najlepiej kwitły. Pnące rosnace przy podporach staram się prowadzić jak najbardziej poziomo.
Lidlowa pergola sprawdziłaby się przy lekkim powojniku, ewentualnie jakieś niewysokiej pnącej. Natomiast Vilchenblau to potwór różany. Potrzeba jej mocnej konstrukcji a nie takiej lichoty.
Bozunia, kocisko szaleje na zewnatrz. To jego pierwsze chwile na wolności więc korzysta ile się da.
Powojnik to Jan Lindmark, wcześnie kwitnący, z grupy atragene.
Agnieszko, Aniu, niestety pod ulewach z krokusów zostało wspomnaienie, ale za to reszta roślin mocno podskoczyła, pomimo niskich temperatur. Hiacyntu maja już spore pąki, jeden nawet zakwitł
Tulipany też rwą się z pąkami, ech niedługo zrobi się kolorowo.
Zakwitły, po raz pierwszy w moim ogrodzie, irysy zyłkowane. Piekne są, juz wiem, ze jesienią kupię sporo cebulek
Miłego dnia, pomimo paskudnej aury
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko piękne iryski,na jesieni zapoluję na nie:)
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Śliczna wiosna, Dorotko! Miejmy nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami, ładne dni powrócą pod koniec tygodnia... robota w ogrodzie czeka!
Kocię przeurocze... wypuszczasz go na ogród tylko w swojej obecności, czy też ma pełną wolność?
Pozdrawiam poniedziałkowo!
Kocię przeurocze... wypuszczasz go na ogród tylko w swojej obecności, czy też ma pełną wolność?
Pozdrawiam poniedziałkowo!
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Aniu, ja juz wiem, że jesienią będę polować na te iryski. Są śliczne!
Agunia, Max już bryka sam po ogrodzie. Jedynie pilnuję zamknietych barm, bo obawiam się, ze na ulicy mógłby zgłupieć.
I ja czekam na ciepełko, roboty sporo
Agunia, Max już bryka sam po ogrodzie. Jedynie pilnuję zamknietych barm, bo obawiam się, ze na ulicy mógłby zgłupieć.
I ja czekam na ciepełko, roboty sporo
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, a ten Vilchenblau to masz jedną czy wiecej sadzonek w dołku ?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Pokażę Wam bramkę wykonaną przez M. Jest szeroka (1,8m) bo musi przez nia przejechać przyczepa (do szklarni) Wygląda przez to troche kobylasto, ale jak obsadzę i zarosnie zielenia jej wielkość trochę się 'zgubi'.
Po jednej stronie zagości róża pnąca Vltava z jakimś jasnym powojnikiem (jeszcze nie zdecydowałam), po drugiej chyba przesadzę jedną GdF.
Ewunia jedną, jedną. Zmarzła zimą 2011/2012 prawie do ziemi. Za to potem jak bujnęła....
Po jednej stronie zagości róża pnąca Vltava z jakimś jasnym powojnikiem (jeszcze nie zdecydowałam), po drugiej chyba przesadzę jedną GdF.
Ewunia jedną, jedną. Zmarzła zimą 2011/2012 prawie do ziemi. Za to potem jak bujnęła....
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5298
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dziękuję ślicznie Dorotko... Bramka wspniała..gratki dla M. Ja też czekam na lepszą pogodę i biorę się wreszcie za ogród Pozdrawiam..
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
wg mnie bardzo ładna bramka
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Bramka superowa Pogratulować Połówkowi proszę
Ja dam swojemu jako wzór do wykonania
Nie spodziewałam się, że ta Veichenblau z jednej sadzonki taka wielka rośnie... a ja prawie bym zamówiłam dwie... ale jeszcze się zastanawiam, bo moja bramka ma stanąć w centralnym miejscu (i przy niej chciałam tą różę) a Królewna kwitnie tylko raz i myślę, a może coś co kwitnie cały sezon, albo przynajmniej dobrze powtarza... i zdrowe jest. Tylko co...
Ja dam swojemu jako wzór do wykonania
Nie spodziewałam się, że ta Veichenblau z jednej sadzonki taka wielka rośnie... a ja prawie bym zamówiłam dwie... ale jeszcze się zastanawiam, bo moja bramka ma stanąć w centralnym miejscu (i przy niej chciałam tą różę) a Królewna kwitnie tylko raz i myślę, a może coś co kwitnie cały sezon, albo przynajmniej dobrze powtarza... i zdrowe jest. Tylko co...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko bramka wcale nie jest kobylasta.... wygląda rewelacyjnie.... a gdy jeszcze porośnie kwiatami, to będzie widok bajeczny.... Uwielbiam takie drewniane budowle w ogrodzie
Podziwiam Twoją wiosnę..... hiacynty tak szybko no i iryski cudeńka..... nie ma mowy.... będę polować jesienią
Podziwiam Twoją wiosnę..... hiacynty tak szybko no i iryski cudeńka..... nie ma mowy.... będę polować jesienią
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Gratulacje dla Połówka przekazane, dziekuje bardzo
Reniu, ja dzis chyba zacznę rewolucję przy bramce, oczywiście jeśli nie zacznie padać.
