Adenium (róża pustyni) cz.5
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Marlenko, bardzo ładne maluszki! Trzymam kciuki,aby zdrowo rosły!
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Oj muszą! Nie mają wyboru! Najbardziej tylko obawiam się o kalekę. Ale wierzę, że to fighter i jeszcze pokaże dorodniejszemu braciszkowi na co go stać
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Marlenko, ja też miałam takie z jedym listkiem.
Troszkę czasu minęło,aż wypuścił nowy stożek,ale rośnie i ma się dobrze:
Korzonki mam nadzieję,szybko się zregenerują
Marlenko, a może założysz wątek tu na Forum? Chyba,że jest a nie widziałam;:224
Troszkę czasu minęło,aż wypuścił nowy stożek,ale rośnie i ma się dobrze:
Korzonki mam nadzieję,szybko się zregenerują
Marlenko, a może założysz wątek tu na Forum? Chyba,że jest a nie widziałam;:224
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Kiedyś myślałam o własnym wątku ale jednak pozostanę przy blogu. Jakoś tak mi wygodniej.
Twój maluch daje mi nadzieję
Twój maluch daje mi nadzieję
- jang
- 500p
- Posty: 729
- Od: 11 paź 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Marlenko a nic nigdzie nie wspominałaś, że jesteś chirurgiem
Obydwa są ładniutkie
Obydwa są ładniutkie
Pozdrawiam, Jan
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Musiałam szybko się przebranżowić
- magusik
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 16 mar 2013, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pyskowice
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Trzymam w ziemi do kaktusów a na dnie jest keramzyt.jang pisze:magusik
Zapomniałeś napisać w jakiej mieszance trzymasz swoje roślinki
Ja bym zrobił tak, dodałbym czegoś co zatrzyma trochę wilgoci na odrobinę dłużej czyli albo torfu albo keramzytu czy perlitu. Najlepiej by było gdyby trzymało wilgoć tak ze 3 do 4 dni
Ja podlewam swoje maluchy jak mieszanka jest ledwie co wilgotna. Jak się czeka z podlewaniem jak zaczną się robić im brzuszki miękkie to może się zdażyć, że już nigdy nie będą w stanie się napić do pełna, po prostu włośniki przeschną i nie będą miały już jak tej wody pobrać.
Temperatura super
Doniczka 6 cm.
http://imageshack.us/photo/photo/11/201 ... 04391.jpg/
Pozdrawiam, Rafał
- jang
- 500p
- Posty: 729
- Od: 11 paź 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Hmmm, albo jakaś ta mieszanka do kaktusów dziwna... albo Ty za skromnie podlewasz albo z tego Twojego "grubaska" jakiś straszny pijaczek jest...
W mieszance do kaktusów powinna przy tej temperaturze wilgoć się utrzymywać ze 3 dni...
Podlewać trzeba tak, podlewasz aż z do podstawki zaczyna wyciekać woda, później idziesz na a po pół godzinie wracasz i sprawdzasz co tam w podstawce. Jak coś jest to wylewasz i ... i do następnego
W mieszance do kaktusów powinna przy tej temperaturze wilgoć się utrzymywać ze 3 dni...
Podlewać trzeba tak, podlewasz aż z do podstawki zaczyna wyciekać woda, później idziesz na a po pół godzinie wracasz i sprawdzasz co tam w podstawce. Jak coś jest to wylewasz i ... i do następnego
Pozdrawiam, Jan
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
Mój zielony parapecik - serdecznie zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Qrczę! Ja strasznie źle podlewam swoje maluchy!! Na piwo w ogóle nie chodzę!!jang pisze:Podlewać trzeba tak, podlewasz aż z do podstawki zaczyna wyciekać woda, później idziesz na a po pół godzinie wracasz i sprawdzasz co tam w podstawce. Jak coś jest to wylewasz i ... i do następnego
Chyba będę musiała zacząc
Wyszłam z założenia takiego, że adenia potrzebują wody mniej niz więcej, nie chcą w doniczce mieć bagienka, ani moczyć nóżek, a poza tym pożądane jest, żeby korzonki rozwijały sie raczej płytko. Więc - sporządziłam sobie przyrząd do podlewania adenium (PDPA ;) ) robiąc niewielką dziurkę w zakrętce od putelki typu PET. Jak widzę, że sucho (co dzień-dwa-trzy, zależy od temperatury i słonka) to 'siknę' porządnie do doniczki i jest ok. To ma jeszcze ta dobrą stronę, że 'sikam' sobie wąskim strumyczkiem i Dzięki temu nie zalewam podstawy kaudeksu, jak przy wlaniu większej ilości wody w tradycyjny sposób.
I nigdy nie przemarszczam im brzuszków.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Nie piję alkoholu, co ja zrobię?
Ogółem opis podlewania genialny, normalnie idealny dla mnie, czyli jak krowie na rowie
Co do siusiania, moja mama do swojej butelki dajce cuś takiego . Ja na razie spryskuję ale z czasem mam zamiar wdrążyć siusianie, bo faktycznie jest to lepsze dla kaudeksów ale też i dla pieńków moich gruboszy, które już tak podlewam.
Ogółem opis podlewania genialny, normalnie idealny dla mnie, czyli jak krowie na rowie
Co do siusiania, moja mama do swojej butelki dajce cuś takiego . Ja na razie spryskuję ale z czasem mam zamiar wdrążyć siusianie, bo faktycznie jest to lepsze dla kaudeksów ale też i dla pieńków moich gruboszy, które już tak podlewam.
- magusik
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 16 mar 2013, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pyskowice
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Możliwe mogłem z dużej nadgorliwości i nadmiaru przeczytanych informacji na temat Adenium zaszkodziłem swoim roślinkom Chciałem, żeby miały ładne brzuszki, troche odchudziłem je.Są to moje pierwsze różyczki a jestem przedszkolakiem w opiece nad nimi.. Popełniam jeszcze karygodne błędy.
Będę relacjonował jak tam moja opieka idzie czy w dobrą stronę.
A to moje małe przedszkole
http://imageshack.us/photo/photo/41/201 ... 04391.jpg/
Będę relacjonował jak tam moja opieka idzie czy w dobrą stronę.
A to moje małe przedszkole
http://imageshack.us/photo/photo/41/201 ... 04391.jpg/
Pozdrawiam, Rafał
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Jeżeli mogę cos doradzić, to zdobywaj wiedzę, ale zaufaj swojej intuicji - a wtedy na pewno się udamagusik pisze:Możliwe mogłem z dużej nadgorliwości i nadmiaru przeczytanych informacji na temat Adenium zaszkodziłem swoim roślinkom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.5
Witam, za oknem deszcz ponuro a u mnie zakwitło kolejne adenium. Nie wiem jak to sie dzieje ale znowu jest różowe a miało być fioletowe. Z wychodowanych z nasion to już trzecie i każde różowe. Na szczęście różnią się troche ale kolejne cztery maja paki i chciałabym zobaczyć jakiś inny kolor. Miały być zółte, fioletowe, prawie czarne, pełne ale na razie się muszę cieszyć różowymi. Oto najnowszy.
Razem z poprzednim.
Razem z poprzednim.