tamburyn pisze:Ślimaki są sporym problemem, ale w tym roku widzę że jeszcze większym kłopotem jest ich brak.
Kosy nie mają co jeść i dzięki temu ja nie mam truskawek. Ledwie się owoc zarumieni a te gadziny od razu go zadziobią.
Jak były ślimaki to się sypnęło jakimś granulatem i było po sprawie. W tej chwili mogę sobie patrzeć przez okno i oglądać jak ptaki wsuwają moje owoce![]()
Następna w kolejności borówka. Czas zakupić siatkę przeciw tym skrzydlatym dziabongom.
...A ja się właśnie zastanawiałem co zjada moje truskawki, skoro ślimaków nie ma. Podejrzewałem sroki, ale nie udało się mi zauważyć, "kto" je dziobie.
Czereśnia nawet nie zdążyła dojrzeć...