MAm tam do wykopania trzy róze i powojnika. Maja zrobić miejsce na magnolię.
Do tego rabat ma dojść do bramki, z drugiej strony tez zmieni lekko kształt, może dzięki temu złapie trochę oddechu.
Monia, dziękuję. Jakoś u mnie w ogrodzie bardziej 'leżą' mi drewniane ozdoby, choć metalowe kute bardzo mi sie podobaja.
Ewka, no ta róża ma potencjał i wigor - wielki! O ile oczywiście jakieś koszmarne mrozy jej nie załatwią. Moja rośnie w ogrodzie chyba od jesieni 2009 lub wiosny 2010, nie pamiętam. Przenoszona trzy razy, raz przemarzła do ziemi ale teraz to juz chyba jej nic nie zaszkodzi.
Przycięłam teraz dość mocno boczne pędy, mam nadzieję, ze jej ten zabieg nie zaszkodzi i zakwitnie zjawiskowo.
Na bramkę mam zamówiną Vltavę - sport od Vilchenblau. Kwiaty ma większe, pełne, ale tez kwitnie tylko raz.
Ale ja jakoś nie mam wymagań, nie musi kwitnąć cały czas, byle była zdrowa. A jednorazowe zjawiskowe kwitnienie wynagradza.
Dosadzę jej białego powojnika późnokwitnącego i będzie git
A co do pnacych powtarzających, to samam nie wiem. Ja na drugą stronę posadzę chyba Ghislaine de Feligonde. Co prawda też słabo powtarza, ale jest zdrowa. Z nią pójdzie ciemny powojnik (pewnie Polish Spirit), tak więc powinno być dobrze.
Agunia, no troche duża jest, ale zarośnie i będzie dobrze.
Iryski w Biedronce mają branie, trzeba być szybkim. Mnie w zeszłym roku wpadło w ręce dwie paczki. W tym będę szukac jeszcze ciemnofioletowych, ale to juz w sieci, w Biedronce takch nie było.
Dziewczyny, wyszło u nas słoneczko!, mam nadzieję, ze wytrzyma bez deszczu do wieczora.
Miłego dnia i do napisania
Reniu, ja dzis chyba zacznę rewolucję przy bramce, oczywiście jeśli nie zacznie padać.
MAm tam do wykopania trzy róze i powojnika. Maja zrobić miejsce na magnolię.
Do tego rabat ma dojść do bramki, z drugiej strony tez zmieni lekko kształt, może dzięki temu złapie trochę oddechu.
Monia, dziękuję. Jakoś u mnie w ogrodzie bardziej 'leżą' mi drewniane ozdoby, choć metalowe kute bardzo mi sie podobaja.
Ewka, no ta róża ma potencjał i wigor - wielki! O ile oczywiście jakieś koszmarne mrozy jej nie załatwią. Moja rośnie w ogrodzie chyba od jesieni 2009 lub wiosny 2010, nie pamiętam. Przenoszona trzy razy, raz przemarzła do ziemi ale teraz to juz chyba jej nic nie zaszkodzi.
Przycięłam teraz dość mocno boczne pędy, mam nadzieję, ze jej ten zabieg nie zaszkodzi i zakwitnie zjawiskowo.
Na bramkę mam zamówiną Vltavę - sport od Vilchenblau. Kwiaty ma większe, pełne, ale tez kwitnie tylko raz.
Ale ja jakoś nie mam wymagań, nie musi kwitnąć cały czas, byle była zdrowa. A jednorazowe zjawiskowe kwitnienie wynagradza.
Dosadzę jej białego powojnika późnokwitnącego i będzie git
A co do pnacych powtarzających, to samam nie wiem. Ja na drugą stronę posadzę chyba Ghislaine de Feligonde. Co prawda też słabo powtarza, ale jest zdrowa. Z nią pójdzie ciemny powojnik (pewnie Polish Spirit), tak więc powinno być dobrze.
Agunia, no troche duża jest, ale zarośnie i będzie dobrze.
Iryski w Biedronce mają branie, trzeba być szybkim. Mnie w zeszłym roku wpadło w ręce dwie paczki. W tym będę szukac jeszcze ciemnofioletowych, ale to juz w sieci, w Biedronce takch nie było.
Dziewczyny, wyszło u nas słoneczko!, mam nadzieję, ze wytrzyma bez deszczu do wieczora.
Miłego dnia i do napisania
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Irysami i ja ostatnio się zachwycam, jednak u mnie odwieczny problem gdzie jest posadzić jak wszędzie agro
Cały czas intensywnie myślę nad rabatą wczesnowiosenną
Pergola prezentuje się świetnie, już chcę ją widzieć w sezonie.
Cały czas intensywnie myślę nad rabatą wczesnowiosenną
Pergola prezentuje się świetnie, już chcę ją widzieć w sezonie.